Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: szyszek w 2006-06-12, 10:28



Tytuł: dlaczego tak się boi? :(
Wiadomość wysłana przez: szyszek w 2006-06-12, 10:28
Mój kot ma 3 lata i nigdy nie miał styczności z innymi zwierzakami. U weterynarza siedzi zawsze cichutko, zestresowana i sierść jej wychodzi garściami. Jak jakiś znajomy przyszedł na chwilę z psem, to wiała pod wannę (jest zabudowana, ale ona zawsze otwiera takie drzwiczki i tam się wciska). Dziś i jutro opiekuję się 4-miesięcznym owczarkiem niemieckim brata. Moja Szysza wlazła na meble w kuchni, na samą górę i nie schodzi.  Dałam jej tam miskę, ale nie je. Dopiero jak wysypałam jej troszkę karmy pod pyszczek, to zaczęła jeść - chyba tylko dlatego, że tą karmę uwielbia (royal). Boję się o mojego kotka, co jakiś czas wchodzę na taboret, dosięgam jej i glaskam, ale ona nie reaguje. Cały  czas ze strachem wypatruje psa. A pies nic jej nie chce zrobić. W końcu szczeniak, do tego w hodowli wychowywany był z kotem. Nie wiem jak przełamać strach mojego kota? Macie jakieś pomysły? Najbardziej martwi mnie to, że ona nie je, ani nie pije. :(


Tytuł: Odp: dlaczego tak się boi? :(
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-06-12, 14:55
na strach nic już nie zrobisz - kot jest za stary, żeby sie przyzwyczaić, a brak styczności z innymi zwierzetami zrobił swoje. Jedyne co możesz zrobić, to postarać się umieścić zwierzeta tak, by nie widziały siebie wzajemnie ( chodzi o to, żeby kot nie widział psa) Nie zmusisz zestresowanego kota, żeby jadł czy pił, dobrze, że nie jest to twój pies i, że opieka bedzie trwała tylko dwa dni - dłuzszy stres potrafi być dla kota zabójczy (dosłownie)


Tytuł: Odp: dlaczego tak się boi? :(
Wiadomość wysłana przez: szyszek w 2006-06-12, 15:33
na pewno nie da się ich już przyzwyczaić?
z powodu niedużego mieszkania, nie da się za bardzo zrobić czegoś, żeby zwierzaki sie nie widziały. tymbardziej, że pies śpi na chłodnych płytkach w przedpokoju, więc kot do żadnego  pomieszczenia się nie przemieści, omijając przy tym psa. :(


Tytuł: Odp: dlaczego tak się boi? :(
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2006-06-12, 21:35
Na noc zamknij psa w pokoju, a kota niech będzie rezydowac w reszcie mieszkania (w tym czasie bedzie mogla pojsc do kuwety czy miski)

nie tak dawno temu przeprowadzalam sie w dosc niekonwencjonalny sposob bo poszlam na miesiac z mama i szczurami mieszkac u babci, a tata i kot zostali w starym domu gdzie wprowadzila sie druga babcia. pomimo ze kot znal tatę a babcia byla mu zyczliwa to Gabek to strasznie przeżył. caly dzien spedzal na szafie. dopiero jak ja przychodzilam to cos jadl, ale bardzo skąpo..  Wszelkie potrzeby fizjologiczne zalatwial w nocy. Z czasem bylo troche lepiej ale nie byla to dla niego normalna sytuacja. Mysle ze 2 dni jakos twoj kot wytrzyma :)


Tytuł: Odp: dlaczego tak się boi? :(
Wiadomość wysłana przez: szyszek w 2006-06-12, 22:50
no, pies śpi, więc Szysza czuje się bezpieczna. wyszła spod wanny, zjadła, biega po balkonie - uwielbia to robić. :) dalej jest zestresowana, wącha mnie, ale myślę, że jeżeli wyszła z ukrycia, to już sukces. jutro rano wymęczę psa, żeby przespał pół dnia. mam nadzieję, że wtedy Szysza poczuje się bardziej swobodnie.