Ale czy w tym przypadku nie było to tzw. " mniejsze zło "?,jeśli niedźwiedź naprawdę zaatakował człowieka?...ale z drugiej strony,jak można było trzymać zwierzę w takich warunkach?,na pewno można było zrobić coś więcej,postarać się,przecież na dyrektorze ogrodu zoologicznego i jednocześnie na tak znanej,medialnej osobowości jak pan Gucwiński ciąży też większa odpowiedzialność niż na innych ludziach...
Hmmm...a może wraz z wiekiem pan Gucwiński tracił powoli wpływy i nie miał już aż tak silnej pozycji,jak kiedyś?...