Forum Zwierzaki

Witam serdecznie! :)
Chciał bym sobie kupić psa ale nie mogie sie zdecydować jakiego?
To ma buć pies dla mojego synka ma 12 lat!

Prosze pomożcie cos wybrać! :|

Na początek może:
http://pedigree.pl/Psygora/pl-pl/Nasze+programy   Po lewej jest "Wybierz psa"

Macie ogród, mieszkacie w bloku? Ile czasu możecie przeznaczyć dziennie psu? Ma mieć krótką czy długą sierść? Pies ma być duży, mały? Co zrobicie z psem, gdy będziecie chcieli jechać na wakacje?

Właśnie tak jak kolega wyżej potrzeba informacji ile czasu możecie/bedzię mogł poświęcić dla tego psa to ma być rasowy, kundelek ? itp.

Nina bardzo fajny test, ale mojego ostatniego pytania w nim zabrakło...

Taa test super  : P
najbardziej podoba mi się to:
"Zostawianie psa samego:
W ogóle
10-20 godzin
20-40 godzin
Więcej niż 40 godzin"

No faktycznie fajny test :D
@Mała czarna
No to akurat było beznadziejne pytanie :P

Dobra, mniejsza o to.

nie tylko to :P
o spacerach też jest niezłe.
Zrobiłam test - psa zostawaiam ponad 40 godzin samego, a na spacery nie mam czasu i zaproponowano mi australijskiego silky teriera, yorka, bichona, jamniora, szpica wilczego, maltańczyka, bedlington terriera, chowka, pomeraniania, shih tzu, westa, airedale'a, cavaliera, bobyajla, pudla, sznaucera, szkota, mastiffa, whippeta, boston teriera, samoyeda, corgaska, stafforda.
Pogrubione najciekawsze xD

Nom, test ma kilka "niedorobień" ale w sumie jest niezły :P
I szkoda że nie ma pytania o wakacjach....

Macie racje test fajny ale niedopracowany :P

Przy tym teście to powinno się raczej patrzeć na te pytania i dlaczego są zadawane i samemu przeanalizować sprawę - na sugerowane rasy nie koniecznie bym patrzyła...

Według tego testu posiadania mieszkania skreśla wszystkie większe psy, oprócz Collie...

Lub jeśli w domu jest osoba niepełnosprawna to wyklucza np. doga niemieckiego, a z doświadczenia wiem co innego.

Ale mniejsza o to. Rozmawiamy nad wyborem psa, a nie nad jakością testu.

Jasne, tylko nei chciałąbym, żeby założycielka tematu sie zbytnio sugerowała testem... :)

Kuki, Twoj synek ma 12 lat czy Ty masz tyle? :chytry:

Witam serdecznie! :)
>Chciał bym sobie kupić psa< ale nie mogie sie zdecydować jakiego?
To ma buć pies dla mojego synka ma 12 lat!

Prosze pomożcie cos wybrać! :|

heh :P Aszka nie zauważyłem tego na początku :D :D

nic nie szkodzi, nikt Ci za to glowy nie urwie ;) :D

Hehehe :P

proponuje kundelka ze schorniska :) tyle tam ich napewno cos sie znajdzie dziecko bedzie szczesliwe a piesek wierny do konca zycia :)

Będe mieszkał w domu!

I tak ja mam 12 lat (zdemaskowałaś mnie!) sorry ale nie wiedziałem jak zacząć wątek :(

Mam na oku Huskyiego i Jack Russel Terier, lub kundla ze shroniska!

Ale wciąż nie jestem zdecydowany! :help:

Weż kundelka ze schorniska !!!! :D

Będe mieszkał w domu!

Rzecz jasna, a ogród ma?

Mam na oku Huskyiego.

Dużo, dużo ruchu każdego dnia. Jesteś w stanie?

Oczywiście jak tylko przychodze ze szkoły odr. lekcje a potem nie mam zajęcia! :)
A ogród ma!!!

Kundelek? Nie wiem czy to będzie, dobry stróż i pieszczoch jednocześnie? :/
Moze wiecie coś na ten temat? :)

up@
no jasne że tak !! Kundelek inaczej mieszaniec... Rozumiesz ? :P

Tak rozumiem! Ale czy kundelki dają sie pieścić? :roll:

A niby dlaczego nie?!

stare przekonanie, że jak kundel to tylko do budy? :(

KuKi dlaczego niby kundel ma sie nie dać pieścić ?! :lol: Zastanów sie co mówisz... :/

eee przeciez kundelek to nie mutant zaden tylko normalny pies x_x jak kazdy inny , tylko ich poprostu jest duzo wiecej

Tak, tylko jeśli chce się mieć psa ze schroniska trzeba się dobrze przygotować.

To może jakiegos psa przygarnac np. z domu tymczasowego? ([....]ania sie kłania :P ). Mozna trafic wtedy na szczeniaka o poznanym juz charakterze i w ogole. ;)

Ciekawa alternatywa.

OK! Ale jak sie mam przygotować?

Chyba rzeczywiście kupie kundelka! ;p ale jeśli joz to szczeniaczka!
Ale nie wiem ile kosztuje? :|

Kuki - istnieją trzy rodzaje psów: rasowe - czyli psy z rodowodem, pseudorasowe - czyli psy wygladajace jak danej rasy i mieszance.

różnice między takimi psami są takie, że  kupujac rasowego wie sie jak bedzie wygladal i czego mozna sie spodziewac po zachowaniu; pseudorasowe - zachowanie totalna niewiadoma, wyglad moze byc zblizony do jakiejs rasy i takie psy zazwyczaj pochodza z masowych produkcji; mieszance (kundelki) zachowanie - niewiadome, wyglad nie wiadomy - najczesciej wywalane, trzymane w strasznych warunkach, mordowane itp.

oczywiscie co do zachowania (chodzi o to czy spokojny, aktywny itp.)- to u kazdego psa mozna po obserwacji mniej wiecej stwierdzic jaki bedzie pies, co do wygladu tez mniej wiecej mozna stwierdzic.

a co do "dawania sie piescic" - kazdy pies bedzie taki jak go wychowasz, jednego trudniej wychowac, innego latwiej, jesli psa (obojetnie jakiego) wychowasz dobrze - to nie bedzie z nim problemow.

Dzieki Iras! A czy ty masz psa? :D

Nie kupuj kundelka tylko wez ze schroniska albo wlasnie domu tymczasowego z dgm! Kupujac szczeniaka na rynku tylko podkrecisz branze rozmnazaczom. Jest duzo szczeniakow bezdomnych czekajacych na domek w schroniskach. Sa tez szczeniaki takie jak np. ma moja kolezanka- przyblakala sie suka i urodzila szczeniaki- matka jest znana, szczeniaki od malego wychowuja sie z ludzmi, mozna w sumie poznac charakter, jedyna niewiadoma to ojciec.

Dobrze tak zrobie!a od jakiego wieku morzna tresować psy?
Mój kolega powiedział że od 2 miesięcy, a mi sie wydaje  ze to obojętne!

Na początku to ty go naucz podstawowych zasad posłuszeństwa a na tresure przyjdzie czas... :P

powiem ci tak - psów mam 8, a prez mój dom przewinelo sie o wiele wiecej. W tej chwili 7 jest rasowych i jedna pseudorasowa (12 letnia rottweilerka) z dysplazja D (najciezsza), kundelki tez bywaly - najczesciej tymczasowo po sciagnieciu z ulicy. I powiem ci tak - każdy pies jest kochany - pod warunkiem ze sie go wychowa.

Co do szkolenia  - dobrze zaczynac wczesnie, z tym, ze trzeba tez pamietac o kwarantannie po szczepieniach. obojetne to nie jest - bo w wieku okolo roku sporo psow wykazuje tendencje do "regresji" - dokladniej - masa ludzi mysli wtedy ze pies pozapominal roznych polecen, podczas gdy pies zaczal dojrzewac i zaczyna chciec dominowac - i dlatego nie wykonuje polecen.

Dzięki Mesz, ale jak go wychować? Nigdy nie miałem psa! :/

A więc do Irsasa trzeba mieć respekt :P :P

Tresuje to się foki do cyrku. :roll: Psy sie uczy i wychowuje. ;d
Nauke najlepiej zacząć jak najwcześniej, ale z małym szczeniakiem trzeba szczególnie uwazac, żeby nie podchodzic do niego za ostro (polecam szkolenie klikerowe :) ).


A skoro nic nie wiesz, to przed wzieciem psa najpierw troche na ten temat poczytaj. Poszukaj w necie, kup sobie jakas ksiazke i dopiero potem mysl o psie. ;)

mojego nicka sie nie odmienia :P

Co do wychowania - przede wszystkim poczytac, podowiadywac sie, pogadac z ludzmi majacymi psy (np. z nami)

co do przytulania kundelkow - pies kolezanki - 100% mieszanka, rodzice nieznani - znaleziona na polach przy jakiejs wsi.

(http://img159.imageshack.us/img159/3571/olekmf5.jpg)

Hmmm, jak go wychować ? To znaczy pies musi wiedzieć że ty "rządzisz" :P gdzieś tam czytałem, że kiedy jeszcze jest szczeniakiem trzeba podczas jedzenia zabierać mu miske i ciągle go głaskać, żeby wiedział że jedzenie jest twoje :P

A właśnie bym zapomniał kup pare/wypożycz książek i duuuuuuużo czytaj kupuj różne gazet o psach itp. Mieć psa to nie od teraz bo chce dziś i koniec... :P

Dzieki za LINKI! Popatrze na Allegro moze znajde coś o wychowywaniu psa! :)

miska z jedzeniem to podstawa - i pewnie mnie zaraz skrzycza za takie metody - ale jesli zacznie warczec - to w pysk. Wazne jest własnie nauczenia psa za młodu, ze jedzenie jest twoje, bo później mogą byc problemy.

kolejna 100% mieszanka - Pagaj, "właściciele" przypłynęli do portu, posiedzieli dwa dni w namiocie, przy odplywaniu skatowali psa i zostawili.

(http://img162.imageshack.us/img162/6820/060813173401rm6.jpg)

Co do książek - istnieje taka seria "hobby" - omijaj to szerokim lukiem, bo takie farmazony tam wypisuja ze glowa boli.

Kolega z klasy co nieco powiedział mi o tym, wtedy mówiliśmy jeszecze o huskym!

radze na jakiś "normalnych" stronach... Znam jeden fajny tytuł ksiązki o psach (xD) "Zapomniany język psów"...

Czy to był ich pies?

gdzie mozna to ksiąrzke dostać?

Tak kuki... :(

to rude maleństwo? tak - przyplyneli z nim, a potem go skatowali zeby do lodki nie wszedl. bylo to gdzies  pod koniec lipca i przez jakies dwa tygodnie psiak panicznie niemalze bal sie ludzi - w tej chwili do wszystkich lgnie i chce zeby go glaskac.

Niemal wszędzie poszukaj jakiejś internetowej księgarni albo wpisz w googlach "zapomniany język psów" :)

Kocham kazde zwierze! I chciałbym chronić nawet najmniejsze stworzenie!
I dlatego takich ludzi należy tylko tępić!

Popieram w 1000000000000000000000000000000000000000% !!!!!!!!!

A jeszcze co do kundelkow i tego czy lubia pieszczoty. Ja mam dwa kundelki i są takimi pieszczochami, że mogłyby byc non stop przytulane i głaskane. :) I my - domownicy (w tym takze moj niepełnosprawny wujek) możemy zrobic z nimi wszystko, po prostu zero agresji w stosunku do nas. :D Oczywiscie nie znaczy to, że każdy mieszaniec tak sie bedzie zachowywał - zarówno wśród rasowych, jak i nierasowych sa psy bardziej i mniej uległe, łagodne, itd., itp. Ale i tak bardzo dużo zalezy od wychowania.

gdyby tym ludziom zdarzylo sie jeszcze przyplynac do tego portu - to moge ci niemalze zagwarantowac, ze juz w tej lodzi by nie wyplyneli... a remont by ich sporo kosztowal (i bynajmniej nie bylaby to moja sprawka, a stalych bywalcow portu)

A niech <cenzura> przypłyną jeszcze raz a co :lol: !!

słowa świadka - "a żeby już nigdy nie przypłynęli, ani do tego, ani dpo żadnego innego portu"

Tak, znalazłem na googlach ten "zapomniany język psow"
Joz go zamawiam

I <...> im w <...> :P

To spoko Kuki :P

maszt... nie <...> tylko maszt :P

:P :P :P

Widziałem kiedys jak policja zgarniała jakiegoś faceta bo znęcał się nad psem!
Ale niestety pies nie przerzył! :( a facet dostał pare latek!

Ja bym radził Ci trochę ochłonąć. Pies to nie przytulanka. Przeczytaj tą książkę. Najlepiej z mamą i tatą. Dowiesz się wtedy, jakie czekają Cię obowiązki i czy podołasz.

Właśnie to jest najbardziej poje... w tym kraju: BEZKARNOŚĆ !!! :( Akurat w tym przypadku to był chyba cud...

A właśnie na zdecydowanie się na psa trzeba czasu... A i jeszcze jedno Kuki jedna książka to za mało :P

Przeczytałem 12 numerów na temat psów! :)
Wiem jakie czekają mnie obowiązki miałem psa ale tylko przez jeden tydzień,
mieszkałem jeszcze wtedy na wśi! Kiedy dziadek zapomniał zamknąć furtke idąc do sklepu!On uciekł!
I tyle go widziałem! :(

A teraz mieszkasz w mieszkaniu ?? A co do tego psa albo nie był do was przyzwyczajony albo poszedł do suki która miała cieczkę... Na wsi to bardzo częste zjawisko :P

Tak sąsiedzi mieli sukę ale nie wiem czy miała cieczkę!
Pies był mały miał podobno 3 miesiące kiedy go dostałem!

Teraz mieszkam w bloku ale mój nowy dom sie joz buduje! :)

No to raczej chyba odpada... Może ktoś go zwiną  :x?? Ja tak też kiedyś miałem jak byłem na wakacje u dziadków... Pies za dziadkiem polizł do sklepu dziadek dopiero pod sklepem zauważył miał coś kupić i wracać z nim do domu... Wyszedł ze sklepu psa nie ma... Po jakimś czasie zobaczył go u sąsiada... Ale już go nie zabierał...

A i twój nowy dom "sie" nie buduje tylko ktoś go buduje... A to tak po za tematem...

Albo moze wpadł pod samochód!

Oj ....tam! :|

Także bardzo możliwe !! :/

No tak! :|

O to najlepszy moment. Też tak zrobiłem. W starym domu może  poniszczyć wszystko, przynajmniej nie jest żal.

Dobra ty bierz sie za szukanie jakiś książek itp. szukaj dużo tematów na temat psów przeglądaj zwierzaki.org polecam też przeczytać temat o chorobach psów to na tyle... I jeśli dysponujesz dużą kwotą pieniędzy-KUPUJ!! :)

Ja chyba spadam powiem tacie tylko zeby zamowił to książke na drugim kopie i jeszcze bede czytać miesiecznik " mój pies"

Grzesiek89@
Jasne... :lol: jeśli mają zamiar sprzedać te dom to kto go potem kupi ??

OK! Spadam!

BARDZO POLECAM MIESIĘCZNIK "MÓJ PIES" !! narq

Racja!

Hmmm, jak go wychować ? To znaczy pies musi wiedzieć że ty "rządzisz" :P gdzieś tam czytałem, że kiedy jeszcze jest szczeniakiem trzeba podczas jedzenia zabierać mu miske i ciągle go głaskać, żeby wiedział że jedzenie jest twoje :P

o matko, co to za bzdury, nóz sie w kieszeni otwiera... :/

kuki absolutnie odradzam syberiana husky, sa to psy bardzo specyficzne, niezalezne, maja skłonności do ucieczek, podkopywania się pod ogrodzenie itp.
Widze tez ze masz nikłe pojęcie o psach...radziłabym najpierw poczytac fachową literaturę, psie fora, i przede wszystkim porozmawiac z rodzicami.

Jasne, bzdury... :stupid: A i jeśli ktoś nie zrozumiał o co chodzi z tym "głaskaniem" nie chodzi o to żeby go pieścić !! Chodzi tu o to żeby przeszkadzać mu w jedzeniu i wiedział że jedzenie jest twoje, ale do niektórych to nie dociera :lol: brawa dla pani wyżej -_- :brawo:

A i jeszcze 1 Aujeszka to co napisałaś w ostatnim poście było kilkaktrotnie wałkowane w tym temacie...

Co niby bylo takie walkowane? Bo szczerze mówiąc nie zauważyłam, było tylko wspomniane o ksiązkach (a swoją droga odradzam "zapomniany język psów" jak i rowniez popularne "okiem psa")

Mesz, widzac Twoje podejscie i Twój poziom nawet mi sie nie chce wdawac w dyskusję. Troche kultury...

a swoją droga odradzam "zapomniany język psów" jak i rowniez popularne "okiem psa"

Dlaczego?

a może na pierwszego psa jednak lepiej wziąśc rasowego=rodowodowego, nie mowie że kundelki be....ale czy jezeli okaże sie z charakteru nie do okiełznania dla 12 latka itd...itp...może liepiej zdecydowac sie na pewną rase z charakterem o której mozemy cos powiedziec, w tym wypadku odradzałabym terriera.......a na syberianach sie nie znam....
No ale fakt najlepiej poczytać książki, pomeczyć troche hodowców oni naprawde to lubią:) adopiero potem decydować....:)

Wiesz co Aujeszka ? Widze że jesteś na tym forum troche czasu i jak pleciesz takie bzury każdemu to poprostu im współczuje... Co ty wogóle wiesz o psach w takim razie ? Odradzasz "zapomniany język psów" ? :lol: weź nie doradzaj tak już ludziom, bo poprostu wprowadzisz ich w błąd... A ja z drugiej strony proponuje nie słuchać Aujeszki i przeczytać tą książkę bo Aujeszka nie wie co mówi chyba :lol: :lol:

Dlaczego mam kupić NAJPIERW psa rasowego? Anie kundla? :|
Wiem rze to pewne ryzyko ale ba rzadno z ras nie moge sie zdecydować, no chyba rze sznaucer!
Ale taki pies jest do końca rzycia a kazdy podpowiada kundla :|
Nie wiem joz co robić! :(
Powiedzcie coś w czym się zgadzacie! ;p

Kuki to była tylko sugestia Kate. ;) Ja uważam, że kundelek byłby bardzo dobrym rozwiązaniem. A moze w ogole zdecydowałbyś się na dorosłego, juz ułożonego psa? Nie miałbyś przynajmniej problemow z nauką czystosci, podstawowych komend, itd. No i pies miałby juz ukształtowany charakter (wygląd zreszta tez :) ).

A poza tym to duzo o tym czytam! Ostatnio kupiłem se nastepny nr. "Przyjaciel pies"

Tka, ja cgętnie bym na to przystał ale moja mama chce mieć od małego, ja w SUMIE tez ale tylko rasowego!

Według mnie radzę kundelka... Psa rasowego kupisz, a schroniska będą  się przepełniać :( ... Weź sobie psiaka nawet czasem są rasowe w schronisku !!!!!!!!!! Najlepiej może troszkę starszego... Bo byś wiedział, że już nie urośnie, no chyba że w schornisku byłyby rasowe szczeniaczki :lol:

Weźcie sobie troszkę starszego kundelka !!! Ich jest najwięcej i są najwierniejsze... A za "uratowanie" ze schroniska piesek będzie wierny do kończa życia :D

Kuki czasami rasowe psy też są do oddania - np. z powodu wyjazdu właściciela. ;) Z tym że to też sa psy juz dorosle.

Kuki, a dlaczego musi być rasowy?

IBDG bo jeśli weźmiesz szczeniaka kundelka wogóle nie będziesz znała wielkości i charakteru danego psa !!

Wielkość można przewidzieć, i nie przesadzajmy z nieprzewidywalnością charakteru. Niektore cechy można sprawdzić za pomocą prostych testów czy obserwacji.

IBDG jak według ciebie można przewidzieć wielkość jeśli pies pochodzi od tego, tego, tego... i tak dalej... ale jeśli charakter psa nie będzie ci apsolutnie odpowiadał a chyba szczeniaka kundelka nie oddasz...? To co do schroniska, albo won za drzwi ?

Mesz, nie pleć. Na przyszłą wielkość psiaka wskazuje jego budowa, jeśli pies jest drobny, w dodatku jego mama jest niewielka (często w schroniskach są mamy z maluchami), to raczej olbrzym z niego nie urośnie. Obserwując zachowanie szczeniaka można określić, czy będzie żywiołowy, czy raczej spokojny i zrównoważony, itp. W dodatku szczenięta nie mają za sobą traumatycznych przeżyć, ktore mogą powodować kłopoty. A wychować psa tak czy tak trzeba.

Myślę, że jeśli kundelka to szczeniaka. A pisanie o tym, że pies może mieć niezrównoważony charakter jest po prostu głupie. To tak jak dziecko ma być złodziejem, bo jego ojciec był złodziejem. Czy będzie złodziejem zależy od tego jak się go wychowa, od środowiska. Tak samo jak:

A moze w ogole zdecydowałbyś się na dorosłego, juz ułożonego psa? Nie miałbyś przynajmniej problemow z nauką czystosci, podstawowych komend, itd.

Też nie jest najlepsze. Myślę, że każdy właściciel powinien nauczyć swojego psa tych podstawowych komend. Dowiadujemy się wtedy jak rozumie pies, wzmacniamy więzi, sami lepiej rozumiemy psa. To jest bardzo potrzebne.

Słuchajcie ja bym wolał małego ale nie wiem czy rasowego czy kuindla?
A tak wogole to gdzie w wojewodstwie Lubelskim jest jakieś inne schronisko niz w Zamościu?
Moi koledzy podpowiadają albo kundla albo sznaucera :( sam joz nie wiem co robić? :(
Pomozcie plz!

A wielkoć nie gra większej roli!

Dlaczego?

dlatego że metody tam zawarte nie skutkuja u wiekszości psów, opieraja sie glownie na zdominowniu psa i powtarzanie jakichs zbednych rytulałów ktorych pies nie rozumie, w dodatku Fischer pod koniec swojego zycia sam wycofywał się ze swojich teorii.
polecam ksiązki Zofii Mrzewińskiej i ksiażke "zwierzaki mają glos, poznaj sekretny język psow i kotów"

Myślę, że jeśli kundelka to szczeniaka. A pisanie o tym, że pies może mieć niezrównoważony charakter jest po prostu głupie. To tak jak dziecko ma być złodziejem, bo jego ojciec był złodziejem. Czy będzie złodziejem zależy od tego jak się go wychowa, od środowiska.

Dokladnie. :)
Geny to nie wszystko.


Mesz? Marna prowokacja  :P

rasowego psa mozna tez znalesc w schornisku ze wzgledu na odpodobanie sie wczesneijszym. ostatnio nawet do schorniska słyszałam trafiła rodzinka pitbuli chyba suczka z małymi . Osobiscie uwazam ze jak wezmeiszz e schorna to pomozesz a jakbys kupywal wiesz na szczeniaki z hodowli jest duzo chetnych a ze schorniska...

Aujeszka ja cie do niczego nie prowokuje... Nie miałaś co napisać ?
IBDG
Jak wiesz w schronisku większość szczeniaków (to jakby Kiku miał brać ze schorniska) wychowuje się bez matki, więc jak poznać czy pies będzie duży czy mały? A i nie zawsze wielkość psa można poznać po matce... :nono:

rasowego psa mozna tez znalesc w schornisku

tak ale rasowe gdy trafiaja do schroniska sa dorosle, a na pierwszego psa nie powinno sie brac takiego ktory moze miec problemy z psychika.

tego akurta nie wiem bo  scornie bylam przejscowo aby tylko karme przywisci i widzialam tatuaze

miały znaczenia [tatuaze]

watpie - żaden hodowca nie wywaliłby do schroniska szczeniaków tuż po zarejestrowaniu ich w zwiazku.

niejestem pewna czynie chodziło tu.. o złe traktowanie ..tych psow bo orprcz spanieli miał owaczrkki niemieckie ale one akurat były nierasowe.. i  psy nie dostawały jedzenia..

To jak mogłaś widzieć tatuaże tych szczeniąt jeżeli byłaś tam przejściowo dając tam jedzenie dla psów, i z kąd wiesz że właściciel ich nie karmił, ma jeszcze owczarki niemieckie bez rodowodu? :roll: Po dwa jak twierdzi Iras że psy z tatuażami, przyjęte do ZK nie trafiają do schroniska...

-

rozmawiałam chwile z opiekunką. A jdnego szczeniaczka trzymałam chiwlkę na rączkach podczas gdy oni wypełniali dyplom dla naszej sql tzn takie tam podziekowania za wspomozenie w duzej ilosci karmy

Także na drugi raz się nie wdawaj w dyskusję, jesli nie masz zielonego pojęcia o teori dominacji.
>>a to wychowanie matki wpływa na wzrost psa? :hahaha: <<
Moj drogi, biorąc psa można w bardzo łatwy sposób sprawdzić czy będzie on mały czy duży. choćby pies z drobną kością i budową wyrośnie na psa max. średniego.
nawet wśród rasowego rodzeństwa można bez większych problemów sprawdzić który pies będzie mocniejszy, który niższy, który o chudej kości.

Czy ja coś takiego mówiłem (to wielkimi literami xD)?? LOL poćwicz czytanie ze zrozumieniem -_- jasne zielonego pojęcia to ty nie masz... Są różne sposoby ustalenia hierarchi, a że ty używasz akurat tego to nie musisz odrazu bluzgać innych sposobów. O "jedzeniu" przed psem z miski też wiem, ale tego nie wymieniłem. Jak sie boisz zębów psa to obyś psa nie miała.(a jeśli masz to współczuje pieskowi :lol: )

-

Lol... ja cie już nie rozumiem !!

To ty się naucz pisać. ;)

"Jak wiesz w schronisku większość szczeniaków (...) wychowuje się bez matki"
więc co ma piernik do wiatraka?

no super, akurat grzebanie psu w misce i prowokowanie go to jest super sposób na ustalenie hierarchii. nie mam zamiaru się z tobą kłócić bo pleciesz takie bzdury, że aż mi się śmiać chce. to co piszesz jest godne pożałowania. powodzenia osobie która bierze amstaffa po przejściach ze schroniska i na dzień dobry wpycha mu łapy w miskę!!! pies będzie napewno bardzo zadowolony, a wlasciciel pozostanie bez rąk. także myśl co piszesz dzieciaku, bo wprowadzasz tylko ludzi w błąd. i polecam poczytać trochę o teorii dominacji, zanim będziesz dawać wykłady mijające się z prawdą. po za tym wgłęb się w tajniki psiej psychiki i psiego wychowania, może jakaś żaróweczka ci zaświeci.


aha to mam się nie bać zebów psa? każdy pies jest w minimalnym stopniu nieprzewidywalny i niestety ale każda najmniejsza prowokacja może doprowadzić do nieszczęście (chocby złe spojrzenie na psa niezrównoważonego psychicznie, może wpłynąć na to, że pies odbierze nasze spojrzenie jako wyzwanie wzrokowe- o ile wiesz co to wogóle znaczy).
i dlaczego niby współczujesz moim psom jeśli tak rzekomo "boję" się psich zębów? znów- co ma piernik do wiatraka, mój drogi?


także nie mów takich farmazonów, bo są śmieszne i nie zgodne z prawdą. jeśli jesteś takim "wielkim znawcą psów" to może napiszesz coś sensowniejszego, aniżeli teoria wpychania i głaskania psa przy jedzeniu?

Dobrze radzę poćwicz czytanie ze zrozumieniem... Tam pisała IBDG, że wielkość psa można poznać po matce, ja napisałem że w schronisku wiele szczeniaków  wychowuje sie bez matki i jak mam poznać czy będzie duży czy mały o charakterze tu nic nie pisałem więc nie wmawiał mi głupo. Po 2 pisałem, że tak trzeba uczyć takimi metodami szczeniaka (czytanie ze zrozumieniem sie kłania) a jeśli chodzi o zęby, właśnie jak napisałaś że pies jest czasami nie przewidywalny... Więc dalej o zębach psa nie będe pisał :lol: A i jeszcze jedno... Ja o głaskaniu psa nie mówiłem w sensie pieszczenia, a twoje ostatnie zdanie w poście temu zaprzecza(znów czytanie ze zrozumieniem).

Nie lubię miejsc gdzie każdy uważa, że jest najmądrzejszy.

Przeczytaj najpierw 10 razy zanim cokolwiek napiszesz. Z twoich "zdań" wynika zupełnie co innego niż masz na myśli.

i tak na boku- to była ironia, aluzja, tak jakbyś nie zauważył.

"Po 2 pisałem, że tak trzeba uczyć takimi metodami szczeniaka "
nawet szczeniak z zaburzeniami hierarchii (dominacja wśród rodzeństwa, zaniedbania od strony hodowcy, niezrównoważona psychika matki/ojca, trzymanie psa odizolowanego przez hodowcę, głodzenie szczeniąt /pseudohodowcy/, czy szczenięta ze schroniska gdzie nie było czasu na ustalanie hierarchii itd.) może nieźle pogryźć łapę właścicielowi, jeśli ten będzie pchał mu ręce do miski. takze się zastanów zanim coś napiszesz. to samo tyczy się psów dorosłych.

Grzesiu, to nikt nie nakłania Cię do pozostania w tym "miejscu". ;)

Ale ja o dorosłych psach nic nie pisałem !! Trudno niech pogryzie, ale wkońcu będzie wiedział, że jedzenie jest twoje...

-

Dobra nie mam zamiaru tego ciągnąć przyznaje ci racje i jest dobrze.

-

Mesz, tak naprawdę w jasnym stosunku pies-właściciel hierarchia przychodzi z dołu. Jeżeli dajemy psu wyraźne sygnały i potrafimy się z nim odpowiednio dogadać, to pies sam się na górę pchać nie będzie. Ja nigdy nie stosowałam wkładania psom rąk w miskę czy naciskania je na grzbiet itp. głupot. A mimo to moje psy z bólem w sercu ale oddadzą mi na samą komendę surową kość. O misce już nie wspomnę, bo tutaj nie ma najmniejszego problemu nawet z obcymi ludźmi.
Do każdego psa trzeba podchodzić indywidualnie i rozsądnie, a nie stosować się do wszystkiego co w książkach piszą. Najbardziej pomocnymi radami są konsultacje z innymi właścicielami.
Ja ze swojej strony mogę polecić fajną książkę o psychologii psów 'pies, który kochał zbyt mocno'. Ale to się tyczy psów z problemami i można się podreperować z psiej psychiki. Z Fennell nie zgadzam się we wszystkim, ale ogółem książkę przeczytać można, wiele ciekawych rzeczy tam piszę, ale jeszcze raz powtórzę, że się nie można zupełnie stosować.

-

Nigdy nie spotkałem się z takim szczeniakiem.

Ja doświadczyłam na własnej skórze. 8 tygodniowy,pozornie przesłodki chowek i nagłe napady agresji głównie skierowane w moją stronę(chociaż innym członkom rodziny też się oberwało) I nie chodziło o capnięcie w zabawie, czy w obronie jedzenia. Krew się lała strumieniami a ja wyłam, na szczeście to już przeszłosć i z małego diabła wyrósł opasły anioł, ufff ;)

Wiem jak dotkliwie może pogryźć kundelek z 30 cm w kłębie.

to też wiem <miesiąc w szpitalu> nie wiem ile dokladniej mial, ale wazyl jakies 15 kg

Nigdy nie spotkałem się z takim szczeniakiem.

a co do tegp, malutki, milutki o charakterze totalnego dominanta - gdy wiozło sie go do domu, siostra go w pewnej chwili poglaskala - wywolalo to napad furii - pokojowe proby uspokojenia nic nie daly - mowiac wprost - rozwscieczony szczeniaczek zostal unieruchomiony na grzbiecie i dostal kilka razy w leb.
(http://img437.imageshack.us/img437/4559/file0005gr0.th.png) (http://img437.imageshack.us/my.php?image=file0005gr0.png)

Po tym jak go przywiezli, wyskok powtorzyl sie jeszcze raz w stosunku do mnie - pamiatke mam dotad - blizna na reku dlugosci 5 cm. I powiem szczerze - że po tym jak rozharatał mi reke odpłaciłam mu pięknym za nadobne - podniosłam go za skórę i puscilam dopiero jak warczenie zmienilo sie we wrzask.

Brutalne podejscie? Jasne - z tym, ze to nie było ustalanie hierarchii a "walka" z dominantem, a to jak go potraktowałam sprawiło, że trafił na pozycje omegi - i siedzi na niej do tej pory.

Dodatkowo - gdyby ten pies trafił do jakiegoś laika, to juz jakis czas temu ujrzaloby sie artykul o zagryzieniu...

a tak to jest cos takiego

(http://img285.imageshack.us/img285/5894/guriijalh6.th.png) (http://img285.imageshack.us/my.php?image=guriijalh6.png)

Słuchajcie przeczytałem joz wszystkie numery mój pies i przyjaciel piies ni moze nie wszystkie ale większość! Dzisiaj jak wracałem ze szkoły zobaczyłem malutkiego pieska ktory powoli mpakował sie na ulice zabrałem go do domu jest tu teraz ze mno ale nie stety nie morze zostać! bo narazie puki co mieszkam w bloku! oddam go do shroniska ale tylko na lilka tygodni zanim sie nie wybuduje dom! :)
Bylem z nim u weterynarza i zaszczepiłem przeciw wściekliźnie!
Nie ma imienia i ma około 1 roku :)
Nie jestem jeszcze pewien czy go oddawać do shroniska, ale nic z nim innego nie moge zrobić! :(
Pomozcie!

A co to za problem że mieszkasz w mieszkaniu??

Mam ty bardzo wartościowe meble i mama nie pozwala mousiał by byc  na dworze ale nie ma jak

Odrabiam teraz lekcje ale może ktoś pisać :)

No to chyba jasne że jak decyduje sie na psa, to jakies szkody pieniężne sie poniesie, to nie jest tylko zabawka która mozna wylączyc albo odstawić na półkę........
Ja mieszkam w bloku a mam psa, kota, 2myszki niedawno jeszcze królika i akwarium.........
Pozatym piesek jest malutki...........
(i moja prośba, nie pisz szybko bo pieszesz strasznie niewyraźnie i z błędami ortograficznymi, rażącymi i nie pisz posta pod postem masz taki magiczny napis jak edytuj)

Zgadzam sie z tym co powiedziała kate

Dobrze i przepraszam! :|

Ale moja mama nie godzi się na psa w bloku! :(
I właśnie przeglądam str. int. o schronisku dla psów w Lublinie!
I znalazłem fajnego psa ale trzeba pojechać tam i wtedy stwierdzić bo nie pisze nic o jego zachowaniu!

A nie,       jest jakiś opis! 

-

NIe pisz posta pod postem tylko edytuj!!
Widząc Twoje ogólne podejście radze poczekać z psem.....

Sory ale to może ja jestem przewrazliwiona ale oto moje odczucia
Chłopak pisze że znalazł psa i jest super malutki zaszczepił go itp..o godzinie 16ok.
a o godzinie 18 ten sam mały piesek jest juz niewazny bo teraz super jest pies ze schroniska, mały piesek w zapomnienie bo po co mi on, a teraz jedziemy po dużego......eh
Podejście bomba, chce miec psa oh ah....znalazłem małego pieska
mama sie nie zgadza
zobaczyłem super psa( mały piesek, co mnie on obchodzi teraz chce dużeg!!!)....... :help: :help: :help: :help:
człowieku przemysl to 10000000razy.......

Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To nie tak pztrzyłem tylko ale nie mam najmniejszego zamiaru kupować dóżego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ten jest SUPER!!!!!!!!! I nigdy go nigdzie nie oddam! :o
Ale co z tym domem zastępczym ile to kosztuje i czy jest to gdzieś w wojewódstwie Lubelskim? :(
Aha zapomniałem jeszcze dodać że to suczka teraz szukam dla niej dobrego imienia!
Kolega na g-g mi podpowiada Funia? :|

-

Aha zapomniałem jeszcze dodać że to suczka teraz szukam dla niej dobrego imienia!
Kolega na g-g mi podpowiada Funia? :|

Chłopie... Imię to najmniej ważna rzecz

Dziecko, a co sie zmieni po przeprowadzce do domu? Cenne meble się rozpłyną?
Zresztą z tego wynika, że twoja mama nie jest przygotowana na straty. A co jesli piesek pogryzie jakas jej ulubiona ksiazke/ciuch/mebel itp.? Oddacie go do schroniska?

Moja rada jest jedna - dla psa którego znalazles poszukaj domu na [....]anii, a sam z wzieciem psa poczekaj troche.

Z tego co ja zrozumiałam to ten pies, jak już będą mieli mieszkać w domu ma siedzieć na dworze. W jakimś poście wspomniał że teraz mieszkają w bloku, mają drogie meble i pies nie mógłby być na dworze.....

Mama pozwoliła go trzymać w bloku! :D
I zostanie!!

pisanie o tym, że pies może mieć niezrównoważony charakter jest po prostu głupie. To tak jak dziecko ma być złodziejem, bo jego ojciec był złodziejem. Czy będzie złodziejem zależy od tego jak się go wychowa, od środowiska.

Napisałam, że obserwując zachowanie szczeniaka można określić, czy wyrośnie na psa spokojnego i zrównoważonego, czy na żywiołowego. Nie rozumiem porównania "złodziejskiego", bo przecież pisałam o skłonnościach wrodzonych. Temperament jest skłonnością wrodzoną, jeden pies (oczywiście nie tylko psów to dotyczy) jest spokojny, a drugi, nawet z tego samego miotu, to żywe srebro. Jeden ma tendencję do dominacji, i ten może zachowywać się agresywnie, drugi nie.

Kuki, a właściwie dlaczego postanowiliście mieć psa?

Bo kocham każde zwierzę i jóż od 4 roku życia  maże o psie!
Aha a ten pies to chyba mix boksera z beagle! Gdybym miał jego zdjęcie to bym wam wysłał!

już

czekaj czekaj bo ja teraz nie rozumiem.....
miał w domu zostac mały roczny kundelek??
dlaczego ty piszesz o jakims bokserze ja juz nic nie kumam albo nie umiem czytać ze zrozumieniem  rozjasnijcie mi........
Wiesz bo kocham i chcę to nie jest dobre rozwiązanie a i to że chcecie miec psa taka decyzje powinniście podjąć wspólnie z rodzicami .... usiąśc i przegadać wszystkie za i przeciw
(ja ostatnio chciałam 2 psa i nie chodzi o cene że kosztował 3000zł(co uważałam za sporo) o to że nie miałby nikt na szczeniaka czasu jak kończe szkołe  3 razy w tygodniu o 18 a 2razy o 17)
i naprawde głęboko sie astanówcie bo jezeli to ma być tylko chwilowe zauroczenie (nie pisze że tak jest) to lepiej psa nie brać....

Kuki, Ty kochasz i marzysz, ale czy Twoi rodzice też? Czy pies ma być wyłącznie do ogrodu, czy na prawach domownika, z własną kanapką przed telewizorem ;p To oczywiście żart (z TV, nie z kanapką), ale znam sytuacje, gdy pies był "montowany" w ogrodzie zamiast alarmu... Kiedyś rozmawiałam z panem, który kupił dom z dużym ogrodem. Stwierdziłam, że ma teraz doskonałe warunki, by mieć psa. Na to usłyszałam "nie trzeba mi psa, bo sąsiedzi po obu stronach mają". Po prostu pan uważał, że pies jest wyłącznie do pilnowania, a skoro po bokach są zwierzaki podnoszące hałas, gdy ktoś się kręci w pobliżu, to po brać sobie kłopot? :roll: Po kilku próbach włamania, za radą policjanta, jednak pan kupił ON-ka. Pies mieszkał w piwnicy, bardzo nieciekawej zresztą... To jak ma być u Was, Kuki?

czekaj czekaj bo ja teraz nie rozumiem.....
miał w domu zostac mały roczny kundelek??
dlaczego ty piszesz o jakims bokserze ja juz nic nie kumam albo nie umiem czytać ze zrozumieniem  rozjasnijcie mi........

Chyba chodzi o to że ten mały kundelek przypomina boksera skrzyżowanego z beaglem....Przynajmniej tak mi sie wydaje

Tak, o to mi właśnie chodzi!
A u mnie miał by być w domu! :)

A tak teraz doczytałam......przepraszam.....jestem dzisiaj jakas taka zmeczona.....to po całym tygodniu zapierniczu od 7 do 18 w szkole.....
Kuki własnie zastanów sie nad postem IBDG
Ja mam nadzieje że Kuki nam odpowie i przemysli wszystkie za i przeciw i wyciągnie wspólnie z rodzicami dobre i własciwie wnioski:):):)

Ten temat poruszałem joz z rodzicami wielokrotnie i myślimy  że to dobry pomysł zwłaszcza ze bedziemy mieszkać w domu!

Co ze znalezionym mieszańcem?

Jest zemną! :D

I zostanie?

Tak!

Kuki, a zrobisz zdjęcia pieska? No i napisz coś o nim, jak się zachowuje, czy jest grzeczny... :)

Narazie jest grzeczny ale raz próbował zjeść mojego chomika!
I jest podobny do boksera!
A zdjęcia nie zrobie bo aparat jest w naprawie! :(

To uważaj na chomika ;)
Jak będziesz mieć aparat to koniecznie daj fotki psiaka

Dobrze, ale nie wiem jak długo potrwa naprawa! :(

Jaki piesek jest duży? Bo pisałeś, że malutki, a skoro ma ok. roku i wygląda na mieszańca boksera i beagla, to nie taki chyba malutki ;p

No, pez przesady ale taki jak beagle! :)
I nie wiem jak ją nazwać? :roll:

Może tu coś znajdziesz:
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,25547.0.html

Jeśli mam polecac i to pieska z ktorym bedzie przebywalo dziecko, sadze ze albo golden albo lablador albo nowofunland -sa to typowe psy do dogoterapi i kochaja dzieci ,mialam przyjemnosc pracowac z dziecmi i z tymi psami wiec polecam.Oczywiscie wszystko zalezy od gotowki jaka rodzice dysponuja bo te pieski kosztuja od 1000zl do 2,500zl.z rodowodem no i warunków mieszkaniowych aczkolwiek nofofunlad nie wymaga zbyt duzo ruchu tak jak lablador czy golden :) Z biglem byłoby ciezko :D on lubi biegac i nie jest wylewny typowy pies mysliwy do dzieci sie nie nadaje ;)

Ale ja joz mam kundla!
Ale kupie jeszcze psa do stróżowania

A ten do stróżowania będzie ze schroniska?

Nie wiem a jak radzicie?

Jak najbardziej ze schroniska! :) Poprzeglądaj strony internetowe, na pewno znajdziesz odpowiedniego psiaka. Będzie Ci wdzięczny do końca życia za dom :VoV: Wiem, co mówię, bo sama mam schroniskową sierotkę. Wzięłam kilkuletniego psiaka i nigdy nie miałam z nim najmniejszych kłopotów.

A więc będzie ze schroniska! :)

Kukuś, chyba rodzice muszą zdecydować? ;p

Z tego co on ciągle pisze wydaje się że on ciągle rządzi rodzicami :lol: , a u ja też mam 2 letniego pieska ze schroniska i nie mam z nim problemów...

Nie dokładnie to wszystko zkonsultowałem z rodzicami! :)

To dobrze... :D

Szczerze gratuluje wyboru

Kuki, jak się miewa Twój kundelek?

Kuki, jak się miewa Twój kundelek?

On go chyba już wywalił... :P Bo teraz nowego chce sobie wziąć ;p

Nie! :( Miewa sie dobrze! już troszkę podrusł! :)
I trochę gryzie! Ale kupie jeszcze psa do stróżowania np. Nowfunland! :)
Ale se schroniska! A wabi śię Tofik tak moja mama go chciała nazwać! :)

Ale kupie jeszcze psa do stróżowania np. Nowfunland! :)
Ale se schroniska!

Taaa uważaj żebyś w schronisku znalazł takiego :P ...

Kuki, szkoda, że mieszkasz daleko od Wrocławia, bo w naszym schronisku jest 8-letni, piękny bernardyn, który stracił właściciela. Wprawdzie przebywał w mieszkaniu, ale w ogrodzie pewnie też czułby się dobrze. Wejdź na stronę schroniska i popatrz...

Masz może zdjęcia kundelka?

Nie! :(  ale do wrocławia moge pojechać! i chętnie go wezme! Dzieki! :D

Ale kupie jeszcze psa do stróżowania np. Nowfunland! :)

z nowofunlanda stróż raczej mierny.

Kuki, coś za szybko się ze mną zgadzasz... :chytry: Nie wiem, co mam o tym myśleć... ;p

IBDG aż troszkę podejżane nie ?:chytry:
Fatt ale tsza przyznać że psiak z natury robi wrażenie a sama tabliczka "uwaga zły pies" nawet gdy nie ma się psa zmniejsza ryzyko włamania ^^

Słuchajcie.. nie wiem o co wam w tej chwili chodzi gdybym coś kitował to poco zaczynać miałbym wątek? :|

Słuchajcie.. nie wiem o co wam w tej chwili chodzi gdybym coś kitował to poco zaczynać miałbym wątek? :|

Nie wiem, ale różni się już na tym forum zdarzali :P

a rodzice wiedzą o tym że chcesz aż tak dużego psa do stróżowania?? bo nie wiem czy będziesz w stanie go wykarmić ;P a dałbyś radę utrzymać takiego psa na smyczy na spacerach?? bo chyba nie masz zamiaru go wiecznie na podwórku trzymać... a nawet nauczony chodzenia przy nodze pies może szarpnąć a potem to już jedziesz twarzą po chodniku :lol: (przykład - moja koleżanka była ciągnięta przez boksera sąsiadki, który pociągnął za suczką z cieczką ;P a normalnie jest aniołem i idzie spokojnie )
mam nadzieję że żadnych głupot nie napisałam ;)

Wszyho przemyślane! :)

Kuki, były już przypadki, ze ktoś zaczynał wątek, a potem wychodziła z tego wielka ściema...
A poza tym wzięcie psa to duża odpowiedzialność, w dodatku na długie lata. Dlatego, gdy piszę o bernardynie, a Ty za chwilę odpisujesz tak, jakbyś był już bliski decyzji o adoptowaniu go, mam wątpliwości, czy traktować Cię poważnie... Zwłaszcza, że jesteś małolat (bez obrazy), i to Twoi rodzice muszą podjąć decyzję. Wcześniej była podobna sytuacja, zachwalałam wzięcie psa ze schroniska, a Ty od razu odpisałaś "no to będzie ze schroniska". Gdyby mój mąż tak mnie słuchał, jak Ty, byłoby super... ;p

OK! Ale to nie ściema! zapewniam!

No, pamiętaj, Kuki... :nono:

OK! Ale to nie ściema! zapewniam!

To ile ty chcesz mieć psów?!?! Ostatnio patyczaków ci sie zachciało... Wszystko byś chciał... W twojej sytłacji chyba sie sprawdza powiedzenie co za dużo to nie zdrowo -_-

Mesz! Przestań mam patyczaki i  psa, a co zabronisz mi! :shock:

Dobrze masz i patyczaki i psa i tu sie nadarza pytanie, masz dla nich warunki?! Chcesz 2 psa... Będziesz miał warunki i pieniądze na 2 psy? Chcesz psa obronnego i pewnie chcesz żeby był duży więc musisz mieć więcej niż dla przeciętniego psa jedzenia... Nie dociera to do ciebie?!

Słuchaj z tym psem się jeszcze zastanowię! A warunki mam dobre! ótro kupuje terra dla patyczaków!
A dla msa różne zabawki i gryzaki! Aha i jeszcze jedno to nie jest mix ale bokser! :)

Myślisz że zabawki wszystko załatwią? W innym temacie czytałem, że masz drogie meble... Więc w razie czego licz sie z ich zniszczeniem ;) Oczywiście jeśli pies nie jest nauczony nie gryźść mebli... A z tego z wcześniej wyczytałem twój pies jest znaleziony...

Tak to prawda!Mam drogie meble i znalazłem go! A meble da sie załatwić

EDIT: juz wszystko wiem ;)

Tak to prawda!Mam drogie meble i znalazłem go! A meble da sie załatwić

Jasne drogie meble to dla ciebie nic... To widze że jesteś bogaty ;p

Nie do końca moja mama jest nauczycielką a tata ma własną firme!

Kuki, jak tam Twoja znajdka? :) Nie masz z nim problemów?

Własnie co z tym psiuńkiem????
Kiedy będą jego zdjecia... aparat naprawiaja juz 2\3 tygodnie???
Mój najdłużej naprawiali tydzień.......no nic... Najwazniejsze to jak sie czuje psiulek:)
Nie rozumiem ledwo masz jednego psa i juz chcesz 2.....wiesz jaka to odpowiedzialnośc jeszcze sie nie przekonałeś????
Ja mam jednego bardzo bardzo chcialabym 2 ale wiem że przy tym jak chodze do skzoły od 7-18  szczeniaczek by sie sam w domu zameczył....dlatego jestem racjonalistką i chociaz naprawde w głebi serca bardzo bym chciała mieć już 2 uprawgnionego chińskiego grzywacza a w  9 grupie własnie w grzywach siedze juz 3 (ogólnie w psach jako kynologi wystawy itd 6lat teraz bedzie)rok ale pomimo to nadal czekam na ten najodpowiedniejszy moment na psa 2 psa...

KuKi podejmuje decyzje bez zastanowienia i według mnie jest za bardzo rozpieszczony, że mu rodzice na wszystko pozwalają... :P

Ni bój się nie pozwalają mi na wszystko! A jeśli to wszystko z twojej  strony przez patyczaki to Ci powiem że się świetnie trzymają przeszły już wierwszą wylinkę! ;p

Panowie ;p Mesz i Kuki, przestańcie sobie dogryzać :P

Kuki, pisz, co z pieskiem :)

Właśnie......pytałysmy sie z IBDG co z psem bo to chyba najwazniejsze a nie to w jaki sposób jestes wychowany choc tutaj ( nie bede pisała) teraz nie jest akurat miejsce i pora na takie spekulacje zatem powiesz nam coś o psiunku napisałaeś 2\3 zdania a teraz jakby przestał istnieć bo chcesz mieć 2 tamten jest , jest mu dobrze teraz chce drugiego macie jakies informacje????
Może to ja przesadzam jednak powiele pytanie moje oraz IBDG czy molglibyśmy sie tu wszyscy dowiedziec jak sie czuje piesek pytałam o zdjecia....Czy naprawiaja ci aparat 3\4 tygodnie?????

Aparatu nie mam! A piesek się czuje bardzo dobzre nazwalem go Ernest! :)

Czyzbym cos przeoczyła :P:P:P

A zdjęcia nie zrobie bo aparat jest w naprawie! :(

Dobrze, ale nie wiem jak długo potrwa naprawa! :(

a teraz

Aparatu nie mam! A piesek się czuje bardzo dobzre nazwalem go Erbest! :)

Nie absolutnie nic.....a nie pisałeś wcześniej że to sunia czasem???? to w końcu on tak???

Co w tym dziwnego? :|

Aha i jeszcze jedno to nie jest mix ale bokser! :)

I jest podobny do boksera!

lol... to wreszczie czym jest twój pies?

jego pies to zmixowany bokser z bokserem xD z tego co pisze na to wychodzi......

Mysza ale  ja takich niescisłości znalazłam jeszcze 2 conajmniej a i powtórze bo kolega Kuki wyłapuje tylko urywki .....

Cytuj z: KuKi  2006-10-14, 19:17
A zdjęcia nie zrobie bo aparat jest w naprawie!

Cytuj z: KuKi  2006-10-14, 19:21
Dobrze, ale nie wiem jak długo potrwa naprawa!

A dzisiaj

Aparatu nie mam! A piesek się czuje bardzo dobzre nazwalem go Erbest! :)

Nie absolutnie nic.....a nie pisałeś wcześniej że to sunia czasem???? to w końcu on tak???
[/quote]

A po drugie.....

No, pez przesady ale taki jak beagle! :)
I nie wiem jak ją nazwać? :roll:

a potem że nazywa sie Erbest.......

Sorry ale mogłes napisac że nie masz aparatu wogóle.........w końcu jaka rasa tak jak napisałą mysha , no i pies czy suczka?

lol... to wreszczie czym jest twój pies?

mam dziwne wrazenie ze niczym...bo poprostu go nie ma.. ;)


Mysha mam do ciebie sprawe moge na gg zaklikac ;)?

Tez wyłapałam to ze mama nazwała psa, a potem piszesz ze pies nazywa sie Erbest. Moim zdaniem fantazjowanie bo chcesz mieć psa a rodzice sie nie zgadzają? Moim zdaniem mają racje, nie każdy człowiek zasluguje na przyjaźń czworonoga.


Iza13 spoko ;)

Wydawalo mi sie ze to mix boksera z beaglem ale to jest poprostu bokser bo wiem już kto go wyrzucil a raczej zgubil, mojego kolego dziadek i chyba bede go musial oddać :( Przyzwyczailem sie już do niegpo! :(

wiedzialam ze tak bedzie
tzn ze na koniec oddasz/ pies ci ucieknie czy nie wiem co jeszcze ale napewno nie bedziesz go mial

No nie bądzcie tacy podejzliwi! nie jestem w typie kiciarzea!

Tjaaa kolegi dziadka brat ciotecznej babci stryjek.........itd...
Cos mi tu śmierdzi...........

Sory ale mniemam że pies to tylko wytwór twojej wyobraźni nie dałes nam tak naprawde niczego potwierdzajacego jego jakiekolwiek istatnienie pisałes że  masz aparat w naprawie i zrobisz zdjecie jak ci naprawia potem że nie masz aparatu.......
POzatym raz pisałeś że to suczka a raz ze to pies ....
No sorka ale to chyba wiadomo nie.......
najpier troska o drogie meble potem zmiana bo przeciez to tylko meble.......
Najpierw pies podobny do boxera z beaglem teraz czysty boxer...a może jamnik??

Kuki, idź do piaskownicy opowiadać bajki... :P

ale... przeciez nie rozpoznajesz ras psów? przecież widać różnice bokser a mix boksera i beagla. :roll:

Niewiem co tu sie dzieje, piszesz ze bedziesz miał drugiego psa a tu pierwszego sie pozbywasz, no sory... :|

Mysha o ile ten pierwszy wogóle istnieje......

No własnie :P


Nie chce zakładac nowego tematu, a mam mały problemik. No bo w przyszłości planujemy drugiego psa, od paru miesięcy mamy wypatrzoną rasę, seter szkocki gordon. Ucze sie o tych psach do tej pory, pytam osoby jak sobie radzą z tymi pięknymi psami i wiem ze nie jest łatwo ;) I chciałabym abyscie mi doradzili trochę.

1. Mam już jednego psa. Jest to suczka i w tej chwili ma 20mc, toleruje inne psy, jednak boi sie większych psów, trzeba ją długo przyzwyczajać do dużego psa. Jednak ona uwielbia młodziutkie stworzonka (małe kociątka, szczeniaczki) więc chyba nie byłoby problemu jeżeli by poznała nowego przybysza od szczeniaka?
2. Gdy szczenię przechodzi kwarantanne to nie moze mieć styczności z innymi psami, a co z psami, które z nami już mieszkają? Przecież nie odizoluje ich od siebie? (zawsze byłam ciemna masa z ta kwarantanną, wiec prosze mnie oświećcie)
3. Jeżeli mam suczke (wysterylizowana) to jaką płeć psiaka radzicie?

Chyba tyle pytań narazie wystarczy, bo dluga jest do tego jescze droga ;)

(oczywiście pies z rodowodem)

O to pare fotek dla osób, które nie wiedzą o jaką rase chodzi ;)

http://www.republika.pl/psybeczkasmiechu/telma_1.jpg
http://www.zambiaseter.republika.pl/galeria/023.jpg
http://www.zambiaseter.republika.pl/galeria/049.jpg

A czemu ta rasa? Nie jest tak bardzo rozpowszechniona, a po dwa zawsze mi sie podobały wyżłowate psy ;)

Mahoń mahoń......nie wolisz irlandczyka????? ale szkot też piękny:D

1. Napewno sie przyzwyczai, jeszcze będą najlepszymi przyjaciółmi:)
2. Co do kwarantanny to ja dokłądnie nie pamietam a nie chce cie wprowadzić w błąd
3. Co do płci to jeżeli masz wysterylizowana suczke to już wybór nalezy tylko do Ciebie...
Suczki sa troche spokojniejsze a psy na spacerze w cieczki nie spuscisz psa ze smyczy...a jak spuścisz to bedziesz musiałą sie wydzierać i gonić ale i jedna i druga płec ma jakieś ale...mam psa i może dlatego uważam że suczki sa lepsze znaczy grzeczniejsze a pewnie gdybym miała suczka mogłabym uwazać inaczej.......moim zdaniem wybór nalezy do was......

Ja myślałam bardziej nad suczką, ponieważ gdybym chciała mieć samca, nie mogłabym go wykastrować, ponieważ wtedy nie mogłabym psa wystawiać, a na wystawach mi zależy. Właśnie najbardziej obawiam się u psa że jak poczuje suczke to koniec, a ja zawsze spuszczam psa ze smyczy więc nie wyobrażam sobie tego aby musial ciągle chodzić na smyczy ;)

U suczek najbardziej mnie martwi cieczka, już raz przez mojego tate uciekła Bianka i przyniosła nam niemiłą niespodziankę. Hodowla mi sie w przyszłości by marzyła, to zależy tylko od mojej wiedzy, odpowiedzialności i funduszy. A to że mam dopiero 15 lat to wole poczekać z podejmowaniem takich decyzji. Jeszcze psa nie ma, to co tu dopiero myślić o zakładaniu hodowli.

Czemu nie irland? Każdy mnie o to pyta a ja odpowiadam "Są dla mnie zbyt popularną rasą, przynajmniej w mojej dzielnicy ;) " Oczywiście podziwiam ich urodę, ale w gordonach się zakochałam, więc nie moge nic na to poradzić :kocham:

Nie odzywam się!Nie  wiem jak wygląda Gordon ani zaden inny!

Nie alez skądże bo Mysha nie pomyslała i nie dała niby zdjęć???

O to pare fotek dla osób, które nie wiedzą o jaką rase chodzi ;)

http://www.republika.pl/psybeczkasmiechu/telma_1.jpg
http://www.zambiaseter.republika.pl/galeria/023.jpg
http://www.zambiaseter.republika.pl/galeria/049.jpg

A czemu ta rasa? Nie jest tak bardzo rozpowszechniona, a po dwa zawsze mi sie podobały wyżłowate psy ;)

A po 2

Nie odzywam się!Nie  wiem jak wygląda Gordon ani zaden inny!

Skoro nie wiesz jak wygląda gordon seter to skad możesz wiedziec jak wyglada boxer :D

Czy tak trudno sie przyznać że nie masz psa.....człowieku jest tyle argumentów za tym że nie masz wiec jakim sposobem go masz.....oszukiwanie z aparatem,  imie raz jedno raz drugie, raz suczka raz pies.......

I tu zacytuje IBDG

Kuki, idź do piaskownicy opowiadać bajki... :P

KuKi weź tu nie ściemuj :P Nie masz aparatu? A co może w naprawie zepsuli i wmówili ci że go nigdy nie miałeś? :lol:

Kuki, idź do piaskownicy opowiadać bajki... :P

Zgadzam się, ale musisz być pod nadzorem rodziców żebyś dzieciom nie nakłamał za bardzo! :lol:

Wydawalo mi sie ze to mix boksera z beaglem ale to jest poprostu bokser bo wiem już kto go wyrzucil a raczej zgubil, mojego kolego dziadek i chyba bede go musial oddać :( Przyzwyczailem sie już do niegpo! :(

Tja, jasne... Nie umiesz odróżnic boksera od beagla? :lol: Kolega twojego dziadka zgubił to coś (co nie istnieje :P ) i musisz to coś (powtarzam, coś co nie istnieje ;p ) oddać... Poprostu chcesz nam wmówić, że już nie masz psa, a tak naprawde nigdy go nie miałeś...

A to nie możesz pójść do kolegi, którego dziadek zgubił tego psa (no albo coś takiego. tyle zrozumiałam.) w odwiedziny, pożyczyć aparat, zrobić zdjęcia i nam pokazać?  :P  :chytry:

Kuki, gdybyś miał klasę, przeprosiłbyś wszystkich za bajeczki, którymi nas raczyłeś. Większą sztuką jest przyznać się do, nazwijmy to, błędu, niż iść w zaparte. Czekamy... :P

Czekamy... :P

Myśle IBDG że sie nie doczekamy :P

Nie traćmy nadziei... Może nie doceniamy Kukiego? :)

Tja... Widać, że okłamać to on nie umie, oj nie umie xDD

Bo młody jeszcze ;p

Taa xDDD Wkońcu najlepiej sie uczyć od małego :P

Ok! Sory, chciałem zebyscie mnie uważali za równego sobie a nie za jakiegoś mazgaja ( bo tak nie jest! :(

No i po co to było:P:P:P:P
9 stron poświecenia ze strony IBDG i wsyztskich którzy udzielali ci rad .....teraz to Ci to jeszcze wyszło na gorsze.....
Teraz bedziemy Cie uważąsz za oszusta i kłamcę...przez Twoja głupote wsyztskie Twoje posty beda traktowane inaczej poprostu każdy bedzie sie zastanawiał ile w tym prawdy...

Nie wiem dlaczego kate, ale miałem takie przeczucia od początku  ;p

No, Kuki, już myślałam, że nie starczy Ci odwagi, by się przyznać... A jednak... Może będą z Ciebie ludzie? U mnie masz kredyt zaufania, nie będę myśleć, że znów sciemniasz, ale pamietaj, jeśli jeszcze raz nas nabierzesz, trudno będzie Ci ponownie zaufać.

Nikt tu nie traktuje tych, którzy nie mają zwierząt za gorszych od ich szczęśliwych posiadaczy :) Po prostu nie wszyscy mają warunki, czasem rodzice są przeciwni... :( Można być miłośnikiem zwierząt, nie mając żadnego w domu. A kiedyś pewnie i Ty będziesz miał... :tak:

Ale przecież on ma już patyczaki ^^

Naprawdę? Może też nie... Kuki, jak pisać prawdę, to całą... Masz patyczaki czy nie?

Mesz to zabrzmiało troszkę ironicznie ^^
Cóż Kuki takie ściemnianie było troszkę nie na miejscu, ale wiele osób na tym forum posiada np. tylko rybki albo myszy w piwnicy i wcale nikt ich nie traktuje jako coś gorszego.
I naucz się, nigdy nie puszczaj takich kitów bo potem poplątasz się we własnych wypowiedziach, i skończysz jak dziewczyna z mojej klasy. Jest pośmiewiskiem całej szkoły.

Ufam ci ;) nie opowiadaj więcej bajek chyba że w dziale fanfiction

Ehh... przypomniała mi się afera ze staffką :/

Sory! :( Ale patyczaki naprawde mam! :) I mialy już pierwszą wylinke! ;p

To masz się kim opiekować :)

I mam jeszcze chomika! Campbella!

I jeszcze raz WSZYSTKICH was przepraszam! :(

no to co ty kuki? Toż to masz zwierzaki! A chomiki są świetne więc nei wiem... czy ty się czegoś wstydziłeś czy jak?
Przperosiny przyjęte ;)

Tak mam wiele zwierząt! Bo u mojego dzatka są rybki Pielęgnica Zebra całe stadko ale chce sobie je wymienić bo bardzo się gryzą!

To wkońcu będziesz miał psa czy nie? Tak pytam z ciekawości ;> ekhm... No dobra przeprosiny przyjęte xD

Tylko bez sciemy..
może ja tez za ostro wyskoczyłam......oczywiscie przeprosiny przyjete.....ale naprawde niegdy wiecej tak nie rób .....bo i tak wszystko wyjdzie na jaw a po co ci to........
Mam nadzieje że kiedyś doczekasz sie upragnionego psa:)

Pamiętajcie, że nie wszyscy mają rodziców podzielających miłość do zwierząt... :( Ja nigdy nie miałam tego problemu, u mnie psi świr (a właściwie zwierzęcy) jest dziedziczny :) Ale znam sytuacje, gdy ktoś całe dzieciństwo marzył o psie i dopiero w dorosłym życiu mógł te marzenia zrealizować... Co zrobić, dopóki człowiek jest dzieckiem, czasem najgorętsze pragnienia nie mają szans realizacji... :(

Dobrze, że moja mama zgodziła sie na psa :) Jak mieszkała w dzieciństwie na wsi to miała psy :D I mój tato to samo... Więc jakoś mi sie udało ich przekonać... Tyle, że teraz mieszkam w mieście... :P

Moja rodzina od pokoleń mieszka w mieście, i zawsze mieliśmy psy... To nie taka przeszkoda, jak niektórzy sądzą :)

a u mnie jest nie bo nie, albo że to nie ludzkie trzymac psa w bloku -_-

Większości psów lepiej w bloku, niż na ulicy czy w schronisku. Trzeba im pomóc... :tak:

Tja, tyle że mama kostki da sie nabrać tylko na zziębniętego i chudego bezdomnego psa... A ze schroniska nie weźme, bo psy można brać tylko z osobą dorosłą i w dodatku za opłatą (niewielką)...

To znaczy, że jak Kostka przyprowadzi zmarzniętego chudzielca, mama się zgodzi? No to na co czekacie? "Upolujcie" jakąś biedę! :)

Mamy taki plan :chytry: Ale niech tylko będzie zimaaa to poszlajamy sie troche i "upolujemy" coś ^^ Już słysze głos mamy Kostki: o jaki/a biedny/a bidulek/ka... Zimno tak? xD

Ajj.. ja nie wiem czy ona się tak nabierze... Sama mówiła że jak była mała to znosiła wyrzucone psy (niahahaha xD 14 psów kiedyś mieli, ale porozdawali troche bo za dużo było :P ), a że moja babcia i śp. dziadek kochają wszelkie zwierzaki to zawsze się zgadzali.. a ja tak nie mam... Może namówię mame na Muszkę. Muszka była kiedyś moja i mieszkała u babci, ale jak dziadek zmarł ona i jej brat trafili do schrona (ciotka kooochana -__- ), a Reks był u mnie. Tydzień temu jak byłam w schronie to znalazłam Musię ^^ i nawet mnie pamięta...

Tylko może 'Łukaszek' sie nie zgodzi :chytry:

Łukaszek nie przepada za moimi pupilkami... kurde, a że większośc dnai siedze u niego w pokoju (komp) to może byc problem... Zawsze mówi: 'twoje zwierzaki - twój pokój' -_- a mój pokój zagracony (rybole, szczur... )

Próbuj, Kostka, próbuj... :) Opowiedz mamie o Muszce, może trochę popłacz nad jej smutnym losem ;p :cry: Kto wie, czy mamie serce nie drgnie?

Nie drgnie -_- sama musiała ją odwozic bo ciotka się bała że jej samochód zabrudzą (a my mieliśmy zażygany cały... )
z resztą.. może się uda coś zrobic, jutro jade do schrona a pojutrze mam urodziny...

Kostka, kropla drąży skałę... Twoja mama chyba miększa od skały? ;p Drąż, drąż :tak:

'Paaaulusia, przecież my nie mamy warunków na psa' -_- niah, tyle powiedziała a ojciec 'przecież pies w bloku się męczy!' ple ple :P
zobaczymy... ale skoro się na 2 szczura nie zgodziła to na psa raczej ni ma co liczyc...

tylko to to zastanawia jakbym to pogodziła... Pies może mi zjeśc szczura, a szczur musi biegac... Skoro szczur musi biegac a pies byłby tylko w moim pokoju to eee... troche ciężko, bo szczur też biega tylko u mnie ;p

potem byłyby jakieś wonty że bym na spacer nei chciała chodzic (tak jak z poprzednim psem.. chodziłam rano i czasem w południe :P ale jego to trzebabyło znosic a 16kg to nie mało z trzeciego piętra)
jakoś z Meszem codziennie moge chodzic... i to częśc planu namowy na psa :P bo od miesiąca chodze z nim i Viką na dwór bez względu na pogodę :P

'Paaaulusia, przecież my nie mamy warunków na psa' -_- niah, tyle powiedziała a ojciec 'przecież pies w bloku się męczy!' ple ple :P
zobaczymy... ale skoro się na 2 szczura nie zgodziła to na psa raczej ni ma co liczyc...

tylko to to zastanawia jakbym to pogodziła... Pies może mi zjeśc szczura, a szczur musi biegac... Skoro szczur musi biegac a pies byłby tylko w moim pokoju to eee... troche ciężko, bo szczur też biega tylko u mnie ;p

potem byłyby jakieś wonty że bym na spacer nei chciała chodzic (tak jak z poprzednim psem.. chodziłam rano i czasem w południe :P ale jego to trzebabyło znosic a 16kg to nie mało z trzeciego piętra)
jakoś z Meszem codziennie moge chodzic... i to częśc planu namowy na psa :P bo od miesiąca chodze z nim i Viką na dwór bez względu na pogodę :P

KOSTUŚ ! Ja mam to samo : "nie bo nie", albo "nie bo nie mamy warunków", albo "pies się w boku męczy", albo "jesteś nieodpowiedzialna i znowu będe musiała JA wyprowadzać psa" a poprzednią psinkę żadko wyprowadzałam bo ja byłam w 1 podstawówce, sunia była wielkości (albo nawet większa) ONka i była skłonna do bójek i potem musiałam świecić oczami gdy gryzła czyjeś jamniki a ja nic nie mogłam robić :roll:) a do mojej matki nic nie trafia. Ona też znosiła do domu wszystkie zwierzaki: koty, psy, szczury, myszy, chomiki, ptaki itp. tak że mieli zwierzyniec w domu. A ja od prawie 2 tygodni codziennie wychodzę 3 razy dziennie bez względu na pogodę (a moja mama ciągle się pyta czemu tak często wychodzę -_-' ) i to  jest moja kropla drążąca skałę ^^ (do tego co środę sprzątam cały dom zaraz po wyprowadzeniu mojego wyimaginowanego psiura bo wcześnie kończę ;) )

Więc mamy taką samą sytuację kostku :)

A co do szczurka, to fatt ma szczury i czarka. Ja mam koty i chomika (co prawda próbują go chapsnąć czasem, ale raczej go gonią niż gryzą. Są uważne przy mnie bo wiedzą że jak podniosą na franię łapę to im się dostanie ;) )

Kostuś moim zdaniem to najmniej ważny problem...napewno by sie pogodzili.....Ja miałam psa i chimika, królika, świnke.........i ze wszytskimi żył w zgodzie, teraz myszki i kota + psa i pies bawi sie z kotem a myszki olewa..........
No bez przesady przecież pozwolili by psu biegac po całym domu.......

No ja teraz próbuje namówić rodziców na 2 psa... I tak nie mam żadnych szans :/

Hej moi rodzice mówio ze mogo mi kupić psa już teraz, mamie szczegulnie przypadł do gustu Sznaucer
i Beagle!  :jupi2: w nastepno Sobote jedziemy wybrać, bo narazie nie moge, jestem chory!! :(

Więc chyba będziem kończyć mój temat!! :|

A czemu "będziem kończyć"? :P Nie napiszesz nam, dokąd jedziecie wybrać psa?

Beagle? beznadziejny pomysl, watpie abys wychodzil z nim na kilkugodzinne spacery. :roll:

A sznaucerek??

Szczerze mowiac nie wiem jakie ma wymagania ta rasa, ale pewne jest to, ze bedziesz musial wykladac troche kasy na strzyzenie. Niestrzyzony sznaucer wyglada okropnie, przynajmniej dla mnie.

Mam nadzieje ze szczeniak bedzie rodowodowy? rodzice zgodzili sie na wydatek 1500?
Cos szybko ich przekonales.

Moi rodzice od dawna zastanawiali się nad wyborem rasy a zwłaszcza ja mam tyle kasy z komunii,
ale ja nie wiem jestem bardzo nie zdecydowany a le raczej Husky albo beagle!!

kuki nie polecam ci tych dwoch ras , zbyt wymagajace , nawet jak beda mialy gdzie sie wybiegac - wiem z przykladu mojego kuzyna.
moze hmmmm sznaucer miniaturka ? chociaz troche na strzyzenie trzeba wydawac xP albo
cavalier king charles spaniel (nie wiem czy dobrze napisalam )

Moi rodzice od dawna zastanawiali się nad wyborem rasy a zwłaszcza ja mam tyle kasy z komunii,
ale ja nie wiem jestem bardzo nie zdecydowany a le raczej Husky albo beagle!!

czlowieku, czy ty czytac umiesz?
NIE poradzisz sobie z tymi rasami.
husky- codzienne minimum 2,3 godzinne spacery, zima przydałby sie zaprzeg, jak jest cieplo bieg przy rowerze/rolkach, od czasu do czasu calodzienne wypady. Do tego trzeba miec doswiadczenie, bo wyszkolic te psy to nie lada wyczyn. Ty sobie na pewno nie poradzisz, za silna rasa, zarowno psychicznie jak i fizycznie. Pewnie ucieczki beda sie czesto zdarzac, do tego nieszczenie domu, jak nie zapewnis odpowiedniej ilosci ruchu, no i wycie podczas nieobecnosci domownikow.
begale- tez kilkugodzinne spacery, ogolne potrzebuje duzo ruchu, szkolenie, pracy wechowej. Trzeba umiec je zachecic, bo to nie sa slepo posluszne psy. Nie polecany dla poczatkujacych, a juz na pewno nie dla dzieci.

Cos mi sie wydaje, ze kierujesz sie tylko wygladem, reszta cie malo obchodzi. No i pewnie nawet nie wiesz, co to rodowod. :roll: eh, poco ja sie produkuje i tak zrobisz swoje  :|

Ja właśnie zrezygnowałam z wyboru ras husky i malamut, po pierwsze ogromna dawka ruchu, ogromne wydatki na utrzymanie takiego psa. Uwielbiaja ucieczki, taki pies moze przeskoczyć ogrodzenie nawet 180cm a moja siatka ma 140cm. Tak samo kopanie dziur, już widziałam metrową dziurę wykopaną przez haszczaka.

No właśnie KuKi wiesz czy istnieje taki mały wazny papierek o nazwie rodowód?

Ola14 ma racje, moim zdaniem ty i twoja mama kierujecie się wyglądem psa, pierw piszesz ze twojej mamie podoba sie sznaucer i beagle, a ty piszesz potem beagle i husky. Może najlepiej mieszaniec tych wszystkich ras? :/

Kuki, pytałam Cię, dokąd macie zamiar jechać po psa? Czy to jakaś tajemnica? A może znów fantazja Cię ponosi? :hmmm: Oj, Kuki... :/

Nie skąd!! Poprostu nie zauważyłem  mam zamiar sie udać do hodowli psów nie daleko Frampola!! :)
Ale powiedzcie jaką rase mam wybrać? Bo wy jak narazie to mówicie TYLKO nie i nie
A co do Hysky i beagla pisze tak bo podaje nowe propozycje ?
Skoro tak zaproponujcie coś z czym się będziecie wszyscy zgadzali!

proponuje nie psa z hodowli a psiaczka ze schroniska :D ;d kundelek to najlepszy pies ze wsztskich ;p

<<edit>>
Kuki naprawde polecam.. mam jednego kundelka i naprawde jest najlepszym psem pod słoncem ;)
pies z hodowli dom znajdzie napewno..a ze schroniska.. możliwośc jest o wiele mniejsza !

Przyłączam się do propozycji Sudolineczki :tak: Psiak będzie Ci wdzięczny do końca życia... Schroniskowce wiedzą, co znaczy tęsknota za domem i opiekunem... O jednego biedaka będzie mniej... A kundelki są wspaniałe i niepowtarzalne :)

ja polecam wejsc na form internetowe [....]ania i tam poszukac sobie psiaka dla siebie. Najczesciej te psy maja juz sprawdzony charakter, wiadomo jakie maja wady, co sie mozna po nich spodziewac itp.
Skoro jestes niedoswiadczony, to prosto ze schroniska psa nie powinienes brac, zbyt duze ryzyko ;)

Skoro jestes niedoswiadczony, to prosto ze schroniska psa nie powinienes brac, zbyt duze ryzyko ;)

Podpisują się pod tym. Nie wziałam psa ze schroniska, ale prosto z ulicy, z nieznaną psychiką. Jakiś debil znęcał się nad nią, następnie została wyrzucona, leżała w krzakach jak była małym szczeniaczkiem, bała się ludzi, psów, a nawet kotów. Uraz niestety zostaje, sama sie przekonałam i to nie raz. Więc radze wziąść psa ze znaną przeszłością, ale tego tez potrzebującego.

No tak Ola ma rację. Mój Max jak go wzieliśmy ze schrona miał 6/7 miechów.. został znaleziony jak był zamknięty w koszu na śmieci.. i boi sie małych ciemnych pomiszczeń. Ale są też psy spokojne w schroniskach które były pare lat w schornie i znane jest zachowanie tego psa.. albo częśto są w schronach też szczeniaki.

Sudolineczka mnie ubiegła... :) Chciałam napisać mniej więcej to samo. Do schronisk trafiają też psy po śmierci właściciela, nie mające żadnych traumatycznych przeżyć poza utratą opiekuna :( One szczególnie cierpią, przyzwyczajone do troskliwości człowieka, nagle zamknięte w boksie z wieloma innymi psami... Kuki, możesz też zajrzeć do Forumowego działu adopcyjnego.

Chyba że Kukiemu zalezy na rasie, albo wyglądzie zeby przyszpanować bo i czasem tak może być.
Napewno pies Ci zrewanżuje się za to że uratowałeś mu w pewien sposób życie.

Kuki podjełeś decyzje..
jesli  jednak z hodowli to jaka rasa..
a jeśli ze schrona to mów odrazu :) na [....]ani jest dużo ogłoszeń

Kuki, czemu milczysz? :hmmm:

Nie skąd!! Poprostu nie zauważyłem  mam zamiar sie udać do hodowli psów nie daleko Frampola!! :)
Ale powiedzcie jaką rase mam wybrać? Bo wy jak narazie to mówicie TYLKO nie i nie
A co do Hysky i beagla pisze tak bo podaje nowe propozycje ?
Skoro tak zaproponujcie coś z czym się będziecie wszyscy zgadzali!

Żadny rasowy, po prostu kundelek... :roll:

Kuki, czemu milczysz? :hmmm:

Może to znowu ściema... :hmmm:

Podejrzana sprawa... :hmmm: ;)

To nie tak mialem szlaban na kompa i telewizor!!!
To nie jest ścima!!!!!!!!!
przysięgam!!!!!!!!!!!!

No dobra, ale szlaban się skończył, więc pisz, co nowego w psiej sprawie?

Jak tutaj koledzy mówią pojedź do schroniska, albo wejdź na [....]anie, a czy to ma znaczenia czy ze schroniska czy z [....]ani tak czy siak większość psów jest ze schronisk i są to psy z już znanym zachowaniem i charakterem. Jeżeli pochodzi z Warszawy to mogę Ci polecić kilka psów z Azylu Pod Psim Aniołem.

A jak już się uparłeś że ma to być pies rasowy z hodowli: sznaucer(na pewno nie olbrzym)
buldożek (angielski, francuski) Albo żeby było łatwiej powiedz jaki typ psów Cię interesuję?

molosy?, gończe ;)?

Interesują mnie raczej myśliwskie bo tata powiedziałe że moze bedziemy chodzić na polowania!
Ale może jest biała rasa psa myśliwskiego?? Bo teraz mame coś naszło jak zobaczyła psa naszego przyszłego sąsiada :lol22:, mi  właściwie tez sie podobał bardziej niz inne psy

Interesują mnie raczej myśliwskie bo tata powiedziałe że moze bedziemy chodzić na polowania!

to wez strzelbe i palnij swojego ojca i siebie w leb...

Iras... :lol:

Kuki, Ty na Forum Miłośników Zwierząt chwalisz się, że będziesz jeździł na polowania? :roll:

Na polowania przecież nie chodzi się od tak sobie - od tak sobie to się kłusuje. Tata należy do Związku?

Ojeny nie potzrebnie mówiłem!!

A mówiłeś prawdę, czy nie? ;p

I w koncu jakeigo pieska bierzesz ?? wezmiesz ze schrona ?? :D

Ojeny nie potzrebnie mówiłem!!

W ogóle nie potrzebnie kłamiesz i nie potrzebnie założyłeś ten temat.

to wez strzelbe i palnij swojego ojca i siebie w leb...

Jestem za...

to wez strzelbe i palnij swojego ojca i siebie w leb...

Iras jak to przeczytałam to spadłam z krzesła :lol:
a ten Kuki to jakiś podejrzany jest :P Bujną wyobraźnie ma :P

to wez strzelbe i palnij swojego ojca i siebie w leb...

dopeiro to przeczytałam Iras :lol: ale jestem za :lol:

Dlaczego wy jesteście zawsze przeciw mnie!!
Aha i nie kłamie!!

kuki... miłośnik zwierząt mordujący zwierzęta... trudno aby miłośnicy zwierząt kochali myśliwych...
(popieram iras...)

Dlatego
http://www.lasypanstwowe.poznan.pl/karczmaborowa/img/36213351polowanie_093.jpg
http://www.jezioro.com.pl/pics/las/lis7.jpg
http://www.indianpointcamp.com/images/deer-hunting.jpg


gardze gatunkiem ludzkim, ale takich jak TY, ktorzy chca, albo zabijaja zwierzeta BEZ najmniejszego powodu, dla ZABAWY - nienawidze

Podoba ci sie kuki? czy jeszcze nie dosyc?

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.sierraoutfitters.net/images/julio/SO_duck%25201CH.jpg&imgrefurl=http://www.sierraoutfitters.net/doves_shooting.htm&h=219&w=178&sz=20&hl=pl&start=722&tbnid=I4aa4nonDqbO5M:&tbnh=107&tbnw=87&prev=/images%3Fq%3Dhunting%26start%3D720%26ndsp%3D20%26svnum%3D100%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN

http://muskingum.edu/~brianb/Hunting/ohhang.jpg
http://www.terragalleria.com/images/np-alaska/kova4396.jpeg


fajne nie? ale co sie bedziesz przejmowal... to TYLKO sport...

a to sa TYLKO zwierzeta

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://i1.treklens.com/photos/4527/dsc06612.jpg&imgrefurl=http://www.treklens.com/gallery/Africa/Zambia/photo58929.htm&h=600&w=800&sz=96&hl=pl&start=222&tbnid=We_Ik7TNvHSaxM:&tbnh=107&tbnw=143&prev=/images%3Fq%3D%2522hunted%2522%26start%3D220%26ndsp%3D20%26svnum%3D100%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN
http://www.ausafari.com.au/queensland_wild_boar_hunted.jpg

to TYLKO sport...

To TYLKO morderstwo...

a to sa TYLKO zwierzeta

To są AŻ zwierzęta...

Kuki, jak masz wykorzystywać swojego psa do polowań to lepiej w ogóle nie bierz psa... Najlepiej weź sobie rybki (z ich pomocą zbyt dużej zwierzyny nie upolujesz :P)... Zgadnij dlaczego wszyscy są przeciw tobie... Mam cytować twojego posta...? A więc dobrze:

Interesują mnie raczej myśliwskie bo tata powiedziałe że moze bedziemy chodzić na polowania!
Ale może jest biała rasa psa myśliwskiego?? Bo teraz mame coś naszło jak zobaczyła psa naszego przyszłego sąsiada :lol22:, mi  właściwie tez sie podobał bardziej niz inne psy

Tym postem się skompromitowałeś...

To są AŻ zwierzęta...

Heh, Mesz, przypomniał mi się fragment takiego wierszyka "To tylko pies, tak mówisz, tylko pies.. A ja ci powiem, że pies to czasem więcej jest niż człowiek" czy jakoś w tym stylu.

Co do polowań :
Jestem psychopatą, mam nieźle pomieszane w mózgu, ale nigdy nie wpadłam na taki pomysł, żeby zabijać niewinne zwierzęta. I to masowo, i do tego używać w gruncie rzeczy równie niewinnego psa. To trzeba być już jakimś specjalnym rodzajem świra. Takich się winno tępić. <- moje zdanie, nie wszyscy się z tym muszą zgadzać.

PS : Iras, te zdjęcia są... tragiczne o_O

"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies.. A ja ci powiem, że pies to czasem więcej jest niż człowiek" czy jakoś w tym stylu.

Hmmm... Coś sobie przypominam, ale to chyba troche inaczej leciało :P :P

Co do polowań :
Jestem psychopatą, mam nieźle pomieszane w mózgu, ale nigdy nie wpadłam na taki pomysł, żeby zabijać niewinne zwierzęta. I to masowo, i do tego używać w gruncie rzeczy równie niewinnego psa. To trzeba być już jakimś specjalnym rodzajem świra. Takich się winno tępić. <- moje zdanie, nie wszyscy się z tym muszą zgadzać.

Ja się osobiście z tym zgadzam :)

te zdjęcia są... tragiczne o_O

Ano faktycznie :/

KuKi czyżby znowu szlabanik? Czy po porostu dalej stoisz przy swoim, żeby polować? I boisz się znów skompromitować (Chociaż to do ciebie nie podobne)... Odpowiedz... :P

Hmmm... Coś sobie przypominam, ale to chyba troche inaczej leciało :P :P

Teraz dokładnie sobie przepiszę :

"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa...
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek...
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy uśmiechasz się do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza..."

Mój ukochany wiersz ^^

Ja się osobiście z tym zgadzam :)

Zgadzasz się, że jestem psychopatą? :lol: Miło ^^

KuKi czyżby znowu szlabanik? Czy po porostu dalej stoisz przy swoim, żeby polować? I boisz się znów skompromitować (Chociaż to do ciebie nie podobne)... Odpowiedz... :P

Czekaj, on musi się namyślić, co by tu powiedzieć...

Słuchajcie może głupio powiedziałem bo nie mam zamiaru chodzić z psem na zadne polowania nawet nie ma gdzie a pozatym to nienormalne, powiedziałem tak bo poprostu podobają mi sie psy myśliwskie i tyle, a niewiedziałem co innego moge napisać bo to niebyłby żaden argument!

Sory! Kolejny kit!!
A nie pisze bo nie moge siadać na kompa jak nie ma rodziców a ich nigdy w dzień niema!!

Jeszcze raz sorry!!

Kuki... :walenie: Przestaniesz wreszcie pleść duby smalone? Sam widzisz, że nie warto... :roll:

A nie pisze bo nie moge siadać na kompa jak nie ma rodziców a ich nigdy w dzień niema!!

ehhmmmm... nie mozesz siedziec przy kompie jak NIE MA?????? i wiesz doskonale jak dlugo ich nie bedzie?

niewiedziałem co innego moge napisać bo to niebyłby żaden argument!

ten ktory napisales jest jednym z najgorszych....

powiedziałem tak bo poprostu podobają mi sie psy myśliwskie i tyle

powiedzialbys, my bysmy ci zaczeli odradzac  podajac sensowne argumenty - i tyle. a na forum nie pojawilyby sie zdjecia na ktorych widok ma sie ochote wziac siekiere i wyabac cale towarzystwo mysliwych...

powiedziałem tak bo poprostu podobają mi sie psy myśliwskie i tyle, a niewiedziałem co innego moge napisać bo to niebyłby żaden argument!

1. Chciałbym mieć psa, z którym można bardzo dużo biegać / być aktywnym.
2. Chciałbym mieć psa, który lubi pływać (psy dowodne to by były)
3. Chciałbym mieć psa, który jest szybki i wytrzymały, a do tego dość odporny na większość chorób.

To pierwsze argumenty które mi przyszły do głowy. Czy było tak trudno? Raczej nie.

Hej!
Przeczytałam cały wątek i jak zawsze zaczełam się śmiać... przytakiwaie, kitowanie itd. blehh... dziecko usiądz przed ksiązkami, albo idz kitowac kolegów.. a nie tutaj nas...

Przede wszystkim jeśli nie wiesz jakiego chcesz psa, i po co Ci on, to wybierz kundelka

dziwie sie tylko że na takim forum odradza się kundelki... :| czasem mam wrazenie że dla wielu "miłośnikow" trzeba by kudle po prostu wytepić, bo nie wiadomo co z tego wyrośnie, JAK bedzie wyglądało, a o wzięciu dorosłęgo psa to już wogóle.. przeciez nie da się wychowac :o itd. wrr.... aż mnie ścicka... miałam w domu dwa dorosle psy ze schronu i jakoś ani mnie nie zjadły, ani sie nie załatwiły, jeden tylko zjadł mi telefon ;] ale nadal sądze, że jeśli bede wybierać psa to chyba bedzie to schroniskowiec, bo jak widze jak te psy sie zmieniają, proszą o kazdy dobry gest to ja nie chce wydawac kupe kasy na wycyckanego szczeniaka z hodowli... kupie psa ze schroniska i wyłoze kase na jego wychowanie... bo sądze że WARTO

nastepna sprawa, na forach jestem już od 4 lat i zawsze jest tak, że jesli ktoś nie miał psa to odradza mu się haszczaki, rottwailery itd. niby dlaczego? ktos kto nie miał psa jest gorszy? najpierw musi miec małowymagającego psa, żeby kupić sobie wymagającego? hm... zastanówcie się czasem i nie piszcie "Nie poradzisz sobie" bo niby skąd macie to wiedziec? znacie tego chłopaka osobiście? :| jeśli macie jakies wątpliwości to trzeba wypisać wady i zalety danej rasy zeby przyszły właściciel sam się zastanowił...


No i Kuku nie wybiera się psa po wyglądzie, a po charakterze...
Pozdrawiam.. włascicielka kundla..która kocha i mieszance i rasowe ;)

nastepna sprawa, na forach jestem już od 4 lat i zawsze jest tak, że jesli ktoś nie miał psa to odradza mu się haszczaki, rottwailery itd. niby dlaczego? ktos kto nie miał psa jest gorszy?

Hmm.. Husky i rottweilery to po prostu trudniejsze psy, nie, żeby ktoś był gorszy, ale np. któregoś z retrieverów jest łatwiej opanować, niż dajmy na to afgana. Chociaż ja osobiście mam boksera, który jest psem z pewną skłonnością do dominacji, a jestem zadowolona, chociaż wychowywałam go praktycznie sama od 7 roku życia. Tak więc to zależy od człowieka.

najpierw musi miec małowymagającego psa, żeby kupić sobie wymagającego?

Tak akwarystycznie podejdę do sprawy : jeśli zaczynasz, to nie kupisz sobie paletek, tylko np. molinezje xP

Pozdrawiam.. włascicielka kundla..która kocha i mieszance i rasowe ;)

Ja nie kocham - nie nadużywajmy tego słowa, KOCHAM swojego i kilka innych - ale bardzo lubię... wszystkie... O ile nie są jazgoczącymi yorkami/innymi małymi psami (bez urazy do miłośników yorków), bo po prostu trudno mi je polubić. Inny charakter.

nastepna sprawa, na forach jestem już od 4 lat i zawsze jest tak, że jesli ktoś nie miał psa to odradza mu się haszczaki, rottwailery itd. niby dlaczego? ktos kto nie miał psa jest gorszy

nie jest gorszy, tylko jest cos takiego, ze jesli ktos nigdy nie mial psa, to wychowanie stoi oid znakiem zapytania.

Dam ci taki maly przyklad - jest sobie rodzinka - dwoje bachorow w wieku 8,9 lat. biora sobie pieska - akastam mieszanka niepodobna do niczego. piesek sobie rosnie, rodzinka sie cieszy, a piesek tymczasem rosnie sobie na totalnego dominanta. piesek ma juz dwa lata, znajduje jakas zabawke jednego z bachorow - bachor to zauwaza i durnota chce mu zabawke zabrac. Skutek? latwo sie domyslec - bachor w szpitalu. Przyczyna? nieodpowiednie (albo raczej calkowity brak) wychowania i durnota bachora. a teraz wyobraz sobie ze piesek to rottweiler albo cos w tym stylu, a nie przykurcz wazacy jakies 15 kg.

I nie jest to sytuacja hipotetyczna... do dzis mam blizny...

Nom, dokładnie - przy pierwszym psie szansa na masę błędów. Zapewne choćby się przygotować jak najlepiej się potrafi, to jednak praktyki nic nie zastąpi i jakieś błędy będą. Dlatego lepiej brać na początek "bezpieczniejszego" psa.

Dodam, że zapewne 99% wypadków z udziałem psa wynika z tego, że człowiek wziął sobie pieska i nie poczytał wcześniej jak się nim zajmować, jakie są wymagania rasy... i teraz latająsobie po osiedlach wzorcowo-miłe, realnie-wściekłe labki... :( A jak jeszcze bierze się psa rasy "trudnej"...

A ja nadal czekam na zdjęcia...

Ja wiem że psy dziela sie na trudniejsze i łatwiejsze, ale jest masa labow agresorow, wiec dla mnie to zaden przyklad ze ten pies nadaje sie dla lajka, bo one rowniez sa dominujace (!) i bardzo wymagające.

Mam znajoma ktora ma kaukaza, kazdy z nas wie jakie to są trudne psy i wyobrazcie sobie ze została tym psem obdarowana, dostała od znajomego szczeniaka z papierami.. jej pierwszy pies, błędy? były.. popełni je nawet kazdy z nas (!) czy pies jest agresorem morderca? :| nie.. pies jest normalny jak każdy rpzedstawiciel tej rasę, akceptuje psy i ludzi, suki sobie podporzadkowuje (bo to suczka) psy moga robic z nia co chca, wejsc nawet na głowe, w szczegolnosci małe..

Wiec nie piszcie że ktos sobie nie da rady, bo da jeśli chce. Jesli ktoś kupuje pieska bo sąsiad ma to także może zrobic killera z jamnika, goldena, yorka!

A co do przykładu rybek to nie jest on udany, psy żyja i po 15 lat.. wiec jeśli miałabym mieć rottwailera to najpierw musiałabym kupić sobie yorka, potem ew. labka i dopiero jak bede miała lat 60 rottka .. oddam go po kilku miesiacach bo stwierdze ze jestem za stara :|

Iras nigdy nie jest wina dziecka gdy zostaje ono pogryzione, a wina rodziców którzy nie umią upilnowac ani dzieciaka ani psa...

Inni znajomi mojej mamy wzieli suke rottka po przejsciach, bita, katowana... nie mieli nigdy wcześniej psa, i myślicie że w tym przypadku rowniez nie dali sobie rady? dali.. do dzis ja chyba maja (chyba bo kilka lat temu sie wyprowadzili z Zabrza i kontakt sie urwał)
takich przykładów moge podac mustwo... jak rowniez mozna podać mnustwo nieodpowiedzialnych ludzi..

dlatego ja nigdy nikomu nie odradzam z gory psa trudnego bo nie miał zwierza, tylko mowie ze trzeba sie porzadnie zastanowic, tak pomogłam kuplowi z szkoły.. teraz zamiast na huskiego zbiera na papierowego dobermana.. i według mnie bedzie to dla niego swietny wybor. Psa nie miał nigdy, ale głupio było mi proponowac yorka... bo nie wpadłam na pomysł o rybkach ;)

a co do rybek, jak moj brat był mał to zaczął od gupikow potem molinezje, pozniej miał kilka lat przerwy i poszedł na głebsza wode i kupil od razu pyszczaki i zyja ;] bo batdzo duzo czytał.

Jesli ktoś kupuje pieska bo sąsiad ma to także może zrobic killera z jamnika, goldena, yorka!

yorki i jamniki akurat mimo ze to (bez urazy dla wlascicieli) pokurcze sa wiekszymi dominantami od znacznej wiekszosci. Co do goldenow - wlasnie o tym piszemy - skoro ktos zrobi z goldena agresora, to co by bylo gdyby zrobil agresora z rasy obronnej?

Iras nigdy nie jest wina dziecka gdy zostaje ono pogryzione, a wina rodziców którzy nie umią upilnowac ani dzieciaka ani psa...

10 letni bachor ktory ma juz swoj mozg i powinien wiedziec ze do psa, ktory cos gryzie a nigdy nie zostal wychowany nie podbiega sie z wrzaskiem i nie probuje sie u tego zabrac. Co do rodzicow - ojciec spal, matka byla kilka krokow dalej, a dzieci jadly sobie kolacje. Jakis rok pozniej ta sama znow zostala ugryziona przez tego samego - tez ze swojej winy, miala go gdzies zamknac, pies przyjal pozycje poddancza a ona.... nadepnela mu na lape... pare miesiecy po pierwszym pogryzieniu zostala kupiona z pseudohodowli rottweilerka, miala byc do "pilnowania" - tyle ze ona w przeciwienstwie do mieszanki zostala wychowana... jakis rok po ugryzieniu - gdy uz wiadomo bylo, ze rottka raczej pilnowac niczego nie bedzie ojciec przygarnal (w pewien sposob pod przymusem - ale to inna historia) ONa po przejsciach - totalnego szlaenca(doslownie) ktory potrafil zaatakowac kazdego bez najniejszego powodu- zgadnij kto poszedl na "pierwszy ogien" :P, tyle ze juz twedy odruchem obronnym nie bylo skulenie sie na ziemi, a zareagowanie agresja na agresje i w ten oto sposob, 12 letnia chudziutka dziewczynka, obronila sie przed atakujacym ONem nie odnoszac nawet zadrapania (w skrocie - pies zostal skopany)

ale jest masa labow agresorow, wiec dla mnie to zaden przyklad ze ten pies nadaje sie dla lajka, bo one rowniez sa dominujace (!)

kazdy pies jestw  pewnym stopniu dominantem, ado tych mas agresorow - produkt pseudohodowli i ludzi ktorzy kupili sobie pieska bo "taki ladny"

Mam znajoma ktora ma kaukaza, kazdy z nas wie jakie to są trudne psy i wyobrazcie sobie ze została tym psem obdarowana, dostała od znajomego szczeniaka z papierami.. jej pierwszy pies,

nie mowimy ze absulutnie wszyscy nie poradza sobie od razu z trudniejszym psem, jesli ktos dostatecznie duzo czyta, dowiaduje sie i uczy na temat danej rasy - to czemu nie? Zwroc jednak uwage, ze pytania "jakiego psa" sa najczesciej zadawane przez dzieci. A po tym konkretnym np. ktory zalozyl ten topik wrecz widac ze nie bedzie sie zadnego dowiadywania na temat rasy, oprocz tego ze takowa istnieje.

zbiera na papierowego dobermana.. i według mnie bedzie to dla niego swietny wybor.

nie mial psa - ale jest swiadomy tego ze psa trzeba wychowac, a to co pogrubilam zmniejsza o wiele ryzyko otrzymania "psychola z natury" - ktorych wsrod wszelkich popularnych ras z winy pseudohodowli jest masa.

Iras zgadzam się że w tym przypadku napewno nie mozna zaproponowac rottka czy innego trudnego psa, ale ja tylko zwrocilam uwage na to, ze ludzi z samego poczatku skreslac nie mozna ;)

ja np. nie nadaje się na właściciela haszczaka, bo nie przepadam za psami ktore nie sa posłuszne (wiem wiem.. da sie je wychowac, ale nigdy nie zrobimy z niego owczarka niemieckiego czy rottka) a ja lubie posłuszne psy, ktore moge spuscic ze smyczy nie obawiajac sie ze mi zwieje ;), poza tym ruch? lubie ale nie codzienny ;) jednak gdybym dostała takiego psa to podporzadkowałabym swoje zycie pod niego i wydaje mi się, ze wyszłoby mi to na dobre bvo przynajamniej wiecej czasu spedzałabym z psem na dworze :) hihi ;)

proponuje psa ze schroniska sama mam takiego jest wierny, posluszny, kochany, A JAKI Z NIEGO PIESZCZOCH. :)

Słuchajcie nie długo przeprowadzam się do domu i mama powiedziała ze moge kupić 2 psy ale za mojo kaske, to ja mam taki pomysł Welshi corgi promborke i berneński pies pasterski wiem ze duzo je ale jakos dam rade

Rany jedyne.. dalej bedziesz teamt ciagnąć? ._.

Nie skąd tylko informuje was! Jeśli to komuś przeszkadza to do moderatora prosze!

Zaba, jasne, jak ktoś się uprze i wiedział jak - to poradzi sobie z trudnym psem. Tyle tylko, że jeśli ktoś sobie bierze takiego psa bo mu się podoba i z podejściem "e, jakoś tam się uda" to już gorzej. Jak ktoś chce psa i jest to pierwszy pies, a człowiek zapędów/ambicji do konkretnych trudnych ras, to prościej wziąść "łatwiejszego" psa. Ja bym żyla w stresie, że coś sparpram nieodwołalnie jakbym sobie wzięła rottka na 1 psa... :P

Oczywiście jak się weźnie tego "łatwiejszego" nie znaczy, że można go olać, bo nie groźny... :/ Dużo osób tak robi - stąd masa "wściekłych" labów na moim osiedlu - "taki mądry piesek, sam się wychowa"... :/ Może "groźniejsza" rasa motywuje niektórych?

Po prostu lepiej się w coś nie pakować jeśli nie ma się zapału który potrwa dłużej niż tydzień i naprawdę nie zależy na konkretnej rasie. Jak ktoś jest wielbicielem tych przykładowych rottków, dużo o nich czyta, fascynuje się, może nawet chce znaleźć pomoc przy uczyniu psa, to czemu nie - byle by był odpowiedzialny.

Generalnie receptą jest odpowiedzialność - każdego psa trzeba wychować. Tak samo odpowiedzialnym zachowaniem jest nie brać tego np. rottka jeśli się nie jest pewnym swojej "twardości charakteru". Wiadomo, każdy przypadek inny, decyzja należy do człowieka - czy jest na siłach. Jednak ilu ludzi jest odpowiedzialnych?

Kuki, znowu zaczynasz bajery? ;p

Kuki, masz już jakies hodowle na oku? rozmawiałeś z hodowcami?
To ze pies dużo je to jeszcze wydaje sie nie problem, ale czy wiesz ile kosztuje Corgi. To żadka rasa i ceny psów są bardzo wysokie.

Nie bajeruje, a co do berneńczyka to sie bede zastanawiał bo coś mama mówi ze 2 psy to zadużo. Mam kilka chodowli na oku a o kase sie nie martwcie nie kosztuje drożej niż 1000!

Ps: Czy tylko Cardigan ma zwyrodnienia kręgosłupa??

Kuki, wczoraj mama mówiła, że możesz mieć 2 psy, dziś, że 2 to za dużo, jutro powie, że jeden to też za dużo... :roll: I może tak byłoby najlepiej :P Zbyt niepoważnie wyglądają Twoje słowa, by Ci z czystym sumieniem doradzać psa...

Nie wiem dlaczego ale tak mówiła!
Czytałem dużo artykułów na temat corgi i tam pisało ze cardigan moze mieć zwyrodnienia kręgosłupa a promborke nie znaczy sie ze nie tak rzadko, to prawda?

Nie znam się na corgi, ale Cardigany i Pombroke mają taką samą budowę, więc tak samo narażone są na uszkodzenia kregosłupa (jak każdy pies o wydłużonym korpusie i któtkich łapach).
co do ceny to nie wieżę, ze można kupić Corgi za 1000zł, chyba ze peta.
To w końcu jakiego wolisz psa berneńczyka czy Corgi?

Ja uważam, że jeżeli zastanawiasz się nad psym rasowym, a kundlem i bierzesz pod uwagę obie strony, powinieneś wziąść kundla ze schroniska. Ja sama jestem właścicielką suni ze schronu, jest ona ogromnym pieszczochem i mimo tego, że waży 20 kg, to ciągle włazi na kolana.

Tak ale mama nie chce mieć kundelka ze schroniska ale kundelki mi sie bardzo podobają bede jeszcze prosił mame!

Kuki, twoja mama nie zgada się na kundelka, czy psa ze schroniska? Bo to jest duża róznica. W schroniskach bardzo czesto można znaleźć psy rasowe, a kundelka mozna tez wziąść od kogoś (dorosłego czy szczeniaka).
Najważniejsze, zeby nie nakręcać biznesy rozmnażaczon, którzy mają psa tylko dla pieniędzy.

Sory ze wracam do tego tematu ale nie chce mi sie zaczynać całkiem nowego powiedzcie mi czy pit basset grifon nadaje sie na psa rodzinnego(czy można go zostawić samego w domu z 5 letnim dzieckiem i czy sie nadaje na pieszczocha) oprócz tego powieccie mi jaką wyprawke mam dla niego ewentualnie kupić?

Z góry THX!

ŻADNEGO psa nie wolno zostawiac samego z dzieckiem.
Co do pieszczocha- zależy, jak to rozumiec.

KuKi tez twierdze, ze powinienes wziac kundelka... przeciez to wspaniale psy :)

Kuki to wreszcie jaki pies? Corgi, Berneńczyć, Grifon...

z dzieckiem nie można zostawiać żadnego psa. pies moze być łagodny, ale jak dziecko będzie próbowało sie z psem bawić nie pod naszą opieką to może sie to źle skończyć. psa czymś zdenerwuje i co wtedy będzie?

sama mam młodszą 6 letnią siostrzyczke i raz zostawiłam ją w ogrodku z psem. piesek spał na trawie a ona podbiegła i chciała go pogłaskać, ale tak los chcial że mała niechcący nadepła jej na łape i pies odruchowo ugryzł ją. dlatego pod żadnym pozorem nie wolno dzieci zostawiać nawet z najłagodniejszymi psami. a mój pies bardzo lubi dzieci.

Kuki, jak będziesz tak przebierał, to niedługo żonę poprosisz o radę, nie nas :P

EH.........

moze jasniej? zdecydowałes sie na jakiegoś psa?

Tak biore Huskiego bo wczoraj tata dostał od kumpla!
Narazie bedzie u mojej babci bo w bloku nie ma jak go trzymać a dom jest w trakcie budowy! :)
Więc wątek uważam za zamknięty!

Sory ale w Twoim wypadku husky to jedno z najgorszych rozwiązań. :roll:

KuKi jak to tata dostal od kumpla? Czyli pies bez papierów? nie bede tego komentować, poczytaj
http://rodowod.republika.pl/

No i jak pisze tarunia, husky nie jest psem dla ciebie, chyba że potrafisz mu zapewnić bardzo dużą dawke ruchu i masz pieniądze na szkolenie psa. nie zapominając o zapędach niszczycielskich tych psów i o tym że mają duże skłonności do ucieczek.

Sama uwielbiam te psy, ale wiem ze na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wziąść haszczaka. Po pierwsze, zniszczony ogród (i tak już jest :P ), po dwa niskie ogrodzenie, pzrez które łatwo taki pies sie przedostanie, także wydatki na szkolenie. Zaprzęg na który nie byłoby mnie stać (tak, tak już widze jak bez wachania daje pare tysiaków na zaprzęg :P ).

Znam to, teraz bedziesz pisał a jaki piesek kochany, a na pewno bedzie dobry i bedzie mu jak najlepiej u mnie... sama tak twierdziłam biorąc znajde, mówie ze jest dobrym psem, posłusznym, ale ma dużo wad. ty wziołeś psa świadomie, ale niewłaściwie postąpiłeś. co wiesz o tych psach?

KuKi, doskonały wybór. Powinszowac. Na pewno poradzisz sobie z tym wspaniałym, pięknym psem. Co z tego, że jest bez rodowodu, liczy się uczucie. Przecież kumpel Twojego taty nie jest pseudohodowcą, w końcu Twój tata go zna.

Powyższe ironicznie.

Nie rozumiem takich ludzi! Radzisz się najlepszych, hodowców, psiarzy z powołania, a mimo to zrobiłeś coś takiego...
Husky nie jest psem dla pierwszego lepszego, żeby go ułożyc trzeba miec choc odrobinę doświadczenia (takiego fachowego, a nie "bo miałem pieska jak byłem mały"). Pytam: po jakiego diabła zawracałeś im (forumowiczom) głowę, by Ci doradzili psa, skoro wziąłeś pierwszego lepszego, kiedy tylko nadarzyła się okazja?!

Trudno. Stało się. Nie powinno, ale się stało. Teraz, jeśli chcesz chociaż postarac się byc dobrym właścicielem, odejdź od komputera, rusz tyłek do księgarni i zakup jakąś dobrą książkę zawierającą podstawy postepowania z psem.

Aha... Żebyś wiedział, co będziesz miał w domu... Zwierzątko piękne i kochane, bardzo miłe. Ale to zwierzątko po pierwsze, kocha uciekac, po drugie, jest psem jednego pana (więc jeśli uzna za pana Twojego tatę, nie licz na zbyt wiele  :diabolik:), potrzebuje multum ruchu, jest niekoniecznie posłuszny i uwielbia wyc, więc będzie ulubieńcem sasiadów zapewne  :P Życzę szczęścia.

Oczywiście, zakładając, że to prawda. W co osobiście wątpię.
KuKi, taka moja uwaga... Dlaczego Ty, kiedy już niby to sobie wybrałeś psa, zawsze "uważasz wątek za zamknięty"? Forumowicze Ci nie popuszczą, chyba, że zainterweniuje Tutejsza Siła Wyższa. Jesli tak się nie stanie, ten wątek jeszcze przez dłuuuuuugi czas każdy będzie mógł odwiedzic i poczytac Twoje opowieści. Nie mam zielonego pojęcia, jakie masz plany na przyszłośc, osobiście uważam, że jako bajkopisarz w ciągu miesiąca zarobiłbyś fortunę, popracuj tylko nad ortografią. Jako prowokator jesteś do niczego.

Kaira podpisuje sie pod Twoim postem. ;)

Jeszcze tylko jedno dodam. Nie dość, że to pies jednego pana, to jeszcze bardzo niezależny i samodzielny. Więc nawet ten "jeden pan" nie może liczyc na zbyt wiele pod względem ślepego posłuszeństwa.

Więc nawet ten "jeden pan" nie może liczyc na zbyt wiele pod względem ślepego posłuszeństwa.

A co dopiero ten, który nie został zaszczycony takimi względami...

KuKi, doskonały wybór. Powinszowac. Na pewno poradzisz sobie z tym wspaniałym, pięknym psem. Co z tego, że jest bez rodowodu, liczy się uczucie. Przecież kumpel Twojego taty nie jest pseudohodowcą, w końcu Twój tata go zna.

Powyższe ironicznie.

Nie rozumiem takich ludzi! Radzisz się najlepszych, hodowców, psiarzy z powołania, a mimo to zrobiłeś coś takiego...
Husky nie jest psem dla pierwszego lepszego, żeby go ułożyc trzeba miec choc odrobinę doświadczenia (takiego fachowego, a nie "bo miałem pieska jak byłem mały"). Pytam: po jakiego diabła zawracałeś im (forumowiczom) głowę, by Ci doradzili psa, skoro wziąłeś pierwszego lepszego, kiedy tylko nadarzyła się okazja?!

Trudno. Stało się. Nie powinno, ale się stało. Teraz, jeśli chcesz chociaż postarac się byc dobrym właścicielem, odejdź od komputera, rusz tyłek do księgarni i zakup jakąś dobrą książkę zawierającą podstawy postepowania z psem.

Aha... Żebyś wiedział, co będziesz miał w domu... Zwierzątko piękne i kochane, bardzo miłe. Ale to zwierzątko po pierwsze, kocha uciekac, po drugie, jest psem jednego pana (więc jeśli uzna za pana Twojego tatę, nie licz na zbyt wiele  :diabolik:), potrzebuje multum ruchu, jest niekoniecznie posłuszny i uwielbia wyc, więc będzie ulubieńcem sasiadów zapewne  :P Życzę szczęścia.

Cóż...tu jest wszystko, co ja chciałabym powiedzieć.

Spoko, ludzie :P Może Kuki tylko żartował, zresztą nie pierwszy raz? ;p

słuchajcie kolega mojego taty wszystko zalatwi, a mój tata zna sie na wychowywaniu psów, mial ich 2!

słuchajcie kolega mojego taty wszystko zalatwi, a mój tata zna sie na wychowywaniu psów, mial ich 2!

Super. Tyle, że można mieć i 5 tys. psów w życiu, a i tak g...uzik o nich wiedzieć. Więc to żaden argument -.-

KuKi, mój tata miał 5 psów i tez guzik o nich wiedział. Jak byłam malutka to dwa duże psy, ze schroniska, byly jako obronne, przechodziły szkolenie. Były do pilnowania firmy, duży kojec, wyprowadzane w parku, spoko, ale nic praktycznie nei wiedział.

następnie dwa owczarki niemieckie, z rodowodem. też mało wiedział. psy nie miały dosyc dużo ruchu, nie wiedział tata jaką karme ma jeść pies. stracilisny t dwa psy przez moją kochaną rodzinke w górach, ale to już inna historia...

a piąty pies, mój tata wziął od znajomego. miał go zostawić u nas na jakiś czas, bo musiał wyjechać. psiak został na długie miesiące, trafiłby do schroniska, co mój tata wiedział o psach? moze juz o wiele wiecej, ale to nie była wystarczająca wiedza. psiak był bardzo energiczny, mieszaniec bordera. Dużo ruchu miał, ale to nie wystarczało. i tak musielismy znaleść mu dom.

więc jak pisze Kiba, żaden to argument. mozesz mieć pelno psów i nic o nich nie wiedzieć...

słuchajcie kolega mojego taty wszystko zalatwi, a mój tata zna sie na wychowywaniu psów, mial ich 2!

pochowalam juz 9 psow, w tej chwili mam 7 - a moi rodzice, mimo, ze tytuluja sie "hodowcami" na temat psow nie maja zielonego pojecia - wiec kolega twojego ojca ma cokolwiek wiedziec po tym jak dwa mial? sory - ale ilosc posiadanych zwierzat nie ma NIC do tego ile sie o nich wie.

OK jak by co to czytam dużo teraz o wychowaniu psa!

Nie no, trochę ma. :) Więcej zwierząt danego gatunku to więcej zachowań, chorób - innymi słowy - doświadczeń. Inna sprawa jak ktoś nie zajmuje się zwierzakiem, w ogóle na niego nie patrzy, olewa jego zachowania, itp. ;) To faktycznie nic nie wie.

Ja za to mam 1, pierwszego psa... i mam sytuacje w stylu, że nie wiem czy coś jest typowe dla psów (z zachowań wykazywanych tylko w domu że tak powiem) bo nie mam porównania/doświadcznia. ;)

Kuki, samo czytanie o wychowaniu psa nic nie da. no i duzo książek zawiera błędne informacje. Radziłabym ci także czytać inne topiki na forum, np o żywieniu, szkolenie itp. dowiesz sie na pewno więcej. poczytaj tez strony internetowe. no i poczytaj o rasie psa, którą na pewno będziesz miał.

no i zycze aby wybór był przemyslany, no i mam nadzieje ze nie bedzie zadnego "rasowca"

Słuchajcie ja ma huskiego i nawet gdyby tata go nie dostał to i tak bym go kupił, bo to moja ulubiona rasa!
I dzięki, bede czytał posty na forum! :)

Ja też wielbiam wilczaki, husky i kilka innych ras których nie mam i możliwe, że nie będę mieć, bo nie mam warunków/czasu/itp. Mam nadzieję, że husky będzie miał się dobrze i zapewnisz mu to czego potrzebuje. ;)

"nie bedzie zadnego "rasowca""
No, chyba właśnie jest... przecież tata nie dostał pewnie rodowodowca.

charon, mój tata miał okazje wziąść od znajomego rodowodowego owczarka niemieckiego, ale zrezygnował ze względu na to ze trafił do nas w ciężkim psychicznym i fizycznym stanie pies. Gdyby nie rozsądne myślenie, Bianka byłaby teraz... w schronisku. Moglam mieć teraz pięknego rodowodowego psa, z którym jeździłabym na wystawy itp. ale serce wskazało mi inną drogę, wziąść  pokrzywdzoną bide z ulicy ;)

charon, ja tez uwielbiam husky, zwłaszcza alaskany, ale w chwili obecnej nie mam warunków i wiem ze tatus byłby wsciekły za doszczednie zniszczony ogród, chociaz i tak są juz dołki, poniszczone drzewka itp.

Kuki, moze napisałbyś nam jakie miałby zapewnione warunki twój pies? bo jak narazie piszesz ze masz warunki, to moze nam je przedstaw? ;)

charon, ja tez uwielbiam husky, zwłaszcza alaskany, ale w chwili obecnej nie mam warunków i wiem ze tatus byłby wsciekły za doszczednie zniszczony ogród, chociaz i tak są juz dołki, poniszczone drzewka itp.

Chodziło mi o to, że można lubić jakąś rasę, ale nie powinno się jej brać nie mając warunków... ;) Mówiąc wprost.
Przy husky bym się nieźle zastanowiła, w końcu nie zawsze człowiek ma chęć wybiegać psa przy minusowej temperaturze lub w deszczu... ;)

W jażdym razie pies jest i najważniejsze, żeby miał się dobrze. :)

charon, aha, nie zrozumiałam, nom jezeli tak to racja, tez nie cierpie w mninusowej temp wychodzić z psem, deszcz ujdzie, no i to jeszcze czy pies wogóle chce isc na spacer :P

Kuki, to twój pies ma rodowód czy nie?

Chodziło mi o to, że można lubić jakąś rasę, ale nie powinno się jej brać nie mając warunków... ;) Mówiąc wprost.
Przy husky bym się nieźle zastanowiła, w końcu nie zawsze człowiek ma chęć wybiegać psa przy minusowej temperaturze lub w deszczu... ;)

W jażdym razie pies jest i najważniejsze, żeby miał się dobrze. :)

Dokladnie... mnie sie marzy bobtail.. ale ta pielegnacja i tona pisaku w domu... ehh.. :(

oj oj, ile mi sie psów marzy... seter szkocki gordon, vizsla, munsterlander, jamnik ;) zeby to wszystko było takie proste.

Kuki, czekamy na info o piesku ;)

Ma brozowo-kremowo siersc, jedno oko niebieskie a drugie brozowe no i nie ma rodowodu

szkoda ze nie ma...

psucie rasy i tyle. szkoda slow, mowisz jedno, robisz drugie.

no ale stalo sie, teraz zadbaj o niego i aby byl szczesliwy, wybiegany.

ja szczerze nie mam huskiego, ale przynajmniej raz dziennie las, laki, park, i moj pies chcialby wiecej, a co dopiero husky.

Kuki teraz powinienes sie wstydzic ze niszczysz rase. okropny jestes!

Ma brozowo-kremowo siersc, jedno oko niebieskie a drugie brozowe no i nie ma rodowodu

A nie przypadkiem brązowo-białą?...Jeśli jest tak, jak mówisz - ten pies nawet nie przypomina haskacza.

Kuki teraz powinienes sie wstydzic ze niszczysz rase. okropny jestes!

Dokładnie. Jak tak się zastanawiało nad wyborem psa, zarzekało, że będzie spoko, a skorzystało z byle okazji i zrobiło zupełnie co innego, to teraz najlepiej jeszcze tego psa rozmnożyć i puścić w świat kolejne pseudohaskacze. Będzie już pełnia szczęścia.

Powyższe ironią, żeby nie było.

Wyprowadzam go przynajmiej raz dziennie,a jak nie ja to bret,albo tata (kto kolwiek jest w domu oprócz mamy)!
Dbam o niego i sie nie przejmujcie!
Powiedzcie tylko czy mam go trzymać w budzie czy w domu bo mam tez bude i jak nikogo nie ma w domu (gdzies wyjedziemy i nie mozemy go ze sobo zabrać), ale oczywiscie ze bede go tez trzymal w domu ale bez przesady bo mama nie lubi kiedy jest w domu i wchodzi na kanape!

Wyprowadzam go przynajmiej raz dziennie,a jak nie ja to bret,albo tata (kto kolwiek jest w domu oprócz mamy)!

RAZ DZIENNIE? Chyba se jaja robisz. Pies powinien być wyprowadzany PRZYNAJMNIEJ trzy razy dziennie.

Dbam o niego i sie nie przejmujcie!

Właśnie widzę.

Powiedzcie tylko czy mam go trzymać w budzie czy w domu bo mam tez bude i jak nikogo nie ma w domu (gdzies wyjedziemy i nie mozemy go ze sobo zabrać), ale oczywiscie ze bede go tez trzymal w domu ale bez przesady bo mama nie lubi kiedy jest w domu i wchodzi na kanape!

Gdzieś wyjedziecie i nie możecie go ze soba zabrać? A kto go będzie karmił? Poza tym, jak Twoja mama nie lubi kiedy jest w domu, winna nie zgodzić się na psa, a teraz ma ponosić tego konsekwencje. Tyle.

Oj, poczytaj o psa jeszcze. :( Zwłaszcza o wymaganiach tej rasy, bo coś z niej zapewne twój pies ma. Rozumiem, że pies się odlewa w ogrodzie, nie tylko podczas tego jednego psaceru. A ile godzin trwa ten spacer?

Uważaj, bo niewybiegany z niezabezpieczonego ogodu zaraz Ci ucieknie, albo na spacerze.

To już twoja rzecz, żeby pies nie wchodził na kanapę. Czeka Cię cieżka praca nad jego wychowaniem. :) Najlepiej na razie odpuść węża. ;) Jak nie masz czasu nawet z psem wyjść, to co dopiero wąż. Może jak Ci zajęć ubędzie?

OK! Dzięki za rade i poczytam raz jeszcze o psach!
Słuchajcie bo jak za każdym razem wychodze z nim na łąke to on wynajduje jakiegos kreta albo inne zwierze, i potem przynosi go na podwórko i nie sposób mu tego wyrwać i potem jest pełno kości na podwórzu, co mam zrobić zeby tak nie bylo bo mama sie wkórza! :(

Kuki, ty sobie żarty robisz? Jak to przynosi martwe zwierzęta? przeciez jest szczeniakiem, powinieneś go trzymać teraz na smyczy i zacząć szkolenie, socjalizacje i wychowanie psa. aby juz zaczął odróżniać co mu wolno a co nie.

powinieneś go pilnować, jak to nie mozesz go złapać? powinieneś go w chwili obecnej puszczać na lince 10m. i JUŻ uczyć go przychodzić do ciebie w każdej sytuacji. kliker wspomaga szkolenie psa i jest to o niebo łatwiejsze.

spacer raz dziennie to za mało. też mam dom z ogrodem, jak mój pies sie nudzi to rozbiera siatke aby sie wydostać, nawet jak ja gdzieś wyjde to musze ją zamykać w domu bo wiem ze ucieknie za mną. (nie zostawi mnie na krok)

ja psa wyprowadzam przynajmniej 3 razy dziennie, dzisiaj byłam z nią na 5 godzinnym spacerze w lesie. a rano przez godzine bieganie. i to jednak za mało. poczytaj coś o tych psach, bo naprawde krzywdzisz malucha, i w przyszłosci będą same problemy.

moze jak psiak ukonczy 3mc, zapisz sie z nim do pisego przedszkola?

zycze powodzenia i mam nadzieje ze dobrze zrobisz. na twój temat poświęcono 13 stron, ale i tak prawie nic nie wiesz o psach... powodzenia.

a tak apropo ten szczeniak jest juz po wszystkich szczepieniach i z odbyta kwarantanna?
zadajesz tak podstawowe pytanie, ze dziwie sie ze wzieliscie juz psa a w dodatku tak wymagajacego.. :| jesli psa nie umiesz upilnowac juz teraz to co bedzie jak dorosnie? Huski to psy ktore lubia ucieczki kiedy sa niewybiegane, zwieje Ci z spaceru (jesli bedzie chodzil wedlug ciebie aż raz dziennie) a wogrodzie tez bezczynnie siedziec nie bedzie, rozkopie go, zwieje przez płot i tyle bedziesz go widział, odbierzesz w schronisku jesli pies przeyje wyprawe.. :|

Czasem czytajac posty ludzi ktorzy kupili "huskiego" bo sliczny wydaje mi się, że taki pies nadawałby się dla mnie.. :| mam 15 (!) letniego kundelka który ma spacer trzy razy dziennie kazdy po ok. 45 minut, a ja chciałabym psa z ktorym moge wyjsc i na 2h gdzie bedzie ze mną biegał... :| ale to tylko porownanie do tego co robia wlasciciele niektorych huskich, oczywiscie nie nadaje sie na właściciela takiego psa ;]

Mysha vizsla? co to? :P a co do jamnikow, strasznie podobaja mi sie krolicze szorstkowlose ;)

vizsla- wyżeł węgierski, chyba krótkowłosy ;P

aa.. do tego skrotu to ja bym nigdy nie doszla ;)

tak, vizsla, to wyżeł węgierski ;) jestem miłośniczkom wyżłów, seterów. przez ich temperament, charakter no i przywiązanie do właściciela. jamniczki tez kocham, jak widze takiego malucha to nie moge sie oprzeć i musze go zagłaskać, dlatego wiem ze jak bede miała mieszkanie to na pewno będzie to jamnik.

Ja też brałam psa w ciemno, nic o nim nie wiedziałam. decyzja była trudna i szybka, ponieważ nie chciałam aby szczeniak trafił do schroniska i tam by sie całkowicie zmarnił i odebrano by mu te wspaniałe szczenięce lata. Tylko ze jak sie uparłam to pare godzin przed przyjsciem szczeniaka przestudiowałam dużo stron internetowych, podstawowe pytania na forum itp. Nie zapierałam sie w moich racjach, ale słuchałam forumowiczów i dobrze na tym wyszłam. Teraz mam szcześliwego psa, nie ważne czy to kundelek, jest moim największym skarbem w sercu ;)

Znam huskiego, niestety rodowód go nie uchronił. Droga buda, dobra karma, czesany, dbany. Ale co z tego? Jeżeli calymi dniami jest przywiązany do budy bo wyje  rozkopuje ogródek? wyprowadzony raz na jakiś czas, przez polanke na smyczy, przy nodze w tą i spowrotem. Czyli taki 10 minutowy spacerek raz na jakis czas. bardzo współczuje temu psu, ale nic nie moge poradzić, chociaż prosiłam właścicieli i nic to nie dało. potem sie dziwią czemu husky tak ucieka, niszczy ogród, wyje z nudów.

Kuki, gdybys ty miał taką szkołe w domu jak ja... nie wezme psa ze sobą, to ona piszczy w niebogłosy, jak tatuś jest w domu to otwiera furtke i pies wylatuje za mną. To jest taka nauczka ze pies musi ze mną wychodzić praktycznie wszędzie i nie narzekam.

Twoja mama nie lubi jak pies wskakuje na kanape? to go sie da nauczyć ze nie wolno. Mój psiak mógł wchodzić, ale dopuki nie rozerwał całej kanapy. W chwili obecnej lezy tam kocyk i psiak sobie śpi, bez zgody nie wejdzie na jakiekolwiek łóżko.

radze ci poczytaj podstawy o psach (na forum masz psie vademecum) tam masz linki do różnych tematów. zycze powodzenia ;)

A nie przypadkiem brązowo-białą?...Jeśli jest tak, jak mówisz - ten pies nawet nie przypomina haskacza.


U huskych WSZYSTKIE typy maści są dozwolone!!
A z resztą... może KuKi dałby jakieś fotki psiaka, to zobaczymy na ile z jego huskiego husky  :roll:

Powinieneś się wstydzić. Chcesz 15 ras na raz a potem psujesz rasę!!
I taki z ciebie przyjaciel zwierząt!

Nie dam fotki bo nie wiem jak to zrobić, i to jest husky syberyjski!

rodowodu nie ma więc nie jest rasowy , ot co ;] rasowy = rodowodowy
ale i tak najważniejsze jest to by pies miał dobre warunki

Ma dobre warunki a rodowodu nie musi mieć.

zeby byl to pies rasowy -  musi. A tak to masz zwyklego kundelka, za ktorego zaplaciles o wiele wiecej niz jest wart, nabiles kase jakiemus producentowi i przyczyniles sie do tego, ze ow producent bedzie nadal przyczynnial sie do bezdomnosci... a z tego co czytalam - okreslenie "dobre warunki" to okreslenie dyskusyjne i z tego co pisales - to twoj pies nie ma dobrych warunkow....

Ale to pies rasowy mam książke gdzie pisze jakie cechy ma mieć husky!
I ma dobre warunki, powiedzcie mi tylko czyy ma mieć bude czy nie bo on narazie ma i jak nie ma nikogo w domu to tam jest.

www.rodowod.republika.pl
www.rodowodowy.xt.pl
www.rasowy-rodowodowy.info
www.nfo.pl/art/index.php?art=26&m=1
www.pies.join.pl/index.php?name=News&file=article&sid=10

Za mało? mam jeszcze tego więcej... mam dosyć "właścicieli" którzy mówią że jego pies jest "owczarkiem" bo tak wygląda, "huskym" bo ma taki charakter i wygląd. Co z tego? Ty sam posiadasz rodowód. Twój pies już nie.

wyglad to nie wszystko - geny sie licza. A to czy rodzice twojego wogole mieli cokolwiek wspolnego z rasa ti jedna wielka niewiadoma.

rodfowod to nie po prostu papierek - to gwarancja na to ze masz takiego psa jakiego chciales.

Kazdy pies ktory ma rodowod jest rasowy - pies ktory rodowodu nie ma - obojetnie jakby nie byl podobny do jakiejs rasy - jest tylko i wylacznie mieszancem - malo? zwyklym kundlem, jakich jest pelno w schroniskach.

Kazdy pies ktory ma rodowod jest rasowy - jednak nie kazdy rasowy nadaje sie do rozrodu.

Twoj pies to zwykly mieszaniec. to ze jest podobny do rasy nie ma najmniejszego znaczenia. Kupiliscie psa od producenta, rodzice byli podobni do siebie/ Bardzo mozliwe ze pochodzili z ktoregos z poprzednich miotow, a gdy suka bedzie po kilku latach zbyt wyczerpana by dalej rodzic zostanie wywalona, albo zabita - tacy jak ty sie do tego przyczyniaja.

nie wystarczy? No to masz male porownanie - kup sobie mercedesa klasy s z silnikiem malucha - zaplacisz niewiele, a bedziesz mial jedno wieelkie gowno.

Jesli zas chodzi o warunki - sam tekst o budzie zaprzecza jakosci warunkow u ciebie.

sam tekst o budzie zaprzecza jakosci warunkow u ciebie.

To znaczy że mój pies może nie mieć dobrych warunków jeżeli stoi jej w ogródku buda, gdy chce sobie pospać na polku?

wiesz mysa - jesli pies sam z siebie chce sobie pospac na polku to jedno. jednak jakos mi sie wydaje ze rodzinka kukiego wraz z nim ma podejscie, ze pies to do pilnownia i niczego innego....

No tak racja. Mój pies lubi pospac sobie w budzie, lubi szczekać w nocy, do czego sąsiedzi są przyzwyczajeni bo jak mój pies zacznie to inne okoliczne też. Często sytuacja jest że jest środek nocy a tu moja suńka mnie budzi aby ją wpuścić do domku. Wtedy nie mam wyjścia, czasem zdarza się że musze ją wtedy na spacer zabrać ;p Ale jak sama napisałaś, pies który służy tylko do pilnowania, i niestety musi spać tylko w budzie to pogratulować...