Forum Zwierzaki

Multimedia => Fanfiction => Wątek zaczęty przez: Justynka_ w 2007-08-16, 20:47



Tytuł: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-16, 20:47
Kiedy z kumpela nudzilysmy sie na zajeciach najczesciej do siebie pisalysmy na kartkach lub wymyslalysmy rozne wiersze (ona) lub rymowanki (ja:))
Pamietam pierwszy wiersz jaki mi napisala (na chemii)

"Tęsknota"
Martwe wrzosy na łące
tracą resztki barwy,
czarne serce w kałuży
brudzi bury piach,
ciemne niebo wieczorem
zasłaniają chmury,
bo kiedy Ciebie nie ma -
umiera cały świat...

Ladne co? :) ja z kolei napisalam jej rymowanke na temat jej ukochanych szczurkow (oj peelno ich miala) i co najlepsze... podobno do nich bardzo pasuje :D

"Głodne scury"
Dżemik, masło, hmm... Pychota!
Już na jadło jest ochota.
Wszystko jedzą: pościel, swetry,
kable, deski, stare getry.
A kto wyżarł w serze dziury?
A jak myślisz - GŁODNE SCURY...!!!


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-08-16, 21:53
mi by tam w ostatnim wersie rymowanki bardziej by pasowało "No, jak myślisz - GŁODNE CIURY!"
xD


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-17, 19:33
Karen nie probowalas tej rymowanki mowic w naprawde radosnym nastroju :D pamietaj ze to wymyslily osoby dorosle... :D nie mogly sie za bardzo piescic (powage choc troche trzeba zachowac) :D zreszta na zajeciach nie wymysli sie od razu jakichs tam inteligentnych rymowanek (gdy nauczyciel, profesor czy ktos tam przeszkadza) :D:D
Aha przypomnialam sobie tytul wiersza...


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 17:56
A mi się podoba tak jak jest :D Niczego bym tam nie zmieniała :D

Świetne wiersze :) ten pierwszy jest piękny, a ten drugi tryska humorem :)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-26, 18:03
Dziekuje bardzo :)
Podzielam ten pierwszy to mi sie spodobal od razu... kurcze czego to ludzie nie wymysla jak sie nudza... :)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 18:14
tak, ja pisałam wiersze "z nudów", gdy reperowali tory i wracałam pociągiem ze szkoły do domu ok. 0,5h zamiast 17 minut :P


(tak, pociagiem. Do szkoly jezdze do Warszawy, a mieszkam w Kobyłce xD)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-26, 18:18
Rozne rzeczy mozna robic jak sie nudzi... nawet w czasie powrotow do domu (a moze zwlaszcza, szczegolnie gdy jest wygodnie :)) u nas bylo tak, ze kumpela pisala wiersze a ja wierszyki (rymowanki)... bylo tego pelno ale gdzies juz sie zapodzialy :)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 18:24
A szkoda :) Jeśli inne Wasze wiersze są tak samo piękne/zabawne (w zaleznosci od autora), to z chęcią bym przeczytała :)

Kiedyś napisałam wiersz o papierosie, kiedy moja siostra zaczęła palić... Podobał mi się, siostrze też. Nie był negatywny,wręcz przeciwnie.


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 18:25
Rozne rzeczy mozna robic jak sie nudzi... nawet w czasie powrotow do domu (a moze zwlaszcza, szczegolnie gdy jest wygodnie :))

Wygodnie to nie było. Tłum ludzi w pociągu,bo przez te remonty jezdzily bardzo rzadko...


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-26, 18:29
Wiesz uprzedze Cie :) jak chcesz cos dopisac a juz jest jakas Twoja wiadomosc (post) to edytuj (modyfikuj) wiadomosc ok?? :) ja na poczatku tak zrobilam (przez przypadek, bo nie wiedzialam) i byl z tego wielki szum... :)
Jesli chodzi o Twoj wiersz o papierosie... to musi byc bardzo ciekawe... teoretycznie nie powinien byc pozytywny prawda?? ;) przynajmniej wiele osob by tak stwierdzilo... :)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 18:32
Dzieki za radę, wiem, że tak można, ale jakoś nie pomyślałam. :P
Oj, bo wiesz... ludzie lubią robić szum :D :P
Tak, wiersz był z punktu widzenia palacza, dla którego papieros był jedynym prawdziwym przyjacielem. Tylko, że gdzieś go zapodziałam :( Pewnie wyrzuciłam z jakimiś papierami.


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: Justynka_ w 2007-08-26, 18:37
Aha... :) znaczy sie wczuwalas... a moze nie :chytry: dobra dobra... rozumiem... szkoda, ze sie zgubil bo bym chetnie przeczytala :)


Tytuł: Odp: Kiedy nudzilysmy sie na zajeciach... :)
Wiadomość wysłana przez: meraviglia w 2007-08-26, 19:03
wczuwałam się :P

Umieszczam na tym forum inne swoje wiersze :D Oraz opowiadanie xD



Spróbowałam dziś przypomnieć sobie ten wiersz, specjalnie dla Ciebie. Przypomniałam sobie większość, więc spróbuję Ci przybliżyć mniej więcej, jak on brzmi.

"Przyjaciel"

Było jeszcze...(końcówki pierwszego zdania za Chiny nie pamiętam:( )
Gdy z nudów czytałam "Przedwiośnie"
Nie mogłam pogadać, bo nikogo nie było,
lecz wkrótce to się skończyło.
Poznałam kogoś bardzo mi drogiego,
choć jednak troszkę śmierdzącego.
Zawsze się rozumieliśmy,
chociaż ciągle milczeliśmy.
(...)
Bardzo się polubiliśmy,
chociaż żadnej pochwały za to nie usłyszeliśmy.
Ludzie mówili o nim, że to siedlisko zarazków.
Nikt nic nie mówił,gdy z ciężkim sercem zakopywałam papierosa w piasku.

Tak, wiersz został wymyślony w ok. 5-10 min. :P (mowie o oryginale)
Niedopracowane rymy, ale chodzi o tresc :D