Psotka,to śnieżnobiała psina.W sumie nie była moim psem,ale chciałabym uczccić jej pamięć.
Miała 17 lat:
05.01.1987-07.07.2004
Ostatni rok jej życia,był bardzo przykry dla niej i właścicieli.
Sunia oślepła,zachorowała na raka a pare tygodni przed swoją śmiercią dostała paraliżu tylnych kończyn.
Psotka,od tylu lat od ilu ją znam była pełna życia.Zawsze skakała,szczekała...Tylko z miesiąc przed śmiercią tak nie było.Lekarze dawali jej jeszcze pare tygodni życia i męki.Jednak właściciele postanowili ją uśpić.Po 17 latach stracili swojego wiernego kompana
Mi również brakuje tego sąsiedzkiego poszczekiwania Psotki,jej merdania ogonkiem i wesołego pyszczka.
PSOTKO,GDZIEKOLWIEK JESTEŚ ODPOCZYWAJ W SPOKOJU [']