Elfie, nie obraź się, ale uczyli ją, jeśli faktycznie, to strasznych głupot. Zauważ zresztą, że medycyna poszła trochę do przodu. Na poczatku 20 wieku nie wiadomo było tak naprawdę, że jest coś takiego jak rak i tak uczono lekarzy. Czy to znaczy, że raka nie ma? Jeszcze kilkanaście lat temu powszechny był pogląd, że raka nie należy operować, bo ruszony da przerzuty po całym ciele. Oczywista bzdura, dziś to wiemy. Jeszcze na początku wieku 20 na zlikwidowanie bólów miesiączkowych u kobiet zalecano przypalanie szyjki macicy (!!!), albo przystawianie tamże (w środku, cały czas w środku!!!) żywych pijawek lekarskich!!! Jeszcze wtedy popularną metodą leczniczą było upuszczanie krwi. No i co, czy to, że kiedyś tak uczono, oznacza, że tak jest dobrze i prawdziwie? Przestań szerzyć te szkodliwe bzdury, bo przez takie coś jest tyle nieszczęśliwych, topionych, usypianych, bezpańskich piesków. I nie mów, że szczeniaki w schroniskach łatwo znajdują domy - chyba nigdy nie byłaś w schronisku! Idź raz i zobacz te dziesiątki samotnych psów! Może niech Grzesio się wypowie ile jest psich nieszczęść! Wstyd, żeby młoda dziewczyna opowiadała takie farmazony...