"Purina Dog Chow jest niczym pedigree."
Moje nie raz już wcięły worek dog chow'a i mają się naprawdę ok. gdyby tak nie było miałyby matową sierść, kupy byłyby wielkości końskich, z pysków by im nie ładnie pachniało itd.
Mówisz jakbyś studiowała na jakimś wydziale specjalizującym się w żywieniu zwierzat. Ktoś powiedział - trzeba to powtórzyć. Taki masz tok myślenia, niestety ograniczony przez ludzi zaslepionych swoimi karmami (ktorzy - jak jest napisane w podanym przeze mnie artykule - uwazaja, ze ich psy wymyslono niemalze wraz z sucha karma).
Mówisz Royal jest super karmą, a pedigree już nie. A to niespodzianka - właśnie Royala wykupiła firma produkująca pedigree.
"Hes, ja nie mowie ze psy odrazu sa chore po jedzeniu. Poprostu czytalam wypowiedzi ludzi, ktorzy po smierci swojego pupila, nawet ze starosci zdecydowali sie go "otworzyc""
Mnie się wydaje, że jeśli pies ma zawaloną wątrobę, żołądek czy jakikolwiek inny odcinek układu pokarmowego, to objawy można zauważyć już za życia, a nie dopiero na sekcji zwłok.
Bo fajnie by było jak Ty mówisz - człowiek złamie rękę, jest wszystko ok przez całe życie, potem rodzinka go "otwiera" jak to określiłaś i tutaj suprise - człowiek miał rękę złamaną.
Jest to właśnie tak sensowne jak to co Ty napisałaś.
"Hes, ja patrze glownie na: procent miesa [przy pedigree itp jest cale 4% drobiu czy czego tam w miesie... oszalamiajace! reszta to... kopyta? siersc? pewnie smaczne]
oraz na to co jest pierwsze: jak zboza, to dalej juz w sumie nie ma po co czytac, jak mieso- karma dobra."
Haha dobre, a w Royalu to Ty myślisz, że jest smaczne, świeże mięsko z kurczakczka, wygotowane dla naszych piesków? Nie, mięso oznacza w mniemaniu producentów karm odpadki - mielą całe kury wraz z dziobami i piórami.
Gdyby karmy były robione e świeżych warzyw i mięs to chyba ludzie by to zaczeli jeść.
btw.
http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zywienie/praktyki_przemyslu.htm