Agga, po prostu płakałam przy tym filmie. Twoja koleżanka dała Ci cudowny prezent..
A my świętowaliśmy w sobotę tydzień temu 7 urodziny Figi.
Także mała zaczyna 8 rok. Były chwile grozy, bo weterynarz podejrzewał u niej gronkowca, ale po badaniach "na szczęście" wyszło, że to "tylko" grzyb. Figa dostawała antybiotyki (oczywiście ode mnie, bo ja prawda przyszły weterynarz jestem, więc to ja mam się na tym znać, nie moja rodzina
) w postaci 3 tabletek naraz codziennie, a obecnie smaruję ją już tylko taką specjalną maścią w chorych miejscach.
No, a tak poza tym to u mnie wszystko ok, uczę się tam, gdzie chciałam się uczyć, mam strasznie dużo pracy, ale jeszcze działam na silnikach wakacyjnych - tymbardziej, że do 3 września jeszcze byłam w górach.
Trzymajcie się wszyscy, rzadko tu co prawda zaglądam, ale jak widać - pamiętam.