Forum Zwierzaki

Jaki jest wasz Make-up do szkoły, na codzień i na dyskoteki?
Mój:
Do szkoły:
- korektor na przyszcze,
- jakaś pomadka ochronna

Na codzień:
-Jaśniutka różowa lekko podkreślająca moje usta konturówka lub błyszczyk
- cień do powiek Avon seashell, taki pastelowy róż (bardziej jak róż na policzki kolor jest i jak skóra trochę błyszczący lub ta sama konturowka co do ust użyta jako cień do powiem (ale to czasami)
- korektor

Dyskoteki:
- korektor
- ten sam cień do powiek co na codzień
- usta różowy blyszczyk lub pomadka nabłyszczająca (Avon Ice cośtam z Color Trend (całuśna szminka nazwa))

To by było wszystko, mam 12 lat i uwaga jedna jeszcze, na dyskoteki szkolne się nie maluje... niestety jest zakaz, ale jak czasem chodzę z koleżankami do nas na dyskoteki w miejscowej dyskoece to tak się maluję.
Co sądzicie o moim makijażu? Za ostry jak na 12 latkę? A i wyglądam na 14 lat, wiele osób mi to mówi.

A co ma do rzeczy na ile wyglądasz? :roll: Wedlug mnie troche przesadzasz z malowaniem sie jak na dwunastolatke. No ale to Twoja sprawa, rób jak chcesz. U mnie nie ma tu co za dużo wymieniać:
szkoła - pomadka ochronna i to nie zawsze
na codzien - nic :)
dyski - błyszczyk (chodze tylko na szkolne)

Powiem szczerze ze nie lubie 12 letnich(13 tez) wymalowanych dziewczyn, bo czasami wyglądają jak idz stąd i nie wracaj  :roll: chca udowodnic ze są starsze, dorosłe, a ja bardzo tego nie lubie  :roll: ... nie wiem jak ty wyglądasz, ale tak jak mówi tarunia co to za roznica na ile sie wygląda? a wogule jest sens malowania sie w takim wieku? poco niszczyc sobie skore? jeszcze przyjdzie na to czas. Nie wiem moze tylko ja tak mysle, bo się praktycznie wcale nie maluje i mi z tym dobrze  :;p: (mam 14 lat)
Mój tata mi zawsze mówi, ze tylko brzydkie osoby sie malują zeby poprawic sobie wygląd  :lol:

Obecnie maluje sie tylko pomadka ochronna z nivei i to mi w zupelnosci starcza ;-). Rok temu malowalam rzesy (buahahah!) i nigdy wiecej ;-). Taki wiek :P. Na szczescie predko mi przeszło. Na sama mysl o mnie, w wieku 13 lat z rzesami z tuszu teraz chce mi sie smiac ;-). A tak wogole, czasem fajniewyrozniac sie sposrod innych dziewczyn BRAKIEM makijazu ;-))).

A tak wogole, czasem fajniewyrozniac sie sposrod innych dziewczyn BRAKIEM makijazu ;-))).

dokładnie ;) Ines przemyśl to jeszcze ;)

ja totalnie NIC :P noszę w piórniku pomadkę ochronną BeBe i się nią narkotyzuję, bo ma (miała :? ) fajny różany zapach, czasem jak mi się nudzi to sobie nią pomaziam usta ;) na dyskoteki ani inne takie bajery nie chadzam, więc nie mam tego problemu, a jakiegoś szczególnego problemu z cerą też nie doświadczam więc nawet korektora nie mam :P jedynie pamiętam jak w dziwny sposób po zacięciu się nozem podczas krojenia kanapki zemdlałam, i nie wiem jakim cudem przywaliłam w krzesło i miała wielką śliwę pod okiem... tak, wtedy sobi zrobiłam grzywkę na bok żeby owe oko zasłaniała, i trochę pudrem czy innym mazidłem maskowałam :P
 a czasem jak mi totalnie odwali, to maluje oczy kredką, rzęsy tuszem ( czrne wszystko), szminką mamy i cieniami do powiek ( jakimikolwiek, najczęściej wogóle z innej bajki :P ) <- zupełnie jak dzieciak :lol: potem sie tylko pozostaje dziwić jak się domyć oczęta mimo wszystko nie dają, i się przez następny dzień z podciemniałymi oczami chodzi :P

nie lubię 11,12,13,14 (14 czasem ujdą) w makijażu... dla mnie to makabra... zwłaszczxa jeśli to to sobie jeszcze takowego zrobić nie potrafi, to się tylko załamać idzie :? do naszego gimnazjum teraz takie straszne koty przyszły, własnie wyubierane jak na dyskoteki, jakieś wielgachne błyszczące kolczyki, brzuchy na wierzchu (choć nie zawsze się do tego nadają :roll: ) i tapetka... faktycznie idź i nie wracaj.  

w zimie-pomadka ochronna, bo od zimna mam zawsze popękane usta...na dyski-błyszczyk no i może lekko cień do powiek, a dyskoteki mam 3 razy w roku :P

Ja? Ja osobiście nie maluję się, bo jestem jak najbardziej przeciwna tapeciarom :lol: Po prostu nie trawię 12 latki pomalowanej i wygladającej na 16...
Cień do powiek- w zyciu! Ohyda, bleh... Tymbardziej różowy...
Jezeli chodzi o mnie- na codzien jedynie przemywam twarz tonikiem Clean&Clear, krem Nivea i puder w kremie czy jakoś tak :mysli: :P
Jak na jakieś okazje- troszkę tuszu do rzes+ błyszczyk+ ten puder w kremie :lol: Ewentualnie ale to b. rzadko konturówka czarna (!!!) do oczu ;)
No a jak palma odbije i dawne wygłupy z berni- szminki, tusze do rzes, cienie, cuda na kiju- dla zabawy :lol: A później domyć sie nie umiałyśmy :lol:
B. podoba mi się czarny makijaż, ale to nie dla mnie ;)

ja to zawsze sie maluje nawet jak mam wyjść tylko do sklepu za rogiem to conajmniej 30 minut wczesniej sie maluje :P
no wieć tak jakiś korektor,puder, (kiedyś fluid ale juz nie), cienie do powiek (wszystkie kolory :P),błyszczyk, kredka do oczu czarna ale mocno pomalowane :P, czarny lub ciemny niebieski (granatowy) tusz do rzęs
tak się najczęsciej maluje a szczególnie do szkoły  :lol:

A no właśnie fluid!! :lol: :lol:

Na codzień - mam w piórniku błyszczyk miss sporty czasem sie mazne na lekcji, w zimie  błyszczyk z avonu (color trend w takiej jakby piłeczce, gęsty żeby mi usta nie pekały) a na dyskoteki błyszczyk z brokatem z Bell. Ogólnie tylko błyszczyki.

A korektor jest antybakteryjny... Maskuje i pomaga na pryszcze pozbyc się ich a z moją twarzą całą w tych nieproszonych gosciach, mimo ze uzywam kosmetykow Avonu na pryszcze nic. Cienia używam naprawde bardzo rzadko, a usta? Czym tu zniszczyc... Myślałam nad makijażem i uważam, że usta można czasem podkreślić, bo napisalam na codzień, ale codziennie jak gdzies wychodze nie maluje się.

Ehh ja z używam ostatnio korektora bo mam paskudną gębę cała w małych rankach i strupkach :? - moja zasługa :?
I to na tyle... żadnej pomadki,żadnego błyszczyka,żadnego cienia ani nic... gdybym miała ładną buzię to nawet korektora i fluidu bym nie używała

Ines, i Ty z tym calym makijazem ladnie wygladasz...?

Ja nie maluje sie, poniewaz... nie chce mi sie ;) Rano nie mam zupelnie czasu, a w weekendy zapominam. Czasami na jakas imprezke maluje usta, i powieki...

 W mojej klasie tylko pare dziewczyn sie majuje, ale widzialam, z ejuz w 4 i 5 klasie dziewczyny sie maluja, i... wygladaja smiesznie :lol:

Jak by to ująć...
Na codzień jak nie zapomnę pomadkę różaną bebe (rano nie mam do tego głowy)
Na dyskę jakis błyszczyk.
A jak mi jakiś ogromny pryszcz wyskoczy to korektor :P

Julias, tak ładnie wyglądam z tym makijażem a co?

ja sie nie maluje moj codzienny make-up (choc tgo nie mozna wcale tak nazwac :roll: :lol:) to:

przemycie twarzy jakims tam preparatemz oriflame'u (nie wiem jaka nazwa :P ) , przemycie twarzy tonikiem AA, posmarownia sie kremem nawilzajacym ZIAJA i jesli mam jakiegos syfa uzywam takiego niebieskiego czegos GARNIER :P


Data wysłania: 2005-09-30, 16:25

---

a no i od czasu do czasu uzywyje blyszczyka NIVEA lip care CAREGLOSS &SHINE (czy jak to tam sie zwie :P)

ja jestem zmuszona do make-upu twarzy ze względu na moją bardzo problematyczną cere.rano myje twrz pianką pharmaceris później krem biodermine matujący taki śmierdzacy drożdżowy bo niestety mam straaasznie tłustą cere i krem mat to koniecznosc a ten nie ma szkodliwych składników.troche korektoa i ewent odrobina pudru ale zadko.a takto mam cały czas przy sobie pomadke ochronna nivea która ubóstwiam i nic poza tym.czasami baardzo leciutko rzęsy tuszem bo mam je dosyc długie i jak pomaluje mocno to wyglądam jak dziwka.na wyjscia troche mocniej tuszem wewnt odrobina kredki i troche więcej pudru

ja hmm... do skzoly to najczesciej tusz na rzesy
jak gdzies wieczorem wychodze albo w weekend to jakiś cień do tego
na usta jak nei zapomne to błyszczyk
na twarz czasami jakis fluid/puder...

POmadka ochronna i tyle. Czasem korektor a Avonu jeśli wyskoczy mi wieeeeeeeeeeeelki ppryszcz. a co do rózu- bleee! nie naiwdze rozu! a u ns wiekzosc \dziewczyn sie tak ubiera. a fuj.

Nie rozumiem 11-13 latkek  jak nakładają na siebię kilo tapety :roll: tylko błyszczyk jak już :| sama jestem przeciwna używaniu ,takich' kosmetyków w tym wieku... kobiety bez tego jesteście ładniejsze :!!!: :)
A ja tylko 2/3x dziennie tonik i tyle, no błyszczyk w zimie ;) ,narazie' wystarczy :;d: Ostatnio moja 13-to letnia kolezanka wymalowala się jak yhh... :| w szkole ludzie na jej wygląd umierali ze śmiechu :lol: czerwona szminka, czarne porozmazywane ślepięta... :lol:

tak normalnie to pomadka różana bebe (jak niektóre poprzedniczki :;p:)
No i korektor na pryszcze co zdaża się niestety dosyć często, bo mam tłustą cerę :(
A u mnie w szkole w 4. klasie jest dziewczyna, która pomalowała sobie rzęsy tuszem i do tego powieki na ciemny róż i wyglądała jakby spod lampy wyszła... :roll:
A na dyskoteki szkolne to jakiś błyszczyk i zdarzyło mi się rzśy pomalować, ale bezbarwnym tuszem.
Ines, normalne, że Tobie się podoba, gdy się pomalujesz, bo wygląda się ładnie, ale czy to nie jest przesada w naszym wieku??


Data wysłania: 2005-09-30, 18:59

---

no i jeszcze tonik, ale to nie make up :)

Nie maluje sie, prawie w ogole. Do szkoly w ogole, a jak gdzies wychodze to tylko jak mi sie chce to sie maluje wtedy jakiś cien,ale jasny (beż brąz) i tusz,ale delikatnie. ;) 

Ines, pytam tylko. Dla mnie ladniej wyglada mlloda dziewczyna nieumalowana, ale to juz kwestia gustu.

a mozesz pokazac swoje zdjęcie w makijazu,bo powiem szczerze ze jeszcze nigdy nie widzialam ladnie wyglądajacej, umalowanej 12 latki ;)

Ok Ola - zrobię jutro, bo dzisiaj za ciemni, a aparat w komorce cienko robi przy sztucznym oswietleniu.

Dobrze Ines, czekamy na zdjątko.
Nawet 12latka może ładnie wyglądać w makijażu, ale baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo delikatnym. :)

irmina - zgadzam sie, ja przykladowo w wakacje usta delikatnie 'muskalam' blyszczykiem - bardzo mi sie podobalo, bo moja twarz byla jakas zywsza, ladniejsza ;) ale jak inni, nie popieram tony tapetu w takim wieku..

A co do dziwewczyn wygladajacych jak ''z pod lampy'' czyli jak  ''z zakretu'' to u nas jedna w 5 klasie SP umalowala sie tak wlasnie, miniowa, rajstopki w jakies kwiatki i buty na obcasach matki!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeeee.


Data wysłania: 2005-10-01, 13:54

---

EDIT: nie mam nic przeciwko makijazowi , ALE delikatnemu. naprawde  blyszczyk w moim wieku wystarczy! co o korektora uzylam go do szkoly tylko 5 razy- w tygodniu gdy wyskoczyl mi wielki syf a ja nie chcialam sie zgodzic na przeklucie go iglą, i dobrze. wyszlo i tak to świństqwo ze środka a jakbym przekłuła moglabym miec sytuacje jak mja kumpela- ropa jej  jednak zostala gdzie i miala cala twarz zapuchnieta- do lekarza po antybiotyki. biedna nie widziala na jedno oko az!

Ja do szkoły nie lubię się malować i się nie maluję, bo po pierwsze nauczyciele będą się grzeć, a poza tym pójdą w moją stronę setki komentarzy na temat mojego wyglądu :roll:
Dzisiaj wyjątkowo mam pomalowane delikatnie rzęsy z powodu wy[rawiania urodzin i tyle starczy... Itak jest to nawet zbyt dużo.

Ja czassami jak wieczorem nie mam co robic, to maluje sie cala, i nie moge tego domyc pozniej :P

Ines, i co z tym zdjeciem?

jaki jest moj make-up? normalny :lol:

Oczyszczam twarz,pudruje (sypkim,fluidy sa beee) ewentualnie korektor na niedoskonalosci ;)
Tuszuje rzesy,nakladam cos delikatnego na usta i wychodze do szkoly :wink:
Teraz juz nie wyobrazam sobie wyjscia z domu bez wytuszowanych rzes :lol: wygladam wtedy tak... łyso :lol:

na wyjscie do knajpy czy spotkanie z kims szczegolnym,oczywiscie maluje powieki na wiele sposobow ;)

acha a zaczelam sie malowac (czyt. tuszowac rzesy :lol: ) w wieku 14 lat,jako 11 latka nawet o tym nie myslalam :lol:

ja mam lat 17 a dopiero niedawno, wybierając się na imieniny do kogoś pierwszy raz strzeliłam sobie rzęsy tuszem :P  I powiem tak - we własnym mniemaniu wyglądałam dziwcznie :lol:
Tak wiec co rano tylko puder na facjatę bo mam tragiczną cerę :?

Mi się wydaje że makijaż Ines nie jest makijażem tylko zatuszowaniem drobnych niedoskonałości cery. A błyszczyk, czy jasna delikatna kredka? Toż to prawie nic :P
Nie lubie jak dziewczyna, dziewczynka nakłada ciężkie fluidy, pudruje się brązującym i rysuje wielkie, grube kreski - to już inna sprawa.

A ja:
do szkoły: trochę pudru [jak nieproszeni goście pojawią się na twarzy], tusz, czarne kreski i błyszczyk na usta
na wyjścia [typu większa impreza i dużo panów fotografów]: lekki podkład, puder rozswietlający, cień do powiek, tusz, na usta błyszczyk a na takie wielgachne wyjścia to + konturówka do ust.
o tako, do sklepu czy ze znajomymi to tak jak do szkoły :)

Rachela mogę powiedzieć, że tak jest z moim makijażem. Zgadzam się z Tobą co do mojego makijażu. Aha jest fotka, zaraz zamieszczę ją w albumie FZ.

Szczerze? Znam pannę (z obozu), która bez kosmetyków żyć nie może. Połowy z nich nie potrafiłabym nawet nazwać.. Rano wstaje o 6.00, i do 7.30 siedzi przed lusterkiem.. W nocy maseczki, kremy antybakteryjne i tak dalej.. Rano tony fluidu i pudru, cienie do powiek, tusz do rzęs, błyszczyki. :shock:
Ja osobiście zostałam przez nią pomalowana raz na Halloween (to był obóz ang. ;) ). Myślałam, że padnę.. Tusz do rzęs - a fuu! Przeszkadzał mi jak nie wiem co.. Czułam się jakby mi ktoś maskę założył.. Przynajmniej efekt był zamierzony - wyglądałam jak jakaś wiedźma :lol:
A na codzień wogóle nawet błyszczyków nie używam :P Conajwyżej pomadka ochronna jak mi usta spierzchną, szczególnie w zimie. Na dyskoteki maznę się cieniem do powiek, nałożę na całe ciało brokat, jakiś ładny błyszczyk (uwielbiam Water Shine Diamonds firmy Maybelline czy jakoś tak) i to wsio.
I wiecie co Wam powiem? Ta panienka, która się tak namiętnie maluje.. Do końca życia będzie musiała już to robić. Ma tak zniszczoną cerę, że aż mi się niedobrze robi. Musi nakładać tony fluidu żeby zakryć pryszcze na czole.. A ja się nie maluję, czasem tylko użyję Clean&Clearu i pryszcze mam raz na miesiac, albo i rzadziej, i w ogóle ich nie widać.. 

Nie mam nic przeciwko malowaniu się dziewczyn od liceum w górę - ale to nie ma być mega tapeta, tylko po prostu zakrycie niedoskonałości twarzy. Młodsze dziewczyny powinny sobie narazie olać makijaż, bo po co sobie psuć cerę tak szybko? Im później rozpoczyna się make-upowanie, tym potem lepsza jest cera ;) Szczególnie te fluidy i pudry niszczą skórę...

Ja nie używam żadnych fluidów, pudrów, podkładów itp. Na to jestem stanowczo za młoda... Antybakteryjny korektor i ostatnio z lini Avon Solutions jest nowy puder antybakteryjny-matujący na pryszcze i go sobie kupię...

Ines, nigdzie nie powiedziałam, że pisząc o osobach przed liceum mam na myśli Ciebie ;) Ale tak czy siak - pryszcze każdy nastolatek musi przejść, i moim zdaniem lepiej jest użyć kremu czy żelu antybakteryjnego, ostatecznie spirytusu (ale to się w ogóle nie nadaje do cery wrażliwej czy suchej), niż wybrać puder/fluid czy nawet korektor. Przecież każdy boryka się z problemem trądziku czy pojedynczych pryszczy, i nie widzę sensu, żeby to maskować.. Bo potem zostaje tylko uzależnienie od kosmetyku. Szczerze mówiąc ja w podstawówce nie znałam nikogo, kto by używał kosmetyków, nawet przeciw pryszczom.. To po prostu u mnie w szkole było nienormalne, żeby panna w takim wieku się malowała. W gimnazjum już to się nieco zmieniło, ale nadal sądzę, że to jeszcze za wcześnie na makijaż wybiegający poza błyszczyk/cień do powiek/kremy, żele itp. antybakteryjne. A w niektórych liceach makijaż w ogóle jest dozwolony od 2 klasy, czyli 17-18 lat, i to już jest nawet, nawet wiek na rozpoczęcie systematycznego malowania, w końcu dziewczyna/kobieta (jak kto woli :P) w takim wieku już chce podobać się panom, a nuż trafi się ten jedyny, to wrażenie trzeba zrobić dobre, nie? :P

No to tak

Na codzien
cien do poiwek , kolor zalezy w co sie ubiore i jaki mi pasuje
tusz do rzęs czarny lub seledydowy. I uzywam odrzywki zanim dam tusz do rzęs.
Puder w płynie żeby zakryc jakies tam pojedyncze pryszczyki i na to żeby się nie swiecie daje puder.
Na dyski robie sobie ostry makijasz

A na razie kredki nie używam ale mam zamiar to zrobić.

ooomatko :roll: nie czepiajcie się Ines, to czy sie maluje to tylko jej osobista sprawa :| i tak jej tego z głowy nie wybijecie :P

A ja? Tylko w niedzielę do kościoła tusz do rzęs. Na dyskoteki nie bo nie lubie mieć wrażenia że coś mi się rozmazuje :P błyszczyka nie uzywam bo zapominam :P

Codziennie, chyba że zapomnę :mrgreen: , korektor antybakteryjny na pryszcze, trochę pudru i pomadka ochronna. Cienie, szminki, fluidy, tusze do rzęs - to nie dla mnie :P . 

Ja dziś zaczęłam się tuszem bawic... ciapkam sobie rzęsy(dosyć nieporadnie bo wprawy mi brak :P ) a mój tata do mnie - "Aleś głupia" :lol:
Powiem,że w tuszu na rzęsach czułam się lekko nieswojo :?

A ja zawsze - czarna kreska, tusz, zwykle cień, puder, błyszczyk . Zaczęłam od tuszu, jak miałam jakieś 14 lat, a błyszczyki to hoo hooo :lol: jak miałam jakieś 11 lat :P

a ja tak:
Troche fluidu, na to troche pudru sypkiego, tuszuje rzesy, i eyelinerem robie kreske na gornej powiece, czasem blyszczyk i tyle ;)
Tuszu zaczelam uzywac jak mialam tez jakies 14 lat, a podkladu to chyba 15 ..

Do szkoły tylko (jak nie zapomnę :P) delikatny błyszczyk lub pomadkę ochronną i korektor ;)
Dwa razy mi się zdarzyło użyć podkładu na nos, bo mam dziwną cerę, która się czerwieni z byle powodu :| Ale ogólnie fluidu nie używam ;)
Na imprezy jest tego troszkę wiecej, ale i tak prawie nie widac - błyszczyk, korektor, jasny cień do powiek, srebrna kredka do oczu (tylko malutka kreseczka, której nie widać) i kilka (tak, kilka, bo mam długie rzęsy, więc wystarczy pociągnąć kilka na obrzeżach oka [że tak to ujmę] i wygląda świetnie :;d: )rzęs pomalowanych tuszem :P

Tak, wiem,  że przesadzam

Ja na co dzień do szkoły i na jakieś wyjścia używam korektor antybakteryjny i pomadkę ochronną. Kiedyś używałam też tuszu do rzęs, ale teraz, przynajmniej na co dzień, już tego nie robię, gdyż zawsze tusz mi się rozmazywał. Nie sądzę jednak, że od malowania się robią się pryszcze czy jakieś inne niedoskonalości cery. Najpierw właśnie trzeba mieć te niedoskonałości, żeby je później mieć po co tuszować. Jeśli od razu po przyjściu do domu zmywa się taki makijaż, to myślę, że nic złego nie powinno się dziać. Ja mam oczywiście trochę trądziku, jak prawie każdy nastolatek i dlatego muszę się malować, a nie mam trądzik, bo się maluję...

Ja się wogóle nie maluję.Do szkoły tylko jakaś pomadka ochronna,nic więcej.Na co dzień - nic.Na dyskoteki leciutki makijaż(I to prawie nigdy)i pomalowane usta.

Na codzień pomadka ochronna i błyszczyk ,korektor na pryszcze. róż do policzków i trochę tuszu na rzęsy. na dyskoteki wszystko w zwiększonej ilości. Fluid tylko na wyjątkowe okazje ;) a tak nawiasem to mnie irytuje jak tu piszecie że malujecie się czymś 'ale tego nie widać' więc po co tego używać skoro nie widać?

Własnie :

JAK NIE ZAPOMNĘ :P

W ogóle się nie maluję ;)

A wśłnie jaką polecacie kredke do oczów.??

A w&para;łnie jak&plusmn; polecacie kredke do oczów.??

ja uwielbiam taką beżową o 2 tony ciemniejszą od cery :) a na dyskotekę czy coś to czarna albo 'gorzka czekolada'

A jakich firm kupujecie kosmetyki? 

A jakich firm kupujecie kosmetyki?

avon- przede wszystkim zapachy ale też błyszczyki do ust i kremy, look, eveline i bell to co się nawinie przede wszystkim kredki do oczu, korektory :), bourjois - tusze do rzęs naprawdę świetne ,a podkład to soraya albo under 20

Podkłady - Vichy, tusze L'oreal, pomadki Max Factor, Avon i inne, puder - Inglot, lakiery do paznokci - inglot i Rossman (są naprawde dobre i bardzo tanie ;) )

Ja do szkoły używam tylko pomadki ochronnej (aktualnie - Bell, malinowa) i w razie potrzeby korektora. A jak gdzieś wychodzę to albo też pomadka ochronna albo jakiś błyszczyk :P

Powiem szczerze i otwarcie :P

Jak najbardziej maluję się :P codziennie rano: krem nawilżający, podkład (czyli niejaki fluid :P ),puder w kamieniu antybakteryjny (jest rewelacyjny w pochłanianiu sebum, czyli tego takiego łoju przez który sie tworzą syfy i jest chyba z miss sporty czy jakoś tak), tusz do rzęs obowiązkowo i jakiś błyszczyk na usta + cienie w kolorze brązu lub szare i czarna kredka (te dwa ostatnie używane są trochę mniej bo jak mi sie nie chce to tego nie robie :P )

na imprezy rodzinne tak samo jak na codzień

na koncerty zdecydowanie duuuuuuużo czarnej kredki i tuszu do kresek :)


A co do dziewczyn mających po 12, 13 czy tam ileś tam lat i malujących się. Nie wiem czy użycie korektora na syfy jest czymś strasznym w tym wieku. Moim zdaniem to tylko wynik zdawania sobie sprawy że nie chce się straszyć wyglądem innych ludzi. Tak samo nie widze czasami problemu w nałożeniu cienia czy tuszu...jak ktoś lubi to czemu nie ? Czy nałożenie tuszu tak od razu postarza dziewczynę ?? nie wydaje mi się ...

Moim zdaniem większym morderstwem jest właśnie podkład(fluid) niż korektor. I używając go nie można powiedzieć że się nie maluje, bo jednak się to robi...i to moim zdaniem bardziej postarza.

A ja widziałam zdjęcia Ines w albumie i jak dla mnie wcale nie wygląda staro :P

o! :P 

Na codzien - filtr przeciwsloneczny 40, na to puder sypki albo jakas zasypka / talk (i tak mam biala skore, wiec nie widac :P ) zeby sie ten filtr nie swiecil plus bezbarwna pomadka ochronna na usta. Na imprezy ciemnobrazowa kredka i tusz do rzes. Mysle, ze to zalezy od urody jak sie w makijazu wyglada, bo np. mam kolezanke w moim wieku, ktora maluje sie na codzien badzo mocno, ale wcale nie wyglada jakos smiesznie czy glupio. Tymczasem ja w takim makijazu to byloby pewnie cos jak niedorozwiniety przedszkolak na balu przebierancow :lol:

moim zdaniem jak na 12latke to... PRZESADA....ja mam 14 a wygladam na 16 i tak sie prawie wcale nie maluję, do szkoly to moze tylko rzesy sobie smagne tusze i tyle... co do dyskotek.....to różnie raczej sie nie stroje, bo dla mnie wazniejsze jest dobrze sie bawic a nie miec ryjek zciagnięty podkładem lub innym badziewiem... ja bede stara i brzydka to wtedy zaczne pwene rzeczy maskować....:D:D:D
pozdrawiam
MadiM

................ buahahahahha 12latka na normalnej dyskottece???? to co to za dyska musi byc ze dzieci tam wpuszczaja..... sory bardzo... ja mam niecale 17 let nie chodze na dyski bo irytuja mnie bounsujace najebane gorace 14 co robia sie na 16-17... a jakbym zobaczyla taka wymalowana i wypindrzona 12 z petem i drinem to chyba bym ze smiechu umarla.....
:]
a tak zeby bylo na temat;) ja na codzien tylko fluid blyszczyk i tusz:] 

ah i przepraszm jesli kogos urazilam:P oczywiscie nie uogolniam;):P

Ja teraz mam wysyp prysczy i musze to pudrować. A jak znikna to pzretane tylko będe tym kremem kolyzującym :D

Zwykle maluję tylko usta jakąś delikatnie podbarwioną szminką ochronną i czasami paznokcie, od wielkiego dzwonu także oczy- chyba tylko dlatego aby pozużywać weszcie te wszystkie kosmetyki, kóre podostawałam w prezencie- cienie, kredki i tusze do rzęs :lol: No i nie wyobrażam sobie życia bez farby do włosów :lol:
W liceum malowałam się na co dzień i to dość mocno, ale mi przeszło. Na szczęście.
Mimo że za miesiąc skończę 20 lat, wyglądam na 16- taka już moja "uroda", heh...

Wega, to tak samo jak ja. Też wyglądam na 16. :lol:
maluje zawsze rzęsy, usta szminką ochronną lub błyszczykiem orazcałą twarz pudrem.
Jak jest jakaś okazja to maluję paznokcie i lekko cieniem powieki.

To Wy się cieszcie że młodo wyglądacie ;)

Ja rano myję twarz tonikiem, pryszczy dzięki Bogu nie mam,  usta błyszczkiem w pędzelku, rzęsy tuszem choć nie zawsze bo i tak mam gęste i długie, no i oczy [nie cień do powiem ale konturówką nie w pędzelku].

Ale to czasem jest męczące, założę się, czesto proszą o dowód przy kupowaniu alkoholu czy papeirosów lub innych produktów od 18 lat... A jak sie zapomni dowodu... Ja sie ceiszę, że wyglądam w wieku 12 lat na 14, wiele osob mi to mówi.

Ja jeszcze pół roku temu wyglądąłam na 12, ale teraz sie wybijam i wygladam na 14-15

Ale to czasem jest męcz&plusmn;ce, założę się, czesto prosz&plusmn; o dowód przy kupowaniu alkoholu czy papeirosów lub innych produktów od 18 lat... A jak sie zapomni dowodu... Ja sie ceiszę, że wygl&plusmn;dam w wieku 12 lat na 14, wiele osob mi to mówi.

osobiście nie używam produktów od 18 lat (no może z wyjątkiem gazety DETEKTYW), ale nie lubię, jak ludzie mnie nie traktują poważnie...

Dziś przełom u mnie ... ze względu na wysyp pryszczy(związany z babskimi dniami) i moją tendencję do rozdrapywania ranek na twarzy dzisiaj musiałam sie podtapetować a zwykle tego nie robię :P Podgwizdziłam ;) puder i tusz siostrze, no i sie "zrobiłam" :P We własnym mniemaniu niesamowicie dziwnie wygladałam :lol: no ale cóż... lepsze to niż czerwone cętkowanie twarzy...

Ines pewnie chodziło o takie dyskoteki szkolne  ;) no chyba ze mieszka w małym miescie i chodzi na prawdziwe, co jest często spotykane ;)

ja mieszkam w dużym mieście i chyba jakbym sama poszła na jakąs impreze to by mnie tam zabili  :lol:

A moze mi ktos powiedzieć co to za oznica na ile się wygląda?  :roll: i tak przeciez wiadomo ile ma się lat...
Mnie jakoś  zawsze ludzie traktują poważnie, ale nienawidze jak ktos mówi do mnie Pani  :lol: :roll: (przeciez mam dopiero 14 lat  :;p: )

Ja meiszkam w malym mieście, byłam raz na dyskotece nie szkolnej. Bardzo małe miastaeczko Chełmża - Zadupie :D Zadupie to moje dodane, ok 16-17 tys mieszkańców. Ale lubię nawet, bo mama stwierdziła, że jakbym mieskzala w Toruniu to nie mgołabym jak tutaj sama iść do miasta itp....

Ja do sql to maluję rzesy, usta jakimś błyszczykiem albo pomadką ochronną, zazwyczaj używam korektora, czasem fluidu (ale bardzo jasnego... nie odróżnia się od koloru skóry) no i pazurki zazwyczaj mam pomalowane odżywką żeby szybciej rosły :D:D

co do kupowania produktów od 18 lat, to kiedys poszłam do sklepu po piwo. Sprzedwaczyni prosi o dowód. Mówie jej, ze mam tylko prawo jazdy i zaczynam je szukać po kieszeniach. Ona do mnie, ze prawo jazdy można mieć od 17 lat. Zebyście widzieli jej mine jak się przekonała, ze mam troche wiecej niż 18 lat. :lol:

Ja się nie maluję na żadną okazję ;)
Osobiście nie podoba mi się, jak osoby w moim wieku się malują... Ostatnio jak szłam z mamą mijała mnie koleżanka z klasy (też z mamą!!!!), max umalowana i jeszcze tak się obcięła, że mama mi nie wierzyła, że jest z mojej klasy :| I ona też się mnie zaczęła rzucać, jak zobaczyła mnie raz z podmalowanymi oczami (przymus - musiałam się przebrać za cygankę :P ) że się nie maluję na codzień :|
A tak poza tym, to jakiś czas temu kuzynka mamy, która pracuje w sklepie z perfumami i innymi takimi przyniosła wszystkim po pomadce i pytanie do mnie: 'Magda, a Ty jak się malujesz". Jak odpowiedziałam, że nigdy się nie maluję to takie oczy na mnie zorbiła :lol: ...

Maluję się zawsze do pracy i kiedy wychodzę gdzieś "między ludzi". Najwyraźniej jestem już jednak stara i niezyciowa, bo makijaż taki jak tu czasem opisujecie u 12 - 15 latki uważam za grubą przesadę.

ja się wogóle nie maluje..........
12 latki z makijażem ? no cóż.... :|

No u 12-nasto latki to może i tak... ale w gim. to chyba kazdy chce jakoś wygladac... przynajmniej tam gdzie ja chodzę duzo osób się maluje.

Dla mnie to, że się chodzi do gimnazjum nie jest powodem, aby się malować...

...czasami makijaż jakiegoś młodego dziewczęcia moze nieco przytkać ;)  Do dziś pamiętam w jakim byłam szoku, jak spotkałam dziewczyne lat 11 , usta na bordowo, oczy obrysowane czarną kredką, na rzęsach pewnie cały pojemniczek tuszu do rzęs, cień do oczu chyba różowy, aż pod same brwi, no i biła od niej woń drażniących perfum(ciekawe jakie ilości tego na siebie wylała.. ;) ) [był weekend więc nie wiem, może "dyska" jakaś?]
Mój szoku był tym większy,że dziewczątko mijając mnie ukłoniło mi się a ja w tym momencie ją  rozpoznałam - tego samego dnia, pracując u mojej siostry w sklepie sprzedałam jej karteczki do segregatora i smycz na klucze z Witch ... szok mówię Wam...
Ach malujta się ludziska - ale bez przesady  :P

ja w gimnazjum nie malowałam się prawie wogóle. Jedyną rzeczą jaką używałam był korektor. Poprostu mama mi nie pozwalała. Jedynie na dyskoteki się malowałyśmy z koleżankami. W Pierwszej klasie liceum miałam wstręt do makijażu i nie malowałam się wogóle. A od klasy II malowałam się już normalnie i do tej pory to robię. Bardzo podoba mi się wizaż a że chodzę do szkoły kosmetycznej, nasza opiekunka kocha makijaż to i ja mam dobrze :) haha :)

Dziewczyna jak jest wymalowana to wyglada atrakcyjniej , według mnie i chłopaków i dziewczyn. Podba mi się jak dziewczyna jest pomalowana. Kazdy ma inny gust wiec nie mozna sie o to kucić. Jak mieludzie spoptykają i się pytają czy mma 17 lat a ja mówie ze 14 to takie wielie oczy robią i mówią ze je wkręca,. A to wszysko dlatego ze jestem wysoka , jeszce pomlouje sie i ubiore się tak nie dziecnie tylko tak młodzierzowo, ale nie elegancko.

Jak sie wymaluje tak na maxa to też mi ludziska mówia ze nie wygladam na swoje 14 lat. Ale nie cierpie sie malowac, wiec takie sytuacje sie zdarzaja tylko tuz przed/po moich wystepach tanecznych - wtedy musze miec mocna tapete :|

Ludzie co wy macie z tym wyglądaniem na starsze osoby? bo ja jakos nie kumam :roll:
dla mnie 10 latka moze wyglądac na 14 i tak nadal będę uwazac ze zamłoda jest na malowanie...

ja tam nie musze wyglądać atrakcyjnie dla dziewczyn :lol:

A co do chłopaków to powiem szczerze ze zależy ;) niektorzy wolą wysportowane, niemalowane(lub mało) dziewczyny dla których nie liczy się tylko wygląd, a niektorzy wolą wymalowane panisie, które nie mogą sobie nawet spodni pobrudzic.
Ci drudzy nie są wogule warci...

Na codzień:
Oczy - lekko tusz do rzęs, czasem kredka czarna lub jasnoszara.
Twarz - puder w kremie, w minimalnych ilościach aby zakryć pryszcze lub zaczerwienienia. Korektor na mega wielkie syfy, które pojawiają się na szczęście coraz rzadziej ;) + róż, najczęściej brzoskwiniowy lub bladoróżowy na policzki, oczywiście w małych ilościach.
Usta - bezbarwna pomadka Neutrogena. :;d:
Kiedyś zamieszczę fotę w makijażu. :)

Na dyskoteki tak samo jak na co dzień. Nie znoszę cieni do powiek!!!

EDIT:
Fota. :;d:
(http://img423.imageshack.us/img423/9451/red0016ja.jpg)

ja sie maluje kiedy mam czas, no i kiedy gdzies wychodze - w jakies fajne miejsce ;) do szkoly nie chce mi sie malowac, no chyba, ze pryszczyk malutki wyskoczy (dzieki Bogu w ogole nie mam problemow z cera) to pudrem go zalatwiam :) jesli mam jakies powazniejsze wyjscie no to troche trza sie napracowac - puder, rozjasniacz pod oczy, cien, tusz (kresek nie rysuje, bo mam male oczy i nie chce ich koompletnie pomniejszac), pomadka lub blyszczyk - w zaleznosci w jakiej tonacji makijaz no i troszke kolorku na policzki :D uwazam, ze jesli czlowiek chce sie dobrze malowac, musi bardzo starannie wybrac kolor pudru, bo wcieranie bardzo ciemnego do porcelanowej buzki wyglada wrecz komicznie :P lubie sie malowac, choc robie to dosc rzadko, a wszystko przez brak czasu (heh wole o te 0,5 h dluzej pospac :P) no to na tyle ;)

wg mnie kazdy moze sie malowac, tylko odpowiednie do swojego wieku :) swiat idzie do przodu, nie cofa sie ;)

Gerda, jak pojedyńczy pryszczyk wyskakuje, to nie traktuj go pudrem, tylko korektorem, bo później w świetle dziennym będziesz miała widoczną plamę w innym kolorze niż skóra.. ;) zazwyczaj światło w łazience jest inne.

z kosmetyków to ja mam jedynie błyszczyk
jeszcze odżywkę do paznokci i odżywę do rzęs (przezroczysta maskara) ale tego nie zaliczm do kosmetyków
Uważam że w naszych czasach ludzie powymyślali tyle kremów (każdy  działa na inny problem) np. przebarwienia skóry, albo pryszcze to da się "wyleczyć" :D a puder korektor fluidy to tylko aby przesłonić jakieś niedoskonałości-ale ludzie ile można wytrzymać jezeli np. codziennie coś zasłaniamy tuszujemy.. np. do szkoły zapomnisz pomalować się i zonk! Wszyscy widzą jak naprawde wyglądasz...  a tak to nie malujesz się na co dzień to wyglądasz normalnie a jak pomalujesz się na dyske albo jakąś impre to wtedy wszyscy mówią że wyglądasz ładnie-ale  niewarto malować się codzinnie aby wygladać ładnie bo inni się przyzwyczają do tego wyglądu i jedynie mogą później pomyśleć sobie że brzydko wyglądasz jak nie będziesz miała makijażu,..
zagmatfane to jest mocno ale może ktoś to zrozumie.. Niejestwem przeciwko malowaniu się ... Niech się wszyscy malują XD to ich sprawa       

kresek nie rysuje, bo mam male oczy i nie chce ich koompletnie pomniejszac

Kreski nie pomniejszają oczu, wręcz przeciwnie - wystarczy pomalować zewnętrzne krawędzie oczu - pomniejsza tylko kreska wewnątrz oka. Po za tym np można pomalować wnętrze oka białą kredką - to bardzo powiększa :)

Do szkoły: nic
Na codzień: tylko błyszczyk
Dyskoteki szkolne: nic
Dyskoteki na obozach: na obozie w tym roku "zaszalałam" z kumpelkami, ale nie powiem, wyglądałam nieźle ;) Czarna kredka, jakiś cień, tusz, błyszczyk i takie - takie coś na oczy brokatowe co się pedzelkiem nakłada :P
Ale w domu, mam całkowity zakaz makijazu ;]

No wiec:
do szkoły:
zawsze korektor i puder (niestety u mnie wysyp trądziku trwa na bieżąco) jak mi sie chce to mazne oczy niebieską kredką do oczu,tuszu do rzęs nie uzywam,czasami się mazne pomadką(Nvea),no i cień do oczu ale prawie nic u mnie nie widać :P
na dyski:
puder+korektor+kredka do oczu
na codzień:
puder i korektor :P

Ale nie wyglądam strasznie :P Słychajcie,jezeli ktos nie umie sie malować to to widać. Nawet 12,13 latka jak sie maźnie a jest w tym dobra to bedze ok i nitk sie czepaic nie będzie.

Hmmmm ja zawsze byłam przeciwniczką malowania a teraz :D :
Szkoła:
-Tusz do rzęs,
-Pomadka ochronna
Na codzień:
-Tusz do rzęs,
-Błyszczyk
-Czasami jasny cień do powiek
Dyskoteka:
-Tusz do rzęs
-Filoetowy cień do powiek
-Fajny błyszczyk :P
I to wszystko,jestem całkowicie przeciwna pudrom!

Ja narazie przeciwna pudrom, tzn. używam jednego, ale to antybakteryjny, matujący, nie zatyka porów, wiec ok.

Do szkoly:
- tusz do rzes
- blyszczyk
- w razie potrzeby korektor

Na codzien:
- pomadka Bebe

Wielkie swieta:
- tusz do rzes
- jasny cien do powiek
- blyszczyk
- w razie potrzeby korektor

ja uzywam pudru antybakteryjnego...czasami do szkoly daje tusz do rzes i jakis blyszczyk lub pomadke w jednolitym odcieniu....na dyskoteki zawsze szaleje bo robie kreski,cienie jakies brokatowe...itp. a na codzien tylko puder i blyszczyk lub pomadka. Uwazam ze osoby w moim wieku sie jeszcze nie powinny malowac ostro.

A ja nie będe mogła sie malowac kiedy spadnie smieg, czemu to takie musi byc okrutne.

czemu nie będziesz mogła ??

no wlasnie...??.jakies kosmetyki wodoodporne i bedzie dobrze.....:P

A ja się nie maluje i uważam że to nie jest potrzebne bo się powinno zaakceptowac samego siebie takim jakim się jest....

Nie będe mogła bo chłopcy będą smarowac jak małe dzieci oczywiscie ja tez ich wysmaruje.
jedynie co będe mogła uzywac to tusz wodoodporny bo mam taki, ale nie mma cieni do powiek wodoodpornych ale mma za to zwyłe.
Zobaczy się, bo jakbyja wygldała jakby mnie wysmarowali i cała bym była rozmazana i snieg byłby kolorowy.

<lol2> no w sumie masz racje alle jak ja nakladam tylko puder i troche tuszu wodoodpornego to mam nadzieje ze nie bede wygladac jak placzace panie w filmach :lol:

Zalezy kiedy jak bedziesz płąkac czy jak Cię wysmarujką ??

A jaaa, to korektoru uzywam, błyszczyku, rzadziutko tuszu. I to mi wystarcza :P

Fretka bo pisalas ze snieg bedzie kolorowy od tych wszytkich cieni itp. wiec ja w zimie sie bede malowac, no bo od tuszu wodoodpornego chyba nie rozmaza mi sie oczy przez nasmarowanie ( bo placzace panie w filmach zawsze maja porozmazywane oczy i to smiesznie wyglada ) :lol: a cieni nigdy nie uzywam :P bo w szkole mi sie plakac nie zdarzylo ;)

Tutaj parę osób sie wypowiedziało,że są przeciwne pudrom.... tak, ja też byłabym pzreciwna ale z przyczyn twarzowych nie mogę  ;) Puder jest dla mnie wskazany wręcz, bo mam kłopoty z cerą, częso tez się rozdrapuję.... ehhh.. gdybym miała ładną buzię to nawet tym bym się nie paćkała
Jak na razie używam MaXfactor Color Adapt - leciutki, fajnie się nakłada i nie tworzy "maski"

 Ale niektóry pudry są nawet wskazane, nie chodzi o to ,żeby nakładac aż tyle, tylko w ramach zdrdowego rozsądku. PNiektóre pudry mają właściwości wysuszające, i jesłi dziewczyna ma cerę tłustą, swobodnie moze używać.. co do cery suchej  używa się puder nawilżający..  A najważniejsze , to nie przesadzać,  U mnie jest w tej chwili zastój czyli, nie chce mi się bawić . A jak już , to tylko puder, kreski, tusz, i  błyszczyk

.

Ja mam ostatnio fazę na blyszczyki. Miałam je pięć razy na ustach, a ostatnio dość często ich używam :P rano tonik do twarzy i żel antybakteryjny, wieczorem lekki krem antybakteryjny. Tak poza tym, nie maluję się zupełnie, i nigdy nie miałam nawet tuszu do rzes na twarzy xD

Do szkoły:
oczy- delikatnie tusz do rzęs i to na same ich końcówki, gdyż mam białe
ogólnie twarz- korektor na syfy
usta- BeBe, lub błyszczyk czerwonawy, który zmywam chusteczką- usta są czerwieńsze, a że naturalnie mam je ciemne, to prawie nie widać :)

Na codzień:
Do zestawu wyżej dodaję cielisty cień do powiek- rozświetla :)

na dyskotekę:
j/w

Ja paćkałam się pudrem ze względu na moją łaciatą cerę, ale puder się skończył,kasy nie mam i chodzę taka cętkowana :P a co mi tam, odpocznie sobie trochę cera ;)

no ja puder zawsze uzywam chociaz nie mam az takich problemow z cera....poprostu mam b. jasna twarz i on mi troche przyciemnia. do szkoly nakladam jeszcze tusz jakis blyszczyk i robie sobie tylko dolna czesc oka i do polowy od zewnetrzenego kacika biala kredka (bo optycznie powieksza moje male oczy). uwazam tak samo jak ssgosiass ze nie przesadzam z malowaniem bo tez w marcu koncze 15 lat ;) i choc przez moj niski wzrost wygladam na 12 to ten makijaz podkresla to ze jestem starsza.....

ostatnie czasy uzywam pudru dr.eris i tusz to rzes coty lub volume express
zima wygladam paskudnie :P jasna twarz i ciagle czerowny nos wiec bez pudru w miejsce publiczne ani rusz :P

Zima jest okropna dla włosów i twarzy. Daltego jest zalecane używac pudrów bo chroni twarz.

Ja używam, jak zajdzie potzreba pudru antybakteryjnego, a jak nie zajdzie, to nie używam ;) Czasami jak mam fazę to i sobie delikatnie rzęsy srebrnym tuszem przelecę ;) Na jakieś imprezy czy święta to robie sobie delikatny makijaż typu tusz szary/czarny, delikatne cienie do powiek, puder, blyszczyk i wsio :lol:

Teraz obecnie maluje sie tylko tuszem do rzęs(podoma mi sie to), błyszczykiem i bardzol bardzo żadko, korektorem, jak mi cos wyskoczy. Podoba mi sie tez kredka do oczu, ale powiem szczerze, nie umiem sie tym malowac  :lol:
Nauczy mnie ktos? :P :help:   :lol:

Mam 15 lat.

ja to sie ostatnio bardzo "czarno" maluje  :lol:
jak zwykle korektor  :? cień do powiek (czarny albo jakiś ciemny) tusz do rzęs jak zwykle czarny bądź granatowy,
 błyszczyk i oczywiście czarna kredka do oczu  :lol:
bez makijażu nie wyjde nigdzie choćby do sklepu za róg .. tak już mam nawet jak mam iść z psem na 10 minut na dwór to siedze 30-40 minut i sie maluje..  :;p:

Podoba mi sie tez kredka do oczu, ale powiem szczerze, nie umiem sie tym malowac  :lol:
Nauczy mnie ktos? :P :help:   :lol:

Mam 15 lat.

Przyjdzie z czasem ;) trening czyni mistrza,zanim sie obejrzysz bedzie to juz dla ciebie calkiem naturalne ;)

no ja tez nie umialam i przez wakacje zaczelam to mialam ta kreske cm od oka :lol: a teraz nie trzeba sie dlugo namyslac tylko kredka... ciach i gotowe :P

o lol. moja koleżanka przyszła wczoraj do szkoły w różowym cieniu na powiekach, ustach maźnietych jakas jaskrawą szminką... boze, strasznie to wyglądało xD

.

łoooooo matulu.... :lol: ja bym proponowała przejsć się tak na miasto :mrgreen: wziać kamerę, nakręcić reakcję ludzi a potem udostępnić nam filmik... :lol:

.

Toż to jest piękne! Perfecto! Chodziło mi o to,że chciałabym zobaczyć zachwyt w oczach oglądających.
Ja też kiedyś tak poszalałam...tyle,że potem za nic, nie mogłam tego dziadostwa z twarzy zmyć... :lol: Już miałam nawet w desperacji sięgac po pumeks, ale obyło się bez niego... :lol:

.

nie wiem czy już to gdzieś pisałam, ale czy ma ktoś jakieś pomysły jak nauczyc się posługiwać eylinerkiem ??

Do szkoły:Niic
Na codzień :niic
na dyskoteki :błyszczyk

nie lubie sie malować :D:D:D:D:D

oł jesss ... :banan: z powodu braku funduszy na puder przez jakiś czas byłam zmuszona pokazywać moją strupatą paszczękę światu.. a tu dzisiaj rano, szukałam coś w stercie kosmetyków w łazience i ..jeeeest!
Znalazłam jakiś tonizujący krem z Nivea, tyle ,że zawiera pigment wiec jest zupełnie jak fluid :mrgreen: a do tego nawilża mi buzię.
Szkoda tylko,że jest trochę zbyt ciemny(albo ja zbyt biała) i robi sie efekt "maski"

nie wiem czy już to gdzieś pisałam, ale czy ma ktoś jakieś pomysły jak nauczyc się posługiwać eylinerkiem ??

ja się ostatnio nauczyłam a nie ma na to przepisu po prostu praktyka na codzień podkreślam tylko dolną powiekę nad rzęsami a na ważniejsze okazję robię sobie kreskę na linii górnych rzęs, no i wg mnie odpadają czarne kolory preferuję odcienie beżu i czekolady ;) a tak w ogóle to  ostatnio przestałam się malować tak bardzo już mnie to nie fascynuje..

Mnie dzisiaj koleżanka zaskoczyła... przyszła do mnie i mówi,że mam ładnie pomalowane oczy i pytała się  jak to zrobiłam :lol: Sęk w tym,że ja oczu nie maluję po prostu miałam bezsenną noc ;)
widać nie trzeba się malować, wystarczy się nie wysypiać :lol:

czasem spoko jest pomalować sie wieczorem i spać w make-up 'ie  hih fajne witraze wychodzą....

haha Madimko :) i polowa skruszy sie i zostanie na poscieli :P

heh, mnie make upy kręciły właśnie jak byłam w gimnazjum.. Teraz zrozumiałam że naturalność jest najlepsza no i zainwestowałam w zdrowie twarzy niż w jej klęske na przyszłość :P.
Czasem oczywiście zaszaleje i poddam się mojej wenie twórczej . Ostatnio malowałam się suchymi pastelami hahaha. A na Sylwestra robiłam koleżankom makijaże i normalnie byłam z siebie dumna :D.

Puder jest ale mnie paćkać tym się nie chce ... :P Dzięki rezygnacji z tego mam szansę pospać sobie rano dodatkowe 15 min ;) 

Makijarz nie ukrywa twojej urody tylko ją podkreśla.
Tak usłyszłam

A nie do końca :) Bo makijaż ma podkreślać to co  w danej kobiecie najpiękniejsze, a korygować to, co piękne nie jest. A niestety dużo dziewczyn albo o tym zapomina, albo nie wie jak to w życie wprowadzić i zdarza sie ,że właśnie tę urodę ukryje, zamaskuje, albo niekorzystnie zmieni wygląd twarzy.

no wlasnie....nieodpowiedni makijaz lub nieumiejetnie zrobiony moze tylko oszpecic to co w nas najpiekniejsze...a zdarza sie ze wiele z nas z przesadza z makijazem lub robi sobi niewlasciwy a potem wygladaja takie dziewczyny jak stado dzikich clownow :P

A ja sobie ładnie na niebiesko na około oczka maluje. Bardzo ślicznie w nich wygladam, do twarzy mi z tym kolorem.

Ja się maluje ale nie do przesady.Praktycznie nic nie widać :P

Ja sie ogółem rzecz biorać nie maluje ;)
Tylko rzęski troszkę, aby byly bardziej geste no i blyszczyk. Tak to nie lubie, zle sie czuje z tapeta na twarzy...
Mam jeszcze czas na takie rzeczy i poki co wle sie pokazywac naturalna. Nawet jesli to i owo skorygowac sie powinno :;p:

Malowanie się, nie jest mi przeznaczone ... :lol: Ja, wielki sknerus, wyłożyłam ostatnio kasę na tusz do rzęs...pomalowałam się nim raz(i zaraz zmyłam bo dziwacznie wyglądałam-może dlatego,że jestem nieprzyzwyczajona) po czym zostawiłam tusz w łazience, którą następnego dnia sprzątała moja siostra. Nie mogłam potem delikwenta znalezć. Okazało się,że moja siostrunia kochana, myśląc że to jakiś jej staroć,  po prostu wyrzuciła go do śmieci.... :lol:
To już chyba był znak-fattycior nie maluj się bo i tak Ci nic z tego nie wyjdzie :lol:

no cóz Princesso .. hihi o to chodzi... :D

ale wiecie co jezeli wybieracie sie na koncert rockowy to polecam spanie w Make-upie

Czemu ja kiedyś zasnełam w makijarzu i rano wyglądałam tak samo ładnie jakbym sie dopiero pomalowała :P

zalezy od jakości kosmetyków i umiejętności teraz maluje sie raz na tydzień :P ;)

niemyj z ciebie :P

zalezy od jako&para;ci kosmetyków i umiejętno&para;ci teraz maluje sie raz na tydzień :P ;)

ja nie lubie wodoodpornych kosmetykow... :P zreszta nie moglabym tak :P

Moje kosmetyki(oj sporo ich beezie)
-kulczki do brazowania policzkow(nie uzywam)
-tusz do rzes(czasami ale nie do przesady)
-kilka cieni jasnych do powiek
-korektor(jak cos mi wyskoczy)
-błyszczyki
-pomadki(nie uzywam :P )
i chyba cos jeszcze :P

A mi sie konczy moj błysczyk o smaku gumy do żucia :(
Ale mam jeszcze dwie smineczki i jeden balsam (wazelina kosmetyczna)

zainwestowałam w tusz do rzes :P "daring curves" z Avonu, co go Salma Hayek reklamuje :P
A nagle dotarło o mnie,że przecież ze mnie jest skąpiradło, a za te pieniążki to mogłabym mieć kilka czekolad :lol:


Data wysłania: 2006-02-18, 13:28

---

Nooo pomalowałam się tym... czyżbym już, machając rzęsami wiatr robiła ? :lol:

to nie wiatr to orkan ... lub halny :) Jak ja neiraz sie zamachne to odbijaja mi sie pod brwiami :P

Ja mam 4 tusze i nigdt ich nie wykoncze :P

fretka mam to samo..pelno jakis blyszczykow, tuszy, cieni i tych innych pierdol a tak serio to nigdy tego nie wykoncze....jedynie puder wykanczam bo nim smaruje sie codziennie a te inne to zalezy kiedy mi sie chce...cienie tylko na dyski i jakies special okazje :P

jak macie za dużo to zawsze możecie komuś oddać :mrgreen:  o tak ja jakoś nie mam problemu z wykańczaniem kosmetyków (zwłaszcza nie swoich) najszybciej u mnie schodzi puder i szminka.. aa znalazłam takie cudo w necieee .. no nie pamiętam gdzie ale chodzi o smoky eyes cudo cudooo

A ja wczoraj użyłam pudru [tak dla beki]
boshe świety normalnie ohydstwo

U mnie to tez najszybciej puder sie konczy. Ja używam najpier w płynie potem bo matuje sypkim zeby buzia się nie świeciła.  A tak to codziennie raczej używam cieni koloru niebieksiego lub białego, i takiego jaskrawego zielonego. Lubie miec oczy bardzo podkreslone zawsze je na obkoło maluje :]
No i najpierw używam odrzywki a potem tuszu na rzęsy. No i jakas szmineczka , pomatka czy błyszczyk.

Only - puder sypki(taki w kuleczkach),tusz do rzęs czarny i błyszczyk bezbarwny ;)

Taki w kuleczkach to się zwie róż. Lecz moze miec rózne kolory takie różowe lub brązowe. Ale nazywa się to róż.

Nieeeeee.

Taki w kuleczkach to się zwie róż. Lecz moze miec rózne kolory takie różowe lub brązowe. Ale nazywa się to róż.

W kulkach to jest  puder lub puder brązujący... róż jest prasowany (?!!!!?)

ostatnio zrobiłam sobie smoky eyes, zrobiłam foty telefonem bo aparatu nei było cud miód i orzeszki mieć coś takiego na sobie, tyle potem fajnie się to zmywa :D  jak wreszcie uda mi sięwysłąć je na moblog to wrzuce

smoky eyes ?? a co to?

Nie widziłam nigdy pudru w kuleczkach. No coż. Moze dlatego ze się tym nie interesuje. A ja mam taki w kuleczkach ale sa tam kolorowe i w katalogu pisało róż choć to na różowo nie maluje tylko na brązowe.

moze nawet brazujaco-rozswietlajacy . byc może firma zrobila nowosc i faktycznie jest to róż . ,nie spotkalam si e  z rozem.. Przewaznie w takiej postaci jest to puder .

Ja tam widziłam ino puder prasowany, w płynie i sypki. No to moze to były w sklepach pudry a ja myslałam ze róże bo taki kupiłam se.

smoky eyes ?? a co to?

ot, to
(http://www.wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=235877&d=1134225736)
(http://www.wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=235909&d=1134226320)
(http://www.wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=235919&d=1134226507)
(http://www.wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=235945&d=1134227136)
(http://www.wizaz.pl/forum/attachment.php?attachmentid=235967&d=1134227405)


ten ostatni - niebo ;]

Fotek nie widac :(

Fotek nie widać, ale ja wiem, że fajnie to wygląda ;) ja niestety nauczyłam się bez makijażu nie wychodzić z domu ;) baza, podkład, sypki puder, rozświetlacz na kości policzkowe. Nie lubię malować za bardzo ust, ale lubię mocno podkreślone i wyraziste oczy, przeważnie bawię sie w makijaż dolnej nieruchomej powieki. Na ruchomej tylko delikatny cień. Lubię pofantazjować przy makijażu, lubię zmieniać w ten sposób swój wygląd ;)

Pozwolę sobie i tu zamieścić kilka zdań:
Ja chyba jakaś nienormalna jestem!!!!Albo nie nadążam za światem!! 12-letnie piszą,że się lekko malują,17 letnie piszą. że malują się wyraziście.A ja wam powiem tak: "Moja mama w swoim długim już dość życiu malowała TYLKO oczy i nie codziennie, a od święta  i dlatego cery jaką ma w wieku 50 lat powinny jej pozazdrośćić niejedne wypacykowane 30-stki, które przygody z makijażem zaczęły w wieku 14-15 lat.Wypowiadał się jeden kolega...żeby się malować,bo nie wiadomo kiedy się go spotka(tylko żeby potem szoku nie doznał jak w przyszłości  jego nowa żona zmyje makijaż i położy się koło niego do łóżeczka  :lol:-może jej nie poznać :P)
Nie wiem czy to tak trudno zrozumieć???Skóra musi oddychać!A każda warstwa jakiegoś mazidła na twarzy(nie licząc kremów) zatyka pory i sprawia że skóra sie starzeje dwa razy szybciej!!!No to potem leci się do kosmetyczki do salonu spa i się wygładza,odmładza,naciąga...wydaje się kasę na kosmetyki, apotem jeszcze na zabiegi...A najlepiej zostać przy kremie do twarzy i czasami cieniem na oczko...tanio,zdrowo i NATURALNIE
Aż mi sie niedobrze robi jak sobie przypomne koleżanki z końca podstawówki co miały tonę pudru na twarzy...albo takie co sobie robiły oczy jak na bal Sylwestrowy conajmniej,a miały wyjść z domu na zakupy-tylko!!

AgaB. moja mama to samo nigdy się nie tapetuje i nie ma ani jednej  zmarszczki , ja też nie chcę ale jednak nauczyłam się używać pudru ;/ dobrze że fluid tylko na specjalne okazje idzie. a jeśli komuś zależy na tych fotkach to wejdźcie na forum wizaz pl i poszukajcie "przydymione oczy" tam jest tego pelno

Moja mama i babcia tez sie nie malowały całe życie poza oczami- a jednak mają sporo zmarszczek (moja mama po pięćdziesiątce trochę;)) więc to nie tylko od tego zależy ;) kiedy miałam 12 lat, to używałam bezbarwnej pomadki i kremu, który zaleciła mi kosmetyczka i pani dermatolog- bo mam niejednolita ceę ;) Ja uważam, że każdy powinien robić to, na co ma ochotę, o ile rzecz jasna nie wygląda w tym śmiesznie... choć i wtedy w zasadzie przeciez ma do tego pełne prawo ;)

... "Moja mama w swoim długim już dość życiu malowała TYLKO oczy i nie codziennie, a od święta  i dlatego cery jaką ma w wieku 50 lat powinny jej pozazdrośćić niejedne wypacykowane 30-stki, które przygody z makijażem zaczęły w wieku 14-15 lat...

...Skóra musi oddychać!A każda warstwa jakiegoś mazidła na twarzy(nie licząc kremów) zatyka pory i sprawia że skóra sie starzeje dwa razy szybciej!!!No to potem leci się do kosmetyczki do salonu spa i się wygładza,odmładza,naciąga...wydaje się kasę na kosmetyki, apotem jeszcze na zabiegi...

...Aż mi sie niedobrze robi jak sobie przypomne koleżanki z końca podstawówki co miały tonę pudru na twarzy...albo takie co sobie robiły oczy jak na bal Sylwestrowy conajmniej,a miały wyjść z domu na zakupy-tylko!!

wiesz co, ja zaczelam sie malowac we wspomnianym przez ciebie wieku a rowniez mam cere do pozazdroszczenia przez duzo mlodsze kolezanki. nigdy w zyciu tez nie bylam u kosmetyczki chociaz niemal wychowalam sie w zakladzie fryzjerskim w ktorym pracowala moja mama i byl tam gabinet kosmetyczny.

jest roznica pomiedzy przesada a umiarem  a jak widac twoje kolezanki wolaly stosowanie pierwszej opcji...no i do tego dochodzi jeszcze nieumiejetnosc stosowania makijazu. latwo jest wowczas popasc w przesade.

a jesli chodzi o kosmetyki to wspolczesne technologie powoduja ze wspomniane ,,zatykanie porow'' nalezy raczej do mitow i obecnie kosmetyki maja zdecydowanie oprocz dzialania na korzysc wygladu - dzialania regenerujace i odzywcze oraz walke z wolnymi rodnikami, zas wszelkie fluidy i podklady maja w skladzie filtry przeciwsloneczne...

nie bylabym przeciwko kosmetykom a jedynie za zachowaniem umiaru w ich stosowaniu
  :wink:

ja kiedyś używałam fluidu ale od roku nie używam i zauważyłam poprawę wygladu mojej twarzy
teraz aktualnie maluję sie tak:
jakiś korektor antybakteryjny, ostatnio troszkę pudru brązujacego bo blada jestem, na oczy cień zależy jaki mam nastrój ostatnio ciemny zielonym, do tego całe oko u góry i na dole zrobione czarną kredką tak dosyć mocno... i oczywiście tusz czarny :D
a na usta zazwyczaj nic a jak już to pomadka ochronna bo mam suche usta... no czasami błyszczyk

heh Goldi szelejesz...ja ostatnio maluje sie dodatkowo kredka czarna lub biala..efekt zabujczy....:D

słyszała któraś z was o kosmetykach z piasku egipskiego ?

Do szkoły koretkorek i jakis błyszczyk. Na codzień to tylko żęsy. Na dyskoteki to juz troche bardziej sie musze wgłebiać ;P

RZęsy :P
ja zaczelam cienia uzywac tak lekko :P jako obrobke...:P

Ja cały czas zostaje przy mojej obsadzie tylko zmieniłam styl malowania oczów. Maluje se tak że na obkoło oka  maluje niebieskiem a na powiece maluje takim brązowym jasnym :D

Thrilly, ja nie słyszałam... Cóż to?
Ja to robię tak, tusz do rzęs granatowy, błyszczyk, a na specjalne okazje jakiś ładny cień... Lubię tylko podkreślić swoje oczy, a błyszczyk... Smaczny ^^

Wpisz sobie w wyszukiwarce albo na allegro i powino Ci coś znaleśc :P

Ostatnio palnęłam sobie tusz na rzęsiska,przelamałam sie i poszłam tak do szkoły. Kumpela wciąż mi sie przyglądała, a ja myślałam,że pewnie się rozmazałam i wyglądam jak misiu panda :P Ale jednak nie...następnego dnia ona sama pomalowała sobie rzęsy :lol:
Jedni lubią przewodzić, a inni naśladować, no nie ? :P

Zawsze tak jest :D
Jedna się jakos pomaluje to cała reszta naśladuje znam to skąs :D

Ja tam błyszczyk xD

błyszczyk z avonu. a 2 mies. temu kupiłam sobie jakiś tam cień do powiek ciemny i ani razu nie użyłam ;P może sie jutro malne, jak nie zapomne^^

mądre głowy od makijażu, radzić laikowi w tej dziedzinie.
Korektorem ciapka sie te wszystkie niedoskonałości tak? Chyba tak.
A jak sie nałoży kortektor to trzeba po tym pudrem przejechać,zeby nie było widać ?

tak Fatt  :) ciapkasz,troszke rozmazujesz zeby sie za bardzo korektor nie rzucał w oczy i jak chcesz to pudrem chociaz ja to pomijam..
Kurde..rozpoczecie roku sie zbliza..trzeba bedzie sobie tapete strzelic zeby chociaz na jeden dzien zakryc te syfy i syfki..

aha, dziękuję :)
puder i korektor sobie zamówię, ale kiedy będzie dostawa to nie wiem. Nie umiem sobie kupić niczego w sklepie z kosmetykami.
Dziś wstałam, to mama na mnie naskoczyła dlaczego pozwalam się szczuro tak drapać po twarzy... no to musiałam ją uświadomić,że to bynajmniej nie ślady po ostrych szczurzych pazurach  tylko moje prywatne pryszcze.

ja jak coś to z avonu zamawiam - no problem :P
zamawiam sobie właśnie tzw. podkład 'clearskin', który ma świetnie maskować blablabla :P i takie coś w kształcie szminki [nie zamawiałam tego wcześniej bo myślałam, że to do ust xD dopóki nie zobaczyłam rysunku XD], też niby maskujące :P ale dostawa po 25.09 wiec jeszcze kupa czasu^^

Ja uzywam tylko korektor, nie przykrywam zadnym pudrem(nigdy takiego czegos na twarzy nie mialam) Ale to srednio maskuje i tak wszystko widac, no ale moze ten korektor jest beznadziejny, bo do drogich nie nalezal ;P

Czy te lepsze daja inny efekt? naprawde duzo maskuja?

mój maskował wyśmienicie. Z tym,że był prawie biały i o konsystencji pasty do zębów tak więc było go widać, dlatego się o puder dopytuję ;)
Cóż na wakacjach z trądzikiem mogłam sie obnosić, w szkole wolałabym trochu przypudrować.

A jakiej firmy był? musze sie w jakis lepszy zaopatrzyc :/

cholercia, nie pamiętam. Dostałam go od siostry, jak wróci z pracy to się jej zapytam, może pamięta.

A ja mam korektor z Oriflame z Vision powiem Ci ze dobry jest nawe.... :D:D  Ja i tak daje jeszcze puder :]

Ja mam z Erisa i jestem zadowolona ;)

Ja to zazwyczaj maluję rzęsy tuszem czarnym, i jak mnie coś tknie to jasny cień, którego prawie nie widać :P
No i oczywiście jasny błyszzyk taki co się bardzo nie rzuca w oczy.
I trochę jakiegoś pudru(pod kolor mojej skóry, tylko na syfy).

Ja osobiscie się nie maluję(mama nie pozwala) ewentualnie lekkim blyszczykiem do szkoły czy na wyjście gdzieś, a mam prawie 15 lat.

do szkoły błyszczyk plus. krem nawilżająco matujący (jeżeli można go zaliczyć do make-up'u)

Maluje sie sporadycznie chociasz jak byłam młodsza to nakładałam na siebie tapete w postaci podkładu,teraz stosuje tylko korektor i błyszczyk czasami mazne oczy tuszem:)

Ja juz nie nakładam pudru sypkiego gdzies tam se siedzi.. I używam lekkiego podkładu , który jest na pryszczyki :]

Ja przysięgam, zacznę używam pomadek ochronnych! Naprawdę!! Tylko niech ta wstrętna opryszczka mi zniknie xP
Nadal tusz męczę. Podkładom i pudrom mówię nie xD

Ja ze wzgledu na kiepski stan cery mówię zdecydowane tak...ale mi się podkład skończył, kasioreńki na nowy nie mam i tak liczę aby ktoś z mojej rodziny się zorientował i sprezentował mi takowy pod choinkę.

Nie maluję się ;) Nawet na dyskoteke ;) Za młoda jestem , pozatym po co w tak wczesnym wieku się malować ? :P

ja nadal jakis lekki podklad zeby zamaskowac syfy, korektor, tusz do rzes i kredka czarna....to tyle :P

Ja zawsze mam oczy kredką na dole ale nie tak jak niektore dziewvzyny ze z odleglosci 3 km zobaczysz ten makijaż...tuszu przestałam używać...Na powieki to czasem jak nie zapomne jakis cień...zazwyczj szary z brokatem, fioletowy (ale nie do -szkloy), bialy z brokatem-super wyglada...Pudów ani nic w tym stylu nie uzywam i na usta jakaś pomadka ochronna albo jakiś błyszczyk których mam nawet sporo:)
Lubie też-(tzn to sie do makijażu nie liczy ale napisze) nosic zemyk na reku-zawsze go mam, lancuszek z kwiatkiem- ten to prawie zawsze, i pierscionek-zawsze. Czasem jakies branzoletki dozyce wiecej i tyle...a kolczykow prawie wcale nie nosze...-troche nie na temat
Ale w tym makijazu co sobie robie podobno mi ladnie..:))

Dziewczyny! POmocy! 
Chce nalozyc dwa cienie na powieki, jasniejszy i ciemniejszy..i teraz mam problem. Jasnniejszy daje sie zewnatrz a ciemniejszy wewnatrz czy odwrotnie? Prosze o rade, jutro mam polowniki

jasniejszy wewnatrz

Tak jak napisała Julias jaśniejszy wewnątrz a ciemniejszy zewnątrz ...

no dokladnie wewnatrz to powieksza oko :P

ja siem maluje TYLKO na dyskopteke blyszczykiem i oczy mazne cieniem brokatowym przezroczystym
na codzien pomadka ochronna

Obecnie to obowiazkowo podkład i korektor.
Jak mi sie chce to tusz do rzęs, kredka plus błyszczyk, czasami jakis cien, ale bardzo rzadko. ;)

Podklad,puder,roz i tusz do rzęs :;d: nie uznaje nic na usta,bo mi sie kleja i zle sie czuje :P Baaardzo rzadko cień lub kredka do oczu.

Mnie błyszczyki wkurzaja, jak jest wiatr. To przyklejanie sie wlosow, brrr :P
Nadal tusz i błyszczyk :P

czarna kredka
czasami cień, zwykle szary.
nie lubię błyszczyków :P czasem używam balsamu do ust z nivei jak jest zimno albo mi wargi pękają.

Mnie błyszczyki wkurzaja, jak jest wiatr. To przyklejanie sie wlosow, brrr :P

tez tego nie nawidze :/
coraz czesciej zaczynam chodzic w kucyku jak mam blyszczyk :P

a ja wogole nie uznaje blyszczykow i jakis blyskotek na ryju :lol:

Babki drogie, jak się maluje kreskę czarną kredką na górnej powiece? :P
Rozciągnać powiekę,czy jak? Bo ostatnio chciałam sobie kreskę zrobić a jakieś zdziczałe zygzaki mi powychodziły :P

Babki drogie, jak się maluje kreskę czarną kredką na górnej powiece? :P
Rozciągnać powiekę,czy jak? Bo ostatnio chciałam sobie kreskę zrobić a jakieś zdziczałe zygzaki mi powychodziły :P

ja naciągam brew do góry lewą ręką i mocno natemperowaną kredką delikatnie tuż przy nasadzie rzęs rysuję kreskę liniami przerywanymi, a nie jednym ciągiem :)

a ja nie maluje na górze bo nie umiem:PP

Ja maluję tylko na dolnej :) Na górnej mi nieładnie

Makijaż do szkoły: lekki jasny podkład, czarna kredka do oczu i pomadka nivea lip care melonowa śliczny zapach. Na imprezę to co do szkoły plus jakiś jasny cień do powiek

do szkoły -> jak sie wystarczająco wcześnie obudzę /co zdarza mi się b. rzadko^^/ to jakiś cien do powiek, poza tym jakas pomadka nivea, która mam pod ręką. ogólnie to sie nie maluje, nie używam podkładów/tuszów do rzęs, bo mi niepotrzebne ^^ w planach używanie kredki, ale na razie kiepsko to widze ;>

dojdziecie do wprawy kredka..ja maluje i u gory i na dole...pamietam ze poczatki byly tragiczne a teraz to potrafie zrobic w minutke i jestem gotowa do wyjscia :P

Princessa dokładnie :P

ale i tak czarna kredka najfajniej wygląda tuż po przebudzeniu się rano po imprezie :lol:

a ja ostatnio tylko podkład, puder i tusz do rzęs. Lenistwoooo ;]

zaczęłam uzywac podkladu i mi lepij :P
bo mialam skore taką z malutkimi naczynkami a teraz mnam jednolitą

Ja teraz i dodam, że jest niewidoczny, nie widać, że mam cokolwiek na twarzy (do szkoły):
- krem antybakteryjno-maskujący,
- korektor na jakieś większe i zaczerwienione wypryski,
- puder antybakteryjno-matujący,
- pomadka ochronna na usta.
Wszystko z AVONu. Nic nie widać, że mam tapetę, a przynajmniej aż tak nie są widoczne pryszcze, których niestety wiele.

Ja dziś zakupiłam z Rimmela ten chłodzący podkład :D Pozniej napisze jak sie sprawuje ;)

Qaś, sprawdź, sprawdź, sprawdź!! Bo też chcę kupić, a nie wiem, czy warto :P

Ja miałam próbkę, faktycznie zimny. Z tym,że ja biała, podkład był ciemny i był efekt :"fatty się spiekła na solarium,ale szyję ma białą" :P

Ale ogólnie sprawdza się? ^^ Ładny jest? xD Tzn. czy nie wyskoczyły ic od tego jakieś takei niezidentyfikowane cuda na twarzy? :P

i nie robi ''grudek''??

Niezidentyfikowane cuda na twarzy to mam, ale nie od niego- i całkiem nieźle je zakrył :P
Grudek nie robi, całkiem,całkiem jest :) Ale poczekajcie lepiej na relację Qaś, bo jam próbkowicz tylko .

Ale jestem zła mam ten krem+lekki podkład w jednym nivea visage young szkoda ze tylko 1 odcień i dla mojej jasnej karnacji dość ciemny i trzeba strasznie dokładnie rozmarować nie polecam naprawdę ale jestem zła :)

Ale mi się marzy ten podkład z Rimella, bo nie znoszę się błyszczeć :) Ile on kosztuje?

Juz Wam pisze :D moim zdaniem jest swietny,bo dlugo sie trzyma i dobrze matuje.Po innych juz po paru godzinach twarz mi sie swiecila  aten sprawuje sie naprawde ok! Aha i latwo sie rozprowadza ;) Sa bodajze 4 czy 5 odcienie,na moja b.jasna karnacje tez znalazlam ;)


Edit: Koszyuje 29,90 wiec nie jest taki drogi :)

Coraz bardziej mnie kusi...
A co stosujecie pod podkład? Bo mi osobiście bardzo złuszcza się skóra i jak dam jakikolwiek podkład, to, cóż... nie za ciekawie to wygląda.

Sche - Wa ten podklad jest w konsystencji musu,taki lekki wiec nie trzeba stosowac nic pod poklad :)

Ale jestem zła mam ten krem+lekki podkład w jednym nivea visage young szkoda ze tylko 1 odcień i dla mojej jasnej karnacji dość ciemny i trzeba strasznie dokładnie rozmarować nie polecam naprawdę ale jestem zła :)

a ja mam go tez i jestem zadowolona :) wiec to zalezy od czlowieka :)
Qas a jaki odcien kupilas?
heh tem mam probke tego, ale nie korzystalam z niej jeszcze :P

202 chyba to jest ;)

W  JOYu jest próbka "cool matte" odcień 303. Jutro lece do sklepu kupić całe opakowanie :)

Dotychczas używałam  Maybelline "new pure make up" odcień 30. jest bardzo dobry, ale na zimę nie polecam  bo ma aż 50% wody.

U nas dużo dziewczyn się "maluje" tzn. używa jakiś błyszczyków i innych głupot kupionych w "pisemkach". A jak już widzę dziewczyny z szóstej klasy...
Idiotyzm... :|

A ja w sobote zajebiście pomalowałam moja kuzyneczke na czarno.... 

Fretka13 - mogłaś zdjęcie zrobić i nam pokazać

A no mogłam mogła ... ale nie zrobiłam ... A mojejmu kuzynkowi zrobiłam zaczepiśty fryz... A to mam zdjęcie :P

dawaj dawaj

No ale tu jest o Make Up a nie o fryzach :P

informuje że właśnie zacznam specjalizacje czyli wizaż ;] Pędzle juz zamówione, za następną wypłate kpione zostaną cienie ;] ah oh ;]

Ja nie uzywam Make- up-u ale jak byl u nas westyn (niedawno) to kupilam los za 3 zlote i wygralam Make-up z Avon. Ale mialam radoche z tej wygranej .:D