Hmmm generalnie wszelkie nieporozumienia między psami i kotami wynikają z różnicy mowy ciała, najlepszym przykładem jest jeżenie się. U psa oznacza chęć do ataku, agresję, u kotów strach. Podobnie jest z kładzeniem się na grzbiecie. Pies odsłania brzuch okazując swoją uległość, natomiast kotu jest wtedy łatwo atakować łapami.
Całkiem niedawno miałam akcję przyzwyczajania mojej suki do małego kota. Z dużymi problemu nie było, bo jak suka była zbyt natarczywa to dostawała po pysku, natomiast mały 2 miesięczny kociak nie był w stanie nic jej zrobić. Podobnie jak ty próbowałam trzymać psa, a kot niech sobie lata... Zdecydowanie lepszy skutek odniosło wzięcie kota na kolana (żeby go "ochraniać" w razie czego) a psa puszczenie luzem. Fakt jest taki, że moja suka była od małego wychowywana z kotami (chociaż przez rok niemalże nie miała z nimi kontaktu...).
Trochę bardziej podobną do twojej sytuacji miała kuzynka i jej chłopak. Ona ma psa (7 letniego już co prawda...), on dorosłego kota. Kiedyś musieli wziąć psa do domu w którym był kot. Zwierzaki zostawione same sobie, przez pierwsze dwa dni kot siedział na szafie (schodził jak tylko pies wychodził na spacer), później powoli zaczął schodzić, skończyło się na tym, ze żyły zgodnie pod jednym dachem, nie wchodząc sobie w drogę. Tak jakby tego drugiego nie było. W twoim przypadku spróbowałabym tego. Kot jest dorosły, wiec pies nie powinien mu zrobić krzywdy, tym bardziej, że kot zna mieszkanie. Pies natomiast też nie jest już malutkim szczeniaczkiem, żeby nie mógł sobie poradzić