Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(  (Przeczytany 3899 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tafta

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #30 : 2004-03-27, 18:57 »
niefortunny początek 'znajomości' jak dla mnie...
jak widać nie wszyscy potrafią zrozumieć, że są ludzie wrażliwi i wrażliwsi...
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #31 : 2004-03-27, 19:10 »
witam Cie Tafto...czym cie urazilam?...
jak rozumiem to ja jestem ta "wrazliwa" [w odroznienu do "wrazliwszych"]?...
nie moge niczym odeprzec tego argumentu ,szczegolnie za posrednictwem i-netu...szkoda,ze tak latwo ocenic czlowieka,zanim chicby sporbuje sie go poznac.

niestety na studiach nauczylam sie czasami zinma,w stosunku do niektorych spraw.jednak niekoniecznie jest to zimno wewnetrzne.
a teraz naprawde juz nie dzialaja na mnie wzdychania i jeki ludzi widzacych [dla przykladu] zdjecie z rzezni i mowiacych "jakiez to straszne",a za chwile zapominajcych o tym.
widzialam to wszystko na zywo.nie jecze i nie wzdycham.przezycie jest nie do zatarcia i zostanie we mnie na zawsze...nie oczekuje juz ,ze ktos podzieli moje odczucia.nauczylam sie tego po ludziach ze studiow,mowiacych "czy sie przejmujesz?krową???"....

koniec moich tlumaczen.

Phryso...
Zapisane

Tafta

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #32 : 2004-03-27, 19:26 »
Cytat: Phryso
szkoda,ze tak latwo ocenic czlowieka,zanim chicby sporbuje sie go poznac.

dokładnie te same słowa moge zadedykować Tobie,
łatwo pisać o skórzanych butach, torebkach,
i z góry zakładać, że wszyscy tu 'wzdychają' i 'jęczą' widząc zdjęcia z rzeźni, mówią "jakiez to straszne", a za chwilę zapominają o tym,
że nic nie wiemy na te tematy, a jedynie rozczulamy się nad jakimiś zdjątkami,
dla mnie to bezpodstawne, zawoalowane oskarżenie 'patrz jacy jesteście naprawdę zakłamani'...

gratuluję zobojętnienia, ja do tej pory się tego nie nauczyłam, a widziałam już wiele...
na pewno łatwiej z takim podejściem żyć, nie przeczę

P.S. dla Twojej wiadomości - nie jem mięsa, nie noszę skórzanych rzeczy,
jedynie korzystam ze skórzanego siodła, tranzelki, które kupiłam dawno i wcale dobrze się z tym nie czuję.

Poza tym jest tu wielu młodych ludzi, którzy nie mają jeszcze tak wielkiego wpływu na swoje życie. A że są młode i wrażliwe, że 'wzdychają' i 'jęczą' to wg mnie żaden argument, aby twierdzić, że nic nie wiedzą i tylko wzdychają. Po prostu niewiele ponad to mogą zrobić.
That's all
Zapisane

Forum Zwierzaki

żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedz #32 : 2004-03-27, 19:26 »

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #33 : 2004-03-27, 19:48 »
wszystko rozumiem,tylko jak przez 10 postow po kolei czytam wlasnie "jakiez to straszne",no to trudno pomyslec inaczej...
ja nie bede pisac o sobie,ze nie jem ,nie nosze itp.i jem [niewiele bo niewiele ale jednak] i nosze skorzana kurtke na motocykl i chodze w skorzanych butach...
miesa nie jadlam od 3 klasy podstawowki [ to chyba tez nie jest wiek,w ktorym ma sie ogromny wplyw na swoje zycie,przyznasz?...] a to ,ze znowu jesm nie oznacza ,ze zobojetnialam..gdyby tak bylo zastanow sie czy napisalabym to co napisalam....hmmm?...

nigdzie nie napisalam o zaklamaniu.apelowalam tylko o wieksze "wgryzienie sie w temat".nie potepiam zadnej wrazliwosci i szkoda,ze zostalo to tak odebrane.to,ze osoby sa mlode rozumiem.wiem,ze nie pojda i nie podpala wszystkich rzezni w okolicy,zeby zrobic "cos".nie napisalam ,ze sa takie albo takie...nie czytaj pomiedzy wierszami,prosze...

co do stwierdzenia,ze tak latwiej zyc,z ta moja ogromna znieczulica,co do tego naprawde nie mozesz sie wypowiedziec ,bo nie bedziesz na moim miejscu.jesli bylabym tak "znieczulona" rozwlekalabym zywe preparaty po stole jak reszta mojej grupy i razila zywe serduszko pradem ,zeby sie posmiac "jak fajnie skacze"..nie chce przytaczac wiecej przykladow.
prosze,nie pisz w ten sposob do mnie.nie zasluzylam na to.
moge dodac,jeszcze do mojego znieczulenia,ze pewnie wlasnie zabieralabym sie nie za hodowle koni ,aby dac im jak najwiecej swobody,lecz tak jak mnie ciagle ucza na rzez.przeciez z tego bede miala mase kasy prawda?ciagle wbijaja mi w leb jakim to polska bedzie potentatem w exporcie koni rzeznych...nie kupowalabym za wszelka cene konia tylko po to,zeby jeszcze w zyciu trawe zobaczyl,bo przeciez teraz w stajni tez ma dobre warunki i na glod nie narzeka...i nie robilabym jeszcze masy innych rzeczy ....

a gdybys ty troszke na takie zajecia jak ja pojezdzila i posiadziala w prosektorium z tepym skalpelem w lapce,ciekawa jestem ile wytrzymalabys bez "znieczulenia"...

taka jestem nieczula...

jeszcze ktos chce sobie rzucic kamieniem?

mysle,Tafto,ze mozemy juz nie raczyc naszymi wzajemnymi zarzutami calego forum.zawsze mozemy porozmawiac na privie.jesli bedziesz chciala czekam...

Phryso..

p.s.a wszystkich ktorych urazilam przepraszam,bo nie mialam takiego zamiru...i mam nadzieje,ze wlasnie te jeki przerodza sie w cos wiekszego.ze nie zostaniecie ,tak jak ja,znieczuleni...
Zapisane

Tafta

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #34 : 2004-03-27, 20:00 »
nie musisz przekonywać mnie,  jaka to jesteś nieczuła, przewrotnie zresztą
po prostu spróbuj następnym razem powstrzymać się od ironicznego komentarza, a zapewniam Cię,
 że przyjmiemy Cię z otwartymi rękoma i nikt nie rzuci kamieniem jak to ujęłaś,
wg mnie niefortunnie zresztą, ale nieważne

witaj na forum i baw się dobrze
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #35 : 2004-03-27, 20:04 »
moj komentarz nie byl ironiczny,ale pewnie nie mi to oceniac.poza tym chyba forum to miejsce do wyrazania swoich opinii.ja wyrazilm swoja, Ty swoja.wszyscy szczesliwi...
a jesli wszyscy tu licza tylko na to ,ze za wszystko zostana poklepoani po plecach to baaardzo milo..i tak..szczerze.[to byla ironia-sama to zaznaczam na wszelki wypadek].

czy sa jeszcze jakies przepisy o ktorych nie wiem?bo ja na sam wjazd zostalam ochrzaniona za podpisywanie sie pod postami.licze na uswiadomienie,bo znowu komus podpadne. :P

dziekuje za powitanie  :)

P. [przyzwyczajenie druga natura-podpisywac sie bede...:)]
Zapisane

Tafta

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #36 : 2004-03-27, 20:08 »
widzę, że my to się raczej nie dogadamy  :roll:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #37 : 2004-03-27, 20:10 »
Phryso, dziekuje za rozwianie moich watpliwosci, juz je inni wczesniej czesciowo rozwiali. Po prostu w pierwszej chwili zupelnie nie przyszlo mi do glowy, po jaka cholere wrzucaja te swinie do wrzatku, nie kazdy musi byc tak szczegolowo obeznany z zagadnieniem, ale juz rozumiem.
Baw sie dobrze na forum.
Zapisane

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #38 : 2004-03-27, 20:11 »
ja już poweidziałam nie odzywam się bo mnie ochrzanią :/  :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedz #38 : 2004-03-27, 20:11 »

absencja

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #39 : 2004-03-28, 19:31 »
Hmm, phryso, częściowo się zgadzam...nie rozumiem obojętności, tak jakby ludzie stwierdzali, ze trudno, tak jest strasznie i juz, ale nic z tym zrobic się nie da(nie mówię o nikim konkretnie, ogólnie o ludziach jako gatunku:)) z jednej strony wzdychanie nad świnką, z drugiej kotlet na talerzu...ale moze dobrze, ze chociaz wzdychają...to już krok do przodu...
ps.studiowałaś moze weterynarię? jak to wyglada z żywymi zwierzakami? na prawdę są w takich ilościach?
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #40 : 2004-03-29, 00:34 »
absencjo:co rozumiesz przez "naprawde sa w takich ilosciach"?
nie studiowalam weterynarii,przez dlugi czas chcialam,ale dopiero ostatnio sie rozmyslilam ostatecznie,chociaz wiem ,ze bede tego dluuugo zalowac,i zawsze tam gdzies w srodku zostanie przeswiadczenie "ze powinnam byla sprobowac".zrezygnowalam wlasnie z powodu mojej "znieczulicy"-po prostu az tak daleko nie dam sie rady znieczulic.od poczatku 5 roku wiekszosc zajeci jest w rzezni,wlacznie z obowiazkowym egzaminem przy uboju [kazdy gatunek oddzielnie trzeba sobie poogladac].studiuje zootechnike.

p.s.co do tego wzdychania-masz racje,i calkowicie sie zgadzam-moze lepiej ,ze chociaz wzdychaja,a nie tak jak moi znajomi z roku ciesza sie ,kiedy moga "zdjac zabce rajstopki" [nie pytajcie o co chodzi..].ale chyba ty ujelas po prostu w inny sposob to co ja chcialam wyrazic.dziekuje i pozdrawiam.

P.
Zapisane

absencja

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #41 : 2004-03-29, 07:52 »
jeśli trzeba tylko pooglądać, to i tak pól biedy...mi chodzi bardziej o zabijanie, czyli o żywe preparaty. Nie wiem, czy nie daloby się ich zastąpić czyms innym, może faktycznie, żeby potem parenascie zwierzaków uratować, jednego trzeba zabić...ale bardzo mnie to odstrasza...
a co do znieczulicy...czasem trzeba, żeby byc skuitecznm...i żeby jakoś przezyć...
pozdr
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #42 : 2004-03-29, 10:40 »
widze iskierke nadziei..jestes chyba do tej pory jedyna,ktora zrozumiala ,ze to nie "sposob na latwiejsze zycie" tylko na przezycie w ogole...
co do preparatow:mysmy tylko zaby mieli.ale za to kilogramamai.a polowa coanjmniej ludzi zapytana po tym jak wypatroszyla stworzenie nie potrafila powiedziec ,co mialo w ogole na celu doswiadczenie..
co do "zwierzat naukowych" oprocz zab,sa w tej chwili duze zakazy.do tego stopnia,ze znam przypadek ze doktor przemycal na zajecia krolika,nie zeby co pociac,zbrobic wiwsekcje ,tylko,zeby studenci nauczyli sie krew pobierac...sa straszne obostrzenia.
ale zaby niestety nadal maja ciezki i krotki los...

a w rzezni samo patrzenie wystarcza,bo zobaczyc mozna rzeczy ,ktorych nawet w polsacie nie pokazywali....znam nawet przypadek ,ze kiedy juz przyszlo co do czego dziewczyna chciala wzrok odwrocic,to prowadzacy powiedzial jej "prosze pani!tu! tu sie patrzymy"
ale wiem,ze da sie uniknac widoku.niestety samo przebywanie w tej "komorze" i w ogole w takim zakladzie zostawia slad nie do zatarcia...

pozdrawiam,

P.
Zapisane

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #43 : 2004-03-29, 10:51 »
Cytuj

znam nawet przypadek ,ze kiedy juz przyszlo co do czego dziewczyna chciala wzrok odwrocic,to prowadzacy powiedzial jej "prosze pani!tu! tu sie patrzymy"


Matko  :shock:  okropne  :(
Zapisane

absencja

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #44 : 2004-03-29, 13:37 »
dzięki. patrzeniem przynajmniej nie robię nikomu krzywdy...ale juz się boję...
Zapisane

Forum Zwierzaki

żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedz #44 : 2004-03-29, 13:37 »

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #45 : 2004-03-29, 14:23 »
kwestia tylko czy wyjdziesz stamtad na wlasnych nogach,czy beda musieli cie wynosic..ja co do siebie podejrzewalabym to drugie...co do tego "zmuszania do patrzenia"-przypadek byl,ale wiem,ze daje sie patrzyc w inna strone.ale jak to bylo w takiej dobrej starej piosence pt."rzeznia" :"...na poczatku ucierpialy oczy,ale uszy i nos tez musialy wiele zniesc...".ze wszystkiego mozna sie jakos wykrecic,z rzezni tez,ale te egzaminy sa obowiazkowe akurat...
Zapisane

absencja

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #46 : 2004-03-29, 18:23 »
całkiem mozliwe, że samej mi sie wyjśc nie uda...ale ja zdeterminowana jestem...chociaz to jeszcze trochę czsu:)
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #47 : 2004-03-29, 19:01 »
wiesz..ja zdeterminowana bylam od trzeciej klasy podstawowki.jestem na 3 roku studiow.a decyzja o tym,zeby jednak "dac sie zwyciezyc" przyszla z trudem i dopiero kilka tygodni temu...nie bede probowac po raz drugi w tym roku.
ale w ciebie wierze,napewno ci sie uda.obys miala wiecej "znieczulicy" niz ja.tylko tak ci sie uda...ja tam myslalm,ze twarda jestem...hehehe..sa rzeczy na ktore sie nigdy czlowiek nie uodparnia i chocby mu sie wydawalo,ze wcale go to albo tamto nie rusza,to okazuje sie po pol roku nawarstwiania,ze jednach,cholera ,rusza jak nie wiem...
idz mocno przed siebie i zdaj za pierwszym razem,zebys nie miala okazji sie napatrzec w miedzyczasie.powodzenia!!!
Zapisane

absencja

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #48 : 2004-03-29, 23:07 »
dzięki:) może się uda...
Zapisane

misiakonisia

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #49 : 2004-04-05, 15:18 »
witam cie Phryso i życze dobrej zabawy na forum.
 :wink: moze uznasz ze podskakuje do starszych  :roll: ale nie uwazasz ze kazdy moze miec inne uczucia i inne podejście do życia??  :roll: cześciowo zgadzam sie z tafta to nie jest forum do oceniania códzych osobowości i góstów. tyle tylko powiem i przepraszam bo moze ci sie za to narażę!!! :)
Zapisane

Phryso

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #50 : 2004-04-05, 16:39 »
forum ogolnie sluzy do wypowiadania sie.na rozne tamty.
a co do uczuc i pogladow kazdy moze miec swoje.[tak ktos kiedys powiedzial:gust jest jak dupa-kazdy ma swoja,tak samo z pogladami  :) -ee..chociaz nie do konca,niektorzy maja poglady innych ;) ].ja wyrazilam swoje,wy swoje.coz w tym dziwnego?

jak sama napisalas:kazdy moze miec swoje uczucia i podejscie do zycia.tak samo ja moge powiedziec ,ze ty oceniasz moje. ;)

nie narazilas sie ,bo i czym. :)

pozdrawiam,

P.
Zapisane

Forum Zwierzaki

żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedz #50 : 2004-04-05, 16:39 »

misiakonisia

  • Gość
żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
« Odpowiedź #51 : 2004-04-05, 20:51 »
dzieki za zrozumienie!! :wink: papa
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.086 sekund z 26 zapytaniami.