Witajcie:)
Nie dawno przyjechala do nas moja siostra z mezem, Szprotka prawie od ich przyjazdu zaczela sikac np. na ich poscieli nie czesto ale z raz na dzien, z poczatku myslelismy ze to jest spowodowane ze w domu sa "obcy dla niej ludzie" albo czuje inne koty od nich. Lecz sikanie zaczelo sie coraz czesciej i przenioslo sie tez w inne miejsca, jak sikala do kuwety to moczu bylo mniej i po skonczeniu wyskakiwala z kuwety jak strzala. Siostra odrazu zaczela podejzewac ze to musi byc cos nie tak z jej pecherzem. I miala racje:(. poszlismy do weta ta ja obadala i tez odrazu powiedziala ze ma pecherz przeziebiony. Szprotka wczoraj odstala zaszczyk, teraz dostaje tabletki i witamine C.
Pisze ten post zeby zwrocic uwage wlascicielom kotow, bo problem posikiwania w roznych miejscach czesto sie pojawia, i zazwyczaj kojazy sie to ze znaczeniem terenu, a nie zawsze tak musi byc bo w tym czasie kot moze cierpiec.