No babki kochana.. wytężać wyobraznie (bo fotki nie mam) i radzic mi tu
Mam brązowe pofalowane włosy , długości za łopatki. Grzywki brak. W kitce czuje się fatalnie(kłapouchem jestem
) wiec zwykle chodze w rozpuszczonych, tyle,że moje włosy przypominają big szopę
żele i odżywki nie pomagają. No i ogólnie w tej długości mi brzydko i chciałabym sie jakoś sciać..ale do odważnych i zdecydowanych stanowczo nie należę i się waham.... Może ktoś miałby jakiś pomysł jak się sciąć ,albi ewentualnie jak się uczesać? Jakby to było ważne podaję,ze twarz mam szczupłą i mooocno pociągłą...
poradzi mi ktos? czy wykopujecie mnie do fryzjera od razu?