no i mnie zaskoczyła sytuacja w związku z którą nie wiem co robić...
moja ampularia (wielki i sławetny Ślimak Ninja) ostatnio była bardzo mało ruchliwa. w pewnej chwili byłam przekonana, ze nie zyje, jednak gdy chciałam wyjąć z akwarium to się poruszyła, więc jej nie ruszałam. wykonała kilka niemrawych ruchów po czym znów się zwineła i zamarła w bezruchu.
po kilku dniach zdecydowałam się wyjąć ją ponownie i sprawdzić czy wogóle zyje. nie wykazywała oznak życia, jednak nie śmierdziała i nie wypadła z muszli (ślimaki koszmarnie cuchną jak odchodzą, pamiętam dwie inne) zatem zamiast usunąć włożyłam do odrębnego nadzynia i czakałam. przez kilka dni slima się nie poruszyła, więc załozyłam, ze prawdopodobnie nie zyje. jednak gdy dzis ją ruszyłam postanowła się zamknąć i tym samym oznajmić mi, że jeszcze jest wśród żywych...
no i nie wiem co robić... dac spowrotem do akwa (martwy slimak tych rozmiarów niexle zapaskudzi wodę...
) nadal trzymać oddzielnie (no szkoda mi jej...) czy leczyć, jeno nie mam koncepcji na co i jak...