Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Jego nadzieja umarla choc wciaz jeszcze zyje...  (Przeczytany 729 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

desdemona

  • Gość
Ten piękny psiak nie wychodzil ze schroniskowej budy,.... Byl
zrezygnowany, gdy chciałam zrobic mu zdjęcie-spojrzał na mnie i
opuscił głowę.... więcej już nie spojrzał....
Wygląda jak tosa i to pręgowana !!! Pies przebywal w schronisku w Krzyczkach, skad zostal zabrany i teraz poszukuje pilnie domu!!!
Jest cudny, imponujących gabarytow.To szczyt łagodnosci, przytulanka, szczerze patrzy w oczy. Jest ufny
choć niepewny tego czy go pogłaszczą czy dostanie po głowie-ale
ryzykuje... Fizycznie jest w bardzo złej formie. Psychicznie jest
lepiej.Pies lgnie do rąk, tuli się... Dlatego szybko zaklimatyzuje
sie w nowym domu i pokocha swoich ludzi....
Ma ok.4 lat.Jednak jest to pies o cudownym charakterze i na pewno
ktoś miałby z niego pociechę....Nie jest to pies dominujący... Na
pewno potrzebuje troskliwej opieki.....                                                                  Kontakt tel 0606 36 39 31 poczte email aggor@poczta.onet.pl
                                                                                     
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 20 zapytaniami.