Primo.
Oczywiscie nie kosztują one 3 zł za 500g jak w przypadku marketowców, ale z tego ci wiem, to przyrównując BRITa do Pedigree to podobna cena a o wiele lepsza jakość.
Ja za Royala dawałam z 14 za kg, a za Belcando 10zł.
I tu drobna uwaga ad. ceny, na przykładzie - w zoologicznym Hill's jest po 15 zł/kg, co znaczy że kupno 15 kg karmy kosztuje 225 zł. W hurtowni karma kosztuje ok. 200 zł (13,3 zł za kilogram, czyli mniej niż w zoologiku Royal którego zjedzenia Alik zdecydowanie odmawia - dlatego jestem do Royala uprzedzona, mimo że karma dobra - przemawia do niego tylko karma specjalistyczna dla bokserów, która kosztuje dużo więcej), co daje 25 zł w kieszeni.
Alikowi (bokser, 31 kg, tryb życia raczej aktywny) 15 kilo karmy starczy na ok. miesiąc, Hill'sem karmimy od jakichś dwóch i pół roku. I tu proste działanie: 25*30=750
Co z kolei oznacza, że w ciągu dwóch i pół roku zaoszczędziliśmy 750 zł, co prowadzi do konkluzji - jeśli karma, to najlepiej z hurtowni
Secundo.
Zoofia, niech Cię nie odstrasza wyższa cena karmy. Lepszej karmy pies zje mniej, bo lepiej ją wykorzysta i, przede wszystkim, w przyszłości nie będzie chorował. W sumie więc może się okazać, że karmiąc droższą karmą, zaoszczędziliśmy na weterynarzu. I nie zrażaj się tym, że na początku pies może nie być przekonany do nowych chrupek. Tanie karmy zawierają przeróżne "zachęcacze", powodujące, że pies chętnie je. Poczytaj wątki na temat żywienia
O ile dobrze pamiętam, gdzieś na forum był temat, z którego wynikało, że na dobrą sprawę bardziej opłaca się finansowo karmić czymś typu Royala
Tak więc, drogo nie jest.
A nawet jeśli - to w ramach ogólnego przypomnienia, nie mówię, że Zoofia czy ktokolwiek inny tego nie spełnia
- ludzkim obowiązkiem jako rozumnego "pana stworzenia" i opiekuna jest stworzenie swemu podopiecznemu dobrych warunków (także opieki zdrowotnej) i myślenie za niego. A zwierzak sam sie niestety nie odchudzi i na siłownie latać nie będzie.