Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Pech...co teraz??? :(  (Przeczytany 2194 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kamelia

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #30 : 2004-07-09, 20:51 »
ja i tak uważam że jak się czegoś bedzie chciało to będzie można to zrobić
Zapisane

Alii

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #31 : 2004-07-09, 21:10 »
Cytat: Kamelia
ja i tak uważam że jak się czegoś bedzie chciało to będzie można to zrobić


Brawo dla tej pani. Taie myślenie jest najlepsze. szkoda, ze mało jest na świecie ludzi którzy tak myslą :)
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #32 : 2004-07-09, 21:17 »
Cytuj

dla tej pani.

boshh !! nie pani ja mam 15 lat już wystarczy że wszędzie do mnie pani mówią :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedz #32 : 2004-07-09, 21:17 »

Alii

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #33 : 2004-07-09, 21:43 »
To takie powiedzenie :) jeżeli ktoś tu do kogoś miałby się zwracac per Pani to ty do mnie, bo jestem starsza. A to jest po prostu taki zwrot - powiedzenie panujące w moim otoczeniu :)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #34 : 2004-07-09, 21:45 »
Kamelia- życie Cię nauczy, że tak nie jest. jak widać na arzie wszystko szło jak planowałas. Mogę Ci oddac chociaz jeden mój rpoblem i zmiensiz zdanie :wink:
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #35 : 2004-07-09, 21:48 »
ale ja mam wystarczająco dużo problemów nie potrzebuje czyiś :) chodzi tylko o to że poprostu części problemów poprostu trzeba nie zauważać a te które już trzeba zobaczyć rozwiązywać jak najszybciej i jeszcze lepiej zaraz po ich rozwiązaniu o nich zapomnieć :)
Zapisane

anieszka

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #36 : 2004-07-09, 21:55 »
powiem ci dwie rzeczy "nie dowiesz się czy ci się uda jeśli nie spróbujesz" zawsze przeciez można zrezygnować a druga rzecz to "myślenie pozytywne to już połowa sukcesu"
Zapisane

Alii

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #37 : 2004-07-09, 21:58 »
Dokładnie. ja jestem typowom realistką, ale jak jest przedemna jakiś problem to myślę o jego rozwiazaniu pozytywnie :D wtedy wszystko wydaje się łątwiejsze. pozatym każdy ma swoje sposoby zadzenia sobie ze stresem i trzeba to uszanowac :)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #38 : 2004-07-09, 22:03 »
no tak trzeba być optymistą w życiu, wtedy podobno jest łatwiej... ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedz #38 : 2004-07-09, 22:03 »

Alii

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #39 : 2004-07-09, 22:05 »
tylko szkoda, że w tych czasch trudno jest być 100% optymista :)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #40 : 2004-07-09, 22:13 »
bo życie różowe nie jest ;) ja jestem pesymistką i dobrze bo przynajmniej nigdy się nie rozczarowuję
Zapisane

barszcz

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #41 : 2004-07-10, 11:08 »
liceum i konie nie do pogodzenia? mit jakiś, naprawdę. ja pogodziłam dwie szkoły i konie (muzyczna i zwyczajna)! słuchaj, dzinnie masz zaledwie 5-7 godzin lekcyjnych. teoretycznie ok 15-16 jesteś już wolna od zajęć. najwięcej problemu sprawia tutaj zima i krótkie dni, u mnie np nie ma oświetlonej ujeżdżalni, ale przypuszczam, że twoich było stać na taki "luksus", więc już w ogóle problema ni ma. teraz jest jasno do 22.00!, a we wrześniu może do 20.00. 20 odjąć 16, to są aż 4 godziny! zdążysz się najeździć, że hej!

ale też proponowałabym załatwić sobie jakąś pomoc w postać kolegi, czy koleżanki. chociażby dlatego, że po tygodniu szkoły+jazdy jest się cholernie wykończonym... my, z moją koleżanką miałyśmy do wyjeżdżenia jednego konika, ale musiał chodzić min 2-3h dziennie, żeby kondychy nie stracić... podzieliłyśmy sie na poszczególne dni tyg, a w weekend razem jexdziłyśmy! poza tym nie uważasz, że fajnie by było mieć kogoś, z kim możnaby w sobotę poterenować? skoro masz 3 koniki do jeżdżenia, to kurna chata, to przecież możecie obrócić dwa na raz!

barszcz
Zapisane

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #42 : 2004-07-10, 11:17 »
barszcz wiem co to szkola muzyczna :lol:  :wink:  :)  :D  :P
Zapisane

barszcz

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #43 : 2004-07-10, 11:24 »
heh, ja zrezygnowałam, a wczoraj miałam iść się zapisac na fagot na wolnego słuchacza, ale stchózyłam, cholera jasna... w pon chyba pójdę... ale waham się strasznie, bo właśnie planuję sobie jakąś robotę przy koniach znaleźć, albo konika kupić (wiem nawet jakiego, ale nie chcą sprzedać...), a to wyklucza fagocik...
Zapisane

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #44 : 2004-07-10, 11:31 »
ja gralam przez 6 lat na fortepianq :) a ile razy chcialam rezywgnowac!! :P ale wytzymalam do konca tego 1 stopnia i jest git.ale i tak milo to wszystko wspominam i troche tesknie. :) fajni ludzie byli...

i m.in to jest dowodem ze mozna wiele rzeczy pogodzic JAK SIE UPRZE!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedz #44 : 2004-07-10, 11:31 »

barszcz

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #45 : 2004-07-10, 12:03 »
i JAK SIĘ PO PROSTU CHCE!!!!!!!!!!!! zawsze powtarzam to konikom: chcieć, to potrafić :P
Zapisane

anieszka

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #46 : 2004-07-10, 12:06 »
no i prawidłowe podejście do życia  :wink:
Zapisane

Alii

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #47 : 2004-07-10, 12:41 »
Cały czas to tutaj powtarzamy
Zapisane

kunicyna

  • Gość
Pech...co teraz??? :(
« Odpowiedź #48 : 2004-07-21, 16:58 »
Jak chcesz jeździć 3 konie dziennie jak sie bojisz na nie wsiąść?? :?:  :?
Wydaje mi sie że jak bedziesz sie bała na nich jeździć i na siłe na nie wsiadała to nic z tego nie wyjdzie.
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.18 sekund z 26 zapytaniami.