Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie  (Przeczytany 2830 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sal

  • Gość
Dyzio od początku pobytu u nas jest płochliwy, bojaźliwy.
Będąc pewną, że to kotna kotka  :lol: myślałam, że to z troski o ciążę. Był poza tym troche chory na początku...

Dziś jest okazem zdrowia, ale nie mija mu ta bojaźń. Podejrzewam, że mógł byc bity, na pewno przeganiano go brutalnie (wiem co niebądź o sąsiadach).
U nas ma jak u Pana Boga za piecem... a nadal jest nieufny i strachliwy. Nie przyjdzie na kolana, z rąk się wyrywa, nieraz nie da się pogłaskać. Na "psik" reaguje momentalnie.
Wczoraj bawił się z Krawatkiem i pchnął drzwi. Myślałam, ze się uderzył w ranę (po kastracji), bo zaczął tak charakterystycznie przysiadać. Na sekundę, wstał, zmienił miejsce i znowu przysiadł. I tak parę razy. Był najeżony i wystraszony. Jak się przestraszył dzwoniącego budzika, to bał sie wejśc na łóżko.
Pogryzł kartonowe pudło i strzepy rozsypał po posadzce. Nic się nie stało (w końcu to tylko pudło), ale zastanawia mnie to wszystko.
Był kotem podwórzowym i teraz (od pewnego czasu) strasznie waruje przy drzwiach i miauczy, żeby go wypuścić.
Nie wypuszczę go, bo sąsiedzi by go chyba zamknęli w jakiejś dziurze (wyjątkowo są wredni).
Jak oswoić kocia?
Zapisane

Ash

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #1 : 2003-12-03, 11:28 »
Nie mam doswiadczenia z kotami po przejsciach, a na takiego mi Dyzio wyglada. Koty chyba zazwyczaj sa przeciez ciekawskie i odwazne... Na forum.miau.pl jest watek o tym, jak para kociarzy oswajala przygarnietego kotka, tez po przejsciach. Kocis (tak sie nazywa) bal sie wszystkiego, lacznie z wlasnym cieniem... To bardzo pouczajaca historia. I bardzo podnoszaca na duchu. Tyle ze oswojenie takiego koteczka wymaga cierpliwosci i czasu. Jak znajde ten watek, to podesle Ci linka.
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #2 : 2003-12-03, 11:40 »
Dzięki Ash... Chętnie bym poczytała.
Dbamy o Dyziaka, naprawdę. I szkoda mi go, bo chyba przeżywa ten stres po swojemu...

Twoją Pchłę oczywiście rozpoznałam na emblemacie.
Chcę więcej!  :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedz #2 : 2003-12-03, 11:40 »

Ash

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #3 : 2003-12-03, 11:46 »
Znalazlam! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346 Warto przeczytac calosc, choc ostrzegam, ze dlugie ;)
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #4 : 2003-12-05, 11:12 »
Dzieki.
Już podczytuję, ale na raty, bo nieomal epistoła.  :)

Dyziek robi postępy. Wczoraj sam się do mnie przytulił i zasnął, a dzisiaj całował noskiem męża. Kochany futrzak.
Zapisane

Ash

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #5 : 2003-12-05, 11:16 »
Widocznie z Dyziem nie jest tak zle. Grunt to stwoerzyc mu atmosfere bezpieczenstwa - a taka stworzyliscie. Reszte zrobi czas, niech sie zwierzak w swoim tempie oswaja z przyjazmym mu swiatem. Miziaki dla Dyziulka i Krawatka!
Zapisane

absencja

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #6 : 2003-12-05, 13:38 »
przejdzie mu z czasem, ale najprawdopodobniej nie do końca. Abstyl do tej pory jest bardzo płochliwy, mi pozwala zrobic ze soba praktycznie wszystko(sukces:)), ale jeśli np. ktokolwiek obcy wejdie do domu, kot natychmiast pod podłogę i nie ma go póki intruz sobie nie pójdzie. nawet do mojej siostry, z która w końcu mieszka odnosi się z rezerwą...Kocica mojej kolezanki, jak przyszła ze schroniska rzucała sie na nią ile razy spróbowała się zbliżyć, po prostu zabić, rozszarpać. nabrała zaufania, ale dalej jest nerwowa...co ludzie robia z kotami...ty mozesz go po prostu kochać.
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #7 : 2003-12-08, 07:47 »
Kocham go baaaardzo. Podobnie jak mój mąż. I to chyba jemu lepiej idzie oswajanie Dyziaka, bo widze, że kocio robi postępy. Wczoraj po raz pirerwszy nie wyrwał mi się z rąk, tylko cierpliwie czekał, az mąz pościeli łóżko.
Może, cwaniaczek, czekał na wygodne legowisko.  :)
Zapisane

absencja

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #8 : 2003-12-09, 15:31 »
może solidarnosć plemniczków?? :) chociaz wymyśliłam nową teorie dotyczacą płci twojego kota. Może jeśli to nie kotka i tak długo nie kot, to jeszcze coś innego, czyli UMO - niezidentyfikowany obiekt miauczacy? sprawdź to:P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedz #8 : 2003-12-09, 15:31 »

Sal

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #9 : 2003-12-10, 07:56 »
Cytat: absencja
może solidarnosć plemniczków?? :) chociaz wymyśliłam nową teorie dotyczacą płci twojego kota. Może jeśli to nie kotka i tak długo nie kot, to jeszcze coś innego, czyli UMO - niezidentyfikowany obiekt miauczacy? sprawdź to:P


Chyba faktycznie UMO  :lol: , bo juz nawet nie kot. Jest po kastracji.
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #10 : 2003-12-10, 08:00 »
Salamandra, po kastracji to właściwie KOT - nie kocur i nie kotka :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Sal

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #11 : 2003-12-10, 08:30 »
Cytat: Myszka.xww
Salamandra, po kastracji to właściwie KOT - nie kocur i nie kotka :lol:


Acha... to wreszcie wiem, kto to jest kocur, kto kotka, a kto kot!  :lol:
Trzecia płeć - KOT.
Zapisane

Ash

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #12 : 2003-12-10, 08:33 »
Cytat: Salamandra
[..]Acha... to wreszcie wiem, kto to jest kocur, kto kotka, a kto kot!  :lol:
Trzecia płeć - KOT.


Ups... chyba nie powinnam mowic do meza "kocie"...  :lol:  :diabelek:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #13 : 2003-12-10, 08:48 »
A mówisz :?: :lol: Może lepiej zmień na "kocurku" :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Ash

  • Gość
Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedź #14 : 2003-12-10, 08:52 »
No wlasnie mowie... to sie nazywa psychiczna kastracja  :lol:  :wink:  Zmienie na "kocurku", bo juz sie boje, jakie moga byc konsekwencje "kastrowania"  :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Poradźcie znowu coś w sprawie Dyzia. Oswajanie
« Odpowiedz #14 : 2003-12-10, 08:52 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 27 zapytaniami.