Mam kocura, który też chodzi po poręczy 4 piętra. Nie wiedziałam że takie zabawy mogą się tak źle skończyć. Jeżeli stałoby się coś takiego to moi rodzice mają pieniądze na leczenie ale nie wiem co powiedzieć osobom biednym,których marzeniem jest posiadanie kota. Znam panią która zarabia marne 1000zł na miesiąc , a ma córkę, która nie może patrzeć na bezdomne koty i przynosi je do domu. Ta pani najpierw daje tym kotom coś do jedzenia ogrzewa itd., a na drugi dzień oddaje do schroniska gdzie mają dom i jedzenie.Wszystkim biednym osobom radzę:
Jeśli chcecie naprawdę dobrze dla tego kota to oddajcie go w dobre ręce gdzie będzie miał swój kocyk, miskę...Wtedy z waszej strony będzie to najlepszy z możliwych posunięć. Nie wiem co mogę więcej napisać...