Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Pechowe życie Kornelii  (Przeczytany 3888 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #30 : 2005-02-11, 15:02 »
troche mieszasz i podejrzewam, ze pogubisz sie w wątkach ale i tak miło się czyta ;)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #31 : 2005-02-19, 08:52 »
Super

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #32 : 2005-03-30, 15:42 »
Wreszcie nastał ostatni dzień przed weekendem czyli piątek. Kornelia zaspała do szkoły i przyszła do klasy, jakieś dziesięć minut po 8:00. Nauczycielka z biologii popatrzyła surowo na Kornelię podchodząca do swojej ławki i powiedziała:
-Kornelia Blake, kolejne spóźnienie! A dlaczego?
-Zaspałam proszę pani- odpowiedziała dziewczyna ponurym głosem.
-Tak jak zwykle, siadaj!- Korni usiadła przy ławce i rozpakowała książki. Pani Pickerson- nauczycielka od bioli zaczęła nudzić coś na temat chromosomów. Niektórzy zasnęli- w tym Kornelia i Linda, inni rozmawiali, pisali sobie liściki albo czytali komiksy. Nauczycielka w ogóle tego nie zauważyła i cały czas gadała o chromosomach. Kiedy już skończyła, podeszła do ławki Korni i krzyknęła:
-Kornelio Blake! Znowu śpisz na lekcji!- dziewczyna podniosła głowę i powiedziała:
-Ależ proszę pani, nic na to nie poradzę, skoro pani co lekcje nudzi- i znów opuściła głowę na ławkę. Pani Pickerson wzięła książke i rzuciła w ławkę. Wtem w klasie zapanowała zupełna cisza i słychać było tylko chrapanie Kornelii. Nauczycielka odeszła od ławki dziewczyny i usiadła przy biurku.
-Na zadanie domowe napiszecie czego dowiedzieliście się o chromosomach, minimum swie strony w zeszycie.- rzekła spokojnie pani Pickerson. Korni podniosła się z ławki i wytrzeszczyła oczy i powiedziała sobie w myśli:
"Aż dwie strony, ona sobie chyba z nas jaja robi"- nagle zadzwonił dzwonek. Linda podeszła do Korni.
-Ta babka przegięła! Aż dwie strony w zeszycie!- powiedziała wściekła Kornelia.
-Tak, co lekcje zadaje nam coraz trudniejsze zadania.- rzekła Linda- przez trzy dni nie było Amandy w szkole, wiesz co się z nią dzieje?
-Tak, pojechała do szpitala, do chorej matki.-dziewczyny zaczęły tak gadać przez całą przerwie i zaczęła się kolejna lekcja- j.polski.
Minęły trzy godziny i Kornelia poszła do domu. Gdy weszła do domu zobaczyła Lilian, która kroiła nożem swoja lalkę Barbie®.
-Lili co ty robisz?- zapytała Korni.
-Bawię się.
-Fajna zabawa-krojenie lalki.
-No bo ona wpadła pod samochód i teraz robię jej operację.
-Pewnie jak wpadła pod samochód była w lepszym stanie niż te...czekaj, czekaj czy to przypadkiem nie jeste ta lalka, którą dostałaś odemnie na urodziny?
-Tak, to ta!
-Lilian, ja cię ukatrupię! Ta lalka kosztowała 120 zł!
-Wiem.
-Oż ty sadystko, następnym razem nic ci nie kupię!
-To nie kupuj!- Lili dalej się bawiła, a Korni poszła do pokoju, nagle rozległ się krzyk Kornelii:
-LILIAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- Lili podniosła głowę lalki i powiedziała do niej:
-Widzisz laleczko, a jednak to zobaczyła- dziewczyna poszła do pokoju starszej siostry, był on w stanie opłakanym. Łóżko było całe z ketchupu, książki, płyty i kasety porozwalane po podłodze, a na biurku leżały lalki i maskotki Lili.
-Lilian dlaczego mój pokój tak wygląda?!
-Bo tutaj moja lalka miała wypadek samochodowy, dlatego na łóżku jest ketchup.
-A dlaczego akurat w moim pokoju?!
-Eeeee- Kornelia trzepnęła swoją siostrę po głowie i rzekła:
-SPRZĄTAJ TO!!!!!
-Dobra, już!- dziewczynka wzięła się za sprzątanie a Korni poszła do kuchni coś zjeść.

C.D.N
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Forum Zwierzaki

Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedz #32 : 2005-03-30, 15:42 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #33 : 2005-05-09, 20:27 »
CD! CD! CD!
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Odp: Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #34 : 2005-06-21, 14:04 »
Kornelia siedziała w kuchni i jadła kanapkę. W tym samym czasie Lilian sprzątała pokój swojej starszej siostry. Łóżko porządnie wyczyściła z keczupu, poukładała płyty i kasety, a pluszaki i lalki zaniosła do swojego pokoju. Nagle zadzwonił telefon. Lilian jak zwykle musiała pierwsza odebrać, więc szybko pobiegła do salonu i przykładając słuchawkę telefonu do ucha zapytała:
-Halo?
-Cześć, możesz prosić Kornelię?- powiedział głos w telefonie.
-Tak. Kornelia do Ciebie.- Lili poszła do pokoju, a Kornelia przybiegła do pokoju i podniosła słuchawkę.
- Słucham?...O cześć Amanda!...kiedy? Zaraz?...Dobra to będę za pół godziny w kawiarni...Mhm...Pa!- dziewczyna odłożyła słuchawkę i powędrowała do pokoju. Wchodząc do pomieszcenia, Korni poślizgnęła się i upadła na podłogę z hukiem.
- Szlag!- krzyknęła wściekła brunetka. Powoli podniosła się z podłogi i podeszła do szafy z ubraniami. Otworzyła drzwiczki i wyciągnęła kilka ubrań. Gdy się przebrała, poszła do łazienki i zaczęła się malować. Nie minęło 15 minut, a dziewczyna już była gotowa. Ubrała buty, wzięła torny i wychodząc krzyknęła:
-Ja idę, nie wiem kiedy będę, pa Lili!
Po kilku minutach Kornelia doszła do małej kawiarenki. Weszła do środka i szukała wzrokiem Amandy, ale nigdzie jej nie było. Kornelia podeszła do jednego stolika i czekała na koleżankę. Minęło 20 minut, a Amanda nie przychodziła. Kornelia postanowiła poczekać jeszcze 10 minut, ale kiedy już tyle minęło, Amandy dalej nie było. Kornelia w końcu wyszła z kawiarni, ale zamiast od razu wracać do domu poszła na spacer. Przechodząc przez most zobaczyła Amanda opartą o barierkę. Kornelia podeszła do dziewczyny.
- Hej Amanda czemu nie przyszłaś.- koleżanka nie odpowiedziała.
- Halo!- Kornie zaczęła machać jej ręką przed oczami.
- Moja matka nie żyje.- rzekła Amanda ze smutkiem w głosie.
- Przykro mi.
- Pogrzeb za dwa tygodnie.- Amanda była bardzo przygnębiona.- A ja nie wiem co teraz zrobić. Nie ma kto się opiekować Aną, ale to nie tylko o to chodzi. Przecież bez matki będę biedna, najpierw mój ojciec, a teraz matka!
- A nie masz tu...- zaczęła Kornelia, ale Amanda jej przerwała.
- Wiem o co chcesz zapytać, nie nikogo z rodziny tu nie ma, a do mojego rodzinnego miasta jest jakiś kawał drogi, a pozatym nie mam ochoty tam wracać. W tamtym mieście nie było dobrze, było źle, nawet bardzo źle.
- Amanda ja nie wiem co powiedzieć, no a może razem z siostrą zamieszkacie u nas?
- Zły pomysł, nie będę się wam przecież zwalać się na głowę.
- Nie zwalisz się nam na głowę, moi rodzice mają dobre serce i przyjmą każdego w skromne progi naszego domu.- Kornelia uśmiechnęła się.
- Nie Kornelia, ja się nie zgadzam, nie będę u was mieszkać i tyle. Moje życie było okropne, więc tak będzie już zawsze.- mówiąc to Amanda sobie poszła.
- Ci nieszczęśliwi zawsze tacy są.- mruknęła Kornelia i takzę poszła, ale w inną stronę niż Amanda.

C.D.N
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Kleo

  • Gość
Odp: Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #35 : 2005-06-21, 18:42 »
Fajne! PISZ CD!!! :):):):):)))
Zapisane

Myszoskoczka

  • *
  • Wiadomości: 1826
Odp: Pechowe życie Kornelii
« Odpowiedź #36 : 2005-06-25, 14:49 »
może zmienisz imie Amandy na jakieś inne, Kaczka, bo ja mam obrzydzenie do tego imienia!(ty zresztą chyba też)

A tak w ogóle o pisz dalej!!!
Zapisane
Ibara ni karamu taiyou tameiki to mazatte torokeru koukai...
Miaki ta yume ni tsuba o haki warau
Dir kodoku ni kuwareta hitotachi no kokoro wa zankoku ni sodatsu...
--
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.084 sekund z 23 zapytaniami.