Forum Zwierzaki

oto smutne historie o zwierzętach.jest to smutne.przeczytajcie:

Jestem bialo-burą kotką.Właściciel wypuścił mnie na podwórko.Bawiłąm się dobrze z moimi koleżankami,nagle zobaczyłam że coś się rusza po drugiej stronie ulicy.Biegłam,lecz nie załważyłąm samochodu i tylko mnie coś zabolało i upadłam.Zobaczyła mnie jakaś dziewczynka,która wziela mnie do weterynarza,miałam zcięty ogon i łapki pokaleczone mocno.Ale i tak po staraniu sie weterynarza nie wyzdrowiałam.W końcu zdechłam.

jestem malutkim kocurkiem.Właściciel wypuścił mnie bym poznał świat a miałęm chyba z 7miesiecy.Nagle ktoś powyrywał mi uszy i łapy.bardzo mnie to bolało.niestety straciłem życie,przez jakiegoś złego miłośnika zwierząt,lub on wogule nim nie był!!

My jesteś kociaki malutkie.Nasza prawdziwa właścicielka niestety byłą w szpitalu,więc opiekowała się nami sąsiadka.Sąsiadka wyszła na zakupy,a ktoś nagle wymienił kluczę,i  sąsidka nie mogła tam wejść,zabrakło nam jedzenie i picia.jednak sasiadka o nas nie zapomniała,z hukiem odtworzyły się drzwi,a my obudzilismy się u weterynarza.

Jestem roczną kotką.Jestem kotką podwórkową,i wybrałam sie na wycieczke.Lecz zabłądziłam w lesie,i ktoś mi coś zrobil,lecz nie jestem tego pewna bo nie widziałam.Bylam ranna,nikt mi nie pomógł,więc zdechłam.



to jest bardzo smutne.napewno to was zmartwi.mnie każdy kot z tej historii zmartwił,i zrobiło misię go żal.
Pomagajmy zwierzętą!!jeśli ktoś znęca sie nad zwierzętami zabierzmy biedne zwierzątko do weterynarza,i powiedzmy to mu!Pomagaj zwierzętą!!!

jestem świnką morską.zaczepiłam się o moją klatke,i wyrwałam sobie łapke.po kilku tygodniach zdechłam.

jestem owczarkiem niemieckim.nie nawidze strasznie kotów,ale i tak nie mam dobrze.Jestem od szczeniaka na dworze,i bardzo mnie męczy sylwester i zimno na dworze.
Oto te najsmutniejsze:

jestem kotka miauczka.Na początku byłam u dobrego wlaściciela lecz potem zostalam oddana.Źle się u nowego właściciela czułam.Bylam karmiona whiskasem,zraniłam sobie łapke,nie byłam wystawiana,szczepiona,cigle byłam na dworze.Przy sylwestrze trafili mnie fajerwerką,i wybuchłam,a moja półwłaścicielka aż się rozpłakała  :cry: ,i niestety już nie żyłam.

Jestem kocurek roxi.Moja właścicielka właśnie pusciła fajerwerke,a ja na nią skoczyłem,ale gdy wybuchła ta fajerwerka to ja spadłęm z niej,dobrze że nie wybuchłem,ale niestety uderzyłem się o kamień,naszczęście w łapke.Moja właścicielka przemyła mi lapke,i ją zabandażowała,lecz bardzo się bałem.

Przy sylwestrze trafili mnie fajerwerką,i wybuchłam

hmmm........... czarny humor?  :roll: tragiczne to to nie jest

nie bardzo rozumiem po co to napisałaś :roll:

Ładne historie i smutne.
Pozdrawiam, życze zdrowia.

Kocia12, rozumiem, że przejmujesz się losem zwierząt i starasz się zaapelować o ich obronę, ale takie historie nie wiele pomogą...

Źle się u nowego właściciela czułam.Bylam karmiona whiskasem

Nie wiem, czy karmienie Whiskasem jest ogromną tragedią. Może to nie jest najlepsza karma, ale nie wywołuje u kotów powikłań, nie umierają od jej jedzenia. Czy to ma być antyreklama?  :roll:

W końcu zdechłam.

... Boże...  :?

Nagle ktoś powyrywał mi uszy i łapy.

Czy sama wymyslałaś te historie?  :shock:  

PS. Jakbyś mogła, to pisz na czarno, albo jeśli już musisz na kolorowo, to jakimś granatowym, bo trudno to przeczytać...

Masz rację Kociu. To przykre, że takie rzeczy się dzieją. Dlatego właśnie musimy uwrażliwiać innych na potrzeby zwierzaków i apelować o większą odpowiedzialność za zwierzęta.

Cut dzie świnki morskie urywają sobie łapy, a koty wybuchają? Wiem że Kocia miała dobre intencje, ale jej to wybitnie nie wyszło...

nikt mi nie pomógł,więc zdechłam.

W końcu zdechłam

]

po kilku tygodniach zdechłam

ekhm, to też budzi pewne zastrzeżenia do tej czarnej komedii z elementami gore w porywach......... :roll:

Dajcie spokój, dziecko jest dopiero 2 dni na forum.
Kocia, napisz trochę o swojej Kitce.

Proste niektórych ludzi to  :evill: za to co robia ze zwierzakami  :grr:

Cut dzie świnki morskie urywają sobie łapy, a koty wybuchają? Wiem że Kocia miała dobre intencje, ale jej to wybitnie nie wyszło...

Ilia... mnie też nie odpowiada sposób, w jaki Kocia przedstawiła problem. Ja sama napisałabym to zupełnie inaczej... Ciekawi mnie ile Kocia ma lat, bo wydaje mi się, że tu leży problem ;)
Być może nie potrafi formułować myśli, tak jakby sobie większość z nas tego życzyła, ale nie będę jej za to oceniać. Dla mnie liczy się przekaz, to, co chciała innym w tym poście powiedzieć.

Być może nie potrafi formułować myśli, tak jakby sobie większość z nas tego życzyła, ale nie będę jej za to oceniać. Dla mnie liczy się przekaz, to, co chciała innym w tym poście powiedzieć.

To prawda, ale gdyby to było nieco inaczej sformułowane wywarłoby większe wrażenie. Więcej osób przeczytałoby to z uczuciem, a nawet ze łzami w oczach.
Może lepiej niech Kocia poszpera w internecie i wstawi prawdziwe informacje, jakieś artykuły, gdzie przedstawione by były realistyczne wydarzenia.  ;)

Ciekawi mnie ile Kocia ma lat

Hmmmm... Z nicku wnioskuję, że być może 12...  :)

z 9-10?  :wink:
ja skads ja znam, hmm :> www.psy.pl/forum ?? :P
witaj  łis :mrgreen:

z 9-10?

Jeśli rzeczywiście tyle, to można wybaczyć taki sposób pisania. :P  ;)

Myszko widze, że nudzić się nie będziesz :mrgreen:

Kocia12 zwierzęta nie ZDYCHAJĄ tylko UMIERAJĄ

nikt mi nie pomógł,więc zdechłam.

Cytat:
W końcu zdechłam
] Cytat:
po kilku tygodniach zdechłam
ekhm, to też budzi pewne zastrzeżenia

dokładnie o to mi chodzilo..... :P

Kocia12 zwierzęta nie ZDYCHAJĄ tylko UMIERAJĄ

Mam nadzieję, że Kocia12 odwiedzi i przeczyta temat o umieraniu i zdychaniu. Jeszcze nie wie, że to czuły punkt niektórych forumowiczów  :)

kocia, nie przeczytałam tego co napisałaś bo nie mogę "strawić" tych kolorów.. wybacz, mam słaby wzrok i nie zamierzam psuć go sobie jeszcze bardziej...

Kiwusia.. miasto też się zgadza:D

Tylko jej nam tutaj brakowało...

Myszko widze, że nudzić się nie będziesz :mrgreen:

Nie mam prawa :mrgreen:

Cytat:
nikt mi nie pomógł,więc zdechłam.

Cytat:
W końcu zdechłam
] Cytat:
po kilku tygodniach zdechłam

:|

Przy sylwestrze trafili mnie fajerwerką,i wybuchłam

o mader.. jak to brzmi :lol:
sorkksss, nie moglam sie powstrzymac  :lol:  :lol:

ej wiecie co powiem smutne owszem.ale te historyjki napisane w taki sposób ną głupie  i bardziej traktowane jak żart.no sorry ale nikomu sie nie zrobi nprawde przykro jeżeli przeczyta :trafili mnie fajerwerką i wybuchłam

Kasiu, troche wyrozumiałości, jak sobie przypomne co ja w tym wieku pisałam. dla mnie to było piękne. doceńmy jej wysiłek ale proszę Cię Kociu, następnym razem poważniezastanów sie czy chcesz coś zamieścić no i zrezygnuj z kolorów bo oczu szkoda...

dobrze dobrze znowu mnie poniosło :lol:  :lol:

aleś Ty nerwowa  ;)

Nagle ktoś powyrywał mi uszy i łapy



zaczepiłam się o moją klatke,i wyrwałam sobie łapke

No nie mogę ... Jesli to jest prawda ( bo tak szczerze to mi nie wygląda na prawdziwe historie  :misst: ) , to tych ludzi tylko  :evill:  :grr:  , jak ty już pięknie powiedziała Ekoteczka .

Kasiu, troche wyrozumiałości, jak sobie przypomne co ja w tym wieku pisałam. dla mnie to było piękne.

Ale jednak skoro umieszcza się w Internecie takie historie, to dobrze by było aby ktoś dorosły je najpierw przeczytał...

następnym razem poważniezastanów sie czy chcesz coś zamieścić no i zrezygnuj z kolorów bo oczu szkoda...

Dokładnie...

Ale jednak skoro umieszcza się w Internecie takie historie, to dobrze by było aby ktoś dorosły je najpierw przeczytał...

czy Ty również dajesz do cenzury swoje posty rodzicom ;)  ;)  ;) ? przeciez też nie jesteś penoletnia ;) ? to jest właśnie urok internetu, ze dorośli nie ładują się w nasze wypowiedzi a że czasem ktoś napisze bzdurę... każdemu może sie zdarzyć... myślę, ze następnym razem Kocia12 będzie ostrożniej umieszczać swą twórczość na forum.

Pao, "Kocia" to dziecię, które szaleje już na wielu forach i szerzy takie bzdury, że włos się jeży, na początku ludzie próbowali ją po dobroci wyprowadzać z błędów, a wtedy ona reagowała "wrzaskiem" i wykrzyknikami :lol: To ostatnia kandydatka na skrzywdzoną młodzież :lol:

skrzywdzona to to ona nie jest ale po prostu pamiętam siebie i moich rówieśników  w tym wieku... myślę, że nieporządanych wrzaskunów mozna pozbyć sie z klasą... choć bywa to czasem skomplikowane :?

czy Ty również dajesz do cenzury swoje posty rodzicom    ? przeciez też nie jesteś penoletnia  ?

Ale jednak jest różnica między moim wiekiem a Koci... Sugeruję, że nie przekroczyła 13 roku zycia, więc wg. Erixona jest w wieku szkolnym, a ja we wczesnej adolescencji. Mam ponad 16 lat i nie potrzebna mi pomoc rodziców przy pisaniu... :?  
Tu już nie ma znaczenia czy ktoś jest pełnoletni, czy nie, ale w jaki sposób się wyraża na temat swoich poglądów. ;)

myślę, ze następnym razem Kocia12 będzie ostrożniej umieszczać swą twórczość na forum.

Miejmy nadzieję  :)

jesteś bardzo stanowcza. przecież każdy wiek ma swoje szaleństwa i każdy robił (i robi) jakieś głupoty. to ze Kocia czyni to nagminnie to sama sobie sytuacje komplikuje ale przecież nie jesteśmy od tego by osądzać ;)
a mojego poprzedniego postu do Ciebie nie traktuj go tak poważnie ;)  chyba za mało mrugaczy wstawiłam byś zrozumiała intencję, co? ;)  ;)  ;)  ;)  ;)

to ze Kocia czyni to nagminnie to sama sobie sytuacje komplikuje ale przecież nie jesteśmy od tego by osądzać

Tak, wiem, ale powinniśmy ją jakoś naprowadzić na właściwą drogę, aby nie miała nieprzyjemności. :)

a mojego poprzedniego postu do Ciebie nie traktuj go tak poważnie  chyba za mało mrugaczy wstawiłam byś zrozumiała intencję, co?

Nie, mrugaczy było akurat  ;) Ale ja już tak odruchowo...

wojownicza dusza, co? ;)
rozumiem, też byłam wojowniczką (i nadal po trosze jestem) z kompletnym brakiem poczucia humoru (no tu już troche lepiej ;) ). ale z tego można wyciągnąć zalety i żyć zdodnie ze światem :wink:

rozumiem, też byłam wojowniczką (i nadal po trosze jestem)

Ale posiadanie kota trochę Cię "pohamowało"? ;)

ale z tego można wyciągnąć zalety i żyć zdodnie ze światem

Ale czytając posty Koci dotyczące tego kontrowersyjnego tematu jakim jest stosunek wielu ludzi do zwierząt, trudno żyć w zgodzie z okrutnym światem :(

kot też sie do tego przyczynił a właściwie to był preludium. wiecej zdziałała moja mała wojownicza córcia ;)
ja żyję w zgodzie ze światem, bo to nie świat jest okrutny ale niektórzy ludzie. każdy z nas błądzi tylko w róznych wymiarach. moja córka jest chowana w miłości i poszanowaniu wszystkiego co zyje, pobudzam w niej tolerancje i ciekawość świata i czasem jak widze rodziców, którzy w imię dziecięcego dobra robią ze swych pociech kaleki to jest mi smutno. lecz cóz, każdy błądzi... świat jest piękny i kocham go z całego serca wraz ze wszystkimi stworzeniami, nawet tymi okrutnymi, choć tu me serce przepełnia takze i smutek.
jakby nie było, z wojującego mistrza miecza zmieniłam sie w mnich wędrowca, który nie okazuje swych umiejętności za często...

pao ty mnie po prostu z nóg powalacz tymi wypowiedziami :shock:  :shock:
normalnie jak to czytam  to mi szczena opada(pozytywnie oczywiście)

dobra robią ze swych pociech kaleki to jest mi smutno

Czyli np. wychowują tzw. bezstresowo? Słyszałam taką hstorię o dziewczynce która jadąc metrem siedziała i kopała jakąś stojącą panią, a jak ktoś zwrócił uwagę jej mamusi, to paniusia powiedziała że nie będzie dziecku zwracać uwagi bo wychowuje jej bezstresowo... :roll: Potem jakiś chłopak... coś zrobił... nie pamiętam co, żeby nie skłamać... przykleił kobiecie gumę do torby czy coś... nie pamiętam, ale coś ten styl i skomentował że jego matka też wychowywała bezstersowo... :P

Sorki, taka dygersja... :oops:

No może niektóre są nieprawdziwe,bo sama nie wiem bo ktoś mówił że ktoś coś takiego zrobił.Ja nie dziecko!!!!! :P  :P  :P  :P  :P  :grr:

O kurcze... czuję się tu jak na kółku dramatycznym  :lol:

OJ przepraszam, pomylilam sie :D Kocia ma 8 latek ;]

an w poście odnośnie wegeklubu napisała, że 12??? jak to jest???

No może niektóre są nieprawdziwe,bo sama nie wiem bo ktoś mówił że ktoś coś takiego zrobił.Ja nie dziecko!!!!!

Ale dorosła też raczej nie jesteś. ;) A skoro umieszczasz tu takie historie, to chociaż niech będą porawne stylistycznie, ortograficznie, gramatycznie itp. Tak jak wszesniej pisałam, poszukaj i wklejaj prawdziwe historie, które na pewno nie będą wręcz rozśmieszać...

an w poście odnośnie wegeklubu napisała, że 12??? jak to jest???

Po prostu prawdopodobnie zawyża sobie wiek, aby nie być "dzieckiem".

tak podejrzewam ale chciałam przeczytać jej komentarz... ;)

tak podejrzewam ale chciałam przeczytać jej komentarz...

Ja też bym chciała. Trzeba będzie poczekać na wyjaśnienia...