Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Sagga]

Witajcie!
Mam problem z Bu- trzymiesięczną kotką  . Już pisałam o jej problemach z trawieniem i wirusem na języku.Teraz mam inny problem.
Podczas zabawy, niekoniecznie intensywnej i forsującej Busio nagle kladzie się albo siada na podłodze i zieje jak bardzo zmęczony pies. To sie powtarza od około 3,4 tygodni. Wet stwierdził arytmię i najpierw powiedzial ze to slad po chorobie (nie wiem czy po wirusie czy po antybiotyku).Ale to nie przechodziło wiec poszlismy znowu po tygodniu. Nie wiedzial dlaczego tak sie dzieje.Zapytalam czy to moze byc wrodzona wada serca bo czytalam o tym na vetserwis . Wet powiedzial ze moze ale nie zrobil nic poza osluchaniem jej serca i stwierdzeniem arytmii.Tyle to i ja moglam stwierdzic. Powiedzial ze nie zrobi kotu EKG bo musialby pod narkoza a kot jest za maly. I jeszce ze w Przemyslu nikt mi nic innego nie zaproponuje.I ZE LUDZIE UMIERAJA NA SERCE I JAKOS KAZDY TO ROZUMIE .
Pomocy, czy wiecie cos o chorobach serca u kotow, czy z tym da sie zyc i jak czesto sie zdarza??Ja juz nie wiem co robic, w piatek ide do innego weta, to na początek.Jeszcze mam pytanie w związku z powyższym- czy to moze byc jakas wada rozwojowa z której Busio po prostu wyrośnie? Ja sie strasznie martwie a to moj pierwszy kotek nie mam nawet zadnego odniesienia. i ja ją  naprawde bardzo, bardzo kocham!


Data wysłania: 2005-06-28, 21:27Nikt mi nic nie pomoze?

[Ekoteczka]

Wiesz to trudny temat. Chętnie bym cos poszukała, ale teraz jestem zawalona zajeciami, nawet na forum mało czasu, ale może wpadnie tu któraś z Myszek to cos pewnie dopisze

[Sal]

Ja bym ci radziła zajrzeć na www.miau.pl. Sa tam ludzie, którzy mają koty chore na różne schorzenia. Myślę, że oni prędzej ci pomogą, bo - wiesz - jeśli ktoś nie ma własnych doświadczeń, nie udzieli ci pomocy.

Myślę też, że gdyby zaistniała taka konieczność, warto by pojechać do innego miasta na badania. Na miau.pl znajdziejsz też adresy polecanych wetów.

A nie próbowałaś znaleźć w Przemyślu innego weta? I u nas w Rzeszowie nie jest różowo, jesli chodzo o wetów, ale ja ciągle poszukuję, ciągle zmieniam. Póki co moje koty dobrze na tym wychodza.

[nannn]

Wet niepotrzebnie dramatyzuje i Cie straszy. Tak, z wada serca da sie zyc, czasem mozna ja nawet zoperowac, bywa, ze mija sama, ze kociak z niej "wyrasta" Oczywiscie bywaja tez mniej pomyslne scenariusze

Takich rzeczy sie jednak nie stwierdza osluchowo, ale przeprowadzajac dokladne badania. EKG to podstawa i nie lapie czemu wet proponowal Ci je pod narkoza???? Przeciez to bardzo szybkie i proste badanie, podlacza sie kilka takich klamerek i wlacza urzadzenie, wszystko trwa moze 3-4 minuty.

Echo, ktore bardzo wskazane w tej sytuacji, jako ze pokazuje wady serca (fizyczne) troche bardziej skomplikowane jako ze dluzsze- ale moj histeryk Lunus ial i bylo ok. Polega to na tym ze kot sobie lezy na specjalnym stole a lekarz oglada serducho na monitorze na pomoca ultrasonografu.

Tak czy inaczej wazne aby wdrazyc i ustawic odpowiednie leczenie, jesli konieczne, niekiedy stosuje sie tez dietoterapie.
To wszystko moze jednak powiedziec Ci sensowny wet, bo postawieniu chociaz orientacyjnego rozpoznania.

[Sagga]

Wczoraj byłam u nowego weta, a raczej parki wetów. Bardzo ładnie zajęli się Busiem przy czym okazało się że jest Bu chłopcem a nie dziewczynką W poniedziałek będzie miał robione EKG, oczywiście bez narkozy!!! Pan wet mówi że serduszko Busia bije bardzo ładnie, tętno ma prawidłowe a nawet mogłoby być szybsze i też byłoby ok. Pani wetka natomiast martwi się tym zianiem ale najpierw badanie serduszka.Mrucząco pozdrawiamy!Trzymajcie kciuki, może się okaże że te kłopoty były przejściowe..

[saremco]

Oczywiście ,trzymam kciuki.

Trzeba być optymistką Sagga i zobacz jak dobrze zrobiłaś szukając innego lekarza.

[Sagga]

Oj dużo we mnie teraz optymizmu, szczególnie od czasu gdy usłyszałam że serduszko bije dobrze.Ale miałam stracha...

[Sal]

To twój Bu jest drugim kotem na forum, który zmienił płeć.
Pierwszym był mój Dyzio - przez pana weta określony, że jest w połowie ciązy.

[saremco]

Niektórzy weci faktycznie osłabiają.

[Sagga]

Niedawno wróciliśmy z EKG. Bu był super spokojny, badanie przebiegło bez problemów . W dodatku serduszko dalej bije bez zarzutów. Weci  mnie bardzo uspokoili. Prawdopodobnie jest to poprostu taki kot który zieje . To się rzdko zdarza u kotów ale się zdarza. Nawet po przepuszczeniu przez psa Busio, który nigdy nie miał z psem bliskiego kontaktu, miał swietne EKG.
Będzie dobrze!!!

[Sal]

Zazdroszczę ci, że Bu był spokojny podczas badania ekg, bo mój Dyż wczoraj na usg pokazał, co potrafi...
Sześć rąk było mało, żeby go trzymac, a mojego męża porządnie ugryzł...
Zdenerwował się i nic nie było w stanie go uspokoić.

[glorrria]

mój kocio też ział, kiedy siedział na balkonie na Słoneczku (nikt go nie zmuszał do tego) albo podczas jazdy samochodem, niestety