Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Amelia]

Tak jak w temacie. Napiszcie , co o tym sądzicie. I zagłosujcie!

[Saba]

Zaznaczyłam odp trzecią. Nie widze w tym nic złego, nawet jeśli ktoś nazwałby swojego kotka Kazimierz lub Przemysław. Komu to właściwie przeszkadza? Ile ja się już na ulicy nasłuchałam nawoływań: Saba do nogi (jeśli z ust przystojnego pana to zawsze miałam nadzieję, że to jednak do mnie... ). Właśnie wróciłam z kina z filmu Znaki i tam jeden z piesków (owczarek niemiecki) miał na imie Isabelle - przepięknie.   Acha, mój św pamięci owczarek miał na imie Diana, wraz z kuzynem nazwaliśmy jego pieska Aga, a pieska którego mieliśmy na działce Tytus. Przez myśl mi nawet nie przeszło, że komuś mogłoby to przeszkadzać dlatego, że to imiona ludzkie.

[Myszka.xww]

A Hanka to co? Pies        

[emilka_old]

ja nie widze w tym nic zlego...

[Saba]

A Hanka to co? Pies        

ja wiem, że głuuuuuuuuuuupia i ciężko kapująca jestem - ale nie rozumiem... Miałam nie pisać tego posta, żeby nie robić z siebie wariatki, ale postanowiłam jednak być szczera. Ufff... zrobiłam to no więc o co chodziło Myszce.xww?

[Julia Snake]

Myślę, że imiona ludzkie dla zwierząt to fajny pomysł jeśli są ładne.
Pewien pluszaczek z mojego wczesnego dzieciństwa to Magda

[myszka]

A Hanka to co? Pies        

ja wiem, że głuuuuuuuuuuupia i ciężko kapująca jestem - ale nie rozumiem... Miałam nie pisać tego posta, żeby nie robić z siebie wariatki, ale postanowiłam jednak być szczera. Ufff... zrobiłam to no więc o co chodziło Myszce.xww?

Hanka to jej... pies  

[Saba]

Wiem, że Hanka to jej pies, ale mimo to nie rozumiem. Ale nie tłumaczcie mi już bo wyjdę na jeszcze większą idiotkę.  

[madz]

Napisze Wam jak myslę. Człowiek to człowiek, zwierzę to zwierzę. Człowiem nie ma imienia zwierzaka, więc wydaje mi się, że zwierzaczek najlepiej powinien mieć zwierzęce imię ALE nie typu: Kupka, Bobek, Głuptas. Tylko jakieś bez skojarzeń, bo jakby się czuł człowiek gdyby miał na imię Kupka? Zwierzęcych imion jest na tyle, że chyba zwierzaki powinny je mieć

[Saba]

No ale człowieka nikt nie nazwie Kupka  A zwierze chyba nie czuje się źle mając ludzkie imie (bo nawet o tym nie wie).
Madzia - napisz jak się ustosunkowałaś do pytań zawartych w ankiecie (bo z twojego postu nie do końca to wynika). Przeszkadza ci to, że pies ma ludzkie imie?

[madz]

Ups      Ja zawsze muszę zmienić temat Muszę sobie podpis zmienić... ... Nio dobra, nie przeszkadza mi to, ale myśle to co napsiałam wyżej

[myszka]

A jakie to są "odpowiednie" zwierzęce imiona? Bo ja właśnie nie mogę się do końca przekonać do niektórych takich imion, są moim zdaniem pretensjonalne i dziwne... już wolę Maciuś  

[Saba]

już wolę Maciuś  

Na moim osiedlu były kiedyś dwa piękne nowofunlandy. Mama - Perła i synek Maciek. Słodko to brzmiało, gdy je właściciele nawoływali

[madz]

Juz nieraz się spotkałam z imionami takiemi.. Hm... Takimi np. wałek... Mi sie wydaje, ze niepowinno sie takich imion dawac, bo jakby sie czul czlowiek gdyby wiedzial co znaczy jego imie. Chociaż niektóre np. guzik są nienajgorsze, ale to już zależy

[Clickerka]

Moim zdaniem nie ma nic w nadawaniu ludzkich imion zwierzętom. Ważne aby imię podobało się właścicelowi.

[myszka]

Sęk tkwi też w tym, że niektóre popularne psie imiona to tez imiona ludzkie - choć przeciętny użytkownik nie zawsze o tym pamięta... Brutus np. albo Nero. A Max? Ile jamników tak się wabi?  

[emilka_old]

Moj psiak nazywa sie Gucio..najbardziej mnie bawi jak moja babcia wola na niego: " Gustaw....Gustawku choc..dostaniesz paroweczke!"

[NeTkA]

Ja jestem przeciw. Moim zdaniem to to jednak zwierzę, i nie podobałoby mi się gdyby ktoś np. moim imieniem nazwał psa czy kota.  Ktoś może powiedzieć że moja papuga zwie się Filip  ale to nie ja ja nazywałam

[emilka_old]

e..zwierze tez czlowiek....u mnie na osiedly mieszka starsza kobieta ktora ma pieska i wola go Bercik

[Myszka.xww]

Wiem, że Hanka to jej pies, ale mimo to nie rozumiem. Ale nie tłumaczcie mi już bo wyjdę na jeszcze większą idiotkę.  

Sabciu, droga moja koleżanko forumowa. Wspomniałać o kocie Kazimierzu, suczce Sabie a zapomniałaś o mojej Hani    musiałam się upomnieć  

[madz]

e..zwierze tez czlowiek....u mnie na osiedly mieszka starsza kobieta ktora ma pieska i wola go Bercik

A Gerarda ni mo? (Przypomina mi sie "Świeta wojna" )  

[Saba]

Sabciu, droga moja koleżanko forumowa. Wspomniałać o kocie Kazimierzu, suczce Sabie a zapomniałaś o mojej Hani    musiałam się upomnieć  

No! Po wielu próbach przyswojenia tej informacji wreszcie pojełam. Danke wery szyn    

[Myszka.xww]

bitte szyn, yntelygientna jezdeś, kuzylanko  

Aaaa! jeszcze po moim osiedlu biega kundelek imieniem Tadzio  

[emilka_old]

A co do swietej wojny magdaland to musze sie pochwalic ze moja siostra osobiscie poznala Bercika...i stwierdzila ze jest bardzo mily...mam nawet foto:) postaram sie zeskanowac  

[Amelia]

Ja sie bardzo ucieszyłam, jak ludzie nazwali szczeniaka mojej suni "Malina", bo im sie spodobało .
 A co myslicie o  imieniu dla psa "Murzyn"?Bo tak sie sklada... ze jeden z moich psiakow tak ma  . Bo jak  wymyslalam mu imie , to mialam 9 lat, no i juz tak zostalo...

[emilka_old]

Murzyn...nie widze nic   zlego.. są rozne dziwaczne imiona... ale to jest  

[madz]

Murzyn.. W Andrychowie jest własnie weterynarz- jest murzynem. Koleżanka mojej babci ma psa Murzyna, i właśnie była z niim u weta, i wołąłą Bobas, BoBas! Żeby sobie facet nie pomyśłał, ze to na niego  

[Gerda]

ja zaznaczyłam pozycję nr 2, w tą środę był pogrzeb mojego dziadka               miał na imię Tadeusz              i stwierdziłam jeżeli będę miała kiedyś w przyszłości syna to na drugie imię dam mu Tadeusz. To było dla mnie bardzo straszne, był w trumnie trzymałam go za rękę, a on nie chciał się obudzić                     Tak mi źle            

[emilka_old]

     

[Gerda]

miała to być prosta operacja wycięcia guza na żołądku, a lekarze naruszyli trzustkę, w ciągu dwóch tygodni dziadek umarł, a tak chciał mieć szybko z głowy ten zabieg. Okazało się że wycieli mu caly żołądek i miał dostawać kroplówkę i później stopniowo mieli dawać mu papki dożylnie, a tu po kilku dniach dali mu zupe i bulke. Ta rurka co pozostała po tym wycietym zolądku rozlazła się szwy pekly. Później cukier skoczyl mu na 1000 i nie mogli mu pobrac krwii bo jej nie mial prawie, operacje przeniesli na dzien później, dwa dni po operacji był przytomny, później jak tracił przytomność mówił że jest w niebie, moze przechodzil śmierć kliniczną. no i dwa dni byl nie przytomny. w dzien śmierci mial cisnienie 48/25 . wujek trzymal dziadka za rece gdy przestalo bic serce, moj tata nie zdążył do szpitala już odszedł        LEKARZE GO ZABILI, kto daje pacjentowi po wycieciu zolądka zupe ??? co prawda pochlipal moze ze dwie lyzki, moja babcia nie chciala mu dawac tej zupy, ale pielegniarki tak sie na nia wydarły ze się malutka zrobila, bo one tak mają napiane ze mozna dac ??? KTO TAK ROBI - MORDERCY