hm,chyba taka roznica jak kupisz np sukeinke w sklepie a szyta na miare.
placisz za metke 2x tye,ale masz sukienke z jakiegos znanego sklepu a nie od krawcowej.
awangardo-rozumiem,ze uwazasz ze ogolnie wszystko jest lepsze co niepolskie
ale o tym trzeba sie przekonac.
tez raczej jestem zwolenniczka zachodnich rzeczy,nie ufam polskiej "pracy"
ale wielokrotnie sie przekonalam ze...polskie wyroby sa calkiem dobre.
sprzet jezdziecki rowniez.trzeba tylko zaufac i..trafic.
ja jednak uwazam ze lepsze polskie nowe niz uzywane zachodnie,
takie kupowanie z "lumpeksu" nie zawsze jest dobre.
dajmy naszemy krajowi szanse!
a daw mag,czy rozmaite wyroby jeszcze nie bardzo znane na naszym rynku MOGA byc lepsze niz niejednokrotnie drozsze i zagraniczne.
a nawet jesli odrobine sa gorsze jakosciowo,to niejednokrotnie cena jest tak niska,by moc pozwolic sobie na ponowny zakup.
przyklad-kumpela szukala rekawiczek.
kupila juz wczesniej zamszowe Tattiniego za ok.100 zl.
teraz szukala zamszowych zimowych.
znalazla polskiego producenta,praktycznie nazwa nie znana na polskim rynku bo sprzedaja ja w sklepach on-line
do tego szyje poza jezdzieckimi rowniez zwykle,dla ludu.
co sie okazalo,dala za nie 55 zl
(w sklepie firmowe,ocieplane z zamszu kosztuje ok 150-200zl)
sa bardzo do nich podobne i swietnie zrobione.
wlasnie o to chodzi.moze jednak warto rozejrzec sie najpierw za krajowymi producentami,sprbowac,zzanim sie stwierdzi ze jednak wszystkie polskie produkty to szajs,i lepiej z niemiec.