Ja nie chciałbym zabijania jakichkolwiek zwierząt, niestety, bywa ono konieczne.Bobry gdzieniegdzie wywierają już niszczycielski wpływ na las, a także zalewają pola rolnikom, mamy przegęszczenie, niekorzystne dla bobrów i ludzi.
Za bobry płaci Państwo,więc niech ponosi konsekwencje za odpowiedzialność wobec gatunków chronionych - ja uważam,że powinno ono płacić za wszystkie zwierzęta,ale to jest mój osąd.
Tobie przeszkadzają bobry a są i tacy,którym przeszkadzają bociany,bo ... zjadają zajączki
Co ma wspólnego wiewiórka w UK z kozami na Galapagos? To są dwie odrębne sytuacje...
Tylko tyle,że i to i to,jest obcym gatunkiem.
Skoro w imię własnych poglądów autor wątku proponuje doprowadzić do wyniszczenia wielu rzadkich gatunków a czasem i samych ekosystemów, to ja kończę wątek. Niechęć do zabijania zwierząt podzielam, wybiórczości poglądów, przeinaczania sytuacji i faktów i ślepego, szkodliwego fanatyzmu - już nie. Mnie także zniesmaczają polowania, ale umiem rozgraniczyć zabijanie dla zabijania od zabijania dla ratowania, które to - jakkolwiek niedoskonałe - bywa konieczne. Dziwny to miłośnik przyrody, który chcąc ratować zwierzęta- poświęca ich znacznie więcej... Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...
pituophis2 - nie podoba mi się,np.zabijanie kilkunastu / kilkudziesięciu gatunków w celu ochrony jednego lub dwóch gatunków - nie podoba mi się wybijanie drapieżników w imię ochrony gatunku o którym wiadomo,że nie ma szans na rozprzestrzenienie się na terenie całego kraju / bażant,głuszec / - jestem za odnawianiem ich siedlisk i za polepszaniem naszego środowiska naturalnego,za przywracaniem mu pierwotnego stanu tam,gdzie to jest tylko możliwe - ale nie poprę wybijania zwierząt - i,chyba mam prawo do własnego zdania,prawda?.
Na innym forum jest osoba,przyrodnik,który też jest przeciwko wybijaniu obcych gatunków - wielu się z nim nie zgadza,ale od fanatyka go nie wyzywają
Dziwny to miłośnik przyrody, który chcąc ratować zwierzęta- poświęca ich znacznie więcej... Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...
Jesteś Pewien,że wybijając obce gatunki,ratujesz inne?:
Fatalne prognozy; ziemi grozi globalne wymarcie
Działalność gospodarcza i społeczna współczesnej cywilizacji ludzkiej prowadzi do szóstego z kolei globalnego wymarcia organizmów żywych na Ziemi - uważa australijski naukowiec prof. Richard Kingsford z uniwersytetu stanu Nowa Południowa Walia.
Jego zdaniem ekspansywny rozwój współczesnego społeczeństwa przemysłowego, szybki wzrost liczby ludności i zanieczyszczenie środowiska naturalnego stwarzają warunki dla ginięcia na masową skalę żywych organizmów.
- Zniszczenie przyrody następuje na naszych oczach, liczne gatunki zwierząt pozbawiane są swych tradycyjnych miejsc zamieszkania, gruntownie zmienia się ich sposób życia. W rezultacie znalazły się one na krawędzi całkowitego wyginięcia - podkreślił Kingsford w raporcie, cytowanym przez brytyjskie media.
Naukowiec wskazuje na fakt, że obecnie na planecie rozpoczął się proces niszczenia globalnego ekosystemu. Szczególnie negatywną rolę odgrywa tu wyrąb lasów, przede wszystkim tropikalnych, a także trwające podgrzewanie atmosfery Ziemi.
W czasach istnienia naszej planety pięciokrotnie dochodziło na niej do globalnych katastrof, które powodowały masową zagładę form życia biologicznego, istniejących w tamtych okresach. W głównej mierze katastrofy te były związane z gwałtownymi zmianami warunków klimatycznych, chociaż dokładnej przyczyny dwóch z nich naukowcy nie potrafią podać. Tak np. około 250 mln lat temu z niejasnych powodów wyginęło 95 proc. istot żywych.
Zdaniem prof. Kingsforda, obecnie nasza planeta znów znalazła się na krawędzi nowej, szóstej z kolei podobnej katastrofy.
http://wiadomosci.onet.pl/2018691,16,1,1,,item.htmlJeżeli podobne prognozy się ziszczą,to wydaje mi się,że większość gatunków i tak nie przetrwa,mimo naszej ochrony ... ja nie mówię,żeby nie chronić ... ale czy musimy się jeszcze przyczyniać do tego wszystkiego,skoro to my spowodowaliśmy taki kataklizm przyrodniczy? - po co dokładać jeszcze nowe cegiełki?.
Żaden gatunek nie jest tak ekspansyjny,jak człowiek - żaden tak nie niszczy i nie przekształca środowiska w takim tempie - gatunki będą wymierały mimo naszych zapędów ochroniarskich,a my tępimy jeszcze te,które potrafią się dostosować do zmian zachodzących w tym zwariowanym świecie.
Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...
He,he - nie wszyscy są tacy " rozsądni " - fragmenty wypowiedzi z innego forum przyrodniczego:
W sprawie odstrzału wilków zajadłym zwolennikiem jest pewien profesor z UJ. Znam całe mnóstwo naukowców, którzy tępiliby kormorany, lisy, kuny, mewy srebrzyste i bernikle kanadyjskie.
Pytanie jest tylko takie, czy profesora z katedry "łowiectwa, łąkarstwa i hodowli kóz" (dawne ART w Olsztynie) można nazwac "przyrodnikiem" - podobnie jak każdego innego rolnika czy np. ekologa odpadów...
Są jeszcze naukowcy od matematyki i historii i też mogą polować i mieć "przyrodnicze" poglądy.
Lekko zboczmy z tematu polowań i weźmy dobrze nam znane osobowości ornitologiczne z okolic Trójmiasta, które pozytywnie opiniują melioracje i wycinanie trzcin na Bagnach Rozwarowskich koło Kamienia Pomorskiego, bo usłyszeli tam wodniczkę. Kilkadziesiąt innych gatunków ptaków zostało przepędzonych, zniszczona unikatowa flora, ale ich zdaniem przyroda na tym nie ucierpiała. Podobnych przykładów znam dziesiątki i z całą pewnością są to osoby doskonale znające się na przyrodzie.
Zauważ też,że ja np,nie piszę,że wilki,rysie,orły przednie a nawet jenoty są paskudne i " be ",bo zabijają niedoliski i dorosłe osobniki i dlatego należałoby je tępić
- cóż,taka jest przyroda,okrutna,a zależności między gatunkami już takie są - ale my,ludzie nie działamy w sposób do końca naturalny,niewiele jeszcze wiemy na temat zależności w przyrodzie,za dużo rzeczy przyjmujemy na zasadzie przeczucia: " może "," prawdopodobnie ","być może ",itp. - zbyt mało jest " na pewno ", " z całą pewnością ",itp.
Możemy uczyć się metodą prób i błędów,ale czy przyroda jest wielkim królikiem doświadczalnym?
... Panowie,zwróćcie uwagę na to,że temat dotyczy rodzimych gatunków dzikich zwierząt - polskich i łownych: jeleń,sarna,dzik,lis,borsuk,kuna domowa,kuna leśna,tchórz,zając szarak,dziki królik,kaczki krzyżówka,cyraneczka,głowienka,czernica,łyski,gołębie grzywacze,gęsi gęgawy,zbożowe,białoczelne,łyski,jarząbki,kuropatwy,bażanty,słonki - dochodzą daniele,muflony,jelenie sika,jenoty,szopy pracze,piżmaki - obce gatunki to inny temat,ale i ich zabijanie mi się nie podoba..