wiesz,moze i by dala,ale skoro nie pracujesz z nia na zadnym patencie to raczej nie ma sensu.chyba ze masz kogos zaufanego z kim moglabys omowic wykorzystanie patentu i ktora by kontrolowala wasza prace na nim.
bo tu dobrze by zrobilo delikatne wypiecie na czambonie.w sumie to jest bardzo dobry i niezbyt grozny patent,ktory konia nie uszywnia i ulatwia mu znalezienie drogi w dol.no i sprawia ze kon dobrze sie tam czuje.
a przezde wszytskim-nie siedzisz na niej wiec nie broni sie przed reka.
tu masz przydtany link o czambonie wg mickunasa-poczytaj sobie.
http://www.konieirumaki.pl/artyk.php?grupa=trener_radzi&nr_kir=22ja jestem czambono zwolennikiem,naprawde duzo mozna osiagnac z jego pomoca.
jest duzo lepszy niz wypinacze bo nie jest sztywny,a nie jest tak elastyczny jak gog.
fajny jest jeszcze poatent pessoa,ale to juz inna półka.
pamietaj ze chambon to jest tylko polsrodek.
na pewno nie zaszkodzia a moze pomoc.
no i nie jest to jednorazowy uzdrawiacz.trzeba na nim systematycznej pracy(zalozmy raz w tygodniu) by przyniosl rezultaty.
ciezko mi jest ci doradzac nie znajac konia ani dokladnie nie widzac problemu.nie siedzac na nim.
mysle ze jednak ten patent akurat nie zaszkodzi a moze przyniesc rezultaty-rozluznienie w pysku,zaufanie do wedzidla, no i niczym nie blokowany ruch na przod.
wiem ze kobyla chodzi na padoki ale czy ma jak sie wybiegac?
jezdzisz w terenie na niej? moze kobyla jest po prostu nie wybiegana i trzeba ja wyjechac?
wtedy rowniez lonza bez zadnego patentu-puszczasz latawca i do przodu.
z drugeij strony-to moze tez byc "zmeczenie mateiralu"
jesli jezdzisz ja codziennie,nie lonzujesz tylko wsiadasz a to mlody kon,moze potrzebuje troche odpoczynku?wiem ze to wydaje sie dziwne ale tez taka metoda jest praktykowana i przynosi rezultaty.
na tydzien ja na zielona laczke
wtedy bedzie chetna do pracy i mocno do przodu.
sama zdecydujesz co trzeba zrobic..
patetnt powinien byc ostatecznoscia.