Różnice w tym jak sterylizują różne lecznice i za ile, są spore. Nasze wszystkie kotki sterylizuje sprawdzona pani weterynarz, która robi minimalne (2-4 cm) nacięcie boczne. Rana leczy się potem błyskawicznie, właściwie na drugi dzień po zabiegu kicia jest już pełna życia, kosztuje to 150-200 zł (ceny trójmiejskie, więc wysokie).
Z kolei kiedy mieliśmy sterylizować naszą suczkę, zrobiłam rekonesans po renomowanych lecznicach. Jedni (większość) mówili tak:
"Nacięcie od pępka do tyłu, duże, bo trzeba założyć opaski tu i tam, narkoza w zastrzyku, szew zewnętrzny musi być, zdejmuje się go po tygodniu, operacja trwa 2 godziny, potem odbiera się psa, różnie bywa z tym wybudzeniem, bo jedne psy szybciej odzyskują świadomość niż inne, pies może być wybudzony, może nie być, potem trzeba podawać leki, cena 450-500 zł."
Inni mówili tak:
"Nacięcie 8-10 cm, narkoza wziewna + monitorowanie pracy serca + wenflon, szew rozpuszczalny (nie trzeba nic potem zdejmować), cała operacja trwa 1-1,5 h, psa przywozi się rano, odbiera po południu, już wybudzonego i świadomego, ograniczanie szaleństw ruchowych przez ok. 2 tygodnie, jeśli nic się nie dzieje z raną, nie ma nawet potrzeby wizyty kontrolnej po operacji, cena 550-650 zł".
Najczęściej "stara szkoła" tnie tak jak im wygodnie, a młodzi lekarze stosują nowsze, mniej inwazyjne techniki.