Arke, co zrobiliscie z tym bokserem, z którym sobie nie dawaliscie rady?
Chow chow to rzeczywiscie fajna rasa, ale tez trafiają sie rózne sztuki. U nas jest na osiedlu jedna, juz staruszka, ale nie jest zaprzyjazna do psów.
A dla mojego poprzedniego tekstu sprostuje jeszcze - są osoby które dadzą sobie rade z mocną i silną "bronią", szybko załapią o co chodzi. Ale zdecydowana wiekszosc sobie nie poradzi. A szkoda tym wieksza, ze pies nie bron, a zywa istota, jak ją wychowamy, taka bedzie i szkoda by było zepsuc, a potem koniecznosc oddania psa bo sobie nad nim nie radzimy. A wziałby kto inny i pies byłby całe zycie happy.
BTW moje porównanie psa do broni to dlatego ze w polskim prawie szczucie psem jest porównywalne do zagrozenia ze strzelisz, a atak psa do uzycia broni palnej.
Adeen okresl jakie psa byscie chcieli miec, jak duzo czasu byscie mu poswiecali, jaka ma byc wielkosc, długosc włosa, czy ma byc przyjazny, czy nieufny, czy chcecie go trenowac u tresera czy samodzielnie podstawy...