Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[kkaassiiaa]

Jak ostatni raz byłam w szperaczku to było tyle anych ciuchów, ze moznaby duzo wybrać. szkoda że ja akurat mam za dużo ciuchów, ze się w szafie nie mieszczą, a potrzebowałam tylko czarny, ciepły sweter, którego nie wyszperałam.

Ostatnio mam taką manię kupowania ubrań, ze trudno się powstrzymac od wizyty w szperaczku.

[Iras]

a ja mam na ten miesiac tyle wydatkow, ze niestety nie wyrobie sie finansowo zeby wybrac sie do szmatlandu...

[Blackie]

Ale fajne spodnie dorwałam, hie hie hie xD Takie podarte, chyba nałogowo będę tam ciuchy kupować

[Nataila]

Wczoraj wpadłam zupełnym przypadkiem do nowego szmateksu i wyszłam z długą brązową kraciastą spódnicą za całe CZTERY złote . A spódnicą teraz zachwycają się moje kumpele [plus pan od angielskiego ].

[kkaassiiaa]

Ostatnio kupiłam fajna futrzanopodobną czapkę - białą z daszkiem i nausznikami i czarnę bluzeszkę.

Kilka dni wcześniej byłam z mama na zakupach i wyszperałam świetne ciemnozielone bojówki. Idealnie na mnie leżały, ale były za długie i trzebaby je obciąć. A że miały na dole nogawek zamek błyskawiczny, to byłoby trudniej obcinać, więc mamuśka odradziła. Potem w domu sama zaczeła żałować, ze nie kupiłam tych spodni

[dziul]

Ja ostatnio kupiłam sobie aratatkę czerwono-białą wcale nie zniszczona

[kkaassiiaa]

Nie śmiać się - co to jest aratetka?

[Qaś]

Arafatke chyba?

[dziul]

http://images.google.pl/images?hl=pl&q=arafatka

Qaś, literówka

[kkaassiiaa]

Arafatka to wiem co to jest, jakos nie skojarzyłam.

[pao]

a ja kupiłam sliczną sukienkę taka w klimacie fartuszka. jak to mój mąż stwierdził: japońska ekspedientka (tokyo i te sprawy w napisach)

no i jeszcze kupiłam slicznego pajacyka <takie ubranko dla małych dzieci dla niewtajemniczonych> Co prawda do nadejścia Fasolki mam jeszcze sporo czasu, ale nie mogłam się oprzeć a pajacyk ala Kubus Puchatek

[madziaro]

pao: Ty to chociaż wiesz mniej więcej kiedy maluch się pojawi... a ja po prostu kiedyś zobaczyłam zarąbiste i w dodatku tanie ogrodniczki i koszulę flanelową na takiego szkraba - ok 12 miesięcy. No i sobie ubranko w szafie wisi i czeka . Oczywiście nie u mnie, żeby nie zapeszyć

[pao]

ano, tylko ciekawe jakiej płci fasolka bedzie... bo co rusz śliczne rzeczy widze i ciezko sie powstrzymać

[kkaassiiaa]

Ja ostatnio tez miałam ochote kupić ślicznego pajacyka z rybkami (dla siostry), ale to było bardzo malutkie, ok. 52 cm. i bałam się ze będzie za małe.

[pao]

no taki rozmiar to na noworodka choc moja gabi jak sie urodziła to miała więcej

[kkaassiiaa]

I nie wytrzymałam, wczoraj kupiłam kilka typowych pakacyków, kilka takich bez nogawek, czapeczkę i sweterek.
Tylko teraz żałuję, że tego z rybkami nie kupiłam.
No ja właśnie na noworodka potrzebuję, bo to dopiero w kwietniu będzie używane.

[madziaro]

Kasia: a jak się urodzi takie jak w Szczecinie - ponad 7kg noworodek? . Oczywiście przyszłym rodzicom absolutnie tego nie życzę, niech będzie takie połowę lżejsze

[pao]

no, to 7 kilo to przesada... kolezanka mnie linkiem dziś poczęstowała, nie wiem czy to ku przestrodze?

ja teraz ciuchbudy omija, ale to ze względów czysto finansowych. zaszalelismy z mężem na zakupach ostatnio i teraz trzeba sie pilnować

[Princessa]

moja babcia dzisiaj stwierdzila ze te dziecko bedzie miala 2,5m wzrostu i 200 kg zywej wagi

to moze nie do ciucheksow ale sie pochwale kupilam sobie dzisiaj takie 2m szalik w czarno-biale paski z internetu oczywscie (nie allegro...)

[kkaassiiaa]

Moja siostra raczej lekkiej budowy, więc obawiam się, ze nie dałaby rady nosic takiego 7 kg. dziecka.
Na wszelki wypadek do czasu narodzin nie będę nic kupować.

[Liwcia]

mama dzisiaj wyszperała mi w ciucheksie golf z h&m'u w biało czarne pasy, luźny, ściagany na dole i przy rękawach. bardzo ładny;].  sumie jak by spojrzeć do mojej szafy to 3/4 rzeczy mam z lumpeksów. I w sumie bardzo się z tego cieszę, bo nie mam tego co wszyscy.

[Blackie]

A moja matulka mi wyszperała spodenki 3/4 dżinsowe ^^ A dzisiaj idę rozkładać towar u mamy w sklepie (pracuje w solarium i w ciucheksie ), więc nowych ciuszków przybędzie (już ja sie postaram )

[madziaro]

UWAGA! odświeżam. Mam nadzieję, że mnie nikt nie zbije
Chciałam tylko powiedzieć, że jest źle.... jest bardzo źle... w budynku koło mojej pracy jest ciuchland , już mam 3 bluzeczki

[kkaassiiaa]

Madziaro, nie przejmuj sie, przynajmniej będziesz miała więcej nowych ciuchów, a co oszczędzisz na ubraniach wydasz na nową szafę.
Ja już pomału przeprowadzam sie do szafy siostry.
To strasznie wciąga. Ja nie potrafię przejść koło mojego ulubionego ciucheksu, a że jest największy w okolicy to zawsze coś znajdę dla siebie. Ostatnio ciuchy były po 2 zł/kg. ale niewiele fajnych rzeczy było. Jedynie ojcu kupiłam 2 swetry, a dla siebie spodenki i spódniczke (może nie jest zbyt piękna, ale przynajmniej po domu w niej pochodzę.

[IBDG]

W kompleksie, gdzie mąż ma firmę też jest ciucholand. Była tam pani księgowa i chwaliła. A mnie jakoś nie ciagnie... Może błąd popełniam?

A z szafą nie tak prosto, jeszcze trzeba mieć gdzie ją postawić Za zaoszczędzoną w ciucholandzie kaskę raczej większego mieszkania się nie kupi

[kkaassiiaa]

Ale wiekszą szafę można sobie spatrzeć.
Ja na razie jestem na etapie "sprzątania" szafy mojej siostry, tzn. patrzę co z jej ubrań pasuje na mnie, a reszte wywalam (siostra mnie zabije jak wróci do domu ), bo na razie mam niezłą piramidkę na fotelu.

[madziaro]

Właśnie, największy problem to znaleźć miejsce na większą szafę, u mnie takiego miejsca ni ma a już i tak się nie mieszczę z moimi ciuchami, wszystko jest tak "na kopa" dopchane

[Akane]

Mówiliście że bryczesy można tanio znaleźć w lumpie? To ja lecę jak najszybcieeeej

Nic nigdy nie miałam do lumpiarni. Denerwuje mnie że wiele ludzi(głównie to są jeszcze takie dzieciaki) wyśmiewa tych co się tam ubierają.U mnie na osiedlu są dwa lumpy ale są beznadziejne, nie można tam nic znaleźć. Pewnie gdzieś bardziej w centrum miasta to są może lepsze, zobaczę. Za to moja siostra w Poznaniu kupuje zawsze całe sterty lumpów i wychodzi jej to na korzyść

[szynszylka]

mi mama kupiła tam kiedys bluzke, czerwona w kwiaty. Patrze na metke - bluzka z H&M, a mama dała chyba za nią parę złotych

[madziaro]

Akane: moja niedoszła bratowa kupiła na ciuchach w Krakowie bryczesy, praktycznie nówki, za 10 zł

A ja znowu wczoraj byłam . Stwierdziłam, że potrzeba mi trochę bardziej wyjściowych bluzek, więc przyniosłam:
- top na ramiączkach z bordowego brokatu
- koszulkę bez rękawów, długą do bioder, z satyny w kolorze kawy z mlekiem
- bluzkę bez rękawów, z wiązaną szarfą na jednym ramieniu, szarfa jest przedłużeniem tyłu bluzki . Dekolt się ślicznie układa w kilku warstwach. Kolor ceglasty
- nieelegancki podkoszulek z dekoltem w serek, kolor szaroniebieski

i najważniejsze, wynalazłam to:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3b719635ed03c67c