Ok.
weź strzykawke, sol fizjologiczna (do kupienia w aptece), nabierz, wsadz koncowke strzykawki do rany i wcisnij to jak najszbciej - najlepiej powtorzyc to kilka razy. Celem jest dokladne wyplukanie rany, a sol fizjlogiczna w zadnym wypadku nie zaszkodzi.
Co do dziury, to trudno tak grzebać, bo skóra zółwia odstaje od mięska i jakbym tak wsadziła patyczek pod skóre to mogłoby wejśc aż pod skorupę Confused
o to wiadomosc czy jest glebokie wlasnie mi chodzilo. Weź kawalek bandaza/gazy - byle sterylnego, odetnij kawalek, nasacz w jodynie i wsadz to do rany, tak zeby troche wystawalo. Rana jest stara, wiec mogla sie zrobic tzw. tkanka ropotworcza - w zwiazku z czym ropien bedzie sie nagminnie odnawial, jesli sie jej nie usunie - jodyna jest wlasnie po to by ja usunac, a gazik zeby ropa ktora sie wytworzy w niego wsiakla. Cos takiego powinien nosic przynajmniej jeden dzien. Jesli po wyjeciu nie bedzie ropy - to jestesmy na dobrej drodze. Jeśli bedzie - powtarzac do doczasu gdy ropy nie bedzie. I w tej chwili to wszystko.
Co do panthenolu - nie mam pojecia czy nie zaszkodzi (sadze ze nie powinien, ale ze moja wiedza na temat zolwi jest bardzo ograniczona - wiec nie wierz mi) W kazdym razie - saczek na razie wystarczy, antybiotyk tez by sie jakis przydal, ale - patrz zdanie w nawiasie - czyli po prostu nie mam pojecia jaki mozna.
jak dowiem sie czegos wiecej dam znac.