ja jak na dziewczyne to mam straszne kajaki, ostatnie buty jakie kupiłam miały nr. 43 i 1/3...całe szczęście że chodze tylko w butach do kosza(głównie conversach, oczywiście męskich) bo jakoś nie wyobrażam sobie "szpilek" w moim rozmiarze(nie zrozumcie mnie źle ale ja niecierpie damskich ubrań i butów i nigdy w nich nie chodze,taki mam styl ubierania sie po prostu)...najśmiezniejsze jest to że znowu mi noga urosła i teraz to już powyżej 44 musze kupić...