W zamojskich lasach jest na co polować, ale nie brakuje takich, którzy robią to nielegalnie
Zamojszczyzna posiada prawie wszystkie gatunki zwierzyny łownej. Spadek następuje w pogłowiu zwierzyny drobnej. Na taki stan rzeczy wpływ mają - według myśliwych -wałęsające się po lasach watahy bezdomnych psów i kotów oraz kłusownicy. Ci ostatni nie przebierają w środkach.
Myśliwi okręgu zamojskiego, w którego skład wchodzą cztery powiaty (biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski i zamojski) podsumowali działalność roku gospodarczego 2001/02. Na gospodarkę łowiecką (31 kół łowieckich) wydatkowano 1,2 mln zł. - Fundusze te w głównej mierze pochodzą ze składek myśliwych oraz włożonej przez nich pracy, gdyż za odstrzelenie zwierzyny koła łowieckie otrzymały jedynie 340 tys. zł. Dodatkowe 50 tys. zł wpłynęło za zwierzynę odstąpioną myśliwym - powiedział nam Dominik Wojtuch, zamojski łowczy okręgowy.
W lasach Zamojszczyzny można spotkać w średnich ilościach prawie wszystkie gatunki zwierzyny łownej. Spadek następuje w pogłowiu zwierzyny drobnej, szczególnie wśród zajęcy i kuropatw. - W związku z tym rozpoczynamy akcję zasilania łowisk zającami zakupionymi w innych okręgach celem odświeżenia krwi - informuje łowczy okręgowy. - Te zabiegi na pewno poprawią stan pogłowia zajęcy. Zasilamy również nasze łowiska bażantami i kuropatwami z hodowli wojlerowej, co również wpłynie na poprawę ich stanów.
Dlaczego w lasach jest mniej zajęcy i kuropatw? - Jednym z głównych czynników zmniejszenia się stanów zwierzyny drobnej jest wzrastająca każdego roku liczba wałęsających się bezdomnych i zdziczałych psów oraz kotów - uważa Wojtuch. - W tym roku na Zamojszczyźnie takich psów zinwentaryzowano 3266. Oprócz drobnej zwierzyny ich łupem padają także pisklęta i jaja będących pod ochroną ptaków.
Dużo szkód robią również kłusownicy. W bieżącym roku gospodarczym zdjęto na łowiskach 2,2 tys. wnyków, 29 żelaznych pułapek oraz ponad 400 innych urządzeń kłusowniczych. Większość dziczyzny trafiła na stoły kłusowników. W pułapkach myśliwi odnaleźli 4 uwięzione jelenie, 4 dziki, 59 saren, 67 zajęcy, 3 borsuki, 25 lisów, 67 bażanty, 22 kuropatwy, 2 wilki, bobra i wydrę. Nie zmniejsza się również kłusownictwo z bronią. Takich przypadków stwierdzono 408. Ujęto 10 osób kłusujących z bronią. - Zaczęły się również pokazywać kłusujące psy charty, których dotychczas nie obserwowaliśmy - wyjawił nam łowczy Wojtuch.
Zwierzyny w bród
Na podstawie przeprowadzonej inwentaryzacji ustalono, że na Zamojszczyźnie żyją 54 łosi, 905 jeleni, 60 danieli, 9,6 tys. saren, 920 dzików, 14 tys. zajęcy, 8 tys. kuropatw, 6 tys. bażantów, 12 tys. kaczek, 3 tys. lisów, 1 tys. borsuków, 1,2 tys. kun, 200 jenotów, 140 norek amerykańskich, 60 wilków, 4 rysie, 450 bobrów, 520 wydr, 150 piżmaków, a ponadto - z ptaków znajdujących się pod ochroną - 22 głuszców, 10 cietrzewi, 20 orlików, 1,5 tys. jastrzębi, 15 bocianów czarnych, 250 kruków, 50 jarząbków i 400 słonek.
Źródło: Dzinnik Wschodni
Autor
Wątek: Mamy urodzaj zwierzyny i kłusowników (Przeczytany 1109 razy)