Znalazłam!
__________
"...Ja nie wiem co to znaczy akceptacja, nigdy jej nie poczułam … - Matylda podwinęła rękaw bluzki. Ich oczom ukazały się blizny. Matylda powiedziała:
- Krótka historia mojego życia pisana przez żyletkę. – a łzy zaczęły coraz szybciej spływać po zaróżowionych od ciepła policzkach..."
Rozdział ....eee..?
Tomek i Bartek nie wiedzieli co powiedzieć. Przecież Matylda w gruncie rzeczy nie wygląda na małą, zagubioną dziewczynkę. Przeciwnie - Mat zdawała się jakoś sobie radzić z problemami, mimo wszystko.
- Wiem, możecie pomyśleć sobie, że przesadzam, albo że jestem słaba. Ale to nie o to chodzi. Szykanowanie ojca zaczęło się kiedy poszłam do gimnazjum. Nowa szkoła, nowe towarzystwo... Jego perfekcyjna córeczka zaczęła łapać 2,1. Ludzie w klasie nie byli już maluchami z pierwszych ławek, zgłaszającymi się do każdego zadania. Każdy z nich miał swój świat. Ja zaczęłam interesowac się muzyką. Marzyłam o gitarze. Dostałam ją od mamy pomimo protestów ojca. W granie wpadłam po uszy. Szkołę odsunęłam na bok. Liczyły się tylko te chwile, kiedy byłam sama z sobą i mogłam pobrzdękać. Któregoś dnia mój ojciec wparował do pokoju, wyrwał mi gitarę z rąk i powiedział, że ma dość mojego rzępolenia, że zabiera gitarę i mam zapomnieć o tym wszystkim. Pokłócił się z mamą. Stanęła po mojej stronie i powiedziała mu, że mam prawo mieć własne zainteresowania i że albo odda mi gitarę, albo ma się do niej nie odzywać. Oddał. Ale od tamtego czasu ciągle mi dogadywał i próbował odwieść mnie od grania. Kiedy zauważył, że zdecydowanie mu się to nie uda, wyśmiewał mnie i mówił, że jestem głupia smarkulą, która ma chore wyobrażenia i fantazje o czymś, czego nigdy nie będzie. Ale nie ta cała akcja z gitarą była najgorsza. Najgorsze było to, że kiedy coś mu się nie podobało wyzywał mnie od pieprzonych suk i idiotek, które nie mają prawa bytu. Dawał mi zakaz na wszystko. A potem dostawałam w twarz.
- Teraz po policzkach dziewczyny łzy spływały jedna za drugą. Herbata zaczęła stygnąć. Matyldzie przypomniało się o niej, kiedy kolejna łza kapnęła do kubka i rozpryskała herbatę po jej rękach. Tomek przysunął się bliżej dziewczyny, przytulił ją, i powiedział:
- Mat, więcej na to nie pozwolimy. Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Nie zasługujesz na coś takiego. Nikt nie zasługuje.
-Matylda piła powoli herbatę i miała wrażenie, że jest słona...
______________
Tadaaaaaaaam :
:
Chyba mi wróciła chęć pisania