Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Eli w 2004-08-24, 12:07



Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-08-24, 12:07
Wybaczcie ze zakładam osobny temat, ale poczytałam już w kilku ale chciałabym zebrac informacje w jednym miejscu
Otóż, jak zachowuje sie dorosły kot, który mieszka w domu, i zostaje zabrany na wakacje np. na wieś?
Bo piszecie że czesto to robicie, a wszak kot to kot?
Czy nie ucieka?
Czy jak go sie wypusci to wroci?


Tytuł: Re: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-24, 12:21
Cytat: Eli

Czy nie ucieka?
Czy jak go sie wypusci to wroci?


Na te pytania nikt ci nie odpowie. Kup kotu szeleczki i niech w nich spaceruje, a wtedy wszystko będzie ok.


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: malpkaw w 2004-08-24, 13:50
wiesz róznie bywa mojem mamy kolezanka ma kota domowego co jak wszedł na drzewo to musieli straz wołac bo nie mogli go sciagn.ac ale siara a inne koty na niego strasznie pssyczą ale podobno kot  juz pare lat jezdzi i co rok jest lepiej :))) ja tez chcem kupic kotu szelki i na bulwar wyprowadzic ale mam z tym straszne obawy takie domowe koty róznie atakuja na zmiane srodowiska  ;)


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-08-24, 13:51
jeśli kot zostanie wypuszczony bez szelek to może się przestraszyć (zwłaszcza jeśli do tej pory nie wychodził z domu)i uciec,zanim zabierzesz go na wakacje to może najpierw sprawdz jak on w ogóle zachowuje się na dworze...


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-08-24, 14:18
Kotek mieszkał trzy miesiące w baraku, na budowie, i wychodzić sobie kiedy chciał, wiec jest przyzwyczajony do podwórka..


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: iwa w 2004-08-24, 14:25
możesz na wyjeździe chodzić z nim na takich luźnych szelkach i próbować puszczać,żeby sobie łaził. ja jednak bałabym się puścić kotka. maciek mimo,że żył na działce na spacerze czasami wariuje i chce biec w inną stronę niż szelki :lol: jakbym pojechała z nim na działke,skad jest nie wiem,czy bym go puscila :roll:


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-24, 19:37
moja kicia sie na wsi wychowala i teraz jak z nia jezdze to sobie wychodzi, ale to jest kompletne odludzie i Minia sie nie oddala od domu za bardzo.. wiec jest ok. ale ogolnie wypuszczania kota nie polecam.


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Maxim w 2004-08-24, 22:36
Wydaje mi się, że dużo zależy od indywidualnych cech każdego kociastego. Mój kot na kompletnym odludziu za miastem czuje się bardzo dobrze i swobodnie, chodzi bez szelek i nie oddala się. Natomiast kiedy próbowałam z nim wychodzić w pobliżu domu ( w szelkach) to wyraźnie bał się odgłosów miasta, przechodzących ludzi itp. No i trzeba pamiętać, że kot może się czegoś przestraszyć i zaareagować ucieczką . Najlepiej to właśnie chyba sprawdzić przed wyjazdem jak kotek zachowuje się na zewnątrz.


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-08-25, 07:26
Ja tam w życiu nie wypuściłabym kotka bez szelek!!!
- w nowym terenie może się zgubić,
- może zostać przejechany przez samochód,
- może zjeść coś zatrutego,
- może go zaatakować jakieś zwierzę np. zdziczały pies.
Oczywiście jest jeszcze wiele dodatkowych zagrożeń, których zapomniałam tu wymienić.
Jeżeli kotek nie zna świata "poza" to lepiej go na niego nie narażać.


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: marta1 w 2004-08-25, 09:35
oj ostrożnie z tym. Kot będzie wracał do swojego domu. U znajomej była taka sytuacja że wywiozła kota do lasu(ok 25km) i po jakimś czasie kot do niej wrócił(pomijając fakt że kot na drugi dzień zdechł)


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Maxim w 2004-08-25, 10:47
:grr: Prawdopodobnie po to ten kot został tam wywieziony :grr:  bo po co wywozić i zostawiać zwierzę w lesie, brak słów...


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: marta1 w 2004-08-25, 11:24
ten kot pogryzł właścicielke. Kiedy kot wrócił mieli go zostawić już sobie ale...

PS. nie pomyślcie sobie że chce bronić właścicelkę bo tak nie jest


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-08-25, 11:24
:(  :grr:  :grr:
Co do Olimpa, to jak juz mówiłam, urodził sie na budowie i mieszkał z rodzeństwem i mamą w baraku, wiec już od najmłodszych chwil swojego życia wychodził na podwórko, ale nigdy nie oddalał się, wiec nie jest mu to obce. Ale kto wie jak zachowa sie na wsi ? .. To takie zywe dziecko .. :)


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-08-25, 13:19
Ja tam obstaję przy swoim - jak się chce wypuszczać kotka, to od razu trzeba się psychicznie nastawić na to, że kiedyś może nie wrócić :? .
Popatrzcie tylko ile kotków ginie co roku na drogach....


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: cassandra w 2004-08-25, 13:20
moja kolezanka, ktora nigdy kota nie wypuszczala wziela go na dzialke i tam bardzo sie cieszyl z wolnosci,a po powrocie jest po prostu nieszczesliwy, miauczy caly czas i chce sie wydostac...

no i wiadomo, duzo niebezpieczenstw na kota czeka jezeli luzem bedzie sobie latal gdzie chce.. dlatego radze to jeszcze przemyslec...


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2004-08-25, 13:35
Ja jak jadę na wieś i wypuszczam Sonię, to zawsze hasa po polach szukając myszy(raz przyniosła mojej mamie zdechłą do łóżka :) ),ale wraca na noc. Jeśli nie ma mojej babci to ją wpuszczamy ale moja babcia nie cierpi kotów i jeśli jest z nami to niesttey musi albo spać na fotelu na tarsie, albo śpi na dworze,albo w ogóle lata tak jak w dzień...Ale zawsze wraca.


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: malpkaw w 2004-08-25, 14:41
ja dzisaj kupiłam mojemu kotu szelki hehe lata po domku i myśli ze to mu pomoze by sie uwolnic ale juz sie przyzwyczaił wyjde z nim narazie na klatke na dół ale wieczrkiem i zdnia na dzień bede zwiększała dystans hehe i napewno bedzie zadowolony :)))


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: agix w 2004-08-25, 15:21
Mój pierwszy kot Oskar (prawdziwy, wielki pan ulicy i okolic) raz został zabrany na wakacje do mojej babci na wieś, tam były inne koty z którymi się zaprzyjaźnił i zaczął się wypuszczać w pole naprawdę daleko, trochę przez to zdziczał, bo przychodził tylko wieczorami na mleko(prosto od krowy :wink: ) Moim zdaniem to zależy tylko od kota, okolicy czy jest bezpieczna i Ciebie, czy odważysz się go puścić


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: malpkaw w 2004-08-25, 18:24
no walcze ale ciezko idzie warczy na to co ma gryzie a jak mu ją sciagne to zaraz sie cały myje nie wiem jak wogóle go przyzwyczaic. do tych szelek hehe :))


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: agix w 2004-08-25, 20:22
to sa chyba takie szelki 2 częściowe, to może najpierw zakładaj kiciowi tą uprząż, głaszcz i nie zwracaj uwagi na gryzienie, na pewno po czasie sie przyzwyczai a potem zapinaj smycz. Mój kiciak musiał miec kiedyś kołnież żeby nie lizał łapy, najpierw chciał uciekac tyłem i zrzucić "to coś z szyi" ale po pewnym czasie się przyzwyczaił a nawet nauczył się jak i tak lizać chorą łapę :wink:


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: marta1 w 2004-08-25, 20:35
no chociaż mój kot może chodzić gdzie chce to cały dzień siedzi przy domu(nieraz w domu). Pomijając noce


Tytuł: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: malpkaw w 2004-08-26, 20:34
no osaignełam mały sukces kici da sobie załozyc szelki bez problemu i juz przeszeł całe mieszkanie bez gryzienia smycz i pokładanie sie na ziemie a potem to znowu to samo hehehe :wink:


Tytuł: Odp: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: anulka w 2012-10-24, 11:53
ja kieys kicie wypusczałam w szelkach. teraz juz nie bo zobaczyłam jak zawisnela kiedys na tej szelce na krzaku :(


Tytuł: Odp: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: kicura w 2014-02-09, 21:35
Mój kot lata samopas po sąsiedztwie, ale nigdy nie ma go dłużej niż godzinę.
Po prostu potrzeba chrupnięcia karmy z michy jest od niego silniejsza


Tytuł: Odp: Wypuszczanie kota
Wiadomość wysłana przez: GlodnyZwierzak_pl w 2014-03-18, 15:23
Potrzeba jedzenia to raz,a dwa kłania się także przywiązanie,wbrew pozorom koty są przywiązane do swoich właścicieli i do rodziny.