Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[renia3399]

ja mam z grudnia artykół
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4730178.html

PiS-owski minister środowiska i zapalony myśliwy[b/] Jan Szyszko

jak ktoś taki może zostać ministrem środowiska?

wspólnotowa dyrektywa ptasia zabrania zabijania ptaków w czasie ich wiosennych wędrówek na lęgowiska i w czasie toków.
Nie zgadzało się z tym wielu myśliwych. Według nich wiosenne strzelanie do latających nad swymi terytoriami samców słonek to część tradycji

ochranianie zwierząt tak? aha fajna, najlepsza ochrona przyrody...tradycja? co za debil wymyslił? tez mi tradycja, prawie jak karp na wigilie

Przecież myśliwy nie tylko zabija samca, który ma zamiar zostać ojcem, ale też zwykle płoszy siedzącą na ziemi samicę

ale to przeciez tradycja, nie ma to jak walnąć śpiewającego samca latajacego nad ziemią

Ornitolodzy przecierali oczy ze zdumienia, gdyż metoda, jaką przyjęto, powodowała, że liczebność zawyżano

chyba liczyć nie potrawfią O_o jedynie zawyżaja liczbe zwierząt zeby miec do czego strzelac

- Szyszko puścił do myśliwych oko: "Patrzcie, jaki jestem dla was dobry" - mówi dr Kepel. - A minister Nowicki będzie musiał to rozporządzenie zmienić i narazi się myśliwym.

dobrze że on już nie jest ministrem, jak można takiego ** dać na ministra środowiska? mam nadzieje że Nowicki jest mądrzejszy i rozsądny

gatunek może wyginąć tylko z winy człowieka, no chyba ze zostało kilkaset sztuk, wtedy zaprzestanie sie polowac, to małe szanse na odrodzenie, zwłaszcza ze mysliwi nic nie robią by pomóc, tylko strzelają

Pao dana grupa ludzi przyjmuje swoje racje, a ci co sie z nimi nie zgadzaja albo nie mają racji albo nie warto ich słuchać

[pao]

renia, ale takie "myślenie" widać we wszystkich teoriach i grupach. myśliwi nie są tu wyjątkiem...

[renia3399]

dlatego nie napisałam ze tylko mysliwi. wszedzie to można spotkać. nauczyciel mysli ze jego przedmiot jest najlepszy, ksiądz ze najlepiej wierzyc w to i to a tamto jest be.

często nie chca poznać zdania innych, argumenty są dla nich niewystarczajace. do nas to tez moze sie tyczyć ale ale troche trudniej jest zrozumiec ze zabijanie jest ok. niz to ze niest złe.
zależy o co chodzi i po której stronie sie siedzi

[lis]

A jeszcze,co do zajęcy:

Tak się składa, że przynajmniej raz w roku mam możliwość zapolowania w Kole Łowieckim „Cyranka” w Drohiczynie. Dzieje się tak dzięki mojemu Tacie (członkowi tego Koła) i Zarządowi Koła, który zawsze mile widzi mnie na polowaniu jako gościa. Tak też było i tym razem. Wczoraj tj 09-12-2007r byłem tam na polowaniu na zajączki. Pogoda w zasadzie dopisała, gdyż po nocnym przymrozku dało się poruszać po polu bez żadnego problemy tak do godz 13,00. Po 8 pędzeniach ok. godziny 14,00 prowadzący polowanie Prezes koła zarządził jego zakończenie. Pokot jak na te czasu uważam, że bardzo dobry. 34 zające i 1 lis. Święty Hubert w tym sezonie jakoś niespecjalnie darzył mi na zbiorowych polowaniach, ale tego dnia docenił jak sądzę moje starania i dzięki jego uprzejmości zostałem Królem Polowania z 5 szarakami. W tym miejscu pragnę wszystkim kolegom obecnym na tym polowaniu serdecznie podziękować za wspaniałą atmosferę i przemiłe polowanie a Tacie i Zarządowi Koła za zaproszenie. Poniżej link do galerii z kilkoma fotkami z tego polowania.

I tyle,o ochronie zająca - jeżeli chronią,to tylko po to,żeby zabić...
Jak tylko liczba zajęcy trochę wzrośnie - odstrzał...i oni się dziwią,że zając sobie rady nie daje...
Wkurza mnie to,że myśliwi uważają zwierzęta za swoją własność - no,może nie bezpośrednio oni,a koła łowieckie...
Wygląda to tak,że wszystkie zwierzęta roślinożerne są dla ludzi/myśliwych,a wszystkie drapieżniki są złe,bo są...drapieżnikami - nie chodzi o to,że przez drapieżniki jest mniej zwierząt roślinożernych,tylko o to,że jest ich mniej,dla myśliwych...

[renia3399]

mnie tez pieni to ze oni traktuja to jakby nalezało do nich. małó zajecy? to dlaczego na nie polują? skoro trzeba do nich strzelać, bo jest ich na tyle dużo to nie strzelajcie do lisów które zjedza zajace. to jest głupie i oni są głupi

[lis]

Tam,gdzie nie ma zajęcy,się do nich nie strzela,ale gdy tylko się one pojawią,to już tak - a tam,gdzie są,gdy tylko populacja odrobinę wzrośnie,też się do nich wali...
To nie ma nic wspólnego z ochroną,bo jak populacja ma się odbudować,skoro się do niej strzela?...
Może,nie znam zasad " gospodarki łowieckiej ",ale chronić tylko po to,żeby strzelać?...

[Estel]

..kiedyś w TV coś było o tym że (chyba) leśnicy hodowali w dużych drewnianych klatkach zające bo chcą odbudować populacje , karmili je pokarmem który będą mogły znaleźć na wolności , starali się aby miały jak najmniejszy kontakt z człowiekiem ..
..a teraz na nie polują, chociaż tak naprawdę zajęcy wcale tak dużo nie ma..

[renia3399]

to jest własnie bez sensu ja słyszałam ze dziki zajac kosztuje duzó zeby go wypuscić, a potem i tak sie do nich strzela, jesli gdzies jest ich za dużo, chodz nie iwme czy jest takie miejsce, to złapać i przeiweść tam gdzie zajecy nie ma, a nie zabijać. ale jak by to było jakby mysliwy zamiast zabić ratował by. normalnie paradoks

edit:

Mieszczuchu piszę tak jak uważam. A uważam, że myślistwo jest najlepszą formą ochrony przyrody.

no cóż jeśli nie zna sie zadnej innej to moze myslistwo jest według ciebie najlepsza formą ochrony. moze tylko taką 'ochrone' znasz i uwazasz ja za najlepszą?

[Estel]

....jeszcze nie słyszałam żeby gdzieś była plaga zajęcy    ...więc niepotrzebnie je zabijają..tylko dla własnych korzyści..a nie żeby pomóc przyrodzie

[lis]

Ja czytałem,że hoduje się i wypuszcza zające tam,gdzie jest ich mało,żeby " uatrakcyjnić " łowiska dla myśliwych - chodzi o to,żeby przyjeżdżali myśliwi z terenów gdzie jest mało zajęcy ( lub wcale ) i płacili kołu łowieckiemu kasę,za możliwość odstrzału zająca - to jest,chore...
Tak samo,jest z bażantami:
Cytaty z myśliwskiego forum:

Gatunki takie jak norka amerykańska czy szop same sobie dobrze radzą - aż za dobrze. Myślę, że w obecnej formie sposób regulacji liczebności nie jest w stanie im zagrozić. Ale nie rozumiem sztucznego wprowadzania na siłę i utrzymywania. Taki bażant. Bez pomocy człowieka zginie. Czy prawdziwą gospodarką łowiecką nazwiemy wyhodowanie świniaka w chlewie, potem go wypuszczamy do lasu i polujemy na niego? Zupełnie jak bażanty. Może jestem niedouczony ale nie rozumiem tego.

Tu się mylisz. Bażanty raz wpuszczone radzą sobie znacznie lepiej od kuropatw, gatunku rodzimego. O tym, że bażanty wymagają zimowego dokarmiania zdecydowały zmiany w rolnictwie a nie brak dostosowania do naszych warunków klimatycznych.

Skoro tak twierdzisz to pewnie masz ku temu powody. Jednak nie zmienia to faktu, że w kraju wypuszcza sie więcej bażantów niż kuropatw. Przy niskim stanie kuropatwy nie rozumiem takiego działania. (Przy wysokim zresztą też.)

Czytałem też,na myśliwskim forum,że jeden młody myśliwy pyta się o możliwość kupienia polowań na lisy w innych kołach,bo to polowanie go " rajcuje " ( u siebie,chyba już wszystko wytłukli ) i żali się,że nie może walczyć ze szkodnikiem...

[renia3399]

wypuszczaja bazanty bo do nich można strzelać, jakiś tam okres czasu. zimy nie przeżyja bo to nie rodzimy gatunek, zresztą są pola uprawne itp. a kuropatw sie nie wypuszcza bo nie wolno do nich strzelać, wiec po oc tracić kase skorp nie ma sie zysku?

co do lisów to ten koleś jakisniewyżyty, niech sobie strzeli w pusta głowe, a wczesniej do swoich kolegów z podobnymi zainteresowaniami

[lis]

Mamy już piąte ognisko ptasiej grypy - tym razem,wirusa stwierdzono u dzikich ptaków: u bociana i u dwóch myszołowów...
Ponawiam więc,moje pytanie do Iras - czy wirus ptasiej grypy,jest groźny dla lisów,które żywią się również drobiem i czy może on być pretekstem do tępienia zwierząt?...

[renia3399]

u bocianów? teraz? przeciez teraz bocianów nie ma, chyba ze to jakies stare informacje albo cos.

Lis dałeś te fotki na jakieś tam inne forum? coś pisali?

[lis]

Bociana i myszołowy,znaleźli wczoraj,albo w poniedziałek...
Nie - jeszcze nie dałem fotek...

Próbowałem,nakłonić inne osoby na innym forum do zmiany swojego pogardliwego stosunku do lisów,niestety nie udało mi się...
Z resztą,nie dziwię się,bo mnie tam nie lubią...

jak dla mnie to sa szkodniki tzn jest ich za duzo .gdyby nie było tyle lisów to myslicie ze cietrzewi i głuszeców bylo by tak mało (bylo by zdecydowanie wiecej)

nie używałbym określenia szkodnik. Lis jest rodzimym gatunkiem, absolutnie niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania naszych ekosystemów. Szkodliwa jest jedynie za duża liczba, spowodowana zresztą pośrednio lub bezpośrednio przez człowieka (likwidacja wrogów naturalnych, eliminacja wścieklizny)

[lis]

100 Zajęcy to nie ma i nie będzie - może,jest z pięć,lub mniej - i oto się obwinia drapieżniki...
Tylko,że jest to forum miłośników ptaków,w tym ptaków drapieżnych,to one są nie winne,a tylko lis obrywa...
Nie równo,traktują zwierzęta...

[renia3399]

kiedyśbyłó tak dużo zajecy, ale chodzi o jedno, by byłó iwecej dla myśliwych

no cóż wiele osób lubi tylko jeden gatunek a reszte olewa  i jes mu obojętne

tak samo lisy jak i ptaki maja prawo żyć na świecie tylkko jeden taki gatunek nie ma prawa

[IBDG]

u bocianów? teraz? przeciez teraz bocianów nie ma, chyba ze to jakies stare informacje albo cos.

Bocian i myszołowy mieszkały w schronisku dla dzikich ptaków. Może były ofiarami jakichś wypadków.

[lis]

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9478334&rfbawp=1197412129.425&ticaid=14fc7
Jednak są u nas,jakieś azyle dla dzikich zwierząt - niewiele,ale zawsze coś.
Szkoda ptaków - pewnie,resztę teraz zabiją...
A ciekawe,co z innymi zwierzętami???...

[renia3399]

to chyba jedyne wytłumaczenie, ale w takim razie zaraziły sie od... nie wime jak tam ejst dokładnie z tą choroba

dla ludzi zagrożenim jest chyba tylko jak surowe jajko albo mieso, gorzej z innymi zwierzetami

co do ptaków to niestety zabijaja chore nie chore zabijaja całe fermy, a jak zabijają? okropnie! do forków, niekiedy na żywca

co roku musza coś wymyslić, choroba wściekłych krów, ptasia grypa, sepsa. nie wime czy to nie kręci sie wokół kasy szczepianki reklamuja, ale mam nadzieje że nei mam racji i ze te ptaki nie zgineły na darmo

[lis]

No właśnie - czy nie na darmo?...
Wirus znika w wysokiej temperaturze,więc ludzie przestrzegający higieny,nie mają się czego bać - ja też,bo drobiu nie lubię.
Też nie wiem,jak to jest z innymi zwierzętami - czy lis,które zje chorą kurę,może roznosić wirusa i czy zachoruje?...

[IBDG]

Szkoda ptaków - pewnie,resztę teraz zabiją...

Tak, mimo, że to gatunki chronione...

[lis]

Tak, mimo, że to gatunki chronione...

Hmmm...jak nas nauczyła sytuacja z niedźwiadkiem,zwierzęta chronione nie są tak ważne,jak łowne - te są zaś ważne tylko dlatego,że można je zabijać i dlatego dla myśliwych są one cenne...
Oprócz lisów,rzecz jasna - z tych nie ma żadnego pożytku - myśliwi zabijają je w ramach " redukcji populacji " - mniej kłujące w oczy określenie mordowania zwierząt...

[Grzesiek89]

Oto zdjęcie pasieki, na zdjęciu tego nie widać, ale z boku czai się 5 myśliwych ! W ogóle jak tam podchodziłem to o mało we wnyki nie wpadłem.

..a teraz na nie polują, chociaż tak naprawdę zajęcy wcale tak dużo nie ma..

Dlaczego nie ma zajęcy? A no dlatego, że rolnicy stosują nawozy, a nie dlatego że myśliwi do nich strzelali.

[Estel]

..może część winy spada na rolników ale myśliwi nadal strzelają do zajęcy więc to także ich wina ...

[lis]

Oto zdjęcie pasieki, na zdjęciu tego nie widać, ale z boku czai się 5 myśliwych ! W ogóle jak tam podchodziłem to o mało we wnyki nie wpadłem.

Dlaczego nie ma zajęcy? A no dlatego, że rolnicy stosują nawozy, a nie dlatego że myśliwi do nich strzelali.

...
Co do zajęcy,to ta przyczyna którą Podałeś,też jest bardzo istotna,ale oprócz tego,zmiany na polach i łąkach i choroby,tzw. zajęczy aids i...myśliwi - gdy można było,to walili do zajęcy bez opamiętania...
W sumie,w odbudowie populacji zająca,chodzi o to,żeby więcej było na pokocie,a nie na łąkach...

Cała " ochrona przyrody " z perspektywy myśliwego wygląda tak: - jak czegoś jest dużo,to strzelamy,jak jest mniej to chronimy i gdy tylko będzie troszkę więcej,znów strzelamy.
Jak czegoś jest tak mało,że nie można już strzelać i zostaje to objęte ochroną,to psioczymy,że odbierają nam " tradycję " i piszemy  petycję,żeby przywrócić to na listę zwierzyny łownej ( wilk,słonka ),jak się nie uda,to te zwierzęta objęte ochroną mamy w ..... i dbamy o to,co jeszcze można wybić...   
Oczywiście,twierdzimy że tego co zostało na liście jest tak dużo,że musimy " kontrolować populację "...z bólem w sercu,oczywiście...

[zoolog]

Zapewniam Cię Grześku, że myślistwo nie jest żadną formą ochrony przyrody. Jest po prostu bestialstwem do którego dorabia się różnego rodzaju ideologie.

[lis]

Dokładnie - i z którego czerpie się duże korzyści finansowe,które to ( ponoć ) w części przeznaczone są na ochronę przyrody - zakup zajęcy i bażantów,żeby było do czego postrzelać...

[renia3399]

tak Lis bo przeciez mysłiwy płacze nad zwierzyną

czytałam, chyba nawet w cytatach od Lisa że dla nich to coś norlalnego, tak jak wędkarze nęcą rybe, tak jak inni wabią lisa piskami myszy, tak oni strzelają przy paśnikach bo ziwerzyne udało im sie przywabic

[lis]

Hmmm...nie pamiętam takich cytatów,ale fakt,są tacy myśliwi - tzw.mięsiarze...

[lis]

Aaaa....prawie jak gołębie w parku!...
http://www.youtube.com/watch?v=Gq1A5V7TB_o