Forum Zwierzaki

Koty (chyba ponad 200) (+ kilka psów i 3 chomiki) z Azylu potrzebują naszej pomocy!!!

W chwili obecnej dramatycznie potrzebujemy każdej ilości suchej karmy i puszek z jedzeniem dla kotów. Codziennie samej suchej karmy zużywamy ok. 10 kg. Prosimy jednak, aby była to karma lepszej jakości (od Whiskas w górę) , ponieważ po gorszych nasze koty (często starsze lub schorowane) wymiotują. Jest to podwójna strata, gdyż koty są nadal głodne, a w Azyl wymaga dodatkowego sprzątania.

Potrzebujemy także kilku sztuk drzwiczek do zamontowania w drzwiach, dla kotów wychodzących na teren naszego azylu. Jest zimno i pomieszczenia szybko się wychładzają, a drzwiczki pozwoliłyby oszczędzać ciepło. Takie drzwiczki są do kupienia w dużych sklepach zoologicznych lub marketach budowlanych. Jednak są one bardzo drogie (kosztuja ok. 150 zł) i Azylu nie stac na ich kupno w sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na codzienne wydatki.

Nasze przytulisko ma nieustannie wielkie problemy finansowe, dlatego potrzebujemy każdej ilości (czyli nawet drobiazg się liczy):

pokarmu dla zwierząt (puszki, sucha karma, płatki owsiane, ryż, makaron)
żarówek energooszczędnych
trocin do kuwet
plastikowych misek na jedzenie dla kotów
kuwet lub dużych plastikowych misek, które mogą kuwety zastąpić
pojemników z plastiku do przechowywania leków, pożywienia, środków czystości (kosze, skrzynki z pokrywką lub bez)
strzykawek i igieł jednorazowych (w bardzo dużej ilości) (każdej pojemności lub grubości ponieważ mniejsze wykorzystywane są do zastrzyków a większe do kroplówek)
leków dla zwierząt (które np. zostają z kuracji Waszych zwierząt)
siatki, płyt onduline, kątowników, desek do budowy wybiegu
resztek wykładziny PCV (nieduże kawałki ok. 1 m x 0.5 m) do wyłożenia klatek w szpitaliku przeznaczonych dla chorych kotów
starych szafek do wyposażenia pomieszczeń
bawełnianych i wełnianych ubrań pociętych na szmatki do wyłożenia legowisk
środków czystości: dezynfekcyjnych (Domestos itp), proszków do prania, płynów do mycia naczyń
ścierek, mopów, mioteł
gazet drukowanych na dobrze wchłaniającym papierze (np. Gazeta Wyborcza)
ligniny, jednorazowych ręczników, papieru toaletowego
Osoby, które posiadają te rzeczy i pragną je ofiarować Azylowi proszę o kontakt na adres azyl_konstancin@op.pl

Mniejsze rzeczy odbierzemy osobiście. Większych (np. meble) niestety nie możemy odebrać sami, gdyż azyl nie ma żadnego samochodu i korzystamy wyłącznie z uprzejmości wolontariuszy udostępniających prywatne auta. Dlatego w miarę możliwości prosimy o zorganizowanie własnego transportu.

 
Pomoc wolontariuszy

Pilnie potrzebujemy wolontariuszy chętnych do pomocy:

do prac porządkowych (zamiatanie i mycie podłóg, mycie misek, zmiana wody),
 
przygotowanie azylu do sezonu jesienno-zimowego (mężczyzn do prac remontowych, budowy ogrodzenia i wybiegu dla kotów)
 
osób do kwestowania przy zbiórce produktów żywnościowych w supermarketach
 
osób z samochodem do transportu różnego rodzaju towarów z Warszawy do Konstancina
 

Sama jestem wolontariuszką w Azylu i chodź jest bardzo dużo pracy to nie przestanę tam jeździć.
Pani Irena, jest prawie cały czas zajęta, nie radzi sobie ze sprzątaniem, karmieniem a co dopiero głaskaniem wszystkich i po wszystkich podopiecznych.

DLATEGO TAK WAŻNA JEST NASZA POMOC!!!

Wystarczy przyjechać raz na jakiś czas. Mogę kogoś zaprowadzić, wskazać drogę, sama z nim pojechać.

Proszę o kontakt na PW lub 694-587-237

czy naprawdę nie ma nikogo do pomocy?

WARSZAWIACY!!!

Jak widać na tym forum nie ma osób które chcą pomóc zwierzkom (a przynajmniej z Wawy) ...

CZY NAPRAWDE NIKT NIE CHCE POMÓC ?????????!!!!!!!!!!

:) Ja po szczycie bede przeprowadzac akcje zbiorki na kociaki
rzeczy potrzebnych i bede sprzeawać ciasta po kawalku za symboliczna zlotówke :)
juz zostala wyrazona zgoda przez dyrekcjeszkoly i psorów teraz tylko  plakaty i przygotowanie zebranie chetnych do pomocy rozstawienie lawek i rozpoczecie juz niedługo  :wink:
bede informowac na pw :)

a wybiera sie ktos z Was tam jutro? ja pomagam, robie zbiorki na oba azyle jakich jestem wolontatriuszka, ale zauwazam ze wiecej dla falenicy daja, bo wola psy

:( Jak narazie mam zapalenie stawu kolanowego i nigdze sie nie ruszam :roll:
Ale akcja jest w trakcie organizacji :)

Ja tak chyba wolę siedzieć z tymi kociakami :D

Niestety nie mieszkam w wawie i nie moge za bardzo pomoc :cry: . pomagam jak moge w szkole wrzucajac ""symboliczna zlotowke" do uszek dziewczyn w szkole ktore chodza i zbieraja na jedzenie , koce , kosze, kuwety itp. do schoniska w Bydgosczy naprawde robie co moge  :(

Do uszek dziewczyn?  :lol:
Dobrze że się udzielasz :) ja ostatnio dostałam ładny dyplomik z Azylu  :P
Jadę tam w weekend, jeśli ktoś z Wawy by chciał to zapraszam!  :wink:

ja teraz dlugo nie bede mogla jechac, bo mam bezwzgledny zakaz chodzenia  :cry: a jaki dyplomik? ja mam z tamtego azyla fajne zaswiadczenie ze jestem wolontatriuszka, ktore mi do LO bylo potrzebne;)

bardziej udzilam sie przy pomocy koniom. przynosze makulature i puszki. potemjest to sprzedawane i wyprzedaja konie z rzexi.
ps. nie uszek dziewczyn tylko puszek dziewczyn :D pomylilo mi sie :P

aha, dla koni tez wazna pomoc:)

Dla wszystkich :-)

Ale niestety nie uda nam się wyratować wszystkich koni z transportu :( To jest takie straszne!  :cry:

wiem ze dla wszystkich, w koncu pracuje jako wolontariuszka i mnie to interesuje !!!!!! a z konmi jest trudno.,.

no trudno pomagac wszytkim ziwerzetom... ostatnio na podworku znalazlam bezdomnego psa. zamierzam go dokarmiac, a potem sie zobaczy. chyba do schroniska go odprowadze:( :cry:

ojej to trudna decyzja go do schorniska..

jaśli jest niegroźny, możesz go dożywiać i zrobić mu ciepłe schronienie np. na klatce lub w piwnicy to NIE WYWOŹ GO DO SCHRONISKA... Jest to gorsze niż więzienie dla ludzi. Poszukaj mu domu we własnym zakresie.

tak ale napewno lepiej dac go do schroniska niz pozwolic na żeby ciagle nocowal na dworzu lub jak pada deszcz na nim byc :cry:

trudna decyzja...co lepsze....

A nie możesz mu zapewnić schronienia na klatce, w piwnicy?
Schronisko jest o wiele gorsze...

jest gorsze...ale czasem nie ma wyjscia..... :cry:

niestety, więc Koniulo, jak masz warunki, żeby przetrzymać tego psiaka w ciepłym miejscu w zimie, będziesz go karmić i jest niegroźny dla ludzi i może sobie biegać po osiedlu to nie wywoź go do schroniska. A jeśli nawet to przychodź do niego chociaż raz na 2 dni i wyprowadzaj go na dłuuuuugie spacery i poszukaj mu domku  :wink:

i daj znac co postanowilas,..

sorry ze tak dlugo nie odpowiadalam ale poprostu nie mialam casu :(
z pieskiem postanowilam tak... przez lato znalazl juz sobie schronienie pod balkonem. ma tam polozone koce i poduszki. wiele ludzi go dokarmia. codziennie ma przynoszone wiele wiele jedzenia :wink: wszysyc twierdza ze nie moga go oddac do schroniska. na spacery on wyprowadza sie sam  :roll:  :roll: jak nadejdzie jesien to sie pomysli nad lepszym i cieplejszym schronieniem  :D

według mnie to b. dobre rozwiązanie :) Musisz tylko uważać na potencjalnych "wrogów psów"

dzięki :D z takimi to ja sobie pogadam... wrogami psow :grr:

Pogadaj w razie potrzeby... wiesz ja się spotkałam z kilkoma przypadkami szczucia innych zwierząt (psów i kotów) swoim psem wytresowanym na mordercę.. lub dręczenia psów i kotów w różny sposób (widziałam kota który miał przywiązane puszki do łapki:()

tp jest okropne :cry:

niom okropne... :cry: dobrze ze tak sie ulozylo z pieskiem!

dobrze ze zwiezrzeta czasami znajduja dobrych wlasciciele :D

a na tego pieska juz masz chetnego/chetna?

Mogę prosić o dokładny adres Azylu? ;)

http://www.azyl.org.pl/index.htm ->sprobuj znales;)

Adresu chyba tam nie znajdziesz, podają go tylko niechętnie, chcą się uchronić przed podrzucaniem zwierząt...

Ech, no kurcze... Chciałam jechać i nawet dziś wyciągnęłam rodziców, miałam nadzieję, że może jak zobaczą małego kota to się przełamią(bo namawiam ich już od... hmm...), a pozatym chciałam głównie popytać, bo z koleżanką mamy zamiar zbierać pieniądze i rzeczy dla Azylu, ale niestety nie było adresu na stronie i szukaliśmy "na slepo". Pytaliśmy przechodniów i jechaliśmy drogą autobusu 139, bo gdzieś przeczytałam, że właśnie autobusem 139 można dojechać, no ale i tak nie znaleźliśmy... No i ja już kompletnie nie wiem jak tam dojechać  :P
---
Dopisane: No i tak jak myślałam... Znalazłam adres na pocztowym druczku wpłaty który umieścili na stronie, ale jakoś przed "wyprawą" nie pomyślałam żeby sprawdzic i przypomniało mi się w drodze, że tam mogłabym znaleźć nazwę tej ulicy...

jedzie sie 710 i wysiada na "osiedle konstancja" i idzie sie kawalek az do jezdni, przechodzi przez jezdnie i zaraz w brame w prawo i kawalek i azyl...->bywalam tam, zanim nie poznalam Falenicy i teraz w Falenicy pracuje

Tusia- dzięki, wybiore sie może jeszcze jutro lub pojutrze, jak nie to w następny weekend.
Co do tego autobusu to własnie wyczytałam gdzieś (chyba na którymś kocim forum) że można dojechać 139, ale najwidoczniej to był błąd i tym razem będę tropić autobus 710  :lol:  :P

czekaj, az spr 139, masz moze GG? to zaGGadaj 1128924

Ależ przecież ja mogę z Tobą pojechać! Tam naprawdę trudno jest trafić!
Pozatym 139 jest krócej niż 710  :lol:

Wysiadasz na przystanku "BOROWA". potem się trochę cofasz i widzisz duży napis "WAGI". dzwonisz i wchodzisz  :lol:
Najlepiej jakbyś pojechałą w dzień powszedni, wtedy jest pani Maria, ona Ci wszystko wyjaśni!

Pozatym możesz pojechać ze mną i z Cassandrą  :)
Wszystko Ci wyjaśnię, napisz na gg 4632791 lub PW.

a kiedy Ty bylas tam ostatnio? pytam z ciekawosci;) bo ja do Konstancina sie wybioeram chyba niedlugo...zobaczymy jak czas pozwoli...

A w jakich godzinach najlepiej tam jechać? ;)

wg mnie spedzi sie i tak tam caly dzien - przynajmniej ja tak mialam ;)

Byłam tam w poprzedni weekend, w ten też chyba jadę ;)

Zwykle dojeżdzam tam na 10.00, a wrazam 18.00-19.00.
Ale ja jestem cały dzień u kotów, sprzątam, karmię, kroje, przygotowuje żarcie, bawię się z kotkami itd.

Ale Ty chyba tylko chcesz zobaczyć maluchy prawda?
Najlepiej pojedź w dzień powszedni. Żeby była pani Maria. Pozatym zdjęcia maluchów ja mogę Ci przesłać :)

Narazie tylko chcę pojechać i zobaczyć ;). Chciałam jechać dziś, ale niestety nie mogę, bo mój tata nie może mnie zawieźć...

Oczywiscie chciałabym być wolontariuszką i pomagać, ale nie wiem czy mogę w tym wieku...

pewnie tak, tylko pod opieka kogos doroslego...a moze sie myle..zdejcia malych sa na stronach...

to kto jedzie jutro np? ja sie wybieram gdyby co  :)

Ja mogę jutro pojechać :}

Szkoda tylko że nie będzie pani M..  :?

Cassandra może tym razem ominie nas krojenie serduszek  :lol:

a luskalyscie juz pokarm? pewnie tak...

A to raz :D Z puszek i saszetek :D ale krojenie serc, i patroszenie kurczaków RLZ eh..

straszne że jedne muszą zginąć żeby inne miały co jeść..

niom...tak bywa...prawa natury....

A wracając do kotów. Jak wygląda sytuacja kociaków w schronisku? Jak wygląda adopcja? Są w ogóle w azylu kociaki?

czasem sie trafi ktos to wezmie, ale chyba rzadko starsze adopotowane sa :(

Są w ogóle w azylu kociaki?

 sa, sa. i to bardzo duzo. sa cudowne...
one sie wszystkie tak garna do ludzi.... zreszta dorosle koty tez...  
ostatnio jak bylam to jeden maluch i jeden dorosly nowy domek znalazly.... i trafily dwa nowe kociaki z interwencji...

no to niezle ze znajduja dom! ja nie bylam dawno bo zaszla pewna sprawa...ale nie cche o tym pisac...

ja niestety mieszkam daleko os konstancina. ale pomagam w najrizniejszy sposob...
ps. gratuluje odwagi i silnej woli... paroszyc kury... kroic serduszka...

oj tak, a w domu jak moja mama robila takie pyszne jedzonko dla kota to sie odgrazalam, ze ja tak nigdy nie bede  ;)  ale jak sie widzi, jak one sie ciesza... to warto

ja bym chyba nie potrafila ... poryczalabym sie chyba przy tym

eh.... czego się nie robi. Wiecie jaką one mają radochę z tych serduszek? Pozatym są zdrowe, a jakby dostawały tylko KK i Whiskas to nie pociągnęły by długo...

rozumiem cie doskonale . robicie to dla ich wlasnego dobra. cieszycie sie z ich szczescia... ja tylko mowie ze bym nie potrafila

ja mialam sie tam wybrac ze swoim chlopakiem, ale jednak nie jedziemy..bo nie mozemy..

Eee a ja też daleko od wawy :cry:
tak sobie czytam te Wasze posty i czytam...Wszyscy piszą coś w stylu "jutro pojade, kto ze mmną pojedzie" a ja nie mogę zostać wolontariuszką w Azylu buuu :cry:

nie martw sie gruba. jeszcze troche lat a moze bedziemy mogly byc woluntariuszkami w bydgoszczy  :D

ale macie kolo siebie jakis azyl?

Własnie o to chodzi,ze chyba nie :cry:

ja mialam gdzies strone o wolontariacie, ale najlepiej w google wpisac wolontariat + Wasze miasto

dzięki :D

i daj znac co macie ;-)

Zupełnie nie to co chciałam... :(
"Bydgoskie Stowarzyszenie Opieki nad Chorymi z Otępieniem typu Alzheimerowskiego" :(

a dla zwierzat nie ma?

nie bardzo . trzebaby dokladniej poszukac.

a popytac kogos?

racja moznaby tez popytac. zapytac w jaki sposob mozna pomoc... bo wiesz wątpie zebysmy mogly przychodzic codzinnie to przynajmnij jakas makulature zbierac czy cos. chociaz my to  bysmy raczej na rzecz koni oddawaly

Ja w swoim sklepie PORTO zbieram pieniążki dla Azylu i muszę przyznać że mimoże ludzie mają mało pieniędzy to są chojni i niektórzy ostatnie grosiki wrzucają do puszki. Pozdrawiam

Cieszą mnie takie informację Kustosz. I to nawet nie wiesz jak!  :wink:

A przy najbliższej okazji postaramy się wspomóc Azyl materialnie (karma).

W sobotę ok. 14.00 będzie Pani Maria - bardzo miła osoba :]

ja sie w tygodniu wybieram do Falenicy wyprowadzic pieski ;)

my z koniuka sie bardziej przezucilysmy na pomoc w stadninie

Czesc!!Chce byc wolontariuszka lecz nie wiem gdzie jest Azyl!!Moze bys wybrała sie ze mna??Albo napisz jakim autobusem tam dojade zwarszawy i jak to ulica!!!

koniuka wejdź na www.toz.pl i tam wejdź w dział schroniska, wybierz swój region i tam Ci się pojawi lista wszystkich schronisk w województwie takim i takim. ;) :D

hej a dokładniej gdzie jest to schronbisko chetnie sie zgłosze!!! :roll:

pytasz o Psi Aniol?