PH twojego kota jest jeszcze na całkiem dobrym poziomie, u nas było o wiele ciężej. Jeden z naszych kotów ma tendencję do powstawania struvitów i mimo odpowiedniej diety (+ pasta zakwaszająca) jego mocz pozostaje na poziomie 7,5-7,9 pH. Po dwóch przytkaniach, krwi w moczu, wielu płukaniach pęcherza, antybiotykach, usg i rtg itd. nie mogłam już patrzeć na jego stałe cierpienie i zdecydowaliśmy się na amputację penisa. Od tego momentu minęły 3 miesiace i kot jest nie do poznania, znów chętnie szaleje. Zabieg ten co prawda nie rozwiązał problemu, jednak skończyły się podrażnienia pęcherza i kocisko w końcu normalnie i bez bólu korzysta z kuwety.