Forum Zwierzaki

Odkad Oli jest w moim domu, tj jakiś miesiąc, zawsze jak sie ktoś z nim bawi, to kot gryzie go po rekach, dla zabawy.
Chwilami jest to bolesne, bo potrafi na prawde mocno scisnąć.
Moje pytanie, czy można go jakoś tego oduczyć? Podnoszenie głosu nic nie daje..
Jest to denerwujące, bo jak się gasi wieczorem swiatlo, i chce już spac, to on sie rzuca na moje dłonie i je gryzie :(

Nie bawić się z kotem ręką.  :) Trzymać w ręce jakąś zabawkę.

Mój kot też bardzo gryzie gdy go głaskam.  :(

no raczej nie da sie kota odzwyczaić,ale mozna mu dawac jakies zabawki do gryzienia i zabawy. moje kotki tez tak gryza.karol gryzie mi nogi i wlosy,a dutek wczoraj wpakowal mi sie do lozka i gryzl lokiec ;)

:grr: Moja kotka też gryzie. A jak chcę zabrać jej rękę, to wysuwa na całą długość swoje pazurki i wiadomo co robi.  :grr:

hm... ciekawe kot własnego pana nie powinnien gryśc moj raz gryzie raz nie zalezy chyba od jego humoru ale co ciekawe to mój kot mojej mamy nie ugryzie a jak chce to jedno słowo mojej mamy < nie wolno> i nie odwazy sie  :wink: ja jak mu tak powiem to nawet nie zaraguje a nawet jej słycha

malpkaw, ale wiesz, Oli nie gryzie mnie z nerwów albo coś takiego.. on to robi dla zabawy .. tyle że ta zabawa kończy się czesto podrapanymi dońmi a nie wygląda to zbyt ładnie..
Nie daje mu dłoni do gryzienia ale jak sie rozbryka to nawet sie pogłaskać nie da, tylko gryzie.. czasem trzeba go gdzies przeniesc, akurat jak jest rozbawiony, to na prawde konczy się to brzydkimi sladami na moich dłoniach :(
Ale co lepsze, mojej mamy na ogół też nie gryzie.. pewnie dlatego ze jak był mniejszy to ja sie z nim własnie tak bawiłam i teraz myśli że dalej to moze robić..

A w ogole to spryciaz mały.. opanował sposób na mizianie..
Jak mu w głowie tylko pieszczoty, to sie ociera noskiem o mój nos i głową o moje czoło, policzki, i włącza traktorek-wibratorek.. wtedy to już wiadomo ze chce miziania i sie rozklada na całą długość na kolanach i mruuuuuuczy  :lol:

Jesli kociak gryzie dlonie, to po prostu krzyknac z bolu i zabrac reke. I nie bawic sie dlonmi ze zwierzakiem. Wiadomo, ze bedzie je traktowal jak pobratymcow - czyli gryzl do bolu :evil:

no wiem ze drapie i gryzie przy zabawie

Ja ostatnio zaczęlam piszczeć. Mój kocurek patrzy na mnie zdziwiony i odchodzi. Co prawda, nie jest to efekt, który chcę osiągnąć, bo przecież nie chodzi o to, żeby się wcale nie bawić, tylko żeby nie gryzl. Ale jak popiskuję, to przestaje gryźć. :wink:

Moj Żelek tez jest gryzacy, ale on nie dla zabawy (od gryzienia dla zabawy ma Małego :P ) tylko tak po prostu cos mu nie pasuje, to sie rzuca i gryzie do krwi :roll: Na przyklad grzecznie wyprosze go z kuchni, jemu sie to nie spodoba (bo wlasnie sie wylegiwal na lodowce) wiec wyjdzie laskawie, ale zaraz za progiem rzuca sie na mnie, gryzie i jeszcze mi cholernik prosto w oczy patrzy, jakby chcial powiedziec "chcialas to masz"  :diabolik:

zauwazylam ze to kocury sa bardziej gryzace-zabawowo niz kotki ;) mam nie duze doswiadczenie w tej dziedzinie...jeden moj kocur mimo ze byl pieszczochem przy zabawie lubl chwycic dlon w paszcze i 'kopac' tylnimi lapami oczywiscie z wyciagnietymi pazurami  :wink:  natomiast kotki nie gryza prawie w ogole.
a rylko to jeszcze smarkacz nawet zebow porzadnych nie ma a juz zaciecie obgryza moje palce  8)

zauwazylam ze to kocury sa bardziej gryzace-zabawowo niz kotki ;) mam nie duze doswiadczenie w tej dziedzinie...jeden moj kocur mimo ze byl pieszczochem przy zabawie lubl chwycic dlon w paszcze i 'kopac' tylnimi lapami oczywiscie z wyciagnietymi pazurami  :wink:  natomiast kotki nie gryza prawie w ogole.
a rylko to jeszcze smarkacz nawet zebow porzadnych nie ma a juz zaciecie obgryza moje palce  8)

Póki co, żaden z moich 4 kocurków mnie nie podrapał po rekach, natomiast dość boleśnie podrapała mnie koteczka znajomej.
Nie sądze, żeby można było to wiązać z płcią.