Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 110 111 [112] 113 114 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487641 razy)

0 Użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3330 : 2010-01-23, 17:08 »
Rmatysiak - wedle danych z UK intensywny odstrzał jest nieskuteczny z tego względu że trzeba by wybić praktycznie całą lokalną populację co nie jest możliwe a poza tym dochodzi właśnie migracja - oczywiście jak się chce to można wybić wszystko i wszędzie ale czy nie uważasz ze to jest zwykła rzeź?

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3331 : 2010-01-24, 15:28 »
RMatysiak pomocnice wyrównują bardzo szybko ubytki w populacji lisów spowodowane działalnością myśliwych.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3332 : 2010-01-24, 20:46 »
to liczbami:
jesień 2007 1,9 lisa na 100h
zastrzelono 1,2 lisa na 100h
wiosna 2008 0,9 lisa na 100h
w sezonie 2008/2009 zabito 1,5 lisa na 100h
wiosna 2009 0,75 lisa na 100h
czyli jak widać można. Zwiększanie odstrzału powyżej pewnej granicy powoduje spadek populacji.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3332 : 2010-01-24, 20:46 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3333 : 2010-01-24, 22:47 »
Rmatysiak - zachwycasz się tak,jakbyś był dzierżawcą obwodu łowieckiego - tak Cię to jara?
zrozum że większość osób na forum woli rozmawiać o żywych zwierzętach a nie o ich zabijaniu i o metodach owego zabijania - problem w dyskusji o lisach polega właśnie na tym,że część dyskutantów na różnych forach interesuje się tylko i wyłącznie śmiercią zwierzęcia i metodami jego zabijania - małe zainteresowanie jest samym zwierzęciem,jego zwyczajami,zachowaniem,itp. - min.dlatego w Polsce nie ma nawet jednej profesjonalnej strony internetowej poświęconej lisowi.

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3334 : 2010-01-24, 23:38 »
nie zachwycam się. tylko po raz kolejny pokazuje twój brak wiedzy. I to w tak lubianych przez ciebie lisach.
I jak zawsze pojawia się pytanie jak osoba tak mało wiedząca tak łatwo szafuje opiniami i rozwiązaniami ?
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3335 : 2010-01-24, 23:54 »
Rmatysiak - jeszcze raz podkreślam: interesują mnie żywe zwierzęta,nie metody i sposoby ich uśmiercania
a co do braku wiedzy - nie interesuje mnie też zdanie " Łowca Polskiego " i innych," fachowych " źródeł.
Ta wiedza akurat mnie nie interesuje - jeśli interesuje Ciebie to myśliwskie fora stoją przed Tobą otworem - nie musisz się tu wcale z nami męczyć ;)

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3336 : 2010-01-25, 00:23 »
co nie zmienia faktu ze po raz kolejny się myliłeś.
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3337 : 2010-01-25, 00:32 »
Rmatysiak - żeby taka rzeź była skuteczna,musiałyby ją praktykować wszystkie koła łowieckie - z danych z UK wynika że w tym celu należałoby wybijać praktycznie całą lokalna populację lisa i to na ogromnym terenie - przy czym sąsiedzi powinni robić to samo.
Gdyby to było takie łatwe to przyniosło by skutek chociażby w Niemczech - tam zabija się od 500 do 750 tysięcy lisów rocznie a populacja jakoś nie maleje - oczywiście zdaniem myśliwych należy zabijać jeszcze więcej.
Zauważyłem jednak że nawet ci lamentujący nad " lisią plagą " myśliwi biadolą każdej zimy gdy nie widać lisa - bo do kogo oni będą strzelać i na kogo zwala winę za brak drobnej zwierzyny?.
Przeczytaj sobie zresztą cytat na poprzedniej stronie o tym,jak myśliwi traktują obecnie lisa,zupełnie go nie szanując - mało tego,część nie widzi nic złego w wykopywaniu niedolisków oraz w odstrzale niedolisków przy nrach.
Na pewno lisa da się wytępić tylko czy to byłby powód do dumy i czy na tym polega ludzka " opieka " nad przyrodą?.
« Ostatnia zmiana: 2010-01-25, 17:00 autor lis »
Zapisane

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3338 : 2010-01-25, 13:24 »
poproszę o dane które potwierdzą twoje słowa.
Jeszcze nie tak dawno twierdziłeś że sobie można strzelać bo i tak to nic nie da.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3338 : 2010-01-25, 13:24 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3339 : 2010-01-25, 15:38 »
O walce myśliwych z lisami w Niemczech pisze mój Mistrz Vitus B. Droscher w książce "Zachowania zwierząt. Skuteczne strategie przetrwania". Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media W-wa 2001.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3340 : 2010-01-26, 19:37 »
Znajomemu zginą pies, ale ślady obok budy, udeptany śnieg świadczyły, że jednak w opuszczonej psiej budzie ktoś mieszka... Okazało się, że rezyduje tam teraz lis ( okazało się, że wyborny myszołap)

Śmieję się, że nadal ma psa- tylko tym razem rudego ;p
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3341 : 2010-01-26, 22:22 »
He,he - podobną rzecz słyszałem kiedyś w Teleekspresie - w psiej budzie zamieszkała lisica i ponoć okazała się cennym lokatorem - a na innym forum znalazłem coś takiego:

Cytuj
U mnie w ogrodzie też mamy lisa - rezydenta. Nie oswajam go. Jedną z swoich nor ma w niewielkiej odległości od domu, pod celowo zostawioną stertą gałęzi. Odrobaczyłam go podrzucając kawał mięsa ze środkiem na odrobaczenie, w maju będzie szczepionka i tak sobi współegzystujemy. Mój pies jako ideał łagodności, nie zwraca na niego uwagi, a lis zachowuje zdrowy dystans. O myśliwych się nie boję, bo koło mnie nie polują ( mamy umowę dżentelmeńską - nie wchodzą już na mój teren i nie polują w bliskiej odległości )

Fajnie że są jeszcze ludzie którzy na sam widok lisa nie chcą go przepędzić lub zabić. :VoV:

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3343 : 2010-02-04, 21:05 »
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

Estel

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1610
  • "...Nie zatrzymuj wilków, bo jest ich coraz mniej"
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3344 : 2010-02-08, 11:22 »
Zapisane
"Wilk nie jest zwierzęciem ziejącym nienawiścią, ani też nie jest maskotką do przytulania, nie jest ani niebezpieczny, ani sympatyczny. Jest po prostu jednym z  wielu interesujących gatunków prześladowanych przez człowieka od stuleci, który potrzebuje miejsca  do życia."
http://stobnica.wolf.wild.art.pl/       "Jest pewna przyjemność w lasach bez ścieżek; Jest upojenie na samotnym wybrzeżu;Jest społeczność gdzie nie ma intruzów,
http://www.wolfpunk.most.org.pl/ulve/       Przy głębokim morzu i muzyce jego szumu;Nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"- Lord Byron

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3344 : 2010-02-08, 11:22 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3345 : 2010-02-08, 14:25 »
...  :lol:
można się domyślić co lisicy chodziło po głowie ...  :evil:

A jeśli chodzi o zabawę to mam gdzieś nagrany fragment programu z cyklu " Zwierzęta świata " w którym pokazane są takie zimowe gonitwy i zabawy dorosłych lisów - czytałem też o tym ze obserwowano lisa który ślizgał się po lodzie dla przyjemności :P

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3346 : 2010-02-08, 21:44 »
Sorry za post pod postem ...

o tępieniu lisów w imię ochrony głuszca:

Cytuj
Bawarski plan ratunkowy

Regres populacji cietrzewia utrzymuje się zarówno w naszym kraju, jak i w Niemczech. Po obu stronach granicy główną przyczyną są zmiany środowiskowe i drapieżniki. W ich intensywnej redukcji przy wykorzystaniu nowoczesnych metod Niemcy widzą szansę na uratowanie tego kuraka.


Masyw górski Rhön z rezerwatem biosfery leży na pograniczu trzech niemieckich landów: Bawarii, Hesji i Turyngii. Te niewysokie góry (750–926 m n.p.m.) były w ubiegłym stuleciu jedną z ważniejszych ostoi cietrzewia w Niemczech. W latach 70. XX wieku na powierzchni niespełna 10 tys. ha liczebność tej populacji określono na około 600 ptaków. Dziś pozostało około 20 osobników. Dla ratowania niewielkiej populacji cietrzewia, gatunku będącego jednym z symboli tego górskiego regionu, zintensyfikowano aktywne działania ochronne. Po przygotowaniu biotopu, m.in. poprzez redukcję drapieżników czworonożnych, planuje się w niedalekiej przyszłości sprowadzić tam cietrzewie odłowione w Skandynawii lub wyhodowane w Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie na Mazurach.

Tradycyjnie i nowocześnie

Działania zmierzające do ograniczenia liczby ssaków drapieżnych, a to jest tematem niniejszego artykułu, biegną tam dwutorowo. Z jednej strony, miejscowi myśliwi starają się możliwie aktywnie polować zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo (status ochronny tego terenu dopuszcza prowadzenie gospodarki łowieckiej). Z drugiej strony, redukcją lisów i innych czworonożnych drapieżników na terenie największej, bawarskiej części tego obszaru, zwanej „Lange Rhön”, zajmuje się strażnik zatrudniony przez Fundację na rzecz Dzikiej Przyrody, która funkcjonuje przy Związku Myśliwych Bawarii. Ma on zgodę na ich odłów w pułapki żywołowne w dwunastu tamtejszych obwodach łowieckich (średnia powierzchnia obwodu to około 1000 ha), tworzących od 1963 roku rejon hodowli cietrzewia.

 Resztę artykułu przeczytasz w papierowym wydaniu "Łowca Polskiego"

 

http://www.lowiecpolski.pl/lowiecpolski.php?aID=3323

o różnych metodach tępienia lisów w Niemczech:



takich pułapek używa się w Mecklenburg-Vorpommern - jeśli dobrze zrozumiałem to w 2009 roku zabito 36 000 lisów,jenotów,szopów i kun z czego 95% przy użyciu takich pułapek.
Lis ponoć zwykle ginie szybko gdy metalowe szczęki uderzają go w tył głowy,natomiast szopy giną długą i bolesną śmiercią.
Oprócz dzikich drapieżników giną też psy i koty.

http://www.ostsee-zeitung.de/nachrichten/brennpunkt/index_artikel_komplett.phtml?SID=317a73a4841879e2a7a4cbd3a585dfd6&param=news&id=2679284

Tutaj przypadek lisa któremu " na żywca " obcięto uszy - tłumaczą to tym że ze względu na wykładanie szczepionek przeciwko wściekliźnie populacja lisa wzrosła,lis zagraża innym zwierzętom i może roznosić tasiemca / bąblowiec / więc musi być w Bawarii tępiony a myśliwi dostają 20 euro premii za okazanie uszu " szkodnika "  - co oczywiście nie tłumaczy okrucieństwa wobec zwierząt.

http://www.freiepresse.de/NACHRICHTEN/REGIONALES/CHEMNITZ/1666395.php

i fragment filmu dokumentalnego o Brytyjskich polowaniach na lisy z psami,który zostanie wyemitowany na wiosnę 2010 roku - partia która ma duże szanse na wygraną w wyborach w UK zapowiedziała już że zniesie zakaz polowań ... :roll:

http://www.aminoritypastime.net/


alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3347 : 2010-02-09, 10:23 »
Jakim cudem prawo pozwala w XXI wieku stosować takie pułapki na zwierzeta :shock: :grr:

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3348 : 2010-02-09, 12:54 »
O ile dobrze zrozumiałem ... w Niemczech ( i chyba w Austrii,choć tu nie jestem pewien ) prawo do polowania połączone jest z własnością ziemi,czyli myśliwi polują na własnej ziemi,czyli zwierzęta nie są tam państwowe ... myśliwy może tam " zlikwidować " np.puszczonego luzem lub zagubionego psa bez żadnego uzasadnienia bo to jest jego ziemia i jego " łowisko " - nie występuje też tam tylko jeden,powszechny Związek Łowiecki ( np.jest coś takiego jak Ekologiczny Związek Łowiecki ...  :o ).
Pułapki są dozwolone,także żywołapki i broń krótka z której myśliwi zabijają złapane w pułapki drapieżniki - ogólnie w Niemczech zabija się ok.4 razy więcej zwierząt niż w Polsce ( 5 milionów rocznie ) - ok.milion saren,od 500 do 750 tysięcy lisów i nawet do 500 tyś.dzików.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3349 : 2010-02-09, 23:50 »
Po obejrzeniu tego zwiastuna filmu o polowaniach " par force " na lisy nasi myśliwi zaczęli się martwić,jak to ci biedni Brytyjczycy teraz tępią lisy?:

Cytuj
Ciekawi mnie jak teraz Anglicy, po zakazaniu tradycyjnych konnych polowań na lisy, dają sobie radę z kontolą populacji. Anglia to przecierz poletka otoczone zebranymi z pól kamieniami. Kamienne wały, porośniętymi żywopłotem ( hedges ). Nawiasem mówiąc idealne miejsca na nory zarówno dla lisów jak i borsuków. Lisy naturalnych wrogów nie mają i mają zastawiony stół. Jest tam sporo królików.!
Gęste zaludnienie w wielu rejonach wyklucza raczej strzał sztucerowy.

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=327379&t=327379

i podali taki filmik:  http://www.youtube.com/watch?v=L4INlQ2kgEA&feature=related
 :roll:

Cytuj
Witam.Mieszkam w UK i moge powiedziec ze jakos sobie tutaj radza z populacja lisow. Borsuki sa chronione caly rok jednak lisy mozna caly rok strzelac .lapac w pulapki ,norowanie itp. Decyduje tutaj wlasciciel lub dzierzawca ziemi.Popularne jest strzelanie noca w swietle halogenu . Najmniejszym dopuszczonym kalibrem jest .22 Hornet natomiast amunicja bocznego zaplonu uzywana jest do "vermin control" czyli glownie kroliki ,krukowate i np grzywacze.Jest lista gatunkow ktore sa szkodnikami i nie maja one zadnych okresow ochronnych. Sam jezdze raz w tygodniu na farme i mimo ze strzelam sporo to rudych nie brakuje. Wydaje sie ze braki szybko uzupelniane sa osobnikami migrujacymi z miejsc gdzie sie na nie nie poluje ,mam na mysli tereny podmiejskie.Dobrze ida na wab i sucha psia karme z butelki PET uwiazanej do drzewa. Pozdrawiam.DB.

zarobiłem też " opiernicz " za pokazanie zdjęcia tego niemieckiego potrzasku na drapieżniki - ponoć powinienem się wstydzić bo każdy przyrodnik wie,że drapieżnika a zwłaszcza obce gatunki należy " zwalczać wszelkimi dostępnymi metodami " - tak jak szczury ...

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3350 : 2010-02-13, 14:07 »
Oglądając ten trailer filmu dokumentalnego o polowaniach " par force " na lisy w UK myślę sobie że Brytyjczycy są jednak hipokrytami ...
owszem,krytykują jedną brutalną metodę zabijania lisów ale z drugiej strony przyznają że lis jest u nich traktowany jak " szkodnik " i zezwalają na inne brutalne metody " uboju " jak to zwą - do lisów się strzela,poluje się na nie nocą przy użyciu silnego światła,poluje się z norowcami,wyciąga się młode z nor i zabija,truje się,gazuje i łapie w pułapki - z drugiej stronie badania potwierdzają że " kontrola liczebności " nie przynosi zamierzonych efektów,zabite lisy zastępują osobniki napływowe a im więcej lisów zabije się zimą to tym więcej rodzi się ich wiosną.

Cytuj
Zwierzęciem, które w mieście i jego pobliżu znalazło odpowiednie środowisko do życia jest lis (Vulpes vulpes). W zeszłym stuleciu sytuacja tego gatunku zmieniała się radykalnie. Pierwsza połowa XX wieku był dla niego okresem nasilonych prześladowań. Jako rzekomy szkodnik niszczący zwierzynę łowną, poddany był bezwzględnemu tępieniu. Cenne były również lisie futra. Nie tylko polowano na lisy, ale również rozkopywano ich nory z młodymi. Obecnie, jak i w pod koniec zeszłego stulecia, w wyniku nikłego popytu na lisie skóry i stosowania szczepionki przeciw wściekliźnie (zrzucanej z samolotów), lisy znacznie zwiększyły swoją liczebność. Dziś, mimo prowadzonego przez myśliwych selekcyjnego odstrzału, w Poznaniu spotyka się ok. 80 lisów (Kwiatek 2007), co może zakłócić delikatną równowagę biologiczną w mieście. Lisy żywią się drobnymi gryzoniami, ptakami i ich jajami, owadami, padliną, niektórymi owocami, a w mieście odpadkami z naszych gospodarstw domowych. Każdy osobnik ma własny rewir, który oznacza swoim zapachem i broni go przed innymi lisami. Niekiedy lisy zajmują ten sam teren przez kilkanaście lat. Po znanym obszarze poruszają się ustalonymi szlakami, często można zobaczyć je o tej samej porze, w tym samym miejscu, gdy patrolują rewir. Lis odpoczywa w norze wykopanej samodzielnie, czasem zdarza się, że zajmuje opuszczoną norę borsuka. Znane są przypadki zamieszkiwania przez te dwa gatunki tego samego systemu korytarzy. Posiada bardzo dobry węch i słuch, ocenia się, że potrafi z odległości 100 m usłyszeć pisk myszy w trawie.

http://www.salamandra.sylaba.pl/przyrodapoznania/index.php?no=2&id=26

Cytuj
. W zeszłym stuleciu sytuacja tego gatunku zmieniała się radykalnie. Pierwsza połowa XX wieku był dla niego okresem nasilonych prześladowań. Jako rzekomy szkodnik niszczący zwierzynę łowną, poddany był bezwzględnemu tępieniu.

Nie widzę żeby sytuacja lisa jakoś szczególnie się poprawiła przez ostatnie dziesięciolecia - chodzi mi o prześladowanie ze strony człowieka - jak był tępiony tak i tępiony jest teraz,zmieniają się tylko motywacje: kiedyś była to wścieklizna a teraz,jej brak

Cytuj
Dziś, mimo prowadzonego przez myśliwych selekcyjnego odstrzału

jakiego " selekcyjnego " odstrzału? - lisów się nie selekcjonuje tylko " redukuje "
nie wierzę też w to że gdyby wścieklizna wróciła to myśliwi nie tępiliby już lisów - czytając tekst z lat 1920-1930 widziałem jak wtedy traktowano lisy mimo o wiele mniejszej liczebności i obecności wścieklizny.

Zoologu-mam takie pytanie: czy lis pospolity zagraża lisowi polarnemu / pieścowi /? - według polskich myśliwych polujących w Skandynawii lis pospolity wypiera lisa polarnego i dlatego trzeba go tępić ile wlezie ...
pan myśliwy zaprosił nawet Alette na wyjazd do bodajże Norwegii żeby wziąć udział w planie ratunkowym dla lisa polarnego,który polegać ma na dokarmianiu pieśców i tępieniu lisów pospolitych - śmieją się teraz że kocha lisy a nie chce pomóc jednemu tępiąc drugiego.

Czasami jest mi trochę przykro bo gdyby moim ulubionym zwierzęciem był zając,bażant,kuropatwa a nawet sarna to nie budziłbym takich kontrowersji i byłbym chwalony a tak,najbardziej lubię jedno z najbardziej nie lubianych i potępianych zwierząt w Europie którego nie lubią nie tylko myśliwi ale i przyrodnicy oraz zwykli mieszkańcy i dlatego uchodzę za taką " czarną owcę " która nie tylko lubi " szkodnika " ale i sprzeciwia się jego zabijaniu.
Jedna osoba napisała mi że pomimo tego że lis jest polskim gatunkiem to jest on szkodnikiem jak każde inne zwierzę drapieżne i w dzisiejszych czasach należy mu się kula w łeb i do ziemi bo - wbrew temu co myślę należy redukować drapieżniki gdyż muszą one cierpieć za błędy człowieka,które ma je zabijać żeby dać szansę innym gatunkom a że siedlisk naturalnych nie odbuduje się nigdy to drapieżniki muszą być zabijane bez przerwy aby to wynagrodzić innym gatunkom.
« Ostatnia zmiana: 2010-02-14, 02:08 autor lis »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3350 : 2010-02-13, 14:07 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3351 : 2010-02-14, 08:54 »
Odpowiadając na Twoje pytanie Lisie, lisy polarne były obiektem polowań, ze względu na swoje cenne futra. W związku z tym ich liczebność była zmniejszana. W wyniku tego stały się dużo trudniejszym gatunkiem do upolowania. Na niektórych terenach mogą one być konkurentami lisa zwyczajnego. Prawdopodobnie dlatego nie kolonizują one terenów położonych dalej na południe.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3352 : 2010-02-14, 13:59 »
Ale jeśli tak jest to nie jest to winą lisa pospolitego tylko człowieka ( jak zwykle ) - człowiek ma dziwny zwyczaj,zawsze jak sam coś zniszczy,winą i odpowiedzialnością obciąża innych,zamiast siebie

Mi kiedyś napisano że to przez rozwój rolnictwa i zmiany w nim lisy zaczęły zmieniać siedliska leśne na polne i dlatego stanowią ogromne zagrożenie dla innych zwierząt i trzeba je bezwzględnie tępić,szczególnie w rezerwatach przyrody i na terenie rolniczym,gdyż rezerwaty są dla ptaków a nie dla lisów ...
Tylko że mój rozmówca połączył przeprowadzkę lisów z lasów na łąki i pola z momentem rozpoczęcia szczepień przeciwko wściekliźnie a tymczasem lisy zaczęły zasiedlać tereny rolnicze już pod koniec lat 70-tych ub.wieku.
Także wzrost populacji nie nastąpił w momencie rozpoczęcia szczepień,gdyż szczepienia odbywają się od 1993 roku a boom lisiej populacji nastąpił na przełomie wieków 9 koniec lat 90-tych i początek 2000-nych )
A wracając do rezerwatów ptasich to napisano mi,np.:

Cytuj
lisa należy redukować, tak jak brzozę na przesuszonym przez człowieka Bielawskim Błocie, czy jak młodą tarninę i sprowadzoną przez człowieka robinię na murawach w Owczarach.

cóż ... ja bym takiego porównania nie zrobił ... ogólnie przyrodnikom łatwo przychodzi decydowanie o życiu i śmierci zwierząt ...
pan przyrodnik pisał że należy zaprzestać szczepień ale i wtedy w rezerwatach trzeba będzie lisy tępić bo tego wymaga cel jaki sobie założono .... tak więc nie wierzę że nawet gdyby wścieklizna wróciła to stosunek ludzi do lisów uległby zmianie - i tak byłby szkodnikiem dla większości ludzi.

A wracając do lisów polarnych: z tego co wiem najbardziej zagraża mu człowiek i jego działalność,topnienie pokrywy lodowej,zanik siedlisk naturalnych,być może konkuruje on z lisem pospolitym w Skandynawii ale oba lisy są tam gatunkami rodzimymi i jak pisze pan myśliwi - choć tępi lisy przy każdej okazji to jest ich tam o wiele,wiele mniej niż w Polsce - myślę że ta nagła troska o pieśca wynikała po prostu z chęci dopieczenia Alette   - zresztą gdy w innym temacie pisano o kuropatwach to inny myśliwy ze Skandynawii opisywał że oni chronią ptaki zabijając,min.rysie ale że zima jest w tym roku ciężka to zabito na razie tylko 2007 rysi ....

Cóż,może gdybym 12 lat temu nie zaraził się miłością do lisów to teraz byłoby mi łatwiej żyć,nie spierałbym się z myśliwymi i z przyrodnikami ...  ale tego się nie wybiera ;)

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3353 : 2010-02-14, 14:13 »
To nie jest tak, jak piszesz Lisie. Pamiętaj, że przyrodnicy są odpowiedzialni za gatunki zwierząt zagrożone wyginięciem (patrz głuszce, cietrzewie itd). Moje poglądy w tej materii nie pokrywają się z Twoimi.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3354 : 2010-02-14, 14:27 »
A ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu - ochrona jak najbardziej ale nie kosztem życia innych zwierząt
mnie najbardziej denerwuje fakt że jedne gatunki są lepsze bo są zagrożone a inne gorsze bo są pospolite - uważam ze takie postrzeganie rodzi pewną znieczulicę: to co w naszym mniemaniu jest " szkodnikiem " może być tępione i prześladowane bo temu gatunkowi nic nie zagraża ( można to trochę porównać do wycinania chwastów )
ja odbieram to trochę tak,jakby przyrodnicy byli odpowiedzialni tylko za gatunki zagrożone a reszta ich nie interesuje.
Brzmi to trochę tak jakby to człowiek był właścicielem wszystkich zwierząt na ziemi i decydował którymi się zająć lepiej,którymi gorzej a którymi w ogóle,dla mnie jest to troszkę ignorowanie przyrody bo ona i tak da nam kiedyś pstryczka w nos.
Głuszec i cietrzew to osobny przykład i nawet część przyrodników twierdzi że tu raczej cud nie nastąpi,w tekście wyżej chodziło mi raczej o inne ptaki gniazdujące na ziemi - zastanawiam się czy jak już podtępią lisy to czy inne drapieżniki nie będą tym ptakom zagrażać?,wszak przyroda nie zna próżni i zawsze na miejsce jednego gatunku wskoczy inny.

Podkreślę jeszcze raz: jestem za ochroną gatunków zagrożonych całym sercem,za odbudową siedlisk naturalnych,przywracaniem przyrody do stanu pierwotnego ale nie popieram ochrony poprzez tępienie innych zwierząt -  pamiętajmy o tym że przyroda się zmienia,nie stoi w miejscu,każdy gatunek inaczej reaguje na zmiany w środowisku dokonywane przez człowieka i niektóre z nich radzą sobie bardzo dobrze w tych warunkach i to właśnie te gatunki karzemy za ich zdolności adaptacyjne.

Po prostu ja nie utożsamiam ochrony przyrody z zabijaniem / redukcją / zwierząt,jak robią to myśliwi i część przyrodników.

Można by jeszcze zadać pytanie: czy zabijanie zwierząt przez człowieka jest potrzebna przyrodzie czy tylko naszemu o przyrodzie wyobrażeniu?
czy tępienie lisów zakwalifikowane jako czynna ochrona przyrody nie jest tylko pokazaniem że coś robimy? - za bardzo chyba chcemy sterować przyrodą i zmieniać ją tak aby wyglądała ona tak,jak my sobie to wymyśliliśmy.

Byłbym skłonny zgodzić się na zaprzestanie szczepień i na powrót wścieklizny ale obawiam się że sytuacji samych lisów by to nie zmieniło a naraziłoby je tylko na liczniejsze prześladowania,wszak lisy żyją teraz bardzo blisko człowieka i nawet mniej liczne byłyby postrzegane jako szkodnik.

Dużo piszesz Zoologu o etologii,o emocjonalnym życiu zwierząt co mi się bardzo podoba - i właśnie dlatego nie potrafię traktować zwierząt jak czegoś co można zdaniem myśliwych i części przyrodników " tępić,likwidować,redukować ",itp.
mój stosunek do zwierząt jest bardziej osobisty,być może zbyt emocjonalny ale nic na to nie poradzę - wiąże się to z moją wrażliwością i tego nie zmienię.
Nie jestem wrogiem ptaków gniazdujących na ziemi jak to niektórzy próbują mi wmówić ale po prostu nie uznaję takich metod ochrony przyrody - metod które prowadzą do bezwzględnej likwidacji,do używania pułapek,odstrzału młodych przy norach,wyjmowaniu szczeniąt z nor i ich zabijaniu ( bo i do tego w Polsce w końcu dojdzie śladem Czech,Słowacji,Niemiec i Austrii ) - jednym słowem nie uznaję zasad " po trupach do celu " i " cel uświęca środki ".
Wiem że wiele nas różni ale Spróbuj mnie choć trochę zrozumieć - naprawdę nie jestem wrogiem przyrody tylko boli mnie to,że człowiek potrafi tak prześladować jakiś gatunek: najpierw dla futer,potem jako szkodnika,roznosiciela wścieklizny i gdy zlikwidowano ten najważniejszy czynnik,pojawił się kolejny powód dla bezwzględnego tępienia lisa.
« Ostatnia zmiana: 2010-02-14, 22:23 autor lis »
Zapisane

betty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1676
  • Kochane pieski............. :*
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3355 : 2010-02-14, 16:49 »
zgadzam sie z wypowiedzia Lisa w 100% . Mysle tak samo odnosnie zwierzat i wątpliwej ich ochrony przez odstrzal itp. Kiedys człowieka niebylo na ziemii i jakos gatunki sobie znakomicie radziły..nie uwazacie?
Jak czlowiek wkroczył do akcji.. wiele sie popsulo. No i powiedzcie mi dlaczego teraz prawie kazdy gatunek zwierzecia jest zagrożony wyginięciem? he?

To obrazuje skalę zniszczeń dokonanych przez ludzi "kochających przyrodę"... dla swojego zaspokojenia, raczej tacy ludzie kochaja przyrode ze zdjęć, z obrazów...to zła miłość. Egoistyczna.
Zapisane
I LOVE DOGS : *
JaK WySzKoLiC PsA? MaSz KloPoTy Z pSeM ? -ZaJrZyJ
http://www.dogs.gd.pl/kliker/

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3356 : 2010-02-14, 22:18 »
Najsmutniejsze jest to że przyrodnicy często mówią o tym jacy to myśliwi są " be " gdy zabijają sarnę,jelenia,zająca,ale kibicują im gdy " tępią szkodniki " - mi pisano że dla przyrodników myśliwy jest człowiekiem od " brudnej / czarnej roboty " ale zamiast tępić lisów woli sarny,jelenie i dziki a oni domagają się jak największej redukcji lisów a najlepiej tego aby sami mogli zabijać te gatunki które uważają za zagrożenie dla innych a co potrafią porównać nawet do " zbierania śmieci w lesie " ..
Tak więc pal licho myśliwych bo oni z tego żyją,najbardziej boli postawa przyrodników którzy troszczą się tylko o wybrane gatunki,leśników którzy chętnie pozbyliby się całkowicie zwierzyny płowej i rolników którzy wybiliby wszystko i którzy domagają się coraz większej redukcji zwierzyny.
Betty - jak to wygląda bez ludzkiej ingerencji widać chociaż na przykładzie Czarnobyla,ale tam występuje jeden ważny czynnik - nie ma tam człowieka
... ale tamtejsi myśliwi już mówią o tym że trzeba zacząć " gospodarować " tamtymi populacjami ...

Mnie najbardziej irytuje to że prawie nigdzie nie można porozmawiać o lisach jako o zwierzętach,prawie nikogo nie interesuje lisie zachowanie,zwyczaje - wszyscy piszą tylko o zabijaniu,tępieniu,likwidacji,itp. - tak jakby lis był zwierzęciem bezwartościowym lub nie był nim wcale.
Przyczynia się do tego brak jakiejkolwiek profesjonalnej strony internetowej dotyczącej tego drapieżnika oraz brak polskich badań na jego temat oprócz takich które mają potwierdzać potrzebę jego likwidacji - dzięki temu przeciętny polak choć bardzo dobrze zna lisa z wyglądu to nic o nim nie wie.

Mierzi mnie też pewna hipokryzja ... np. w UK - po co odchowywać osierocone lisy i przywracać je środowisku naturalnemu skoro taki lis może zaraz zostać zabity?
na to nie ma się wpływu ale czy to nie jest syzyfowa praca?

Najgorsza jest też ta niechęć do wszystkich drapieżników wśród " kochających przyrodę inaczej " - teraz lamentują nad losem biednych sarenek i modlą się o koniec zimy a potem będą i tak " wykonywać plany " - chwalą się za to tym,że dla ich " ochrony " zabijają wszystkie psy i inne drapieżniki a w Szwecji zabito już 207 rysi i 27 wilków w DWA DNI - tak wygląda " ochrona " według myśliwych.

Przyrodnicy i myśliwi piszą że wścieklizna i śmierć na skutek niej jest naturalna i że zagrożenie ze strony lisa nigdy nie było zbyt duże bo lisy padały w norach - ok.wścieklizna jest naturalnym czynnikiem regulującym liczebność lisa ( choć z tego co czytałem i oglądałem to regulacja polega jeszcze na tym że lisice zimą dostosowują jakoby ilość młodych do dostępności gryzoni - oraz występuje jeszcze takie zjawisko że nie wszystkie lisice uczestniczą w rozrodzie ) ale skoro tak myśliwym zależy na naturalnych zjawiskach to czemu tak biadolą nad zimą,zimnem i głodem? - przecież jest to " selekcja naturalna ".

Według przyrodników lis powinien być tylko w lasach a na terenach wiejskich,rolniczych a zwłaszcza w rezerwatach ścisłych powinien być bezwzględnie tępiony - lesistość polski to ok.28% ( jeśli znalazłem dobre dane ) a w 2020 roku ma wynieść 30%,czyli lasy nie stanowią przeważającej części naszego kraju,lisy zaczęły opuszczać lasy jeszcze w latach 70-tych ub.w.czyli jeszcze w czasach gdy wścieklizna funkcjonowała a dostępność pożywienia była jeszcze duża,coś jednak musiało te lisy sprowokować do przenosin ... być może zaczęły one podążać za człowiekiem,wszak poziom życia polaków ciągle się powiększa i nie wszędzie ale na pewno jest obecnie większy dobrobyt niż kiedyś.
Myślę że lisy połączyły jakoś bliskość człowieka z łatwym dostępem do pożywienia i te przenosiny wynikają z ich przekorności,wszak człowiek zawsze był lisim wrogiem a lis nagle zaczął postępować na przekór swojej ostrożności i odkrył że łatwe żarcie jest silniejszym bodźcem niż strach przed człowiekiem.
Zastanawiające jest tylko to czy obecne tępienie lisa lub przyszłe ewentualne zaprzestanie wykładania szczepionek odwróci ten obecny trend i sprawi że lisy powrócą do lasów? - szczerze w to wątpię.
Ciekawostką jest też to że w UK gdzie wścieklizna nie występuje naturalnie również nastąpił wzrost lisiej populacji i to mniej więcej w podobnym okresie co u nas ( koniec lat 90-tych i początek 2000 - nych ) - wedle Brytyjczyków nie wiąże się to z dostępnością pożywienia ( bo obecnie miejskie lisy mają tygodniowo czterokrotnie więcej pożywienia niż mogą zjeść a populacja już nie wzrasta ) a przyczyny należy szukać w strukturze i w zachowaniach społecznych lisów.
Być może i u nas nastąpiły jakieś zmiany w zachowaniu lisów oraz w ich zachowaniach społecznych i w strukturze populacji?.

I jeszcze ciekawostka: ponoć dobre rezultaty przynosi projekt odrobaczania lisów / bąblowiec / projekt rozpoczęto w 2005 roku na grupie zwierząt wśród których aż 50% była zarażona tasiemcem - od tego czasu liczba chorych zwierząt spada:
http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&sl=de&tl=pl&u=http://www.wzw.tum.de/fuchsbandwurm/&rurl=translate.google.pl&anno=2&usg=ALkJrhiqpE3zDHYDqZ6VgM3_S8jXlHVayA

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3357 : 2010-02-18, 15:29 »
zgadzam sie z wypowiedzia Lisa w 100% . Mysle tak samo odnosnie zwierzat i wątpliwej ich ochrony przez odstrzal itp. Kiedys człowieka niebylo na ziemii i jakos gatunki sobie znakomicie radziły..nie uwazacie?
Jak czlowiek wkroczył do akcji.. wiele sie popsulo. No i powiedzcie mi dlaczego teraz prawie kazdy gatunek zwierzecia jest zagrożony wyginięciem? he?

To obrazuje skalę zniszczeń dokonanych przez ludzi "kochających przyrodę"... dla swojego zaspokojenia, raczej tacy ludzie kochaja przyrode ze zdjęć, z obrazów...to zła miłość. Egoistyczna.
Warto może w tym miejscu wspomnieć, że istnieją gatunki uratowane przez nas znad krawędzi wymarcia. Tak więc sprawy te są niezwykle skomplikowane. Sama czerń i biel to nie wszystko, mamy dużą paletę ich rozmaitych odcieni.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3357 : 2010-02-18, 15:29 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3358 : 2010-02-18, 16:21 »
Prawda ale zauważmy że największe zagrożenie dla zwierząt stanowi człowiek,jego działalność i ingerencja w przyrodę - uważam że człowiek nie może teraz w ramach zadośćuczynienia za te krzywdy wybijać drapieżniki w imię ochrony zagrożonych gatunków.
jak najbardziej jestem za ochroną zagrożonych gatunków ale nie wtem sposób.
Przyroda jest w ciągłym ruchu,jest zmienna a wielu ludzi chciałoby żeby np.Polska przyroda wyglądała tak,jak 60 lat temu - niestety zmiany w środowisku są tak duże że wiele gatunków sobie po prostu nie radzi z ich skutkami - ich obrońcy nie dają za wygraną i za większość ich kłopotów obwiniają drapieżniki postulując o ich tępienie nadal nie rozumiejąc że to jest przede wszystkim nasza wina i koszt naszego rozwoju cywilizacyjnego.

Warto może w tym miejscu wspomnieć, że istnieją gatunki uratowane przez nas znad krawędzi wymarcia.

Ok.chwała za to przyrodnikom ale nadal uważam że ochrona,nawet gatunków znajdujących się na krawędzi nie może odbywać się kosztem innych - np. nie toleruję takiego podejścia że jeden głuszec lub cietrzew wart jest życia,np. 60 lisów,20 borsuków,10 tchórzy,itp. - dla mnie ważny nie jest tylko ten jeden głuszec lub cietrzew ale i inne gatunki i ich cierpienie - nie potrafiłbym zadawać cierpienia nawet w szczytnym celu,bo to jest trochę bezduszne.

Trochę podobnie zachowują się powiatowi lekarze weterynarii: najważniejsze jest bezpieczeństwo człowieka a lisy?,należy je tępić bez ograniczeń - byle by tylko były szczepione ..... dla mnie jest to hipokryzja.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3359 : 2010-02-20, 09:31 »
Lisie pozostawienie gatunków zagrożonych wyginięciem bez naszej pomocy i wsparcia ochroniarskiego często  równa się z zakończeniem ich istnienia.
Zapewniam Cię, że dla mnie ważne jest całe życie biologiczne na kuli ziemskiej.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.
Strony: 1 ... 110 111 [112] 113 114 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.146 sekund z 28 zapytaniami.