Moje uwielbiają. po pierwsze dostają resztki, po drugie - ciepełko. U nas miejsce na ognisko jest w specjalnie wykopanym zagłłębieniu, więc jak się ułożą, to im nie wieje i ciepełko rozchodzi się przyjemnie. Po zakończeniu ogniska spędzają tam całą noc , bo jest cieplej.
Przedtem ,gdy miałam dużego wyżła i mastino, to dwa wielkie potwory, prawie właziły w ognisko. Ale z obserwacji wiem, że tak reagują psy z krótką sierścią, którym jest chłodno w nocy.