Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 104 105 [106] 107 108 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487705 razy)

0 Użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3150 : 2009-06-19, 16:10 »
Cytuj
Wyłączenie powierzchni z obwodu łowieckiego nie jest trudne. Jest czasochłonne, tzn sam proces trwa kilka lub kilkanaście tygodni, ale właściciel ziemi w zasadzie musi napisać tylko jedno pismo i czekać na rozwój wypadków. Najwięcej wniosków o wyłączenia powierzchni z obwodu piszą koła łowieckie. Zaskoczony?

A Widziałeś,coś takiego?:    http://images40.fotosik.pl/35/90d922852812ee18med.jpg

Cytuj
Owszem, za oczywistą oczywistość przyjmujesz tylko tą wiedzę i te źródła, które pasują do Twojego światopoglądu. Wszelkie inne poglądy i opinie odrzucasz bez rozważenia.

A co robią myśliwi? - także uznają tylko te badania i tylko te wyniki,które są po ich myśli i które są zgodne z ogólnymi założeniami PZŁ ;)

Cytuj
Obojetne czym kierują się mysliwi - dążą do tego, żeby zwierzyny drobnej było więcej. I chcą zachowania bioróżnorodności. A intensywność polowań jest ścisle powiązana ze stanami zwierzyny. Upraszczając - hipotetycznie - mamy łowisko o powierzchni 5000 ha. Jego pojemność to 1000 saren. Ze względu na dużą presję przegęszczonych drapieżników bytuje tam jednak tylko 500 saren. Z tych 500 plan pozyskania zakłada odstrzał 50. Ale jeśli zagęszczenie drapiezników zostanie zmniejszone do normalnego poziomu (równowaga biologiczna), to populacja sarny wzrośnie do 1000 szt i myśliwi mogą upolować 100 szt. Jak widać na załączonym obrazku Twoja teoria idzie do piachu.

Mylisz się,gdyż to,czym się kierują,jest bardzo ważne - a kierują się tylko i wyłącznie własnym interesem,czego przykładem jest podany przez Ciebie przykład - biedne sarny,jeśli zje je drapieżnik,ale jeśli już upoluje je myśliwy,to takie biedne nie są ...
Chodzi tu przede wszystkim o to,że koła chcą mieć jak najwięcej zwierzyny w swoich łowiskach,żeby samemu móc nią ' gospodarować ' i " pozyskiwać ",bez udziału drapieżników.

Cytuj
Kolejne głupoty! Na zwierzynę drobną poluje się tylko tam, gdzie stany są odpowiednio wysokie. W obwodzie który dzierżawi moje koło od 20 lat nie polujemy na zające. Dlatego, że jest ich mało. Analogicznie robią wszystkie koła, które widzą, że populacja jakiegoś gatunku spada poniżej normalnego poziomu. To jest właśnie gospodarka łowiecka.

A słyszałeś o tym,że koła bardzo przekraczają plany pozyskania,np.zajęcy? - było o tym w ubiegłym roku na łowieckim i nie były to małe liczby ...
Skoro sytuacja drobnej zwierzyny jest tak zła,dlaczego nikt nie pomyśli o zdjęciu jej z listy gatunków łownych? - i dlaczego myśliwi uważają bażanta / obcy gatunek / za wymierający " relikt " Polskiej przyrody?.

Cytuj

Ty i kto jeszcze? Porozmawiaj z ekologami jeśli nie wierzysz mysliwym, zapytaj jakie szkody może wyrządzić nadmierna populacja lisa. Poczytaj o czajce, o siewkowatych, o niszczeniu jaj głuszców. Przykłady można mnożyć.

Są ekolodzy i " ekolodzy " - ja nie pochwalam tych,którzy apelują o zabijanie jakichkolwiek zwierząt i tyle.
Zdania,zarówno ekologów jak i myśliwych są podzielone: jedni piszą,że to lis niszczy lęgi głuszca i cietrzewia,jeszcze inni,że eksperyment z kurzymi jajami / znowu / wykazał.iż w ponad 90% przypadków to krukowate dokonały zniszczeń,jeszcze inni piszą,że bocian zjada dużo więcej zajęcy,niż lis - itp.itd.

Cytuj
Jak to "kolejne skracanie"?

Jeszcze parę lat temu okres ochronny na lisa trwał od 1 kwietnia do 31 sierpnia,potem skrócono go i trwa obecnie do 30 czerwca,a od przyszłego roku,będzie obowiązywał tylko do 31 maja.

Cytuj
Skoro czegoś nie ma, to najpewniej nie jest potrzebne. Ale kto Ci broni założyc strone o lisach i edukowac ludzi? Zrób coś pozytecznego.

Skoro jest niepotrzebne,to właśnie widać,jaką wiedzą dysponuje przeciętny Polak,nawet o tak pospolitym gatunku,jak lis rudy ...
A kto mi broni coś zrobić? - ano,brak umiejętności w tworzeniu stron www ...
--------------------------

Tutaj,jeszcze polujący wet:

Cytuj
Jednym przeszkadzają lisy bo zjadają zające, innym przeszkadzają pchły co raz na jakiś czas kota dziabną. Tylko że lisów z łowiska nikt w stu procentach nie eksterminuje, a pchły ze swojego kota obrożą i owszem. I to bezdusznie zdaje się, z zimną krwią.

Dziwny facet ... jako wet powinien używać trochę innych argumentów,innej merytoryki,przecież o pchłach powinien co nieco,wiedzieć ...

Cytuj
Załóżmy małą hipotezę: jeszcze 15-20 lat temu nikt nie dał by wiary iż lis moze występować w takich ilościach. Działania człowieka czyli WYNIK NIEPRZEMYŚLANEJ INGERENCJI spowodowały jednak zachwianie równowagi przyrody do tego stopnia iż nastąpił buum lisiej populacji. Szczur jest co najmniej 4 krotnie płodniejszy od lisa i inteligentniejszy-podobno. Nie wnikałem bo brzydzę sie skur...lami.
Więc łacno zdarzyć sie może iż za lat xxx nastapi buum szczurzej populacji.Szczur jak lis-jest wszystkożerny.Nie gardzi mięsem. A że mały i wszędzie wejdzie to i do lisiej nory wlizie. A tam śpią sobie małe , śłiczniutkie, puszyste.....przekąski do chrupania małymi ząbkami -ŻYWCEM.

Uważam,że myśliwi przeceniają brak wścieklizny,a nie doceniają wszelkich innych czynników odpowiedzialnych za dobrą kondycję lisiej populacji - już kiedyś przytaczałem cytaty o tym,że u lisów nastąpiła duża zmiana preferencji siedliskowych,gdyż już od końca lat 70-tych ubiegłego wieku lisy zaczęły zasiedlać tereny otwarte,a wcześniej lis był gatunkiem typowo leśnym - obecnie,leśna populacja lisa wydaje się być stabilna,a bardzo wysoka utrzymuje się na terenach otwartych jak i w miastach,ze względu na bardzo dobrą bazę pokarmową - to właśnie duża dostępność pożywienia spowodowała wzrost lisiej populacji.
Śmieszy mnie,też argument,że biedni myśliwi nie jadają już zajęcy,bo wszystkie wyżarły lisy - zajęcy mamy,mimo wszystko ok.pół miliona,więc jest ich ponad dwa razy więcej,niż lisów,poza tym,zając nie jest głównym składnikiem lisiej diety.
« Ostatnia zmiana: 2009-06-19, 19:34 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3151 : 2009-06-21, 11:47 »
Cytuj
To teren łowiecko zagospodarowany,stworzony przez człowieka.Lisy rozmnażają się w nim na potęgę co sprawia ,że zajęcy i ptactwa praktycznie nie ma.Ostatnio zabierają się za sarnie koźlęta.W twojej absurdalnej wizji tkwi też uzasadnienie możliwości naturalnej redukcji lisiej populacji-po prostu w końcu zabrakło by bazy pokarmowej-co w naturalny sposób ograniczyło by rozród.
Nie należę do ludzi,którzy w obawie przed wrogiem uciekają.Liczebność lisa jest wrogiem moich interesów.Nie zamierzam grodzić kurników,budować zasiek czy nieustannie myśleć co zrobić ,żeby lis nie wszedł.Jeśli wchodzi i narusza moje interesy-spotyka się z innym drapieżnikiem który go eliminuje-z kulą lub śrutem.I tylko do tego momentu w którym osiąga pożądaną liczebność-zbliżoną do naturalnej!
Nie jestem wrogiem lisów,szanuję,cenię i podziwiam te zwierzęta-jak każde inne.Jestem wrogiem ich liczebności-i z nią walczę-bo jest nienaturalna i zakłóca rytm życia lasu.To oczywiste,że drapieżniki powinny stanowić mniejszość różnorodności biologicznej.W moim łowisku trwają prace nad przywróceniem tego porządku..

Cytuj
Zauważ,że w przypadku lisów to człowiek stworzył warunki do masowego rozprzestrzenienia się populacji i to człowiek ponosi tego konsekwencje.Z jednej strony chroni się przed chorobą szczepiąc lisy-z drugiej doprowadza do klęski stanów zwierzyny drobnej-zarówno łownej jak i chronionej.
W czasie naszej pisaniny -na świecie przestały istnieć co najmniej 3 gatunki...Przykre?To życie...

Cytuj
Twoje zdanie na temat lisów jest prawdziwe-pod warunkiem,że lisia populacja chroniona szczepionkami i karmiona miejskimi odpadkami przez człowieka wróciłaby do liczebnej normy.W przeciwnym razie populacja z pewnością się zmniniejszy-kiedy w lasach zabraknie tego co można zjeść a miejskie śmieci zostaną pozamykane w bunkrach pod strażą.Póki co "ołów" jest jakimś rozwiązaniem-bo w sytuacji krytycznej z pewnością także on nie pomoże-a wtedy poznasz jaka ludzka natura potrafi być zaradna.Szczególnie w zakresie chemii...

Hmmm .... zastanawia mnie parę faktów:

Cytuj
I tylko do tego momentu w którym osiąga pożądaną liczebność-zbliżoną do naturalnej!
...
Jestem wrogiem ich liczebności-i z nią walczę-bo jest nienaturalna i zakłóca rytm życia lasu....W moim łowisku trwają prace nad przywróceniem tego porządku..
...
Twoje zdanie na temat lisów jest prawdziwe-pod warunkiem,że lisia populacja chroniona szczepionkami i karmiona miejskimi odpadkami przez człowieka wróciłaby do liczebnej normy

Dobra - jak myśliwi chcą przywrócić liczebność lisiej populacji,zbliżoną do naturalnej? - jaka jest,ta naturalna liczebność? ( chodzi tylko o te wyliczenia,ile lisów ma przypadać na 1000 ha? ) - redukcja populacji jest tylko redukcją,nie spowoduje tego,ze populacja nagle wróci do liczebności sprzed 10 - 15 lat,żeby tak się stało,należałoby zniwelować działanie wielu czynników,efektów naszej ludzkiej gospodarki,które po prostu sprzyjają lisowi - to jest trochę tak,jak z zającem: żeby było go więcej,należałoby zniwelować negatywne skutki naszej działalności,szczególnie współczesnego rolnictwa,co nie jest łatwe,ale i tak łatwiejsze,niż w przypadku zniwelowania skutków czynników,które sprzyjają lisowi.
Tak więc myśliwskie dążenie do przywrócenia naturalnego stanu lisiej populacji polega tylko i wyłącznie na wybijaniu tego,co się urodzi - i tyle.
Myśliwi uczepili się braku wścieklizny i nienaturalnie dużej populacji lisa,ale,pomijając już tę wściekliznę,co mogło wpłynąć na to,że lisów aż tak przybyło? ... może chodzi o to,że zwierzęta te,gdy osłabł ich lęk przed człowiekiem odkryły nowe tereny do zasiedlenia i nowe bazy pokarmowe?,może to jest właśnie przyczyną tego bumu lisiej populacji z przełomu wieków? - zauważmy też,ze po tym szybkim wzroście,populacja zaczęła się stabilizować i nie wzrasta już lawinowo.
Myśliwy pisze,że populacja lisa jest: " nienaturalna i zakłóca rytm życia lasu " - tyle tylko,że z tego co wiem,to populacja lisa w lasach jest stabilna i nie jest " nienaturalna " - wysoka populacja utrzymuje się na terenach polnych i zurbanizowanych.

Cytuj
Nie należę do ludzi,którzy w obawie przed wrogiem uciekają.Liczebność lisa jest wrogiem moich interesów.Nie zamierzam grodzić kurników,budować zasiek czy nieustannie myśleć co zrobić ,żeby lis nie wszedł.Jeśli wchodzi i narusza moje interesy-spotyka się z innym drapieżnikiem który go eliminuje-z kulą lub śrutem.

To odbieram,jako kolejny objaw wyższości człowieka nad przyrodą,nad zwierzętami: - ja tu jestem panem i władcą,moje interesy są tu najważniejsze,a ten,kto mi się opiera,lub naraża,zostanie ukarany - to można odnieść nie tylko do lisa,ale i do wszystkich dzikich zwierząt,np.czytałem wypowiedzi w stylu,ze: - drogi są niebezpieczne,bo w lasach żyją dzikie zwierzęta i powodują wypadki,narażając tym samym ludzi na utratę życia,zdrowia,mienia,oraz na duże wydatki finansowe - pytanie,czy należy więc wybić wszystkie zwierzęta,żeby człowiek był bezpieczny? / a przy okazji wyciąć wszystkie drzewa przy drogach /,czy to człowiek powinien jeździć na tyle ostrożnie i nie nadużywać gazu,żeby nie było wypadków?.

Cytuj
Twoje zdanie na temat lisów jest prawdziwe-pod warunkiem,że lisia populacja chroniona szczepionkami i karmiona miejskimi odpadkami przez człowieka wróciłaby do liczebnej normy.W przeciwnym razie populacja z pewnością się zmniniejszy-kiedy w lasach zabraknie tego co można zjeść a miejskie śmieci zostaną pozamykane w bunkrach pod strażą.Póki co "ołów" jest jakimś rozwiązaniem-bo w sytuacji krytycznej z pewnością także on nie pomoże-a wtedy poznasz jaka ludzka natura potrafi być zaradna.Szczególnie w zakresie chemii...

Myśliwy nie dostrzega tu kilku,istotnych czynników:

żadna populacja nie może się rozmnażać w nieskończoność
żaden drapieżnik nie dąży do wybicia,wytępienia swoich ofiar,bo byłoby to sprzeczne z jego własnym interesem

... A to straszenie jakąś " sytuacją krytyczną " przypomina mi poprzedni post,w którym straszono szczurami w miastach,które pomimo tępienia nadal są i będą - w UK miejskie lisy to norma,nikt nie częstuje ich tam " ołowiem " / poza kilkoma pticopodobnymi snajperami w Londynie /,a mimo to nie doszło do żadnych " sytuacji krytycznych ' i nikt nie stosuje współczesnych środków chemicznych lub broni biologicznej do walki z lisami.

Na koniec wrócę jeszcze do tekstu,od którego wszystko się zaczęło: zastanawia mnie ciągle to,w jaki sposób lisy straszą dzieci? ... mamy obecnie końcówkę czerwca,więc ludzie mają zapewne do czynienia z dwu - trzy miesięcznymi niedoliskami,które same są dziećmi - one nie znają jeszcze człowieka,nie boja się go,nie wiedzą,że jest on ich wrogiem i mordercą,dla nich to coś nowego,intrygującego,nieznanego,wszak lisy są bardzo ciekawskie - czy dzieci tego nie wiedzą?,nikt ich tego nie uczy?,przekazuje im się tylko tę wiedzę,ze lis to szkodnik,który kradnie kury?,czy dzieci i ich rodzice myślą,ze niedoliski zaczną się na nie rzucać z zamiarem pogryzienia? ... dla mnie,jest to,po prostu brak wiedzy na temat zachowań zwierząt - brak wiedzy,który prowadzi do paniki i wyolbrzymienia problemów.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3152 : 2009-06-22, 11:18 »
Nikt nic nie pisze ...  :roll: a ja mam znów, ciekawy przypadek:

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=301359&t=301359

myśliwy pochwalił się czymś takim:

Cytuj
Dziś rano wybrałem się na dziczka, już zrobiło się jasno kiedy niedaleko miejsca gdzie siedziałem rozległ się przeraźliwy pisk, krzyk trudno określić i odgłosy szamotaniny w zbożu. Nie zastanawiając się długo sztucer na plecy i biegiem w zboże. Po przebiegnięciu kilku mertów dostrzegłem lisa dławiącego koźlaka. Długo się nie zastanawiałem wiedziałem, co mam zrobić. Lis cierpi na ołowicę. Finał w załączniku.

Nastąpił mały podział,na gratulujących rozsądnej i chwalebnej postawy,oraz " ocalenia " koźlaka i na nielicznych przeciwników tego czynu - sprawą wątpliwą jest,czy ów myśliwy rzeczywiście tego koźlaka " ocalił ",bo jak pisał ktoś inny:

Cytuj
Myśliwym nie jestem ale wiem, że sarna - matka z łatwością poradziłaby sobie z lisem w obronie koźlęcia. Kozioł w reakcji na "płacz" koźlęcia potrafi nawet mocno poturbować napastnika. To ja się pytam: gdzie byli rodzice?, czy nie wystraszył ich zapach "obrońcy" lub huk strzałów do dziczków??? czy w ogóle jeszcze wrócą do potomka? Pozdrawiam

Poza tym,jeśli już,to myśliwy uratował koźlaka dla siebie samego,lub dla innego myśliwego w przyszłości,dzielą oni też zwierzęta na lepsze i na gorsze:

Cytuj
za takie podejście do lisa odpowiada ZG PZŁ robiąc z lisa "wroga publicznego nr 1"

jak już kilkakrotnie pisałem, dziś w mentalności myśliwych a szczególnie młodych adeptów lis to chwast renegat wyjety z pod prawa!

można go strzelać byle gdzie, byle czym byle jak i byle kiedy....!

jest kozłem ofiarnym urbanizacji, wielkoobszarowego rolnictwa, idiotycznego prawa, propagandy i ludzkiej ciemnoty.


od siebie dodam ze nie wolno ingerować w prawa natury
my jemy zwierzęta, zwierzęta też muszą jeść inne zwierzęta, tak ten łańcuch pokarmowy już wygląda od milionów lat.....i nikt tego nie zmieni

lis nie jest zły dlatego ze chce jeść i je to samo od wieków

To,chyba jedyny rozsądny myśliwy w tym gronie,a jak traktowany przez myśliwych jest lis,można zobaczyć na przykładzie tego wiersza:

Rudzielec...

Wśród kwiecia, traw
W sen zapadł spokojny.
Ruda suknia, rude ciepło
Chłonie...
Chciałoby się je przytulić,
Pogładzić, wziąć w dłonie...

Kiedyś byłeś „Królem Puszczy”
Bo futerko było drogie,
Dzisiaj niebezpiecznym jesteś
Przeciwnikiem,
Wręcz nawet wrogiem...
Byłeś nadobnej płci marzeniem
I każda Cię chciała,
Niejedna też za Twą rudość
O własną cześć nie zadbała...

Klęsk przyczyną jesteś
Wszelkiego rodzaju,
Czy to braku zwierzyny drobnej,
Czy jej urodzaju...
Winien jesteś rudzielcze
Boś piękny kiedyś,
Dziś już tylko groźny,
Każdy łowca chce Cię dopaść.
To w skwarze, czy dzień mroźny...

Ja obie Twoje cechy na równi
Szacunkiem swym darzę,
Bo dla mnie jesteś
Piękniejszym, z natury zdarzeń...

Nie jestem Twoim przyjacielem,
Wrogiem moim też nie jesteś,
Silniejszego to prawo...
I łowców wielu, spełnienie
Ich marzeń...

Śpij więc spokojnie, nie potrwa
To długo, wnet rozejm się
Skończy, to realia tego świata.
A jak się już zbudzisz,
Strzepnij resztkę piasku z futra,
Snu z powiek i zmiataj...

I gaz do dechy...!

Czas już nadchodzi, bo Ty
Wciąż będziesz płacił
Za swoje i innych drapieżców,
Popełnione grzechy.

Nawet tutaj.lis jest obwiniany o całe zło.

Jeszcze odnośnie wścieklizny - znowu przy okazji zaczęły się narzekania na szczepionki,ale:

Cytuj
PS. Najbardziej bawią mnie przeciwnicy wykładania szczepionki p. wściekliźnie. Przecież przy stwierdzeniu epidemii byłby zakaz wstępu do lasu, zakaz polowania i milion innych zakazów.

Wścieklizna zagrażała przede wszystkim myśliwym,leśnikom i ewentualnie grzybiarzom,zbieraczom jagód,itp. - odkrycie epidemii skutkowało zakazem wchodzenia do lasu,wykonywaniem polowania,itp.,więc były to niedogodności dla myśliwych i leśników,więc na ich miejscu nie narzekałbym teraz.

Cytuj
A może odwróćmy sytuację...
Myśliwy wraca z polowania i opowiada swojej rodzinie i na forum,że był świadkiem rozdzierania koźlaka.Opowiadając to zdarzenie bardzo delektuję się tym podkreślając pozytywną rolę lisa. Bardzo mocno cieszy się faktem,że był świadkiem wspaniałego przyrodniczego wydarzenia. Podkreśla ,jak to miło słychać było płacz rozdzieranego kożlątka.Tak spełniło się misterium przyrody.
A tak na serio.Każdy (nie tylko myśliwy ) zareagowałby podobnie jak krawat2. Wielu ludzi próbowałoby ratować koźlę odpędzając lisa.Jego nieszczęście,że trafił na faceta z flintą.Nasze szczęście,że krawat2 był w kniei.
Kiedyś dawno tam zaingerowaliśmy w przyrodę. Ludzkość wtargnęła w życie innych na ziemi.Szczepionki są tylko minimalnym przejawem tego faktu.Nawet nie nazwałbym tego wtargnięciem. Bardziej na miejscu byłoby słowo "dostosowała sobie" ziemie do swych potrzeb.Dlatego do końca musimy znosić tego konsekwencję. Nawet na przekór pseudoekologom.To było od człowieka.
A jako myśliwy piszę: Brawo krawat2.!!!!
Darz Bór!

Ja myślę,ze taka reakcja jest ingerencją w naturalny bieg kola życia - drapieżnik-ofiara - sarna nie jest zagrożona wyginięciem,jak myśliwy ją upoluje to jest cacy,ale drapieżnikowi nie wolno.
Rozsądny myśliwy mógłby odgonić lisa mając na uwadze,że to może być samica odchowująca młode,a nie bawić się w sędziego i w kata w jednej osobie,a sam efekt " ocalenia " koźlęcia sarny,nie jest taki pewien,może błąka się ono teraz same po lesie?,albo padło łupem innego drapieżnika? - a z drugiej strony,może niedoliski straciły wczoraj matkę? - człowiek nie powinien się wtrącać w takie naturalne procesy bez 100% pewności,że ma rację i że wie,co robi,bo skutki jego działań mogą być opłakane.
A gadka o tym,jak to człowiek kiedyś zaingerował w przyrodę i teraz musi to robić nadal,naprawiając / niby / to,w co zaingerował przed wiekami,jest śmieszna - tak samo jak wypowiedź myśliwego,że gdy człowiek zabił po raz pierwszy dzikie zwierzę,naruszył równowagę w przyrodzie i teraz musi ją utrzymywać,zabijając dalej.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3152 : 2009-06-22, 11:18 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3153 : 2009-06-24, 18:23 »
Wkleję to jeszcze tutaj,bo nie wszyscy zaglądają do " futrzanego " tematu ;) :

Trafiłem na coś takiego:

http://www.vixey.cz/info_en.htm

Jest to Czeski projekt polegający na oswojeniu lisa / lisiczki / wykupionego z fermy i na jego/jej przykładzie uczenia ludzi o tych zwierzętach,a także na naświetleniu problemu hodowli zwierząt na futra dla kaprysu człowieka,poruszany jest też problem myślistwa i szkolenia psów myśliwskich na żywych zwierzętach.
Autor całego pomysłu twierdzi,że strach,lęk,nieprzychylność a nawet wrogość względem lisów wynika przede wszystkim z braku wiedzy na temat tych zwierząt,ich zwyczajów,zachowań i biologii - uważa,że jeśli ludzie zobaczą lisa z bliska,będą mogli go dotknąć,posłuchać o nim,dowiedzieć się czegoś więcej o lisach,to może spojrzą na niego przychylniejszym okiem i z innego punktu widzenia.

zdjęcia lisiczki: http://www.kralici.cz/alba.asp?a=12524&page=1

filmiki: http://www.vixey.cz/video_en.htm

------------------------------------------------------------------------

Cytuj

Wielka obława na biednego liska. Na zwierzę "polowało" 10 strażników (zdjęcia)



Na miejscu akcji zjawił się nawet komendant. Strażnicy odganiali fotoreporterów. Wszystko trwało pięć godzin. Winny: jeden mały, sympatyczny lisek.

Zwierzę pojawiło się na bazarze przy ulicy Kawaleryjskiej. Było około ósmej. Strażnicy nie wiedzą, co z nim zrobić. A jest ich tu z dziesięciu. To większa obława, przejść się nie da - zadzwoniła do nas nasza Czytelniczka.

- To był mały, sympatyczny lisek - powiedziała nam jedna z kobiet obserwujących zamieszanie.

Ranny lis schował się pod jednym ze straganów. Prawdopodobnie miał połamaną łapę. Istniało też podejrzenie, że ma wściekliznę. Na miejsce został sprowadzony weterynarz. Strażnicy długo z nim dyskutowali, co należy zrobić z rudzielcem.

W końcu zapadła decyzja: lisa należy uśpić nabojem usypiającym. Ale chętnych do oddania strzału nie było.

- Odbyły się długie rozmowy przez telefon - kto ma to zrobić. Ale spełzły na niczym - napisał do nas Internauta kris, autor zdjęć z obławy. - W końcu strzał oddaje Pani weterynarz (bordowa bluza, czarne spodnie). Pomimo, że jak głośno publicznie mówiła, nigdy nie strzelała i nie ma uprawnień. Ten pierwszy strzał był niecelny... - kontynuuje kris.

W końcu zwierzę udało się trafić. Zostało przewiezione na dwutygodniową obserwację.

Cała akcja trwała pięć godzin. - Uczestniczyło w niej łącznie około 10 osób, w tym zjawił się nawet komendant straży miejskiej. A to wszystko do 1 lisa, który siedział przestraszony pod kioskiem, a obok przez wiele godzin chodzili ludzie - pisze kris.

Sposób przeprowadzenia akcji budził zdumienie większości świadków. Ale tych strażnicy starali się wyeliminować.

- Pod koniec, gdy rynek był praktycznie pusty, obstawiono wszelkie dojścia do tego miejsca i ściągnięto posiłki straży miejskiej. Nie pozwolono nawet zrobić zdjęcia dla Waszych reporterów - opowiada kris. - To chyba lekka paranoja, żeby angażowac takie siły i środki na taką sprawę. Pomimo tylu zaangażowanych osób, nie miał kto oddać strzału.... - komentuje całą sprawę nasz Internauta.

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090624/BIALYSTOK/152496276

Kolejny przykład paranoi i naszego,Polskiego prawa ...

Zdanie " wspaniałego " myśliwego:

Cytuj
Co się stało??????
Nie wezwali myśliwego????
ups...lis22 powinien pokryć koszty!....teraz było tak jak sobie wymarzył ...
służby miejskie przeszkolone haha, weterynarz , strzykawka i lis :mg: :mg:
dobrze że był podejrzany o wściekliznę bo w przeciwnym razie ....wara!!
u mnie 1110% lisów podejrzanych jest o wściekliznę ...trudno jednak je zbadać bo dziwnym trafem dostają zawsze w łeb :mg:
Darz Bór

Cytuj
Jeszcze tylko 6 dni :wink:

Przykre jest to,że takie poglądy mają kobiety,do tego psiary ... zawsze myślałem,ze kobiety są bardziej ... wrażliwe ...
« Ostatnia zmiana: 2009-06-24, 20:13 autor lis »
Zapisane

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3154 : 2009-07-06, 18:02 »
Dzisiejszy "Teletydzień"

Piątek 10 lipca 2009 godzina 21:00 "Na ratunek przyrodzie" Animal Planet


Zapisane
Bożena

meg

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1231
  • mam bzika na punkcie jamnika ;p
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3155 : 2009-07-06, 19:06 »
http://www.kralici.cz/alba.asp?a=12524&page=1   
Lisie to cud miod, przesliczna  :kocham:
Zapisane
...Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów...
pies nie osądza nikogo po kolorze skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego kim są w środku...
John Grogan " Marley i ja "

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3156 : 2009-07-06, 19:21 »
Soboz4 - dzięki za skan  :VoV: :) szkoda tylko,że powiększenie nie wychodzi,przekierunkowuje na główną stronę fotosika ...  :roll:
Dzisiaj na tvp1 też był króciutki programik o lisie i o sarnie,niestety,ja o nim nie wiedziałem i dopiero mama mi powiedziała,jak już się kończył ... zdążyłem tylko zobaczyć niedoliski polujące na starą kość i na trawę ...  ;p

A wracając do samego lisa i do tytułu tego artykułu: lis jest prawdziwym mistrzem przetrwania,przeżycia,gdyż jest on odporny na silną presję ze strony człowieka i nie poddaje się prześladowaniom:

Cytuj
Jest gatunkiem od wieków uważanym za szkodnika i prześladowanym w różny sposób.Podlegał i podlega silnej presji myśliwskiej.Jego liczebność jednak nie spada,wręcz odwrotnie.Nie chowa się i nie ukrywa w gęstwinach leśnych i niedostępnych miejscach - przeciwnie.Od zawsze,mimo złej sławy,jest blisko człowieka.Blisko ... coraz bliżej ...
Czy to nie jest największy fenomen tego gatunku?

Cytuj
Lis zawsze żył w pobliżu człowieka, ale jakoś nie zatracał lęku przed nim – wprost przeciwne. I nic dziwnego. Żył bowiem nie tylko obok nas, ale... z nas, zakradając się do kurnika i grzebiąc w odpadkach. Jako szabrownik spotykał się z odporem. Strzelany i na inne sposoby tępiony nabierał respektu. Stąd u niego ta skrytość i płochliwość. Zdumiewające jednak, jak łatwo taki dystans do człowieka może spaść do zera tam, gdzie zwierzę nie jest prześladowane.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3157 : 2009-07-06, 21:35 »
to daję inne kody:



teraz się otwierają!
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3158 : 2009-07-06, 21:53 »
O! - teraz tak - wielkie dzięki  :tuli: :VoV:

W podpisach pod zdjęciami jest trochę nieścisłości:

1: zając nie częstego pada łupem lisa,nie wchodzi w skład jego ścisłego jadłospisu - no,chyba że np.w Skandynawii,gdzie lesistość jest b.duża i zajęcy tez jest sporo.
2:Dzienne zapotrzebowanie na pożywienie u lisa wynosi ok,pół kilograma.
3: Na wolności lis może dożyć nawet do 15 lat,najczęściej żyje,jednak 2 lata.
4: Polowania " par force " / tradycyjne polowania konno ze sforą psów / są zakazane w Anglii i w Walii od 2005 roku,niestety,w tym roku dojdzie do zmiany władzy w W.Brytanii i myśliwi już lobbują za przywróceniem tradycyjnych polowań,jako " najlepszą i najskuteczniejszą  metodę kontroli lisiej populacji " - obecnie myśliwy musi lisa zastrzelić,nie wolno mu pozwolić na to,żeby psy goniły zwierze,a gdy jest już ono wyczerpane,rozrywały go na strzępy ... niestety,zakaz jest często łamany ...  :roll:

Prawdą jest,że lis jest wszystkożerny:




« Ostatnia zmiana: 2009-07-07, 00:20 autor lis »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3158 : 2009-07-06, 21:53 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3159 : 2009-07-08, 10:59 »
Znalazłem kolejną lisią stronę - tu można zobaczyć zwierzęta pokrzywdzone przez ludzi ( min. przez kłusowników,wnyki ):
http://foxwoodrehab.typepad.com/photos/trap_injury_to_red_fox/index.html

to główna strona: http://foxwoodrehab.typepad.com/my_weblog/

a tutaj,nowe zdjęcia lisiczki Vixey: http://www.kralici.cz/alba.asp?a=12524&page=7

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3160 : 2009-07-08, 16:21 »
Coraz więcej osób ma lisy. :P
W Polsce ile osób ma? ;3
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3161 : 2009-07-08, 19:11 »
Ta lisiczka pochodzi z Czeskiej fermy i nie jest odosobnionym przypadkiem - z tego co udało mi się wybadać,parę osób wykupiło tam liska z fermy,na znak protestu przeciwko hodowli - chcą poprzez oswojone zwierzę pokazywać ludziom,jakim lis jest zwierzęciem,jak się zachowuje,itp.

Co do Polski,to już z tekstu z Wrocławskiego ZOO z końca lat 90-tych wynika,że ludzi nielegalnie posiadających lisa,jest dość sporo ... niestety,często źle to się kończy dla zwierzęcia,które może nawet zostać uśpione...
Ponieważ są nowe osoby na forum,powklejam starsze teksty:

http://img14.imageshack.us/i/20050208.pdf/
http://img40.imageshack.us/i/20050209.pdf/



Widzę,że imageshack się popsuł ... niezależnie od wielkości i od rodzaju linka,zdjęcia nie da się powiększyć ...  :roll: ... linki z fotosika się powiększają.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ea486e7f5a4209b.html


A to jedyny,opisany i znany mi Polski przypadek:




http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/66ae1a5f4abae278.html

Ciekawy jestem,jaki był dalszy los Łapki? ...

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3162 : 2009-07-09, 18:08 »
http://www.gajanet.pl/Metody-dzia-ania

Według myśliwych,to są prawdziwi ekolodzy,przyrodnicy którzy rozumieją,jak ważne jest tępienie szkodników takich,jak lis - to min.GAJA zaopiniowała zgodę środowiskową na to,że od 2010 roku będzie można polować na lisy od pierwszego czerwca,a tam gdzie myśliwi wypuszczą zające,bażanty lub kuropatwy,przez cały rok.

Zastanawia mnie tylko,czy GAJA krytykuje strzelanie do ptaków na przelotach w innych krajach i dlaczego panowie myśliwi,którym tak zależy na ochronie przyrody i ptaków,tak się chwalą i podziwiają,że ich Europejscy koledzy strzelają po kilkanaście milionów ptaków,w tym śpiewające / skowronek /?.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3163 : 2009-07-10, 21:25 »
Oglądam ten dzisiejszy program - liczyłem na jakiś dokument o lisach,a to jest po prostu jeden z odcinków " Na ratunek przyrodzie ",który już zresztą,widziałem ;) :P
Szkoda,że to nie osobny dokument ;)

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3164 : 2009-07-12, 23:42 »
Niestety,nikt tu nic nie pisze i znowu dostanę opiernicz za post pod postem ... ale trudno ...

Najpierw fotki - są to zdjęcia z Francuskiego dokumentu " Sur les traces du renard ",który towarzyszy wydaniu DVD filmu " Le renard et l enfant " / ' The fox and the child ",a który kręcono w miejscu,gdzie od ponad 100 lat nie poluje się na lisy,przez co są one bardzo ufne w stosunku do człowieka,którego praktycznie nie znają.







A teraz,parę wypowiedzi " strzelaczy ":

Cytuj
Dziś o świcie z pomocą predatora wysłałem jednego na wiecznie zielone łąki.Niedaleko znalazłem martwego żurawia częściowo zjedzonego-mimo tego,że lis miał jedzenia pod dostatkiem,zainteresował się zającem...Miał pecha-moje żądełko go czule pogłaskało po czym udał się na wieczny sen.Widziałem też całą rodzinkę-4 niedoliski z matką.

Cytuj
a co z niedoliskami ?? liski sa od lipca i trzeba je lać , pozdrawiam wszytskich zapalenców polowań na rudego zwierza
DB

aluzja do tego,że ów myśliwy powinien też zabić te 4 niedoliski z lisicą.


Cytuj
Pierwsze koty za płoty.U mnie skromnie-1 rudy na rozkładzie.Małemu niedoliskowi życie darowałem a większego strzeliłem.Zabrałem go do domu,żeby mały Jagi (4,5 miesiąca) mógł się z nim przywitać.Baaardzo go "polubił".

Cytuj
poltorej godziny temu zaszczepilem 5tego :)

Cytuj
jestem pełen uznania.Szczere gratulacje.Pomnażaj dotychczasowe ilości.Pozdr.DB

Tylko jeden myśliwy,bardziej etyczny oświadczył,że wiosenne i letnie polowanie na lisy / a właściwie na niedoliski / nie przystoi myśliwemu:

Cytuj
Gardze takimi ludźmi którzy strzelają o tej porze lisy!!!!!!!! Nie można poczekac do pierwszych przymrozków? Żeby mozna było jakoś spożytkować skórke a nie do rowu lub do piachu? ŻYGAĆ MI SIĘ CHCE!!!! Taka jest kolej rzeczy że jakiś zając czy kuropatwa zostaną zjedzone. Ale czy o tej porze ZDROWY zając da się złapać? Ludzie pomyślcie zanim pociągniecie za spust. Chcesz postrzelac jedź na strzelnice a nie napierdalasz do zwierzat z którym nic nie zrobisz. Jak jest locha z prosiakami to tez napierdalasz do pasiaków dla frajdy i je zostawiasz?
Bez pozdrowień.

ale nie podziałało:

Cytuj
Polowanie na lisy traktuję w kategorii koniecznego porządkowania łowiska.Myśliwy wie sam kiedy strzelić kiedy nie.Lisy nie są wegetarianami-do przymrozków trawy nie będą jadły.Z moich obserwacji wynika,że ostatnio szczególnie interesują się koźlętami.Gdyby nie bezwzględnie nadmierna ilość rudzielców-prawdopodobnie darował bym im życie nawet w przymrozki-skóry nie są mi potrzebne.Jednak tylko konsekwentne strzelanie pozwala dziś cieszyć się widokiem zwierzyny drobnej.Prawidłowa ilość lisa była by w moim przypadku ich gwarancją spokojnego życia.Pozdrawiam.

Hmmm ... zastanawiam się nad tymi koźlętami ... myśliwi są strasznie nierzetelni w tych swoich ocenach i płaczach,ponieważ jedni płaczą,gdy lis upoluje koźlę sarny,a gdzie indziej drugi pisze,że tych saren to jest od groma i wyrządzają straszne szkody ... może inaczej: leśnicy płaczą,że płowej jest strasznie duże i że myśliwi nie wykonują swoich obowiązków,a myśliwi płaczą za każdą sarną,która nie padnie ich łupem - czysty egoizm.

Zastanowiło mnie jeszcze coś takiego:

Cytuj
U mnie na stawach brak kaczek i piżmaków których jeszcze kilka lat temu było multum.

Cytuj
Piżmaków na rozlewiskach Warty było jeszcze kilka lat temu tyle,że celem polowań były właśnie one.Od 3 lat nikt nie strzelił u mnie piżmaka...Za to widuję wydry.

Przecież ten piżmak nie jest rodzimym gatunkiem,więc o co ten lament? - nie jestem za tępieniem obcych gatunków,chodzi mi tylko o pewną przewrotność myśliwych.

Ten,niby etyczny:

Cytuj
Ja nie neguje polowania na lisy bo to moje ulubione polowanie (wole je nawet od dzików) Tylko że ja mam odrobine szacunku dla tego zwierzaka i strzelam po to żeby miec skórke a nie po to żeby zabić. I uwierz kiedy zaczynają się pierwsze przymrozki wrześniowe to tłuke lisy ile mam amunicji przy sobie!
Ale nie toleruje strzelania do lisów o tej porze!. Chcesz postrzelac to strzelaj do dzikich psów i kotów. Bo robią tyle samo szkód co lisy (a nawet i więcej)

Hmmm ... " odrobina szacunku " .. dobre i to ... ale do zabijania psów,już namawia ...

Cytuj
Popieram Twòj punkt widzenia.
Lisy należy strzelać jak najbardziej ale „z głową”
Tydzień temu na zasiadce na kozła obserwowałem dwie liszki jak na skoszonej łące łapały myszy.Biegając tu i tam nazbierały całą wiązkę i oddaliły się do lasu.Mogłem je strzelać, odległość w sam raz, jednak nie zrobiłem tego.Uznałem, że w tej sytuacji nie powinienem tego zrobić, jako myśliwemu nie wypada mi strzelać do,....może zabrzmi to śmiesznie ....do karmiącej matki nawet jak jest to „tylko” liszka.
Zresztą o tej porze roku komunikacja wyręcza nas bardzo w redukcji lisów.
Tylko przez jeden weekend widziałem na drodgach w okolicy mojego miejsca zamieszkania kilka rozjechanych niedolisków.
Wprawdzie łowczy „za karę” w nowym odstrzale wpisał mi pięć lisów to i tak jeszcze kilka dni wstrzymam się z ich wykonaniem.

Cytuj
Gdybym widział że w łowiskach gdzie poluję łowcy w zimowej porze czują temat i polują z zamiłowaniem na lisy-dołączyłbym do Was. Jest niestety inaczej.
Co do skórek-wszystkie futerka o jakiejś przyzwoitej jakości biorę. I wszystkie są UŻYWANE-nie wiszą w pękach dla moli. Po prostu bierze je bezpośrednio człowiek który tworzy z nich fikuśne ubranka. Jednym z moich ulibionych polowań po sniegu jest zasiadka na stołeczku przy norach.Nawet poniekąd w tym celu zakupiłem 223Rem.
Psa nad wyraz cięzko mi zastrzelić.Niewiele z nich zasługuje na natychmiastowy wyrok. Robię to ale z ciężkim sercem zawsze.
Jenot-liszka w lipcu już nie karmi. Co najwyżej podzieli się swoją zdobyczą z niedoliskami.

Nie wiem,jak można zabijać " z zamiłowaniem " ...  :roll:
do psów rzadko strzela / chwała mu za to /,ale już niedolisek zasługuje na " natychmiastowy wyrok ",bo nie jest wegetarianinem...

Cytuj
Co do etyki łowieckiej-etyka ma sie nijak do strzelenia lisa w lipcu.To bardziej ESTETYKA. Nie zabijasz matki karmiącej małe lecz np młodego lisa który się usamodzielnia. Więc nie wyrządasz zwierzostanowi i przyrodzie krzywdy. Jeszcze ze 25 lat temu lisy nie miały wogóle sezonu ochronnego i pamiętam wypowiedzi starych, jeszcze przedwojennych myśłiwych, jak krytykowali że ktoś nie strzelił lisa będą np na rogaczu. I mówili własnie o braku etyki wobec zwierzyny drobnej.
Tak więc mozna rozpatrywac wszystko w przerózny sposób.
Temat rzeka.

Czyli ta cała " etyka myśliwska " jest bardzo ... zmienna i dostosowuje się ją do sytuacji ... skoro kiedyś nieetyczne było nie zabić lisa,a przecież te 25 lat temu zwierzyny drobnej było pod dostatkiem ... jak widać,myśliwi zawsze tępili swoich konkurentów,tłumacząc to dobrem reszty zwierząt ...
 
Cytuj
Niedoliski dwa , dorosły pies jeden . Tego dużego strzeliłem na wabik naśladujący głos wrony ale grałem wysokie tony co brzmi podobnie jak głos atakowanego pisklęcia. Przyszedł na niecałe 30 kroków. Jest to rozkład od 1ego lipca bo tutaj w UK strzelamy , norujemy , łapiemy w pułapki cały rok więc przez 12 miesięcy trochę się tego uzbiera . Szczerze mówiąc to w polu żyje mało rudzielców , są na bieżąco wywożone w worku. Spora część ich populacji żyje w mieście i tam ma zapewniony spokój i pełne śmietniki .Pozdrawiam.

... Od około trzech,czterech lat mocno zastanawiam się nad tym dualizmem Brytyjczyków w stosunku do lisów: z jednej strony,jeden z ulubionych gatunków dzikich zwierząt,lubiany przez ponad 80% mieszkańców,dokarmiany w ogrodach,leczony przez kilka organizacji,broniony przed tradycyjnymi polowaniami z psią nagonką - a z drugiej: truty,gazowany,łapany w pułapki,strzelany w miastach przez płatnych myśliwych / likwidatorów szkodników /,truty przez ludzi,tępiony na wsi ...... oglądając program " Na ratunek przyrodzie " często mam mieszane uczucia co do wypuszczania lisów na wolność - bo Ci ludzie wkładają wiele trudu i wysiłku w odratowanie,wyleczenie danego lisa / np.choroby skórne,świerzb,ok.dwa miesiące leczenia /,a za chwilę ktoś tego lisa może otruć,zastrzelić lub złapać w pułapkę i zabić ...  :roll:

Linki do tematów:
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=303492&t=303492
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=304355&t=304355

Aha - i jeszcze nowe filmiki lisiczki Vixey:

http://www.youtube.com/watch?v=I-R4frH9_Hg&feature=channel_page

niezła " pirania " z niej rośnie  :D - i do tego " kradziejka " ...  :lol: - na końcu filmiku ' zwija " jakieś ... hmmm ... chipsy?

... a tutaj,tick Tacki:

http://www.youtube.com/watch?v=XAO92LgPoic&feature=channel_page

 :D ... " Upolowane " cukierki zaniosła do swojej " nory " ;)

i jeszcze jeden filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=QmuGPC8tjKU&feature=channel_page

...  :o Kurna,ale to to szybkie,jest  :D,lata jak rakieta i wszędzie wlezie - stół jej nie straszny ...  :lol:
« Ostatnia zmiana: 2009-07-13, 12:35 autor lis »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3164 : 2009-07-12, 23:42 »

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3165 : 2009-07-13, 14:13 »
Najpierw fotki - są to zdjęcia z Francuskiego dokumentu " Sur les traces du renard ",który towarzyszy wydaniu DVD filmu " Le renard et l enfant " / ' The fox and the child ",a który kręcono w miejscu,gdzie od ponad 100 lat nie poluje się na lisy,przez co są one bardzo ufne w stosunku do człowieka,którego praktycznie nie znają.

Takie "strzelanie" lubię, piękne zdjęcia, zwierzęta i dzieci to najpiękniejsze tematy. To dopiero wymaga perfekcji, wiedzy o zwierzętach, żeby podejść tak blisko by udało się zdjęcie. Strzelać z odległości 800 metrów i z odpowiednim celownikiem każdy potrafi i wiedzy o tropach, zwyczajach zwierząt, umiejętności podchodzenia, cierpliwości do tego nie trzeba.

Skąd takie określenie „niedoliski”? Nie czytałam za wiele o lisach, ale dopiero tu spotkałam się z takim określeniem osesków lisa…
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3166 : 2009-07-13, 15:55 »
Te zdjęcia zrobiono we Włoskim Parku Narodowym,bodajże w Abruzji - tam w ogóle się nie poluje,a na lisy nie poluje się od ponad 100 lat,przez co zwierząt nie trzeba specjalnie podchodzić,gdyż są bardzo ufne i nie znają człowieka,a lis to bardzo ciekawskie zwierzę ;) - lis nieniepokojony przez ludzi,nie zabijany,szybko zatraca lęk przed człowiekiem i staje się ufny - pomimo braku polowań,nie występuje tam wścieklizna,ani parch,kręcono tam też część filmu " Le renard et l enfant " / " The fox and the child " ,a u nas " Mój przyjaciel lis ".
To ten region Włoch,który ostatnio został nawiedzony przez potężne trzęsienie ziemi ...

Co do niedolisków:

Cytuj
Niedoliski i niedokunki

Takimi nazwami określa się kilkumiesięczne, młode lisy i kuny, które rozpoczynają samodzielne życie. Będąc pod opieką matki przez całą wiosnę i lato, teraz opuszczają swoje rodzinne strony i udają się w poszukiwaniu 'własnego kąta'. Podobna sytuacja ma też miejsce w rodzinach tchórzy, norek i gronostajów.

Przez ostatnie miesiące młode liski i kuny przebywały przy boku dorosłych osobników ucząc się od nich zdobywania pokarmu i unikania niebezpieczeństw. Z początkiem jesieni maluchy dostają mniej pożywienia i częściej zamiast czułej opieki rodzicielskiej są odpędzane przez matkę. W ten sposób skłaniane są do większej samodzielności. Pomaga im też w tym ich wrodzona młodzieńcza ciekawość świata. Niedoliski zaczynają zapuszczać się poza terytoria swoich rodziców. Wędrówki młodych samców są dłuższe niż zasięg migracji samic.
Tegoroczne liski są wyraźnie mniejsze od dorosłych osobników i łatwiej też dają się podpatrzeć - są bardziej ufne.
http://www.zielonewrota.pl/index.php?art=1168&p=10&k=7

Cytuj
Ciąża trwa od 50 do 65 dni, a młode zwane niedoliskami przychodzą na świat zwykle w kwietniu. Miejsce urodzenia się młodych bywa bardzo różne. Może być to nora główna, zapasowa, ale także puste dziuplaste drzewo, kupa chrustu albo kamieni, a nawet w gęste zarośla. W jednym miocie, w troskliwie usłanym legowisku, wymoszczonym sierścią, liszka rodzi od 3 do 7 wyjątkowo 12 szczeniąt. Młode rodzą się ślepe, a oczy otwierają dopiero po dwóch tygodniach. Liszka karmi szczenięta przez 8 tygodni, ale już od szóstego tygodnia przynosi im do jedzenia mięso, w czym pomaga jej samiec. Niedoliski, wychodzą z nory po 4 do 5 tygodni, matka przyucza je do polowania. Nauka trwa aż do późnej jesieni. Wtedy to młode lisy opuszczają norę, w której się urodziły i żyją samotnie. Dojrzałość płciową lis osiąga po pierwszym roku życia.
Pojedynczo wychowywane przez człowieka lisy są bardzo ufne.

http://www.wolinpn.pl/html/przyroda/fauna/ssaki/monografie/lis/ogolnie.htm

Niedoliski to młode lisy,przed tym,zanim opuszczą rodzinną norę i osiągną samodzielność - myślę,że sam termin " niedolisek " został młodym lisom nadany przez myśliwych i że jest to typowo Polski " wynalazek " - wszak w języku angielskim nie ma odrębnego określenia na lisie szczenięta,jest tylko fox pup,tak samo jak w przypadku psich szczeniąt - jest tylko podział na płeć: lis to dog fox,a lisiczka to vixen. .

Ogólnie uważa się,że strzelanie niedolisków wiosną i latem / oraz karmiących samic / jest nieetyczne,ale coraz więcej myśliwych uważa,że etyka to tylko wymówka i że w dzisiejszych czasach,gdy lis jest " szkodnikiem " na etykę nie ma miejsca i trzeba do nich " walić ile wlezie " i przy każdej nadarzającej się okazji - takie stanowisko propaguje tez sam PZŁ.

Tutaj trochę myśliwskich " wynurzeń " na temat polowań na niedoliski latem / temat poświęcony mojej osobie ;) przerodził się w dyskusję na temat odstrzału lisów latem:

bardziej etyczny myśliwy:
Cytuj
......Tak więc mozna rozpatrywac wszystko w przerózny sposób........
Nie, nie można - z zwierzyną i polowaniem zwązany jest t y l k o jeden sposób. Powiem tak - polujesz - zabijasz . A zabijanie jest ostatecznością . Zabijanie dla zabijania nie ma nic wspólnego z łowiectwem i niczym się nie da tego wytłumaczyć ani interpretować . Zobacz ile w tak krótkim czasie powstało tematów o w y b i j a n i u lisa . Ile i jakie komentarze temu towarzyszą . Zastanowiłeś się nad tym ? W tak krótkim czasie powstały całe legiony - uzdrawiaczy i exterminatorów . Niestety sporą winę za taki stan rzeczy ponosi PZŁ ustami swych działaczy i ŁP . Jakie spustoszenie w niektórych głowach robi takie myslenie -widać i czuć . Te zdjęcia i rozradowana twarz przy rozniesionym na strzepy niedolisku . To jest łowiectwo? Czy można o jakimś zwierzęciu powiedzieć ,że jest - szkodnikiem ? Każda zwierzyna ma swe miejsce w środowisku i każda winna być zabijana w sposób związany wyłącznie z łowiectwem a nie być substytutem dla spaczonych zachowań , być odskocznią dla niskich instynktów i wytłumaczeniem dla siebie i innych - wiem ,że tego byś nie chciał . Piszesz ,że starzy myśliwi mówili aby strzelać lisy przy rogaczu . Zaliczam się do tych - starych a nawet więcej i nigdy nie słyszałem takiej bzdury. Pomimo ,że lis był bez okresu ochronnego nie słyszałem aby ktoś zgiął palec jak lis był nie w zimowym futrze . O strzelaniu kulą prawie się nie słyszało( fakt nie było tyle broni i często amunicji) - prawie, bowiem zdarzało się strzelenie lisa na zbiorówkach jak stało się z sztucerem tylko . Lisy strzelano śrutem na wab lub przy padlinie . I to tyle . Jestem przeciwny tworzeniu określonych nowych zachowań i zmiany p o d e j ś c i a do zwierza jako coś co nic nie warta , jako czegoś zawadzającego , coś co przeszkadza , etc. I prób usprawiedliwiania takicvh zachowań - ochroną drobnej . Nie ma zwierzyny dobrej i złej i nic nie usprawiedliwia zabijania dla zabijania . W łowiectwie nie istnieje zasada ,że cel uświęca środki . Etyka jest tylko jedna . To właściwe zachowanie i w każdych warunkach - tych w samotności i sam na sam - wtedy najbardziej .Pozdrawiam
DB

Cytuj
Ja nie uwazam że zastrzelenie lisa latem jest niepotrzebne. Ma swoje zdnaie i nikogo nie namawiam aby robił podobnie. Latem nigdy na lisy specjalnie nie poluję ale jak się natrafi-to go strzelam.
Nie interesują mnie ci którzy urządzili sobie z lisów zywe cele i swoimi precyzyjnymi "maszynkami" robią popisy kto więcej.
Piszesz żeś nigdy nie słyszał o strzelaniu lisa latem od starych myśliwych. A polowałeś w polnych łowiskach gdzie kuropatw i zajęcy było jak psiego rumianku? Bo w Bieszczadach to do dziś wielu moich kolegów nie poluje na lisy-nawet jak je spotyka w środku zimy. Po prostu dla nich to ciekawostka-o, lis. I koniec.
Ich wybór. Jeden mój kolega leśniczy ma na rozkładzie klikanaście lisów w swoim kilkudziesięcioletnim żywocie łowieckim.WSZYSTKIE zastrzelił na podwórku jak podkopywały się pod siatką do jego kur.
Jego wybór.
Na zimowych zbiorówkach nie rzadko widuję sytuację ze myśliwy odpuścil lisa bo czekał na dziki. A jak juz strzelił dzika-oddał na skup.
Ilu ludzi, tyle charakterów.

Cytuj
......A polowałeś w polnych łowiskach gdzie kuropatw i zajęcy było jak psiego rumianku?.........
Wyobraż sobie ,że polowałem i byłem świadkiem strzelania 14 zajęcy na jednym stanowisku czy 30 kuropatw za 2 godziny - w Bieszczadach też polowałem . I nieraz sobie myślę ,że ta ukierunkowana wyłącznie na rudy tyłek zasłona to reakcja na tamte "wyczyny" . Przykro mi ale zupełnie się nie rozumiemy . Ja uważam ,że nic 'starego' już nigdy nie wróci i nigdy już w sposób naturalny nie uzyskamy tego co było dawniej i w sposób dawniej 'naturalny' polować się nie bardzo da . Już nie mówię o tym ,że będziemy w kwestii zwierzyny łownej mieli cokolwiek do powiedzenia . Mnie chodzi o to ,że dopuszczając określone zachowania i legalizując pewne metody robimy w umysłach wchodzących w łowiectwo okrutne 'ziazi'. Ot taka refleksja . I pewno nikogo nie obchodząca .

Cytuj
Pisząc o łowiskach obfitujących w drobnicę miałem na myśli iż włąsnie tam spotykałem takowych myśliwców którzy na lisa reagowali bardzo żywo.

... Czyli im więcej było zwierzyny drobnej,tym bardziej tępiono drapieżniki? .... nie rozumiem,tego ...  :roll:

Cytuj
Zaraz cię ci "najmądrzejsi" i najbardziej "etyczni", zjedzą z butami - to widać, słychać i czuć - szczególnie tutaj.
A tak na marginesie - zgadzam się całkowicie z Jagterrierem i Andym.
Oraz czekam z niecierpliwością czasów, aż w końcu ktoś z naszych najwyższych władz się obudzi - i przestanie wciskać kit - iż to głównie lis jest winien katastrofalnego stanu zwierzyny drobnej.
Bo najlepiej znaleźć sobie "chłopca do bicia" - samemu nie robiąc nic, lub wykonywać tylko pozorne ruchy - czekając aż sprawa sama się rozwiąże (Wide - program ożywić pola lub hodowla zająca - tak szeroko reklamowane w Łowcu) .
Tylko konkretnych wyników jakoś nie widać, przynajmniej ja nie znajduje ich w tymże Łowcu.
A wystarczyłoby wziąść przykład choćby z Niemców czy Austriaków i zarządzić odpowiednie działanie (odstrzał drapieżników skrzydlatych, dopłaty dla rolników za remizy na ich ziemi, dopłaty za pozostawianie po żniwach części nie skoszonych łanów itp.).
Ale to wymaga zmiany prawa - a to zupełnie nie interesuje naszych "władz", przynajmniej nie w tej dziedzinie - z tego "kasy" nie ma i tu chyba leży pies pogrzebany.
D.B.

kolejna aluzja,że gdyby można było strzelać do ptaków drapieżnych,to " może " lis miałby większy spokój,latem ...

o wściekliźnie:

Cytuj
Nikt nie podejmie takiej decyzji - o zaniechaniu wykładania szczepionki . Ognisk wścieklizny prawie już nie ma a przecież pamiętam jak lata całe strzelba wisiała na kołku z powodu 'zapowietrzonego' obwodu . Jedna decyzja weta i trzeba było się pożegnać z polowaniem . Nic już nie będzie 'jak dawniej'.
DB

Cytuj
To co piszecie to postawa godna jednak w warunkach równowagi w łowisku.Nie interesuje mnie co piszą w Łowcu,kto kogo i do czego namawia.Obserwuję,widzę,działam.W łowisku w którym poluję zdarzało się tak,że na jednej łące miały nory nawet 3 lisie rodziny.Skutków chyba nie muszę tłumaczyć,ale był moment,że pomijając zwierzynę drobną zaczynało brakować saren,dzików.Powiecie ,że to nie wina lisa?Owszem-także kruków i innych drapieżnych.Jednak taka ilość lisa jest nienormalna i wynika z ingerencji człowieka.W tej sytuacji to człowiek ponosi odpowiedzialność za zachwianie równowagi i to człowiek powinien temu przeciwdziałać.
Nie należę do grona strzelaczy rekordzistów,co więcej-strzelam na własne potrzeby.Nie oddaję zwierzyny do skupu (zdarzyło się zaledwie kilka razy).Jednak dostrzegam problem ilości lisiej populacji i osobiście się przekonałem,że tylko radykalne działania są w stanie zdziałać cokolwiek w tej kwestii.
Tak jak pisałem-nie zbieram lisich skórek-przy prawidłowej ilości lisa prawdopodobnie nie strzelił bym w sezonie jakiegokolwiek.Jednak mam świadomość,że obecna lisia populacja do mrozów nie będzie żywiła się warzywami.Obecnie padają koźlęta,bo młode zające przetrzebione.Nie widzę też bażantów nie mówiąc o kuropatwie.
Odstrzał lisa traktuję więc prewencyjnie o ile nie leczniczo.Idąc Waszym tokiem myślenia-te same lisy zostaną odstrzelone za 2 miesiące.Do tej pory każdy z nich zje dostatecznie wiele ,żeby w łowisku była pustka.Co z nich zostanie?Kilka skórek które zawisną w pęku lub posłużą-w najlepszym przypadku-na zrobienie czapki.Te same lisy za 2 miesiące spotka też w części ten sam los który spotyka strzelane teraz...
Strzelanie lisów teraz to nie robienie sobie strzelnicy-ale przejaw dbałości o zagospodarowanie łowiska.Czy zabijając szczury myślicie o tym czy gdzieś tam nie mają młodych?Nie sądzę...Bo traktujecie je jako szkodniki.
Czy tak jak pisze Jagdterier o strzelaniu psów i kotów-myślicie czy gdzieś tam nie maja młodych?Ja osobiście mam wątpliwości w ogóle co do "zdziczenia" kotów...Czy myślicie czy ów kot czy suka nie jest właśnie w ciąży?Cóż więc to jest-jakaś moralność wybiórcza?Etyka selektywna?Prawo określa kiedy można polowanie zacząć. Miernikiem etyki jest dla mnie nie tylko fakt pozyskania określonej korzyści ze strzelonego osobnika (skórka) ale także to,co śmierć strzelonego zwierza może wnieść w łowisko-a tu korzyści są znacznie wyższe niż wiszące na kołku futerko...Pisałem już kiedyś alette-że za obrazem jest jeszcze ściana.Czasami warto na nią spojrzeć...
Niedawno zaciekle sprzeciwiałem się strzelania borsuków na terenie zasiedlonym przez głuszca i cietrzewia.Dlaczego-bo nie ma ich aż tak wiele,żeby ich odstrzał przez cały rok działał leczniczo na populację wspomnianych ptaków.Lisów jednak jest na tyle dużo,że zdominowały-przynajmniej moje łowisko...

DB!

No tak ... zabijanie pokazywane jako działanie lecznicze,profilaktyczne - przypomina mi to PTICĘ - " im krócej żyje,tym mniej zeżre " - im szybciej się zastrzeli drapieżnika,tym,teoretycznie więcej się zaoszczędzi dla siebie / bażantów,koźląt / - a z tymi koźlętami saren to jakaś paranoja ... jedni piszą,że jest ich za dużo i robią szkody,inni ze za mało,bo te wstrętne drapieżniki na nie polują,z rozmów z różnymi ludźmi wynika,że saren spotyka się dość sporo,nawet rudle do 80 - ciu osobników,na raz - a co do saren:

Cytuj
Rzesza stu tysięcy myśliwych zabija rocznie sto trzydzieści tysięcy saren. To mniej więcej jedna piąta populacji tego gatunku – skala bez precedensu w wykonaniu jakiegokolwiek gatunku (z wyjątkiem człowieka).

Populacja saren w Polsce ma się źle, liczebność tych zwierząt spada. Pozostaje pytanie, czy większy wpływ na to mają kłusujące psy – zabijające kilkaset lub tysiąc saren w ciągu roku – czy raczej myśliwi – zabijając w tym samym czasie sto trzydzieści tysięcy tych zwierząt i deklarujących, że je chronią (dlatego profilaktycznie zabijają nawet nie kłusujące, ale zwyczajnie spacerujące po lesie psy).

Pan myśliwy pisze jeszcze,że lis jest obecnie takim szkodnikiem,jak szczur,a w przypadku szczura żadnej etyki nie ma ...  :roll:

Cytuj
rzeczywiście -warto spojrzeć za 'ścianę' . Dla mnie jednak istnieje różnica między polowaniem a wybijaniem . I nie mam zamiaru służyć za protezę dla takich działań.
Pozdrawiam

Cytuj
Tylko,że to "wybijanie" lub raczej ostra redukcja-to wynik niczego innego jak działań człowieka,który stworzył warunki do nienaturalnego przyrostu populacji lisa.Nie zapominaj ,że lisy które strzelisz za 2 miesiące to te lisy które żyją teraz-jeśli miarą etyki jest wyłącznie ich skórka nadająca się do powieszenia-to nędzna ta etyka-i nic innego jak właśnie patrzenie na obraz...To-moim zdaniem-usprawiedliwianie się,że śmierć zwierza nie idzie na marne-bo jest skóra...takie mydlenie sobie oczu.Śmierć zadana teraz-a pozbawiona skóry-także nie idzie na marne-bo w tych konkretnych warunkach w jakich się znaleźliśmy ma sens.I jest to działanie ,którego skutki są widoczne-mimo,że nie wiszą na ścianie lub nie chronią czyjejś głowy.Pozdrawiam!

cały temat:  http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=304355&t=304355

Jeden wpadł nawet na taki pomysł,żeby Państwo im płaciło za " hobbystyczną " likwidację lisów:

Cytuj
Rozmawiałem z Kolegą Myśliwym, który ok. 2 lata temu pracował na farmie w Norwegii. Z jego relacji wynika, że właściciel farmy, gdy dowiedział się, że ten Kolega jest myśliwym, pozwolił mu polować na swojej farmie na lisy, również sąsiedzi ( właściciele okolicznych farm ) na takie polowanie wyrazili Koledze chętnie zgodę. Kolega hobbystycznie strzelał lisy, i pokazywał je właścicielowi farmy. Właściciel farmy doradził Koledze, aby woził je do punktu w miasteczku, w celu ich okazania, że zostały strzelone. Jakie było zdziwienie Kolegi, gdy się okazło, że za każdego strzelonego lisa ( nie za skórę ! ), wypłacono mu w punkcie po ok. 300 zł.

Szkoda, że w Polsce minęły czasy, że za strzelenie lisa wpłacano polskim myśliwym rozsądną kwotę pienieżną. Myślę, że byłoby to proste i skuteczne rozwiązanie problemu nadmiernej ilości lisów w naszym kraju. Może warto wziąć przykład z Norwegii ?


Cytuj
Dla niezorientowanych:
W latach 90tych ponowała tu wsród lisow choroba 'reveskabb' (Sarcoptes scabei), Jest to pasożyt który powodował wychodzenie siersci.
Lisy przemarzały i zdychały z głodu.
Rezultatem tego był znaczny wzrost liczebnośc cietrzewi i głuszcow.
Nastapił też znaczny wzrost pogłowia sarny.
Ponieważ lisy zarażaly sie przez kontakt ze soba, ciche zalecenia byly: jak zobaczysz lisa z pasożytem to go nie strzelaj, niech zaraża inne.
Nieetyczne to, ale skuteczne.
Zanikła tradycja polowania na lisy.

Po niejakim czasie lisy uodporniły sie na tego pasożyta i znowu jest ich wiecej a mniej ptactwa. Pogłowie sarny spadło o połowe w stosunku do lat 90tych.

DB.

Jedna rzecz mnie zastanawia: kraje o tak dużej lesistości jak Norwegia,też tłuką drapieżniki,też nie dają spokoju wilkom / mają ich ok.100 i na nie polują / i oni też cierpią na brak zwierzyny drobnej i płowej? - może za dużo zabijają>,a może to znak naszych czasów?.
« Ostatnia zmiana: 2009-07-13, 22:28 autor lis »
Zapisane

meg

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1231
  • mam bzika na punkcie jamnika ;p
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3167 : 2009-07-14, 20:42 »
lisie ja posluze jako przerywnik abys spokojnie mogl pisac i aby pewien moderator  :hmmm: nie mial ci nic do zarzuenia  ;p :lol:
Zapisane
...Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów...
pies nie osądza nikogo po kolorze skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego kim są w środku...
John Grogan " Marley i ja "

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3168 : 2009-07-14, 22:58 »
..... Meg ... trzeba było coś napisać,a nie,tak ... ;)
możecie mi zadawać jakieś pytania - w miarę mojej niewielkiej wiedzy,postaram się na nie odpowiadać ... ale nie piszcie pustych postów ...  :roll: - trza było,chociaż pochwalić filmiki lub fotki ...
 A,propos filmików - zauważyliście na tym trzecim w jaki sposób lisiczka,mimo dość szybkiego poruszania się po pokoju ;) ,omija wszelkie przeszkody i nic nie zrzuca na ziemię? - ciekawy jestem,czy jest to efektem tak niezwykłego wyczucia równowagi i sprawności fizycznej,czy tylko efekt szczęścia? ;) - z tego co wiem,to jeśliby postawić naprzeciwko siebie lisie i psie szczenięta w podobnym wieku,to małe liski biją swoich udomowionych kuzynów na głowę,jeśli chodzi o sprawność fizyczną.

meg

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1231
  • mam bzika na punkcie jamnika ;p
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3169 : 2009-07-14, 23:22 »
Zapisane
...Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów...
pies nie osądza nikogo po kolorze skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego kim są w środku...
John Grogan " Marley i ja "

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3170 : 2009-07-15, 10:59 »
Oj, bo Wam zaraz przerywnik zrobię... :P

z tego co wiem,to jeśliby postawić naprzeciwko siebie lisie i psie szczenięta w podobnym wieku,to małe liski biją swoich udomowionych kuzynów na głowę,jeśli chodzi o sprawność fizyczną.
Chyba coś w tym jest, lisek z naszego schrona, już dorosły, ma takie płynne, miękkie ruchy, bardziej kocie, niż psie. Wprawdzie widuję go tylko na uwięzi, ale lina jest dłuuuugaśna i zwierz momentami lata niczym fryga, np. goniąc koty, krążące w pobliżu :) Giba ciałkiem, że hej :)
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3170 : 2009-07-15, 10:59 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3171 : 2009-07-15, 13:18 »
Oj,jest,jest - oto fragment książki " Psy i psowate ",rozdział o lisiczce Liszce:

Cytuj
Gdy Liszka miała już parę tygodni,do zabaw dołączyły się dwie suczki z drugiego miotu Gapy i cała trójka spędzała długie godziny na wybiegu opodal budynku.
Choć w przybliżeniu szczenięta były w tym samym wieku,różnica w sprawności fizycznej,oczywiście na korzyść liska,była duża.W zabawach uderzała dobroduszność lisicy,w przeciwieństwie do ciągle swarzących się psich szczeniąt,które najchętniej staczały szczenięce walki przy współudziale głośnego warczenia.
Ilekroć pieski skłębiały się z głośnym rykiem,lis odchodził i obserwował je z pewnej odległości ze strapionym jakby wyrazem pyszczka.

 :)

IBDG - a filmik,Widziałaś? - Vixey to dopiero rakieta  :P - i do tego,kradziej ...  :lol:

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3172 : 2009-07-15, 14:12 »
Sympatyczne te opowieści, miło się je czyta!   :VoV:

Nie na darmo w bajkach lis to sympatyczna i sprytna przechera ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu, bo różnie można je odbierać)!  :D

Dzieciństwo, w tym czytane i słuchane bajki kształtują naszą osobowość, może Lisie zastanowiłbyś się nad napisaniem bajki o liskach, masz sporą wiedzę na ich temat, parę ciekawych wątków i może powstać naprawdę ciekawa i sympatyczna bajka o Twoich ulubieńcach.  :idea:
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3173 : 2009-07-15, 14:51 »
Hmmm ... z tego co ja wiem,to w bajkach praktycznie nigdy nie występuje " dobry lis " - lis jest zwykle " fałszywy,farbowany,dwulicowy,przebiegły,chytry,itp. " - to trochę tak,jak z wilkiem i z Czerwonym Kapturkiem.
Lis nie ma dobrej sławy i dobrej opinii,nawet u dzieci - pamiętam z przed roku recenzje filmu " Mój przyjaciel lis ",gdzie recenzent pisał,że nawet jego mały syn tego nie łyknie bo on już wie,ze lis to morderca biednych ptaszków ...

Soboz4 - Masz całą historię Liszki z Warszawskiego zoo:







soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3174 : 2009-07-15, 15:01 »
dlatego fajnie napisana bajka pomogłaby poprawić reputacje lisków  :idea:
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3175 : 2009-07-15, 15:34 »
Może,może ... ale ja nie mam,raczej takich zdolności pisarskich ...  :roll:
mogę coś narysować,ale żeby pisać? ...

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3176 : 2009-07-15, 15:50 »
Więcej wiary we własne siły, znasz tyle opowiesci o lisach, tych aytentycznych, najwyżej bedziemy Ci pomagali na forum!
Z tych prawdziwych historii juz mozna napisać świetną bajkę, do tego twoje rysunki!  :wink:
Na pewno lepsza opowieść niż bajka o kupie, którą kiedyś otrzymałam na pocztę mailową, autentyczna, jako jpg. temat "wyjątkowo ciekawy" i na pewno wymagający poruszenia w bajce!  :x
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3177 : 2009-07-15, 15:54 »
Oo ... bajka o ... kupie?? ...  :o

Ja bym chciał,stworzyć chociaż stronę internetową / portal o lidach,coś na kształt tej Niemieckiej strony: http://www.fuechse.info/
( autor tej strony pisze opowiadania o lisach,nawet zbierał za nie nagrody :P )

Panowie myśliwi znowu biorą na tapetę strzelanie do ptaków drapieżnych,które należałoby połączyć z intensywnym tępieniem lisów - na celowniku myśliwych są: myszołów,kruk, gawron, wrona siwa, sroka, sójka. Może być też kawka, ale ona chyba szkód w łowisku nie czyni jak np. kruk, który zabija małe zające, króliki itp. Sójki i sroki wyjadają jajka kuropatw i innego ptactwa więc powinny się znaleźć obowiązkowo.

Cytuj
Poza tym ja nie wierze w wolontariat: będzie tak jak ze strzelaniem lisów jedni strzelają a inni nie a tu potrzebne są systematyczne działania.
W jednym ze znanych mi OHZ pracownicy mają płacone za każdego "szkodnika"
po 3 latach są efekty ale mój kumpel tylko w jednym sezonie sam wyjął 140 lisków.
Czynnikiem motywującym była kasa i to jest efektywna czynna ochrona przyrody w tym przypadku za pomocą strzelby. Facet miał to zapisane w obowiązkach służbowych a premiowanie było ekstra.
W województwie dolnośląskim (był nie wiem czy jeszcze jest) jeden facet od redukowania kormoranów (nie wiem na jaki obszar) Jeśli działania są zaplanowane i systematyczne są efektywne.

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=15562&t=15562

P.S: moja ciocia ilustrowała kiedyś Szwedzką bajkę o lisach dla dzieci - była to bajka o lisku,który miał iść po raz pierwszy do szkoły ;) :P

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3177 : 2009-07-15, 15:54 »

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3178 : 2009-07-15, 15:59 »
Oo ... bajka o ... kupie?? ...  :o
tak o różnych jej odmianach, o róznym ksztalcie u róznych zwierzaków czy ludzi, przeslę Ci na pocztę!
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3179 : 2009-07-16, 15:15 »
Obawiam się,że sama bajka to za mało ... w obecnych czasach lis ma tak złą opinię i reputację,że nawet strach się jest przyznać,że się lubi to zwierzę,a jeśli się jest przeciwnikiem jego zabijania,zwalczania,tępienia,to się już w ogóle ma,przechlapane ....
Za tępieniem lisów są wszyscy,od myśliwych,leśników,po przyrodników,ekologów i części tzw.specjalistów - tymczasem wiedza przeciętnego człowieka na temat tak pospolitego i typowo polskiego ssaka,jest mizerna,jeśli nie,żadna .... zwykły człowiek wie,że lis jest rudy,kradnie drób i roznosi wściekliznę - i tyle.
Bardzo by się przydała profesjonalna internetowa baza danych na temat lisa,jego życia,biologii,ekologii,chorób,itd. - trzeba walczyć ze stereotypami i edukować społeczeństwo,np.na temat chorób,którymi tak skutecznie straszą myśliwi - np.bąblowiec - mało ludzi wie co to za choroba i że może się też zarazić od własnego psa i kota - bez solidnej informacji nadal będzie panować ciemnota i zabobon,podsycane przez tych,którym na tym zależy.
Strony: 1 ... 104 105 [106] 107 108 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.227 sekund z 27 zapytaniami.