Bohaterem tego wątku jest ok 5 letni potężny, soczystej barwy mix setera irlandzkiego.
Zaczątkiem problemu jest pewnie to iż psina jest z natury bardzo towarzyska i absorbująca, ale większość dnia spędza sam, co później przekłada się na jego zachowanie które zaraz objaśnię.
Jest to typ psa który złodzieja wycałuje i po domu oprowadzi, ulubieniec dzieciarni z pobliskiej szkoły, w skrócie wiecznie popiskujący, wesolutki i łagodny dryblas, który przybiera inne oblicze gdy w grę wchodzi drugi pies.
1.Kilka przykładowych sytuacji:
Kiedyś próbowaliśmy zapoznać Tobiego z moim Gizmem, psy były na smyczach, moja drobnica zestresowana ale ciekawa, Tobiś zadowolony ze spotkania, wszystko było ok dopóki właścicielka rudego nie zwróciła się słownie do mojego psa: T. wtedy dokonał natychmiastowej metamorfozy zachowania i usiłował zjeść mi Gimka.
2. Moja siostra chciała jak zwykle przywitać się z psiakiem, dodam, że chwilę wcześniej głaskała Gizmo- Tobi zareagował agresją, reflex uchronił ją od dziur w ramieniu.
3. Sytuacja sprzed godziny: głaskałam Tobiego przez ogrodzenie, przy siatce obok, biegał pies sąsiada zdawało mi się, że Tobi na ten widok podniósł wargę więc z głaskania zrezygnowałam, ale natychmiast zastąpiła mnie jego właścicielka, pies z sąsiedztwa podbiegł bliżej, Tobi zauważył go kątem oka i z warkotem i impetem zaatakował rękę swojej właścicielki, a następnie skoczył z furią w kierunku tamtego psiaka( z którym gdy w pobliżu nie ma nikogo, żyje w zgodzie).
Gdy ktoś go głaszcze, Tobi chce mieć tę osobę jakby tylko dla siebie, każdy pies w zasięgu wzroku jest wtedy poważną konkurencją którą należy przepędzić lub poharatać, a czasem w takiej sytuacji oberwie się osobie głaszczącej, sytuacja mocno problematyczna bo i nikt nie jest w stanie przewidzieć czy w czasie miziania nagle jakiś pies nie pojawi się za ogrodzeniem, bądź czy nagle nie wyczuje bardzo wyraźnego zapachu swojego pobratymca na głaszczącej dłoni.
Jak postępować z takim wariatem? Zaraz po ostatniej sytuacji psina została skarcona, ale wyglądało na to, że zupełnie nie wie o co jego krzyczącej pańci chodzi., popiskiwał, cieszył się i merdał radośnie jak chwilę przedtem.