Ja siebie akceptuje...
Nie to,zebym sie uwielbiala i czciła (
) ale uwazam, ze jest ok
Wyglad- hmm ja to mysle tak- jak komus sie podobam-to dobrze, jak nie- to trudno, plakac nie bede
Do wzrostu (178) przywyklam, choc na poczatku (tzN jak taka wyroslam
) mialam z tym spore problemy...Ale jest Good, widze zalety takiego wzrostu
np lubie szokowac zalozeniem supermini
Ale to tak na marginesie.
CHarakter- no, jest troche niedociagniec, ale nad tym sie da popracowac
(przyznam sie bez bicia- juz dawno bym to zmienila, ale jestem za leniwa
) no wiec- ejstem ZBYT LENIWA, i popadam ze skrajnosci w skrajnosc..