Forum Zwierzaki

Dzisiaj jak wypuściłam rano Chrupcie (moja szynszylica) i zaczęłam ją głaskać na dzieńdobry( ona zawsze się tak pięknie rozpłaszcza) patrzę a na ogonku strup, wołam tatę a w tym Chrupcia czmychnęła już do domku, patrzę a w domku leży ok. 3cm kawałek jej ogona!!!! :shock:  Jak jest tego przyczyna, wykluczam to ,że mógł się jej gdzieś zachaczyć? Czy ona sobie go odgryzła? Jeśłi tak, to dlaczego??

Hmm... miałam już dosyć dużo szynszyli, ale nie odgryzały sobie ogonków... może zrobiła to z nudów? Czy ma jakiegoś towarzysza? W nocy mogła poczuć się trochę samotna... albo była głodna ;) żartuję...

może jakimś cudem przytrzasnęła sobie ten ogonek?  tzn mam na myśli że nie mogła się wyswobodzić i musiała odgryźć..

Wątpie, żeby sobie o coś przytrzasnęła, a towarzysza też nie ma, robie wszystko żeby była szczęśliwa ale też mi się zdaje, że to z braku towarzysz, przecież nikt się z nią nie bawi w nocy jak jest sama

Wiesz jak się mowi...Jak coś boli to oderwij to przestanie...Może dlatetgo ;) Nie no a tak na poważnie to może...Hmmm sama nie wiem. Może u niektórych to jest normalne. Ale jak się zachowuje normalnie to jej to chyba nie zaszkodziło...

Juz ci odpisalam. Juz nie musisz mi pisac jak to wyglada, poprostu nie zauwazylam tego tematu. Ale to moglo jeszcze byc to ze gryzonie jak im przeszkadza np uschnie lub ciazy cos to sobie obgryza.
Moze lepiej przejdz sie do weta, nie poto zeby rozmyslal czemu to zrobila bo pewnie nie bedzie wiedzial(ale pewnie bedzie udawal ze wie), ale po to zeby zobaczyl czy ranka nie jest grozna, czy sie nie paskudzi i zeby wrazie czego zdezynfekowac.

Dzisiaj jest już wszystko w porządku, Chrupcia nawet taka bardziej rozbrykana. Trochę swędzi ją chyba ten strupek, ale to chyba normalne. :wink:

Jak coś boli to oderwij to przestanie..

:lol: Aleś mnie rozbawiła :lol: Ze mnie to już w takim razie zostałby jeden paznokieć :roll:

A ja bym sobie oderwała głowę, może i uszy,ach, i czasem zęby

oł.. ludzie bez nóg :)

co tam ludzie bez nóg... ze mnie zostałby tylko skalp ;)

Ludzi to już chyba by nie było! A dzisiaj znalazłam wibryssa Chrupci, taaki długi z 10 cm , jedna połowa czarna, a druga biała.

Ja zbieram wasiki moich szylek za duzo ich nie jest ale sa :wink:
No i powiedz ja sie czuje twoja szylka??? Czy ranka juz sie zagoila???

Ja zbieram wasiki moich szylek za duzo ich nie jest ale sa :wink:

a myslalam ze tylko ja tak robie ;) mam juz ponad 40 białych wąsów kota. heh.



no i jak tam Chrupka? oki? :spoko:

Znalażłam jeszcze dwa wąsy, ale tak ogólnie jest spoko, tylko wydaje mi się, że jest taka trochę smutna

Clickerka a czy ona ma jakies zabawki w klatce??? Moze sie nudzi... jesli nie ma towarzysza to musisz zapewnic jej maximum rozrywki. A jak idzie przekonywanie rodzicow na drugiego szaroogoniastego???

Chrupci zabawki nie interesują za bardzo i w klatce jest trochę mało miejsca żeby coś wstawić, bardzo mi jej żal jak widzę gdy tak na mnie smutno patrzy gdy wynoszę klatkę do kuchni, po bieganiu. Narazie o drugim nie ma mowy, dał im na razie spokój ale niedługo znowu uderzę. Tata mówi że on nie chce latających kłaków i krwi, a jak mu tłumaczę, że na początko zawsze się trochę popodgryzają to nic nie mówi, wiem że Chrupcia bardzo by się cieszyła gdyby miała towarzysz. A tata mówi że ostatnoi trochę przytyła ale ja nie widzę różnicy.