DObra, zobaczymy co da się zrobić. poszukam tego, może nawet jest skończone
DOpisane później:
Opowiadanie było skończone. Jest go jeszcze... no, sami zobaczcie...
- Coś się stało Severusie? – zapytał z troską dyrektor – Coś z tą uczennicą?
- Poszła spać – oznajmił, starając się zabrzmieć jak najbardziej obojętnie.
- No to chyba dobrze...
- Czy ja kiedykolwiek byłem zakochany? – spytał tymczasem Severus, ignorując wypowiedź Dumbledore’a.
Dyrektor zachichotał znacząco.
- Nie o to chodzi. Miałem na myśli: czy zachowywałem się jak idiota?
Chichot zdawał się teraz znaczyć jeszcze więcej, o ile to możliwe.
- Nie potrafię zrozumieć tych wszystkich głupot... – mruknął przecierając zmęczone oczy.
- Cierpliwości, nawet ciebie w końcu to spotka – zawyrokował Dumbledore zmierzając w stronę drzwi – Póki co żegnam. Jutro będzie piękny deszcz... Dobranoc Severusie. – dodał i wyszedł.
Severus podniósł książkę, którą wcześniej odłożył i zdębiał, widząc tytuł „W sidłach Amora”. To było już zdecydowanie zbyt wiele...