Czy znacie kogos,kto przygarnął kiedyś jakieś psiaczki do domu?moja sąsiadka przygarnęła aż 3 z dworku.Kurcze,gdybym ja miała swój domek z podwórkiem,przygarniałabym te stworzonka.
A niestety mieszkam w bloku na 37 metrach i w dodatku te mieszkanko jest wynajęte.
No cóż,może kiedyś spełni sie moje marzenie o posiadaniu domku,a wokoło niego przygarnięte i potrzebujące dużo miłości psiunki.Od dziecka z koleżanką marzyłysmy o tym, aby założyc schronisko dla zwierzatek.no ale naszedrogi sie rozeszły, a mi pozostaje marzenie o domku
Dodam jeszcze,że niedosyć że kobitka ma dobre serce, to jeszcze wczoraj usłyszałąm, że ludzie się bulwersują o te psiaczki.