Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Fatty]

Tak jak w temacie... Wasz zwierzak ma jakieś dziwne/oryginalne/śmieszne zachowanie czy coś w tym stylu? Może bardzo specyficznie reaguje na pewne rzeczy? Kawał z niego dziwoląga?

"Dziwactwo" mojego zwierza ...

Patrzę co się dzieje, a tu pędem biegnie do mnie mój chow - uszka do tyłu, oczy ze strachu wielkie jak talerzyki , ogon który zwykle nosi na plecach, z grzbietu zrzucony, poza tym cała mordka wyraża przerażenie... Leci do mnie i albo siada mi na stopach, albo mocno się do mnie przyciska z miną "Głaszcz,przytulaj pocieszaj!" z niepokojem zerkając w kierunku z którego wielce przestraszony nadbiegł... a powód tego całego lęku to (uwaga,uwaga....)
.... kichanie mojej mamy!
Na kichnięcia kogo innego wcale nie reaguje, chocby nie wiem jak głośne były.... a gdy słysze mamine "aaapsik!", zaraz do mojego pokoju wpada Charlie szukając ratunku...
A ma psina cieżką sprawę, bo moja mama jest alergikiem ....

A Wasze psiaki?

PS:Jakby kiedyś był podobny temacik to przepraszam

[golden(ka)]

Algida wita się ekhem... to trzeba zobaczyć Ale postaram się opisać:
Kiedy chce się witać, robi to z nadmiernym entuzjazmem Wtedy wydziwia cuda- łeb pochyla kładzie na ziemię, łapki przednie podwija, dupa w górze i tak leży jakby paralitykiem była. A jak ją się dalej głaszcze poróbuje złapać ogon i jak go złapie to ta dupa jej za głowę leci, że całe ciało się wygina. Strasznie ona elastyczna jest. Ja się dziwię że jeszcze jej kręgosłup nie szczelił
Może uchwyce fotkę jak ona się wita to sami powiecie, ze Alga to pies guma

BTW
Robi tez czesto fikołki

[Kucyk_Hermiona.]

Hehe fajne. Za to pies mojego dziadka rozwiązywał mu sznurówki od butów gdy dziadek wracal z pracy:lol: to tak super wyglądało

[Fatty]

ooo no i mój piesiorrro często trzyma mnie za rękę np siedzę na dywanie i jestem oparta ręką to podejdzie położy się obok, i położy łapę na mojej ręce ... wszystko byłoby fajnie gdyby nie to,ze.. on czasem zaciska pazury, i to całkiem mocno Wtedy daję popis skali mojego głosu

[Nanami]

Moja sunia ma napady głupawki, zwłaszcza wieczorem, biega po całym domu, z np. mojego pokoju do korytarza pełnym pedem, odbija sie od swojego łozka, leci w druga strone, wywali na zakrecie na płytkach, nic, leci dalej... Zawija dywany, kosi nogi No a jak sie wita, to wtyka nos tam gdzie nie powinna, taki głupi nawyk ze szczeniectwa jej został, a jak ktos ma sukienkie i sie z nią wita, to wsadza nochal pod sukienke Zboczeniec!

[golden(ka)]

Nanami moje też mają takie głupawki! One ogon podwiną, ten tyłek taki 'skulony' i pełny sprint Łapy przednie robią takie ogromne susy, a tylne tylko się odbijają- wygląd niesamowity A zwłaszcza jak tak leci Agnes, za nią Algida i Banty

[Fatty]

Mój gruby głupawki dostaje rzadko, ale zawsze.. a symptomy podobne jak u Waszych psin Wszyscy wskakują na łóżka, żeby tylko nie stanąć na drodze dużej włochatej kulce pędzącej z prędkościa błyskawicy -- normalnie rude tornado

[Iras]

łoj, u mnie też głupawki bywaja - w wykonaniu głównie 9 letniego starca, Inacio jak mu odbija to wręcz kanapę i fotele przestawia (cóż... te 80 kg wazy...)

[becia]

Hehe niektore psy to po prostu komicy
Misia zawsze szczeka i warczy na koty, goni je... a kiedy spotka takiego kota ktory nie ucieka i stoi jak wryty, to ona tez tak stoi i sie gapia na siebie pare minut w calkowitym bezruchu... zamieniaja sie w posagi
Wydaje tez czesto jakies dziwaczne dzwieki... nie potrafie ich tu przedstawic, ale po prostu czesto jak wyda jakis odglos to wybucham smiechem

[Fatty]

w repertuarze mojego burka też sa odgłosy... chrumczenie,charczenie,mruczenie,chrząkanie, cos w stylu pojękiwania basem ale chyba ten typ, tak ma

[Borderka]

Moja Baffy czasami ze mną gadała Takie dziwięki z siebie wydawała, że po prostu lol Nie szczekała wtedy tylko tak jakoś śmiesznie "gadała" Nie da się tego opisać Natomiast Sara czasami mdleje Podchodzi do mnie zaczepia mnie łapą jak siedzi, a jak się na nią spojrzę to robi z siebie flaka, zatacza się i pada na ziemie A Psota? Hmmm....Kiedyś jak byłam z nią i z Sarą na spacerze to rzuciłam Sarze patyk, niestety biedna psinka nie mogła znaleźć go w trawie i powiedziałam "szukaj", na co Psota szczeknęła i tam gdzie stała zaczęła kopać dołek Jak wracam do domu ze szkoły to Psotusia bierze mój kapeć (lub najbliższą rzecz) do pyszczka chodzi wokół mnie i popiskuje W ten sposób też wita pozostałych domowników i moją przyjaciółkę i wtedy bierze do pyszczka mojego adidasa To naprawde komiczny wygląd...taki mały piesek z takim wielkim adidasem Jeśli jeszcze coś sobie przypomne to napisze

[Nefra]

moje jak dostana głupawy to bawią się w szalonego berka  po całym terenie...galopują z taka predkością że wszyscy wolą zejść z drogi

[Aszka]

Zakk ma swira na punkcie "swiatelek" tzw. zajaczkow, zapaleniem latarki jestm w stanie zawrocic go od pogoni za kotem czy krolikiem mam tez zapalniczke ze swiatelkiem, wystarczy wziac ja do reki- doskonale wie ktora to
kiedy slyszy, ze otwiera sie szuflada od cd, dvd czy kompa- zaraz jest obok, bo wie, ze plyta "puszcza" zajaczki, gitare moj chlop bierze do reki- pies zaraz jesz, bo struny, czytam ksiazke w blyszczacej oprawie- pies czyta ze mna burza jest dla niego interesujaca- blyskawice- bedzie siedzial i sie przygladal on chyba powinien byc kotem   jak ktos przyjdzie obserwuje czy ten ktos ma zegarek na reku... rwaguje na slowo "swiatelko"

[Fido]

Chęć bez przerwy do zabawy, leżenie jak żaba, fobia związana z piłką, uwielbia przezkakiwać płotki, bez przerwy liże ludzi czy to na dworzu czy w domu i we wszystkie części ciała a co najgorzej jak ktoś ma klapki, lubi wszystko gonićco się porusza, ma fobie bieganiai bez przerwy by siebawiła co chwile przynosi inną zabawke chce się bawić, gryść i tak przez cały dzień i do wieczora a ma już prawie 2 lata.

A i zapozmniał bym o najdziwniejszych odgłosach: chrząka jak świnia, fuka, szczekać , skomli dla zabawy,  wydaje z siebie różne tonacje głosu chociaż do szczekania sięnie nadaję a i nie potrafi warczećchyba że dostanie furi na punkcie jakiejśzabawki np. przy wiszeniu i szarpaniu zabawki.

Wogóle uwielbia ludzi i dostaje furi ciesząc sięjak ktośprzyjdzie tmy bardziej żę skacze swojąpodpaloną morąna wysokość 190cm   czyli do buzi

A i dziwnym jej zachowaniem jest to e jak przenisie o poł metra przypośćy klapek czy innąrzecz której jej nie wolna ruszaćto jak ktośprzchodzi leży pokólonabo wie żę cośźle zrobiłą mimo że w dupe nie dostaje ale chociaż kiedyśraz dostała demulując mi kilka rzeczy.

[Veronica]

Moj tez dostaje glupawki Jak ktos przchodzi to skacze, przy zakrecie slizga sie [mniej wiecej jak jakas wyscigówa]
Albo gania za swoim ogonkiem
Kiedys jadł WSZYSTKO, na co sie natknał... teraz juz az takim zarlokiem nie jest
Duzo jest takich glupkowatych rzeczy u niego... jak o czyms zapomnialam pozniej dopisze

[Nanami]

O, moja tez ma wariata na punkcie "zajączków" z lustrka czy zegarka, latarki itp

[Aszka]

Nanami, moze ONki tak maja , ale szczerze Ci powiem, ze nie znam innego psa ( niezaleznie od rasy) ktory mialby takiego swira na tym punkcie jak Zakk. Kolezanki pies tez lubi, ale tylko w domu i przez chwile, a Zakk by po prostu zycie oddal za zajaczka

[MoniŚ]

Gdy tylko odkręcam szlauf, Lassie ucieka i dopóki nie zakręcisz go, nie pojawi się Boi się pochlapać Ale nurkuje wyśmienicie nurkuje po uszy, wypuszczając przy tym powietrze z nosa. Nad zalewem ludzie się oglądają co ten zwierz wyprawia Pozatym co robi jeszcze dziwnego aa no i jeszcze liże kota i kochała czyścić Ś.P. Psotkę

[Ariva]

Moja Alfka czasem kiedy chce żebym ja pogłaskała to gada "łełełe" a następnie z pozycji siedzącej odbija się i ląduje na grzbiecie pokazując brzuchol po którym mam ją głaskać

[IBDG]

Toffik lubi żuć własną tylną łapkę   Wkłada ją do pyszczka i międli, pogryza, oblizuje ze smakiem, czasem ciągnie, jakby sprawdzał, czy jest dobrze przytwierdzona...  Bywa, że bierze do pyszczka całe udko i ugniata je zębami. Poprzedni piesek miał podobny zwyczaj.

[wesciara]

Moja sunia często bierze w pyszczek miske z wodą i leci do duzego pokoju    oczywiście przy okazji rozlewa wode po całym domu, ale jest taka szczęśliwa ...  :mrgreen:

[kavainka]

Nuka tez dostaje głupawki. oj bardzo czesto. biega wtedy z jednego konca mieszkania na drugi (roziąc zamaszysty zwrot na tapczanach). podwija wtedy ogon i tylnie łapy jakos w biegu uszy zarzuca do tył...  szczerzy zęby i charczy mowie wtedy na nia kritters .

najwiekszy ubaw mam jak goni kota.
jak jej sie rzuci pileczke to goni ja ze strasznie wlaeczna postawa i niesamowita predkoscią
a jak zobaczy kota to biegnie do niego w wysokich podskokach jak sarenka merdajac ogonem haha ubaw po pachy!

i boi sie wszystkiego co wydaje mnajmniejszy chociaz hałas. reklamówka, papier. ucieka gdzie pieprz rosnie a z napływem odwagi podchodzi i odskakuje obszekujac to czego sie boi.(czyli wszystkiego)

i uwielbia psocić sie śwince morskiej kiedy ta sobie bieka po korytarzu tryka ją nosem w dupke - a swinia baaaardzo tego nie lubi burczy i tak smiesznie podskakuje; Nuka ma z tego wielka frajde robi jej to tak długo az swinka sie nie wkurzy i nie pójdzie do klatki. wtedy nuka jej zabiera marchewke albo wyjada ziarenka. rewelacja.

[Karooola]

Figa jest chodzącą głupawką Powitanie = bieganie po całym terenie (2 piętra, parter, ogród), przestawianie wszystkich mebli i wywracanie dywanów do góry nogami.. Najlepsze jest, gdy hamuje w dużym pokoju.. Zapiera się do tyłu i jedzie na dywanie jak na desce, tyle że przy okazji wpada na stół.. A do nas podchodzi bokiem, jej tyłek jest dosłownie przy mordzie, i nastawia się tak do głaskania.. Ogon pracuje na wszystkie strony, towarzyszy temu cały arsenał mruków, warków, szczeków, chrząków, fukania.. Śmiesznie jest w ogóle Umie też śpiewać, gdy tata wykonuje nad nią ruchy 'dyrygenta', ona zaczyna nisko piszczeć i dziamgotać... Wszyscy się wtedy pokładają ze śmiechu.. Czasem bierze do pyska piłkę i sama ją sobie podrzuca gdy nikomu się nie chce z nią bawić.. Wtedy jest dopiero świetnie.. Raz wrzuciła piłkę na talerz z jedzeniem :mrgreen:

[mysa]

moja psina tez ma napady glupawki, z samego rana zazcyna sie witać jak szatan, biegnie do celu z rozpędu (czyli do krzesła ) i siup ona na krzesło wskakuje i to krzesło sie wywala razem z nią... biedactwo... po co to robi :? albo biega naokoło domu i sczeka to wróbli i do psa sąsiada. Najlepsze jest to jak wracam ze skzoly to psine rodzice wypusrrzają za bramke i pies leci na mnie jak poszczelony i bach skok na mnie a ja na ziemi... :? to jest okropne przeżycie... fiu. a jak ją głascze po brzuszku to ma gilgotki <lol2> zaczyna merdać ogonem i ruszac tylnymi łapami i nagle pzrestaje, wszytsko ucichło ja sie nadchylam i tu pac! mój biedny nos!! moge setkami opowiedać jej wybryki, lecz nie bede sie rozpisywać

[Fatty]

Bawię się w archeologa ...

Czarluśko mi zdziwaczało. Gdy dostaje michę z jedzeniem to...czeka aż ja przyjdę. Gdy siedzę w pokoju, to przyjdzie do mnie do pokoju i pomrukuje,zebym szła za nim. Gdy tylko wstaję i robię krok w jego stronę, on pędem leci do miski i staje przy niej patrząc w moją stronę. Zacznie jeść dopiero gdy podejdę bliżej. Czasami nie jest głodny, zostawia pełną michę i idzie się położyć w pokoju...ale gdy zobaczy,że ja idę w kierunku kuchni podrywa się do biegu i leci do misek
Broni przede mną misek, czy jak?(ale nie przejawia agresji podczas jedzenia) W każdym razie komicznie to wygląda, kiedy udaje się na ekspedycję do mojego pokoju, tylko po to aby z niego wypaść z zawrotną prędkością do misek, gdy tylko jak wstanę i udam,że idę do kuchni(a tam właśnie stoją jego miski)

[IBDG]

Może psisko gdzieś przeczytało , że milej je się w towarzystwie? Albo taki perwersyjny się zrobił, że lubi, jak ktoś patrzy

Mamy jamniczek je głównie wtedy, gdy ktoś przyjdzie w gości. Natychmiast czyści miskę, po czym bierze pustą w zęby i prezentuje patrząc wymownie... A kiedy spotka panią karmiącą piwniczne koty, wyjada im z miski Aż wstyd!

[lis]

Mój poprzedni jamnikowaty ( też Miki ) zjadał za siebie,za kota i też wyjadał kotom na dworze...Też wstyd...

[IBDG]

Te jamniki to straszne żarłoki! Niczym odkurzacze na jedzenie... Makuś wcale gruby nie jest, pilnujemy jego linii ze względu na problemy z kręgosłupem, a mimo to jest ciężki. Mówimy, że jest dobrze nabity i gęsty

[lis]

Mój,niestety był gruby -  robota rodziców.    Był bardzo pazerny na jedzenie...

[IBDG]

Za to obecny Miki jeść nie lubi, co nie?