Forum Zwierzaki

Mam psa rasy beagle, który jest strasznie nie posłuszny. Ja do niego coś mówię, a on swoje. Nie chce się niczego nowego nauczyć, szkolenia nic nie dają. Musi chodzić na smyczy, bo gdy tylko go spuszczam to on ucieka (wraca po kilku dniach, ale liczy się sam fakt). Wiem, że i dla niego, i dla mnie byłoby wygodniej gdyby biegał spuszczony, no ale co zrobić... Czy ktoś ma jakąś radę na to??  :D

Może wstąp do nas na forum tam się wszystkiego dowiesz. A tak wogóle to powiedz mi, czy przed zakupem tego psa wiedziała.s coś? NBo jakbyś wiedziała, to było by inaczej...Wiedziałabyś że są niesposłuszne na dworku.

Oczywiście, wiedziałam, że są niewatpliwie trudną rasą, ale myślałam też, że można z tym sobie jakoś poradzić... :D

...gdy tylko go spuszczam to on ucieka (wraca po kilku dniach, ale liczy się sam fakt...

Ekhem po kilku dniach ? Nie interesuje cie co sie w tym czasie z nim dzieje, nie szukasz go ? Nie no jakies nienormalne to dla mnie...

Szukam, ale myślisz, że to takie łatwe?? Szczególnie, że mieszkam przy lesie... Poza tym już go nie spuszczam, bo boję się, że mu się coś stanie. Uciekł mi 3 razy i wracał po ok. 2 dniach, kiedy zgłodniał...

Królewno, zapraszam do wątku "beaglomaniacy", jest u góry strony, przyklejony.

Myszka dobrze mówi, a tak wogóle to beagle mają taką naturę i poskromić się tego nie da. Jesli Twój taki jest to taki zostanie, chyba że będzie już staruszkiem :D

moja Zuzka, coprawda nie beagle a seter ale i tak myśliwski do 4 roq życia chodziła tylko na smyczy. Chyba że mi uciekła  albo jak ją spuściłam z nadzieją ,że tym razem wróci. Nie wracała na zawołanie ale nie aż do tego stopnia że po 2 dniach. Najczęściej trzeba było wołać ją około pół godziny dłużej. Zbawieniem okazał się pies mojej koleżanki. Chodziłyśmy na spacery i puszczałam ją. Felek wracał to i ona prędzej czy później. Nawet w najnowszym Przyjacielu psie piszą że starszy pies może młodszego czegoś nauczyć, chyba że ten przypadek jest naprawdę beznadziejny. A może spróbujesz z długą linką to tresury?? Jeśli byłaby na tyle lekka że pies nie czułby jej za bardzo to za pierwszymi razami może zadziałać. Przypnij długą linkę do obroży , ew. przywiąż i przypnij normal;ną smycz. Idziesz na spacer, siad , odpinasz normalną smycz i jak odbiegnie to go zawołaj , ijeśli nie zawróci to "szarpnij" za  treserkę, przyciągnij go...może zadziała  :roll:

:) Ni e wiedzalam ze Apacz az tak chetnie ucieka.... :P a wydaje sioe taki GRZECZNY :roll:  ale to tylko pozory dla gosci ..Co?? :roll:

królewno po pierwsze to zapraszam do nas- Beaglomaniaków :wink:
Po drugie: ja też mam Beagla. 7- miesiecznego rozbojnika .... Kiedy był młodszy spuszczałam go z smyczy, ale jak ostatnio mi zwiał i prawie wpadł pod samochód, zaopatrrzyłam się w 10- metrową linkę treningową i jeśłi nie moge go spuścić z powodu np. blisko znajdującej się ulicy, zapinam linkę i chociaż troszke Toffi może się wybiegać ... :wink:

:( Na dzalce tez uciekal ...Cóz taki jest piesek myśliwski :roll:

Jak na działce ??? Tzn ze w plocie są dziury ??? :?

szkolenia nic nie dają.

byłaś na szkoleniu ??? na jakim ??? ..... :?:

Po pierwsze - taka ich natura i jesli zdecydowalas sie na ta rase, to chyba wiedzialas co kupujesz....  :roll:  Bo nie watpliwie informacje ze sa wielkimi uciekinierami znajdziesz w kazdym artukule poswieconym tym psiakom :D

Po drugie... troszku mnie dziwi ze psiakuś wraca po paru dniach... :roll: Moj najwiekszy uciekinier, ktorego znam (sekundke otwarta furtka i juz go nie ma  ;) ) nabiega sie wyszaleje i wraca po ok. 0,5-3 godzinach... no moze nieraz dluzej, gdy zlapie jakis swiezy trop .... Ale ze po paru dniach....

A po 3... sproboj poswiecic mu wiecej czasu, a dostrzezesz jego zalety  :wink:

Oj Taraa ma rację!
Pomijam juz fakt, że ja już denerwuję się, gdy mój mały coś długo wącha w krzaczochach a ja go nie widzę. Bogu dzięki, na razie nie próbował jakiś wycieczek.
Kup linkę (tak jak radziła Flaszeczka) i poćwicz z psiakiem. Nie pozwól mu na takie długie eskapady, bo w tym czasie może mu się coś stać.

Ejże, Królewno, po prostu pies wszedł Ci na głowę. Ja mam dwa beagle i nie ukrywam, jeśli idziemy obok samochodów to na smyczy, ale one wtedy są okropnie zdziwione co to jest ta smycz - bo normalnie chodzą bez... W lesie zaś psa myśliwskiego puszczać nie należy, bo jego natura jest tropienie, a sidła leżą. SZkolenie naprawdę przynosi efekty i to szybko - może miałaś złego szkolącego ?

Jak na działce ??? Tzn ze w plocie są dziury ??? :?

Dzialka nie jest w pelni ogrodzona a jedna furtka sie nie zamyka wogole :roll:

To pora naprawić :mrgreen: