1. Padaczka, albo raczej - ataki padaczkowe to nie choroba, a objaw czegos co ma wplyw na uklad nerwowy - przyczyny sa rozne - uszkodzenie mechaniczne, zatrucie itp. itd.
2. O padaczce mozna mowic dopiero wtedy gdy wystapia min. 3 ataki w ciagu pol roku.
3. Dokladna diagnoza u zwierzat, nie jesyt moze niemozliwa, jednak bardzo rzadko sie ja wykonuje - przede wszystkim z powodu potwornych kosztow (sumy idace w tysiace) Dlatego tez leczenie dobiera sie objawowo.
4. Atak padaczkowy przede wsyztskim laczy sie z utrata przytomnosci i oproznieniem pecherza. Nie musza wystapic drgawki takie ze zwierzak caly sie telepie - czasem jest to lekkie drzenie. Przy czym da sie to odroznic od drzenia np. z powodu strachu, zimna, czy ogolnie stresu (nieskoordynowane drgania miesni)
5. Atak padaczkowy nie powinien trwac dluzej niz 3 min. Jeśli trwa dluzej - do weta na sygnale. Byl jakis czas temu w lecznicy przypadek gdy pies trafil po 4 godzinach.... odmozdzony. (czyt: warzywo)
6. Leczenie padaczki polega na tym, ze "znieczula sie" przewodzenie nerwowe, ktore z jakiegos powodu jest zbyt wrazliwe. Dlatego otepienie/ ospalosc moga byc skutkiem ubocznym lekow. Zalezy to rowniez od dawki.
7. leczenie - rodzaj lekow i dawki dobiera sie indywidualnie, biorac pod uwage ogolny stan pacjenta, czestosc wystepowania atakow, nasilenie atakow itp. Jesli wystepuja rzadziej niz raz na 3 miesiace - nie stosuje sie zadnego leczenia.
8. Kazdemu moze sie przydarzyc atak pseudopadaczkowy - nie rzadko bywa tak, ze jest to jednorazowy incydent w trakcie calego zycia.