ja na szczescie nie mam za dużo tego, ale owszem sie zdarza...kupiłam sobie ostatnio taki żęl do pojedynczych pryszczy garniera-->jest dobry
i pomaga
co do pryszczy na delkolcie, plecach czy ramionach. Ten problem ma mój chłopak, cały czas sie smarował jakimiś specyfikami, nic nie pomagało, poszedł więc do dermatologa prywatnego (bo u państwowych tez był, ale mu nie pomogli; i za co my płacimy?? ) i sie okazało że ma gronowca
jest w czasie kuracji ale widać narpawde efekty. Ale nie powiem ile pieniedzy poszło na to, jak jedna wizyta kosztuje 100 zł.... a ile lekarstwa
wiec jeśli znacie jakiegoś dobrego dermatologa, to proponuje najpierw sie do niego przejść